Jump to content
Dogomania

Psiaczek, który już na nic nie czeka. Nie patrzy już nawet przez kraty na człowieka, który podchodzi do boksu. Nie patrzy mu w oczy. PONGO już w hotelu. Zapraszam do dropiatego biedaka - Ponguś zamieszkał we Wrocławiu!! ♡♡♡.


agat21

Recommended Posts

12 minut temu, agat21 napisał:

Rozmawiałam z panią z fundacji poleconej przez Isię. Prosiła, żeby wysłać jej maila i wszystko opisać, bo złapałam ją w trasie. Jutro rano na spokojnie przeczyta i sprawdzi co mogą zrobić, gdzie go mogą przyjąć. W każdym razie nie odmówiła :) Chce pomóc. Mówiłam jej o wtorkowym transporcie, może udałoby się zabrać od razu i tego biedaka, ale za wcześnie o tym przesądzać. W każdym razie jest szansa! Nie zasnę spokojne póki ten pies nie będzie zaopiekowany :(

Jak dobrze że jest szansa, jak on musi cierpieć - poraniony, pewnie głodny a do tego w zimnej budzie...

Ten biedak jest podobny do Borysa, może i jemu się uda....

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Isiak napisał:

Ale się cieszę! Ja pisałam posta na jej stronie i prywatną wiadomość, wysłałam zdjęcia z wątku i link na stronę wątku, gdzie one są, ale nie mam odpowiedzi - jest pewnie zajęta i nie wchodziła na FB. Wierzę, że będzie mogła pomóc, to jest twarda, konkretna i przebojowa kobieta :)

Takich próśb o pomoc ma pewnie wiele, oby udało się jej zorganizować szybko ratunek dla tego biedaka...i oby on tej pomocy doczekał. Jestem kolejna tutaj, która jeśli zaśnie - to ten cierpiący, ranny pies będzie mi się śnił :(

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Isiak napisał:

Ale się cieszę! Ja pisałam posta na jej stronie i prywatną wiadomość, wysłałam zdjęcia z wątku i link na stronę wątku, gdzie one są, ale nie mam odpowiedzi - jest pewnie zajęta i nie wchodziła na FB. Wierzę, że będzie mogła pomóc, to jest twarda, konkretna i przebojowa kobieta :)

Dzięki Isiu! :* Tak, pani dziś była w podróży, nie miała czasu na sprawdzenie poczty czy informacji. Powiedziałam jej, że jeszcze jedna osoba w sprawie tego biedaka pisała, żeby nie była zaskoczona. Pani bardzo fajna w rozmowie. Czuje się, że to dobry człowiek :)

Z wątku Dropiaczka zrobił się wątek również tego biedaka, ale nie mogłam inaczej, przepraszam.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, beataczl napisał:

rzeczywiscie , swieze rany ... :(

czemu tego agresora nie oddziela ..

czy ZEA nie moze porozmawiac w tej sprawie ?

Problem leży nie tylko w agresorze, ale w zbyt dużej ilości psow w jednym boksie. Te psy z boksów ogólnych  latami nie wychodzą na spacery, siedzą stłoczone w niewielkim pomieszczeniu, nie trzeba agresora, żeby były konflikty... Tam są warunki hardcorowe - pomoże tylko ich zmiana  no i  zmiana podejścia zarządzających. Rozmawiałam nieraz - jak niektóre z Was pamiętają z zamojskiego, widać na niektórych zdjęciach  ślady krwi na wybiegach  no i niektóre  zabierane psy mają blizny na ciele.  Tłumaczenie jest takie, że nie ma miejsca na oddzielenie psa, bo zageszczenie w schronisku u samców jest ogromne.... Ratunkiem dla tego konkretnego psa jest chyba zabranie ze schroniska, on może nie jest stary, tylko osłabiony, bo nie dostaje się do miski. Kokos zabrany z boksu ogólnego do izolatki przytył nie do  poznania po 2 tyg. Tam jest chyba 6 boksów męskich i tylko w dwóch jest spokojnie. Dawny boks Amberka uchodzi za spokojny, a pies też był pogryziony:(

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tola napisał:

