Jump to content
Dogomania

Max ma dom!!! Zamieszkał w Lublinie! MAX od 01.01.2022r w hoteliku DIVIA. Dramat Maxa..Znaleziony jako szczeniak z wrośniętą kolczatką a teraz groźba śmierci głodowej na łańcuchu!!Pomocy!!!


Recommended Posts

Posted

Ja też wierzę,że będzie dobrze w zasadzie już jest dobrze.Max ma opiekę nie byle jaką,pełny brzuszek,swój domek i to co bardzo istotne okno na świat,nie jest zamknięty w czterech ścianach.

Asiu,zazdroszczę,przepiękna okolica,piękny domek urządzony na bazie natury.Cudnie.

Posted
Dnia 6.11.2021 o 09:51, Anula napisał:

Ja też wierzę,że będzie dobrze w zasadzie już jest dobrze.Max ma opiekę nie byle jaką,pełny brzuszek,swój domek i to co bardzo istotne okno na świat,nie jest zamknięty w czterech ścianach.

Asiu,zazdroszczę,przepiękna okolica,piękny domek urządzony na bazie natury.Cudnie.

Taka jesień u mnie na wsi....

20211030_163622.jpg

20211030_163641.jpg

20211030_163714.jpg

  • Like 5
Posted
Dnia 6.11.2021 o 10:41, konfirm31 napisał:

Prześlicznie 🙂. Widać nie tylko piękno Natury, ale i Waszą pracę, dzięki której, to miejsce jest takie piękne 🙂

 

Dnia 6.11.2021 o 10:49, Tyśka) napisał:

Macie jak w bajce 🙂

 

Dnia 6.11.2021 o 10:54, Nesiowata napisał:

Pięknie...

 

Dnia 6.11.2021 o 15:40, Ellig napisał:

Asiu,piekna jesień. Max nareszcie nie marznie i nie głoduje. ♥️

 

Dnia 6.11.2021 o 15:58, Poker napisał:

wyjęłaś mi z ust..

Dziękuję 🙂 

Na fb często wrzucam zdjęcia, lubię fotografować efekty naszej pracy...

Działkę kupiliśmy 10 lat temu. To nasze wymarzone miejsce....Wkładamy w nią dużo serca i pasji..

Posted

Psy są wierne, w przeciwieństwie do wielu ludzi. U Pana  było źle, ale to był Dom i Własny Pan. To samo przerabiałam z Aresem, odciętym w zimie od sznurka przy drewnianej ściance. Nawet budy swojej nie miał. Ale tęsknił..... 

Na szczęście, szybko polubił inne, lepsze życie - najpierw w Psiej Chacie w Papryczkowie, a potem u Murki. A w końcu wreszcie, znalazł swój Dom. 

Tak samo będzie z Maxem. 

Posted
Dnia 6.11.2021 o 17:03, konfirm31 napisał:

Psy są wierne, w przeciwieństwie do wielu ludzi. U Pana  było źle, ale to był Dom i Własny Pan. To samo przerabiałam z Aresem, odciętym w zimie od sznurka przy drewnianej ściance. Nawet budy swojej nie miał. Ale tęsknił..... 

Na szczęście, szybko polubił inne, lepsze życie - najpierw w Psiej Chacie w Papryczkowie, a potem u Murki. A w końcu wreszcie, znalazł swój Dom. 

Tak samo będzie z Maxem. 

Krysiu, dziękuje za te słowa..bo ja siedzę na wsi i ryczę...😭

Oby z Maxem było tak samo...

Posted
Dnia 6.11.2021 o 17:06, Alaskan malamutte napisał:

Krysiu, dziękuje za te słowa..bo ja siedzę na wsi i ryczę...😭

Oby z Maxem było tak samo...

a ja mam inne zdanie....jednak uważam, że to nie jest tęsknota. Psy któr doświadczyły złego po prostu wolniej się aklimatyzują ...potrzebują czasu by zaufać tak jakby z tyłu głowy obawiały sie- co je czeka tym razem.

Jutro będzie lepiej i z każdym dniem będzie kolejny krok. Znam to z przytuliska. Psy skrzywdzone są wyzwaniem, ale potem dostarczaja tez najwięcej radości bo najpiękniej sie usmiechaja 😄

Będzie dobrze, nie ma co ryczeć

  • Like 1
Posted
Dnia 6.11.2021 o 17:11, Ewa Marta napisał:

Gdybyś mogła wziąć go na spacer, może gdyby pochodzil, poweszyl nabrałby chęci do życia ..

Nie mogę...jest ciemno, Zew biega.sąsiada kundelek też..

Jutro jak bedzie widno spróbuję...TZ zabierze naszego malamuta na spacer poza działkę, a ja wezmę Maxa...

  • Like 1
Posted

Nie wiem, czy tęsknota, czy stres związany z nową sytuacją, ale wiem, że gdyby na początku "dobrej zmiany" pojawił się przed Aresem jego pan i go zawołał, poleciał by do niego, jak w dym.... 

Posted
Dnia 6.11.2021 o 17:15, kiyoshi napisał:

a ja mam inne zdanie....jednak uważam, że to nie jest tęsknota. Psy któr doświadczyły złego po prostu wolniej się aklimatyzują ...potrzebują czasu by zaufać tak jakby z tyłu głowy obawiały sie- co je czeka tym razem.

Jutro będzie lepiej i z każdym dniem będzie kolejny krok. Znam to z przytuliska. Psy skrzywdzone są wyzwaniem, ale potem dostarczaja tez najwięcej radości bo najpiękniej sie usmiechaja 😄

Będzie dobrze, nie ma co ryczeć

Jak dobrze, że jesteście tutaj ze mną..ja od zmysłów odchodzę...Już wymyśliłam, że może chory...

 

Posted
Dnia 6.11.2021 o 17:18, Alaskan malamutte napisał:

Nie mogę...jest ciemno, Zew biega.sąsiada kundelek też..

Jutro jak bedzie widno spróbuję...TZ zabierze naszego malamuta na spacer poza działkę, a ja wezmę Maxa...

Jasne, że spacer w dzień 🙂

Posted

Płaczesz Asiu bo miałaś bardzo dużo stresu w ciągu ostatnich 48 godzin. Daj sobie i Maxowi trochę czasu.

Jutro już będzie lepiej.

A Ty odpocznij !

❤️❤️❤️

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...