Tola Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Nie obwiniaj się Gabi, to bardzo osłabia, a teraz musisz mieć dużo siły. Trzymam kciuki za was oboje i za jutrzejszy lepszy dla Gacusia dzień. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Gabi , dałaś mu Furosemid? On wypłukuje minerały i dodatkowo z tego powodu może być słabość. Napój go koniecznie wodą mineralną, w sumie daj mu ze 100 ml. Strzykawką po 2 -3 ml co 3 - 4 minuty. Trzymajcie się. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Matko, Gacuś walcz dziadecku, jeszcze nie czas na Ciebie. Gabi trzymaj się dziewczyno, nie obwiniaj się, nie ma tu cienia twojej winy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 8 minut temu, Poker napisał: Gabi , dałaś mu Furosemid? On wypłukuje minerały i dodatkowo z tego powodu może być słabość. Napój go koniecznie wodą mineralną, w sumie daj mu ze 100 ml. Strzykawką po 2 -3 ml co 3 - 4 minuty. Trzymajcie się. Furosemid dałam Gacusiowi w środę i czwartek, od piątku już nie. Co ta kretyna zleciła? Wszystko na szkodę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Furosemid zleciła z powodu płynu w brzuszku. Napój go . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Gabi - niech Gacek pije!To b.ważne.Strzykawka,kroplomierz,łyżeczka jak się da - i tak jak mówi Poker: po troszku,co kilka minut.Woda mineralna niegazowana,jak nie masz, to zwykła woda... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 2 godziny temu, Poker napisał: Furosemid zleciła z powodu płynu w brzuszku. Napój go . Nie, po odczytaniu wyników w czwartek. Jeszcze wtedy nie było wiadomo, że ma płyn w brzuszku, to wyszło wczoraj na USG. Poker, czy jeśli jest to zapalenie wątroby, to nie ma na to lekarstwa. Ta p...a powiedziała, że widać czarny płat na wątrobie i jest to zapalenie, albo zmiana nowotworowa i, że w przypadku Gacusia nie ma lekarstwa ani na jedno, ani na drugie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 Gacunio troszkę napojony ze strzykawki, część wody wypluwa, będę mu dawać co jakiś czas. Jest bardzo słaby i jakby nieobecny. Bardzo boję się nadchodzącej nocy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Jedyne co możemy to na odległość to trzymać kciuki za Was. Mocno, bardzo mocno! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Gabi nie możesz się obwiniać o to co zalecił wet. Ja też miałam kiedyś taki przypadek z moim pierwszym kotem. Nie znałam wcale wetów w mieście to weszłam do pierwszego napotkanego gabinetu i poprosiłam o tabletkę na odrobaczenie dla 3 kilogramowego kota. Dostałam 2 tabletki, jedna do podania w danym dniu a druga w dniu następnym. Podałam kotce i po kilku minutach łapy jej się rozjechały na wszystkie strony a z kotką nie było kontaktu... Sąsiadka poleciła mi innych wetów i tam szybko pojechałam. Powiedziałam co i jak i na szczęście miałam przy sobie tą druga tabletkę... Kicię mi odtruto... Wyszła z tego cało... Ale nigdy nie zapomnę co mi wtedy ratujący ją lekarz powiedział "tymi tabletkami odrobacza się świnie i krowy"... a ten idiota dał mi to dla małego kota... Moja kicia z tego wyszła, trzymam kciuki za Gacusia żeby też tak było! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 2 minuty temu, b-b napisał: Jedyne co możemy to na odległość to trzymać kciuki za Was. Mocno, bardzo mocno! Dziękuję Bogduniu, to chyba największy koszmar w moim życiu Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 1 minutę temu, AlfaLS napisał: Gabi nie możesz się obwiniać o to co zalecił wet. Ja też miałam kiedyś taki przypadek z moim pierwszym kotem. Nie znałam wcale wetów w mieście to weszłam do pierwszego napotkanego gabinetu i poprosiłam o tabletkę na odrobaczenie dla 3 kilogramowego kota. Dostałam 2 tabletki, jedna do podania w danym dniu a druga w dniu następnym. Podałam kotce i po kilku minutach łapy jej się rozjechały na wszystkie strony a z kotką nie było kontaktu... Sąsiadka poleciła mi innych wetów i tam szybko pojechałam. Powiedziałam co i jak i na szczęście miałam przy sobie tą druga tabletkę... Kicię mi odtruto... Wyszła z tego cało... Ale nigdy nie zapomnę co mi wtedy ratujący ją lekarz powiedział "tymi tabletkami odrobacza się świnie i krowy"... a ten idiota dał mi to dla małego kota... Moja kicia z tego wyszła, trzymam kciuki za Gacusia żeby też tak było! Do tej pory chodziłam tam z moimi zwierzakami i tymczasami i było ok. Teraz moja noga tam więcej nie postanie. Całe szczęście, że Twoją koteczkę udało się uratować. Nie mam zaufanego weta, u nas każda lecznica ma zarówno dobre, jak i złe opinie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Gabi moja sunia jakiś czas temu miała duże problemy zdrowotne m.in . wątroba, nie wiem czy to było zapalenie czy nie, ale było bardzo źle, leżała jak szmatka bez kontaktu i chyba tylko paznokciem życia się trzymała. Lekarze walczyli jak o własnego psa, dziś jest z nami, wiem że dla Ciebie może to marne pocieszenie, ale wątroba ma dużą zdolność regeneracji i jeśli to nie rak, i nie jest zniszczona na amen, to myślę, że jest szansa. Moja sunia dostawał kroplówki i zastrzyki, tylko już nie pamiętam co jej podawali w zastrzykach, potem przez jakiś czas dawałam jej heparegen, dziś jest dobrze bez leków. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
IlonaS Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Trzymam również mocno kciuki za Was, trzeba mieć nadzieję. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 47 minut temu, seramarias napisał: Gabi moja sunia jakiś czas temu miała duże problemy zdrowotne m.in . wątroba, nie wiem czy to było zapalenie czy nie, ale było bardzo źle, leżała jak szmatka bez kontaktu i chyba tylko paznokciem życia się trzymała. Lekarze walczyli jak o własnego psa, dziś jest z nami, wiem że dla Ciebie może to marne pocieszenie, ale wątroba ma dużą zdolność regeneracji i jeśli to nie rak, i nie jest zniszczona na amen, to myślę, że jest szansa. Moja sunia dostawał kroplówki i zastrzyki, tylko już nie pamiętam co jej podawali w zastrzykach, potem przez jakiś czas dawałam jej heparegen, dziś jest dobrze bez leków. Dałaś mi teraz iskierkę nadziei, zapisałam się na jutro na 9.20 na najwcześniejszy dostępny termin, nie znam tej wetki, ale jeśli powie, że nic się nie da zrobić po południu pojadę do innej lecznicy. A ile Twoja sunia ma lat? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted November 3, 2019 Share Posted November 3, 2019 Gabrysiu mój Fazi też jakiś czas temu miał coś a kształt zapalenia watroby Wetka była załamana i już go wysyłała w zaswiaty Tydzień był na zastrzykach (chyba co 2 czy 3 dni) i potem na RC dla wątrobowcow 2 m-ce i udało sie Jeśli to nie rąk to jest nadzieja tylko niech się nie odwodni psiaczek 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 3, 2019 Author Share Posted November 3, 2019 9 minut temu, kiyoshi napisał: Gabrysiu mój Fazi też jakiś czas temu miał coś a kształt zapalenia watroby Wetka była załamana i już go wysyłała w zaswiaty Tydzień był na zastrzykach (chyba co 2 czy 3 dni) i potem na RC dla wątrobowcow 2 m-ce i udało sie Jeśli to nie rąk to jest nadzieja tylko niech się nie odwodni psiaczek Znalazłam opis wizyty z początku sierpnia, nawet nie pamiętałam, że Gacuś miał robione USG, wtedy nie było mowy o żadnym czarnym płacie, raku czy zapaleniu. Nie wiem, co to za wetka u Wroblewskich, oby znowu nie jakiś konował. W razie W pojadę do dr Klorygi do Będzina, ale póki co zależy mi na czasie Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b-b Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 Myślami jestem z Wami... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
seramarias Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 8 godzin temu, Gabi79 napisał: Dałaś mi teraz iskierkę nadziei, zapisałam się na jutro na 9.20 na najwcześniejszy dostępny termin, nie znam tej wetki, ale jeśli powie, że nic się nie da zrobić po południu pojadę do innej lecznicy. A ile Twoja sunia ma lat? Moja sunia ma ok 12-13 lat. Niestety dokładnie nikt tego nie wie.To piesek z intewencji z pseudo przy adopcji dostałam informację,że ma 9 lat, ale może mieć więcej, napewno nie mniej.Będę zaglądać do Was z nadzieją, cały czas myślami jestem blisko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 4, 2019 Author Share Posted November 4, 2019 Przepraszam, że nie cytuję. Gacus w nocy załatwił się pod siebie. Kilka razy dałam mu wody, niestety się krztusil. Leży bezwladnie, przez kilka minut przewracał się z boku na bok i nim wykrevało. Ale to chyba nie był atak padaczki. Boję się.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 Zaglądam z niepokojem .Wieści nie są dobre. Pewnie jesteście w drodze do lecznicy. Gabi, trzymaj się bidulo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 :((((( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 Trzymam kciuki za bidaka Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 Oby Gacusiowi udalo się wyjść z tego, co to dopadło! Kciuki i serdeczne myśli dla Was posyłam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 4, 2019 Share Posted November 4, 2019 Gacuś - walcz,uszatku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.