Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted
12 minut temu, Poker napisał:

Jak z jego wagą? Ubywa czy stoi w miejscu?  Dobrze, że ma apetyt. Jaka jest  koo?

Stała ale mam wrażenie że jest chudszy. Jutro go zważymy. 

Posted
13 godzin temu, rozi napisał:

A co z resztą?

Operacja długo nie będzie możliwa, o ile ten guz operacyjny, i czy nie złośliwy, i ja bym zrobiła rtg płuc.

Nie miał RTG płuc 

Posted
1 minutę temu, ewu napisał:

Nie miał RTG płuc 

Wiem, że nie miał. Chodzi mi o to, że ma nowotwór, nie wiadomo czy operacyjny, ale jeśli są przerzuty do płuc, to pies nie do uratowania i przeciąganie go przez te męki mija się z celem jakimkolwiek.

Posted

Przepraszam jeśli komuś nie odpisałam. Jestem bardzo zmęczona a przede wszystkim zmartwiona Rafim. Limonka80 dodaje mi otuchy, ja patrzę na niego i mam nadzieję że to wszystko co robimy jest prawidłowe. 

Posted
Przed chwilą, rozi napisał:

Wiem, że nie miał. Chodzi mi o to, że ma nowotwór, nie wiadomo czy operacyjny, ale jeśli są przerzuty do płuc, to pies nie do uratowania i przeciąganie go przez te męki mija się z celem jakimkolwiek.

Jutro spytam. Ten guz jest zewnętrzny, na szypule, niestey mocno ukrwiony. 

Posted

ewu, to oczywiste , że jesteś zmęczona.

Wiem jak byłam padnięta przy ratowaniu suni. Przez 3 tygodnie oprócz wetów, nigdzie nie wychodziłam. Kroplówki , karmienie , jazda do kliniki na założenie wenflonu , bo żyłki u malizny o wadze 2800g  były jak niteczki( a powinna ważyć ok. 6 kg). Tyle , że ona była młoda i nie miała chorób współistniejących. Przeżyła.

  • Like 2
Posted

Bardzo mnie to wszystko martwi, zastanawiam się, czy tak uporczywe ratowanie go ma sens. Gdzie jest granica, jaki weci zakładają czas, żeby była widoczna poprawa. 

Kiedy zachorował mój Semik nasz wet - onkolog cały czas powtarzał, żeby patrzeć na zachowanie psa. Czy podnosi ogonek, czy interesuje się otoczeniem, czy widać w nim chęć życia. Pomogliśmy mu odejść, kiedy ten stan wykazujący jakąkolwiek chęć życia trwał 10 minut w ciągu dnia, a pozostały czas to wielki smutek, zrezygnowanie i złe samopoczucie.

Bardzo trudna decyzja przed Tobą Basiu, Ty i Limonka widzicie go na żywo, więc wiecie lepiej, ale dla mnie to wygląda kiepsko:(

Posted

Basiu,dobrze,że jest koło Ciebie limonka80 i pomaga.W takiej sytuacji to jest bardzo,bardzo duża pomoc psychiczna i fizyczna.Myślę całymi dniami o Raficzku.Może jednak się uda go z tego zdrowotnego koszmaru wyciągnąć? Bardzo,bardzo bym chciała.

  • Like 1
  • Upvote 1
Posted
Dnia 15.08.2020 o 12:38, ewu napisał:

Wpłaty 

Na konto Stowarzyszenia wpłynęło

100zl limonka80

351zl Kyioshi

50zl agat21

50zl Anna G-R

pyra 80 zl

Izabela P. 20 zl

Martello 150 zł bazarek

Martello 80 zl

Anna K. 30 zl

Marta S. 20 zl

Bożena P-M 30 zl

Razem 961 zl 

Wyplaty

 faktura weterynarz 130 zl

Saldo  

831zl

 

Na moje konto wpłynęły

Wpłaty 

Nesiowata 20 zl

Poker 205 zl bazarek

Nadziejka 30 zl bazarek 

Nadziejka 40 zł 

Anna G-R 100 zl

Figunia 50 zl

Koja 100 zl

Nadziejka bazarek 32 zl

Razem 577 zl

Wyplaty

50 zl na mięso dla Rafiego

Saldo 

527zl

Faktury beda zbiorcze. Na razie mam jedna 80zl za USG

Paragon Kreon 28,90zl

 

Poprawione

Posted
3 godziny temu, Ewa Marta napisał:

Bardzo mnie to wszystko martwi, zastanawiam się, czy tak uporczywe ratowanie go ma sens. Gdzie jest granica, jaki weci zakładają czas, żeby była widoczna poprawa. 

Kiedy zachorował mój Semik nasz wet - onkolog cały czas powtarzał, żeby patrzeć na zachowanie psa. Czy podnosi ogonek, czy interesuje się otoczeniem, czy widać w nim chęć życia. Pomogliśmy mu odejść, kiedy ten stan wykazujący jakąkolwiek chęć życia trwał 10 minut w ciągu dnia, a pozostały czas to wielki smutek, zrezygnowanie i złe samopoczucie.

Bardzo trudna decyzja przed Tobą Basiu, Ty i Limonka widzicie go na żywo, więc wiecie lepiej, ale dla mnie to wygląda kiepsko:(

 

1 godzinę temu, Anula napisał:

Basiu,dobrze,że jest koło Ciebie limonka80 i pomaga.W takiej sytuacji to jest bardzo,bardzo duża pomoc psychiczna i fizyczna.Myślę całymi dniami o Raficzku.Może jednak się uda go z tego zdrowotnego koszmaru wyciągnąć? Bardzo,bardzo bym chciała.

Ja naprawde nie wiem co robic. Weci probuja ale mui byc granica.Jutro chce zeby zbadali krew, jesli wyniki beda gorsze to chyba trzeba będzie się poddać .

Dzisiaj kupa dużo lepsza ale i tak paskudna .

Posted

Rafi waży 6,5 kg. Schudł 20 dkg. Dzisiaj jest żywszy. Ładnie zjadł. Patrzy na mnie i mam wrażenie że sprawia mu to przyjemnosc. Ja mu mówie ze ma walczyć bo jest ważny i kochany. 

  • Like 5
  • Upvote 3
Posted
33 minuty temu, ewu napisał:

Dzisiaj jest żywszy. Ładnie zjadł. Patrzy na mnie i mam wrażenie że sprawia mu to przyjemnosc. Ja mu mówie ze ma walczyć bo jest ważny i kochany. 

Zuch malutki

Trzymam kciuki dalej

  • Like 2
Posted
36 minut temu, Poker napisał:

Wygląda na to , że stara się żyć.

W jakim czasie schudł 20 dkg ?

Wyjęto sondę?

Sonda nadal jest. Schudł odkąd jest u mnie, pomimo starań. Nie chciał jeść stąd ta sonda ale teraz udaje się go nakarmić więc mam nadzieję że przybierze na wadze. Je tylko puszki Gastro Intestinal low fat z odrobina indyka i rosołku. 

  • Like 1
Posted

W lecznicy bardzo interesował się pieskiem który przyszedł na wizytę. Nie chciał leżeć, cały czas usiłował wyjść na zewnątrz. Jak po niego przyjechałam też stał koło drzwi. 

Posted

Krew zbadamy w piątek. Jutro sama porobię zastrzyki. Robię bąbel z soli fizjologicznej i w to podaje leki żeby go nie bolało. 

  • Like 1
  • Upvote 1

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...