Jump to content
Dogomania

Maleńki szkielecik obciągnięty skórą.. I oczy pełne bezbrzeżnego smutku. Co pisać więcej?:( Jeśli możesz - zajrzyj, pomóż, napisz dobre słowo. Wszystko będzie wielkim darem. SUNIA JEST BARDZO CHORA, jest dla niej szansa, ogromne kciuki potrzebne!


Recommended Posts

Dnia 31.10.2022 o 10:35, mari23 napisał:

od dzieciństwa choruję na nerki i z wiekiem "przekraczam limity" wyznaczone przez lekarzy.... limity wieku, jakiego mogę dożyć, np. trzydziestki, potem czterdziestki.... oby i Nukunia tak miała ❤️ 

Dziękujemy ❤️ mam nadzieję, że z Nuusią będzie tak samo, i malutka długo jeszcze będzie cieszyć się życiem.

Link to comment
Share on other sites

Zapłaciłam za pobyt Nuusi w październiku.

Mała czuje się dobrze, ma energię i apetyt. Dalej nie przepada za towarzystwem innych psów, bawi się tylko ze szczeniakiem którego od razu polubiła, ale  najczęście leży w sypialni państwa, albo ze stojących na werandzie (zamkniętej) foteli ściąga poduszki, układa z nich stos i z jego wysokości obserwuje podwórko i drogę.

Ostatnio Nuukcia bardzo się denerwowała i broniła przed pobieraniem krwi, nie chciała wejść do gabinetu, nawet do przychodni. U mnie pod koniec było podobnie - w przychodni zaczęła wyrywać się i gryźć, a na początku była taka cierpliwa i grzeczna. Moja pani doktor (dwukrotnie pokąsana przez Nusię) skwitowała wtedy, że mała ma już dość igieł i leczenia. 

Lekarka która leczy Nuusię, zaproponowała by na razie nie podawać preparatów krwiorwórczych, obserwować Nuusię, a kolejne badania powtórzyć nie po miesiącu jak zwykle, tylko po 6 tygodniach. Być może tak jak parametry nerkowe utrzymują się na stałym poziomie, tak i anemia przestanie się pogłębiać i też się zatrzyma. Zgodziłam się, zobaczymy, wydaje się to mało prawdopodobne, ale z Nuusią nic nie jest oczywiste ...

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Dnia 31.10.2022 o 17:09, limonka80 napisał:

Zapłaciłam za pobyt Nuusi w październiku.

Mała czuje się dobrze, ma energię i apetyt. Dalej nie przepada za towarzystwem innych psów, bawi się tylko ze szczeniakiem którego od razu polubiła, ale  najczęście leży w sypialni państwa, albo ze stojących na werandzie (zamkniętej) foteli ściąga poduszki, układa z nich stos i z jego wysokości obserwuje podwórko i drogę.

Ostatnio Nuukcia bardzo się denerwowała i broniła przed pobieraniem krwi, nie chciała wejść do gabinetu, nawet do przychodni. U mnie pod koniec było podobnie - w przychodni zaczęła wyrywać się i gryźć, a na początku była taka cierpliwa i grzeczna. Moja pani doktor (dwukrotnie pokąsana przez Nusię) skwitowała wtedy, że mała ma już dość igieł i leczenia. 

Lekarka która leczy Nuusię, zaproponowała by na razie nie podawać preparatów krwiorwórczych, obserwować Nuusię, a kolejne badania powtórzyć nie po miesiącu jak zwykle, tylko po 6 tygodniach. Być może tak jak parametry nerkowe utrzymują się na stałym poziomie, tak i anemia przestanie się pogłębiać i też się zatrzyma. Zgodziłam się, zobaczymy, wydaje się to mało prawdopodobne, ale z Nuusią nic nie jest oczywiste ...

 

Może podpytajcie lekarki, czy dietą nie dałoby się wspomagać tworzenia krwi? Mnie nasza pani doktor to zaproponowała przy suczce, która miała na tyle tragiczne parametry, że wetka obawiała się, czy krwinki dadzą rade się odnawiać. Dawała jej 50% szans na przeżycie.Tylko nasza miała dobre nerki. Może jednak udałoby się podawac składniki do jedzenia takie, zeby nie obciążyć nerek, a krew miała szanse na większą regenerację? Sam stres Nuuki moze rzeczywiście pogorszyć jej stan. Tez chyba dałabym jej teraz dłuższy spokój od kłucia i wetów. To szczególny przypadek i efektów działań nie da się przewidzieć.  trzeba po prostu próbować.

Trzymajcie się dziewczyny obie.

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.11.2022 o 10:06, Jaaga napisał:

Trzymajcie się dziewczyny obie.

Dziękuję 🙂 

O dietę zapytam mojej lekarki jak będę z dziś Dżekusiem, ale z tego co pamiętam, to ona już wcześniej zastanawiając się nad sposobem leczenia Nuusi sama mówiła że w przypadku chorych nerek dieta siłą rzeczy jest bardzo restrykcyjna i zakres produktów ograniczony. Anemię ma przez chore nerki, a chore nerki uniemożliwiają podawanie większej ilości pokarmów bogatych w żelazo,(a więc i białko) i błędne koło się zamyka ...

