Jump to content
Dogomania

kikou

Members
  • Posts

    10220
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    21

Everything posted by kikou

  1. Kupilam klatke kenelową, duzą żeby dluższy czas móc otworzyc drzwi i okna. Niunia caly czas szczeka i piszczy, bardzo tego nie lubi. Spacerowanie na smyczy tez slabo idzie, udalo sie po dlugim czasie przyzwyczaić ją na tyle, że to w ogóle jest możliwe ale nie jest to dla niej przyjemność. Idzie bo idzie. 😔
  2. Tak mi przykro, że ona biedulka tak pragnie tej wolności. W domu dobrze funkcjonuje, zgodnie żyje z innymi pieskami ale cały czas usiłuje forsować drzwi i okna
  3. Tak,mam boksy, ktorych nie uzywam. Po pierwsze dlatego, że mi smutno jak psiak osobno siedzi i tylko w ostatecznosci, jak z Bonusem, korzystam z tego rozwiązania, po drugie boksy są bez gory, czyli mozba sie wspiąć i wyjść vo jest właśnie naszym problemem bo dziewuszka wspina sie po ogrodzeniu.
  4. Nasz Fidunio, jak ostatnio, taki zawieszony między życiem, a śmiercią. Ciałko nie współpracuje ale mały wojownik rezolutnie domaga się jedzonka, głośno domaga się uwagi jak ma zasiusianą pieluszkę, nawet w nocy. Nie jestem w stanie go uśpić chociaż z punktu widzenia wet. już należy o tym myśleć ponieważ nie chodzi. Postanowiłam, że opłata za Fidusia za listopad jest ostatnią. Więcej rachunków nie będzie. (Żeby nikt nie wpadł na pomysł, że nie decyduję się na eutanazję z niskich pobudek. To jeszcze nie ta chwila.
  5. Pozdrawiamy, Lalunia więcej w domu (niekoniecznie z własnej woli, bardziej dlatego, że zamykam psią klapkę na noc, żeby jakis starszak nie wyszedł na zimno)
  6. Tak, modeleczka jest piękna i fotogeniczna, na każdej fotce wygląda jak gwiazdeczka ale niestety nadal nie cierpi kontaktu, daje sie pogłaskać ale bez zadnej przyjemności, jezeli tylko może to odrazu spod tej reki glaszczącej umyka
  7. Fidunio jest juz tak biednym stareńkim biedactwem, że aż mu uszka wyłysiały i teraz juz musze go okrywać razem z uszkami bo jak mu chlodno w te uszka to "miałka". Nawet w te upalniejsze dni sierpniowe lepiej się czuł chociaż troszkę przykryty. Nawet juz sam nie moze usiąść tylko apetyt mu pozostał
  8. Nasza Ajunia najdłużej "trzymała się" na nóżkach, z naszych najstarszych starszaków, kiedy juz Miłeczek i Fiduś przestali chodzić ale i jej łapusie już nie współpracują i przestała ostatnio wystawać. 😕
  9. Nie potrzeba nic specjalnego w tej chwili Elu, bardzo dziękujemy🥰🥰🥰, jak się cos pojawi to dam znać, nie będę na siłę wymyślać
  10. Oczywiście to byłoby optymalne, zresztą Bonus dobrze chodzi na smyczy i jest w ogóle jedynym pieskiem z którym ja na smyczy wychodzę. Ale nie jestem w stanie wychodzić z nim kilka razy dziennie, to jest nierealne, nie dam rady, pracuję do południa. Wracam dom jest zasiusiany, sprzatanie, karmienie, przewijanie. I tak do nocy. nie mam ani czasu ani nawet siły 🥺 W sumie przydałby się taki pacjent, duży co najmniej jak Makuś ale łagodny z usposobienia. Żeby mógł spędzać czas z Bonusem, żeby Bonus mu nie zagroził ale też na tyle łagodny, że zaczepiony przez Bonusa po prostu by go przytrzymał, a nie zrobił krzywdy. Bonus zresztą kiedy raz spotka się ze zdecydowaną odpowiedzią na zaczepki, później już nie atakuje ponownie. Tak było w jego "męskiej przyjaźni" z Frankiem.
  11. Bardzo dziękujemy z Miluśkiem. 💖💖💖 On w sumie wszystko lubi z jedzonka. Ja zwykle nie daję żadnych smaczków, ciastek, w ogóle jak najmniej tych wysoko przetworzonych produktów i karm. One są szkodliwe dla psiaków jak wysokoprzetworzone jedzenie dla ludzi, szczególnie starszaków. Używamy te suche karmy Brit care i świeże mięso. Nawet pieluszki i podklady mamy od zaprzyjaźnionej fundacji. Pomyślę.
  12. Nie Elu, nie oczekuje decyzji. Wiem oczywiście, że wiele psiaków usypia się natychmiast jak np przestają chodzić. Ale ja nie jestem w stanie uśpić pieska, który domaga się jedzenia. Umrzeć każdy jeszcze zdąży. Jest oczywiście bardzo ciężko. Miłeczek, wiadomo, gdyby coś rozumiał oczywiście wolałby być młody i zdrowy ale nie zdaje sobie biedak prawie z niczego sprawy. Po prostu jak jest ciepło, sucho i pełny brzuszek to sobie leży. Jak ma zdecydowany dyskomfort, np wypadnie z poslanka to poszczekuje, głośno mnie woła. Więc odczuwa różnicę między komfortem i dyskomfortem
  13. W pewnym sensie tak. Pojawila się nowa rzecz. Po swoim "gigancie" zdarza się, ze Rewunia biega radośnie oo podwórku z podniesionym ogonkiem, jakby się chciała bawić, zwłaszcza w porach posiłków. Jak ja taką pierwszy raz zobaczyłam aż mi się płakać zachciało ze wzruszenia bo to dla niej niebywałe. To jest psinka która zwykle biega napięta i czujna albo w ogóle gdzieś się chowa przed człowiekiem. Ale w kontakcie z ludźmi nawet gorzej, nawet unika tego dotykania przy jedzeniu. ☹️
  14. Zbieram się od tygodni do pisania o Miłeczku ale ciężko mi idzie bo wieści o naszym chlopczyku nie są dobre. Te niedomagania neurologiczne stale się pogłębiają. Miłeczek nie koordynuje żadnej części ciała. Te łapeczki jak nie jego, główka jak nie jego. Nie jest w stanie nawet samodzielnie jeść. Karmiąc go muszę jedną ręką trzymać główkę, a drugą karmić. Wet porównał to do tych paskudnych chorob neurodegeneracyjnych jak stwardnienie rozsiane czy stwardnienie zanikowe boczne. Nie ma pomysłu na leczenie, uważa że należy pieskowi ulżyć. Ale. Miluś chętnie je, mimo że nie może nawet utrzymać głowy w jednej pozycji. Chętnie drzemie na ludzkich kolanach. Dzieli posłanko z Fidusiem, który też nie może już chodzić i często śpią sobie razem, przytuleni.
×
×
  • Create New...