Problem leży nie tylko w agresorze, ale w zbyt dużej ilości psow w jednym boksie. Te psy z boksów ogólnych  latami nie wychodzą na spacery, siedzą stłoczone w niewielkim pomieszczeniu, nie trzeba agresora, żeby były konflikty... Tam są warunki hardcorowe - pomoże tylko ich zmiana  no i  zmiana podejścia zarządzających. Rozmawiałam nieraz - jak niektóre z Was pamiętają z zamojskiego, widać na niektórych zdjęciach  ślady krwi na wybiegach  no i niektóre  zabierane psy mają blizny na ciele.  Tłumaczenie jest takie, że nie ma miejsca na oddzielenie psa, bo zageszczenie w schronisku u samców jest ogromne.... Ratunkiem dla tego konkretnego psa jest chyba zabranie ze schroniska, on może nie jest stary, tylko osłabiony, bo nie dostaje się do miski. Kokos zabrany z boksu ogólnego do izolatki przytył nie do  poznania po 2 tyg. Tam jest chyba 6 boksów męskich i tylko w dwóch jest spokojnie. Dawny boks Amberka uchodzi za spokojny, a pies też był pogryziony:(

Na pewno. Nawet spokojny pies w takich warunkach może być agresorem. :( Cukierek z radys miał się rzucać na dziewczyny wchodzące do boksu, bały się go zabrać, a teraz mały chłopiec śpi przytulając go za szyję. :) Normalne warunki to i pies jest normalny.

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tola napisał:

Problem leży nie tylko w agresorze, ale w zbyt dużej ilości psow w jednym boksie. Te psy z boksów ogólnych  latami nie wychodzą na spacery, siedzą stłoczone w niewielkim pomieszczeniu, nie trzeba agresora, żeby były konflikty... Tam są warunki hardcorowe - pomoże tylko ich zmiana  no i  zmiana podejścia zarządzających. Rozmawiałam nieraz - jak niektóre z Was pamiętają z zamojskiego, widać na niektórych zdjęciach  ślady krwi na wybiegach  no i niektóre  zabierane psy mają blizny na ciele.  Tłumaczenie jest takie, że nie ma miejsca na oddzielenie psa, bo zageszczenie w schronisku u samców jest ogromne.... Ratunkiem dla tego konkretnego psa jest chyba zabranie ze schroniska, on może nie jest stary, tylko osłabiony, bo nie dostaje się do miski. Kokos zabrany z boksu ogólnego do izolatki przytył nie do  poznania po 2 tyg. Tam jest chyba 6 boksów męskich i tylko w dwóch jest spokojnie. Dawny boks Amberka uchodzi za spokojny, a pies też był pogryziony:(

rozumiem

a czy mozna byloby Go w takim razie do tej izolatki  przeniesc,zeby troche sil nabral...tym bardziej ze widac rany i nie bardzo moze sie poruszac :( poki cos nie znajdziemy dla Niego

suczek jest pewnie mniej w boksie , tam pewnie spokojniej jest

3 godziny temu, agat21 napisał:

Na pewno. Nawet spokojny pies w takich warunkach może być agresorem. :( Cukierek z radys miał się rzucać na dziewczyny wchodzące do boksu, bały się go zabrać, a teraz mały chłopiec śpi przytulając go za szyję. :) Normalne warunki to i pies jest normalny.

prawda agat, niestety warunki sa takie a nie inne i nic nie wskazuje ,ze sie w najblizszym czasie zmienia :(

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, KrystynaS napisał:

Fajnie, że pies wyjeżdża za parę dni. Bardzo źle nie wygląda, jak nie stanie się coś niespodziewanego to wytrzyma jeszcze trochę

A jakieś krzepiące wieści w sprawie tego dużego psa co nie może chodzić? Żal okrutny, trudno patrzeć na zdjęcia.

Jeszcze nic, czekam jak na szpilkach na jakieś wieści od fundacji, ale zrozumiałe, że takich rzeczy nikt nie załatwi od ręki. Trzeba wszystko zorganizować.

Link to comment
Share on other sites

24 minuty temu, Alaskan malamutte napisał:

Jutro jadę na zakupy obróżkowe dla psiaków, czyli Szamanka, Łaciatka i Dropiatka. Agatko, czy masz jakieś preferencje co do koloru ? 

Odpowiedziałam już na wątku Szamana, ale powtórzę i tu: czerwoną poproszę jeśli jesteś tak miła :)

Link to comment
Share on other sites

31 minut temu, KrystynaS napisał:

Spojrzałam teraz na deklaracje, duuuuużo jeszcze brakuje do opłaty miesięcznej za hotelik

Dlatego zrobiłam też bazarek imienny z perfumami na zachętę. I jest spadek po Amberku, który mam nadzieję, że prawie w całości pójdzie na Dropiatego. Przynajmniej na początek będzie. Potem będę kombinować jak koń pod górę, jak u większości "moich" psiaczków...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...