Ale poruszę dziś ten temat raz jeszcze. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.11.2022 o 16:28, Aldrumka napisał:

no to chyba zrobił się minus na koncie 😞

 

Dnia 1.11.2022 o 17:21, elik napisał:

Myślę, że minus to już od dawna jest  😞 

Nie wpisuję tu większości wydatków, więc nie wiem jaki jest minus i nawet nie chcę tego wiedzieć.

Nuusia od początku otrzymuje wsparcie finansowe  za które bardzo dziękuję  i pomoc ze strony fundacji ZEA która opłaciła część badań. Nuusia generuje jednak duże koszty - nikt nie przypuszczał że mała jest tak chora, że potrzebuje wielu badań, preparatów, specjalnej karmy, ani że nie będzie mogła zostać u mnie i dojdą koszty hotelowania.

Z pieniędzy które wpływają dla Nuukusi na moje konto finansuję zakup części karmy (głównie puszek, bo mała zdecydowanie woli je od suchego, a apetyt ma spory). 

Staram się nie wydawać wszystkiego, żeby dziewczynka choć pozornie zawsze miała coś na koncie, bo minus mnie dołuje, wolę go nie widzieć  🙂

 

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 1.11.2022 o 17:47, agat21 napisał:

Z kasy od Keyuty pozostałej po pomocy rodzinie ukraińskiej przesłałam stówę dla Nuukusi. Postaram się jeszcze coś wygospodarować w tym miesiącu.

Bardzo dziękuję 🍓,

Dziś będę uzupełniać wpłaty na wątkach, ostatnio jakoś na wszystko brakuje mi czasu ...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 3.11.2022 o 12:33, limonka80 napisał:

Nuusia brała i bierze preparaty krwiotwórcze, i w tabletkach i w zastrzykach, ale efekt marny ...

Może trzeba trochę na efekt poczekać... oby kolejne wyniki były lepsze.

Trzymam kciuki za Nuukusię i Twojego Dżekunia ❤️❤️ 

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.11.2022 o 08:56, mari23 napisał:

Trzymam kciuki za Nuukusię i Twojego Dżekunia ❤️❤️ 

 

Dziękujemy ❤️ przetrwaliśmy kolejny kryzys u Dżekunia. Mój seniorek jest trochę silniejszy, pewniej stoi na łapkach, chętniej chodzi na spacery. Krwawiący guzek się zagoił, apetyt mu dopisuje, co prawda zeszczuplał, ale mam wrażenie że ostatnio już nie chudnie, waga się zatzymała.

Mam nadzieję, że jeszcze sporo wspólnego czasu przed nami 🙂  

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 18.11.2022 o 23:25, Jo37 napisał:

A co słychać u dziewczynki?

Dziewczynka łobuzuje - zgryzła poduszki z kanapy, materiałowe oparcia z foteli na werandzie, materac w sypialni państwa - najwyraźniej nie lubi żeby było miękko 🙄 Do tego jest uparta i demonstruje swoja niezależność - jak nie chce by jej założyć szelki czy kubraczek to na to nie pozwala i koniec. Jak nie chce ze spaceru wrócić do domu to nie i już - można wołać i prosić. Przychodzi kiedy uzna za stosowne 🙂 

Ogólnie czuje się dobrze, ma apetyt, zaadaptowała się do nowych warunków, ale wciąż jest taka smutna i podobno wciąż na mnie czeka - biegnie do każdego podjeżdżającego do bramy samochodu, wypatruje na drogę, biegnie do drzwi gdy ktoś przychodzi, ale gdy tylko widzi kto przyszedł, odwraca się i odchodzi nie wykazując zainteresowania gościem ... 

Na zdjęciach ma wciąż taką smutną minę, a u mnie zawsze była roześmiana, nawet w kenelu ...

Martwi mnie to, i jest mi  źle z tym, że ją oddałam do hotelu, ale musiałam, nawet niszczenie bym przebolała, ale mój Dżekuś potrzebuje teraz całego mojego czasu i uwagi. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.11.2022 o 16:19, limonka80 napisał:

Martwi mnie to, i jest mi  źle z tym, że ją oddałam do hotelu, ale musiałam, nawet niszczenie bym przebolała, ale mój Dżekuś potrzebuje teraz całego mojego czasu i uwagi. 

Całe nasze życie jest pełne wyborów, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę i nie zawsze są tak dramatyczne, okupione cierpieniem, smutkiem, tęsknotą.  Tobie przypadł w udziale ten jeden z najtrudniejszych wyborów. Współczuję, przytulam. Będzie dobrze, musi być!  

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 19.11.2022 o 23:31, elik napisał:

Całe nasze życie jest pełne wyborów, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę i nie zawsze są tak dramatyczne, okupione cierpieniem, smutkiem, tęsknotą.

Wiem Elu że tak jest i że Nuusia na razie musi  pozostać w hotelu, ale boli, no i przede wszystkim Nuusi żal - ona biedna nie rozumie  ...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 20.11.2022 o 13:58, limonka80 napisał:

Wiem Elu że tak jest i że Nuusia na razie musi  pozostać w hotelu, ale boli, no i przede wszystkim Nuusi żal - ona biedna nie rozumie  ...

Nie miałaś komfortowego wyboru Bożenko. Ważne, że oddałaś Nukunię w dobre ręce i że Nukunia jest bezpieczna.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...