Jump to content
Dogomania

Parwowiroza-Pomocy!!!Pomóżcie uratować malutkie szczeniaczki.Jeden szczeniaczek-Melisa za [TM*];drugi-Szałwia za [TM*];Została przy życiu Mini,Kenya,Kama i Emi.W DS-Mia w Krakowie;Kenya została na stałe w DT; Kama we Wrocławiu;Emi w Zagórów k/Słupcy.


Anula

Recommended Posts

39 minut temu, Bębenek napisał:

Tu niedawno były surowice http://www.alfavet-rzeszow.pl i kocie i psie. Ale to w razie potrzeby trzeba na bieżąco się dowiadywać, jednego dnia może być, drugiego już nie. Jak biorę pod uwagę zgarniecie jakiegoś zwierzaka, to tam dzwonię i pytałam czy mają, ale nigdy nie korzystalam. Z ozdrowienca też chyba tam robią.  Mam nadzieję, że też nie będzie potrzeby korzystania..

Bardzo dziękujemy za namiar.Oby się sprawdziło i maluszki nie musiały korzystać....

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, elficzkowa napisał:

Biedne maluszki.  Proszę o numer konta, pieniądze będą im bardzo potrzebne. Strach myśleć co z pozostałymi, które zostały w schronisku.

Alaskan jest skarbnikiem, koszty będą i to niemałe, aby tylko wyzdrowiały:(

Tytuł to "szczeniaki parwo"

Bardzo dziękuję.

 

Link to comment
Share on other sites

Ufffff..jestem..Na razie sytuacja opanowana. Szczeniaki dostały krew od ozdrowieńca. Udało mi się załatwić cztery dawki. dwie sunie, te czarne są w nieco gorszym stanie, dwie okej, bez objawów. Wszystkie cudne, drą japy aż milo.

17 minut temu, Poker napisał:

Koszmar. Spytajcie ewu gdzie w Czechach kupuje surowicę.  A może na Słowacji też jest do kupienia?

Pokerku, mam weta, który nam sprowadzi, ale to potrwa. trzeba było działać NA CITO!!!

Teraz kombinuję, aby zdobyć surowicę  dla tych dwóch suń, które są w drugim gabinecie. 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Dojechaliśmy do domu. Szałwia (to u niej dziś wyszedł dodatki test) drze dzioba i próbuję wyłamać drzwi do klatki. Meliska jest w gorszym stanie, próbuje spać.

Zdezynfekowałam już wszystkie transporterki i obie klatki kenelowe, zaraz będę opróżniać biblioteczki, żeby zwinąć dywan. Podłogi i miski codziennie myję virkonem.

Od mojego otatniego kontaktu z parwo i nosówką mineło już 10 lat, więc proszę o rady dot. skutecznej dezynfekji, zwłaszcza:

- samochodu

-ubrań

Zaczynam się martwić o moje psy. Kilka ostatnie szczepienia przypominające miało ponad 3 lata temu. Od początku staralismy się utrzymać kwarantannę, ale wczoraj Hathor była z małymi w aucie.

 

Link to comment
Share on other sites

DT Karmelki, my miałysmy parwo i w schronisku i w DT. Dorosłe psy jeśli są zdrowe to przejdą dośc spokojnie, będzie jedynie silna biegunka. Ale lepiej izolować te maluchy od reszty psów.

Nasze dwa szczeniaki z przytuliska przezyły parwo, nie dostawały nawet surowicy, nasz wet leczył objawowo, leki, kroplówki, głodówka. Szczeniaki z DT mimo surowicy nie przyzyły...Ta choroba jest bardzo podstępna:( jednak tzreba być dobrej myśli! naprawde jest to walka do wygrania.

Jaaga mam nadziej zajrzy i jeszcze doradzi, bo i mi kiedyś przekazała szereg bardzo istotnych wskazówek

 

Link to comment
Share on other sites

Kenya ( jasna) i MiniCooper ( najmniejsza czarna), te które nie mają obiawów właśnie pobiły się o dokładkę ryżu :) Mini, mimo że mieści się Kenyi pod brzuchem ewidentie wygrała. Dopiero po chwili zorientowały się, że nałożyłam im do dwóch misek...

Szałwia trochę śpi,ale więcej czasu soędza szczekając, gaworząc i wyjąc...

Meliska śpi, ale wyjęta z klatki do zmiany pieluszki trochę pochodziła ( obie są izolowane w łazience).

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, DT-Karmelki napisał:

Dojechaliśmy do domu. Szałwia (to u niej dziś wyszedł dodatki test) drze dzioba i próbuję wyłamać drzwi do klatki. Meliska jest w gorszym stanie, próbuje spać.

Zdezynfekowałam już wszystkie transporterki i obie klatki kenelowe, zaraz będę opróżniać biblioteczki, żeby zwinąć dywan. Podłogi i miski codziennie myję virkonem.

Od mojego otatniego kontaktu z parwo i nosówką mineło już 10 lat, więc proszę o rady dot. skutecznej dezynfekji, zwłaszcza:

- samochodu

-ubrań

Zaczynam się martwić o moje psy. Kilka ostatnie szczepienia przypominające miało ponad 3 lata temu. Od początku staralismy się utrzymać kwarantannę, ale wczoraj Hathor była z małymi w aucie.

 

Jeżeli coś mogę doradzić to na pewno wyrzuć to co się da i z czym miały kontakt maluchy np. kocyki,ręczniki,którymi były wycierane,obróżki itd.Jeżeli coś nadaje się do prania w temp.90 stopni to namocz najpierw na chociaż godzinę w wodzie z środkiem dez. i później wrzuć do pralki.Mycie podłogi nie powinno się odbywać za pomocą jednej ścierki/mopa.Brudny zanurzasz w wiaderku i środek dez. będzie działał do 2-3 zanurzeń ale potem to tylko siedlisko bakterii,które lądują z powrotem na podłodze.Może masz jakieś stare prześcieradło,poszwę lub w zasięgu lumpex aby za grosze kupić, to podrzyj na mniejsze kawałki aby wytrzeć i wyrzucić i wziąć nowy.Rękoma też przenosisz bakterie biorąc psiaka więc albo rękawiczki jednorazowe albo staranna dezynfekcja rąk.To bardzo ciężki wirus i walka jest z nim okropnie trudna :( Przydały by się akcesoria szpitalne ale mieszkam za daleko aby zdobyć i wysłać, a to potrzebne na już! Acha jeszcze obuwie domowe,których używacie.Jeżeli wykonane jest z miękkiego materiału to do wyrzucenia.Natomiast jeżeli podbite gumą lub innym tworzywem to też trzeba dezynfekować często,a szczególnie po umytej podłodze aby powtórnie nie roznosić.

Dużo sił życzę bo naprawdę robicie kawał ciężkiej roboty i mocno trzymam kciuki, aby ta walka zakończyła się zwycięstwem.Bardzo mi szkoda i Was i tych maluszków.....

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Poker napisał:

Rzeczy z materiału  trzeba spalić ,a nie wyrzucać.

Tak masz Poker rację, tylko nie każdy ma taką możliwość.Jeżeli chodzi o mokre szmaty do mycia podłogi,to trzeba gdzieś najpierw wysuszyć aby je ewentualnie jeszcze  spalić.....Mieszkanie w bloku nie ma  raczej takiej możliwości bo ani kominka /z resztą szmaty w nim palić.../Nie wiem jak jest z utylizacją odpadów w Polsce,ale pewnie płatna,jak w większości krajów.To jest i będzie zawsze walka z wiatrakami! Rozporządzenia,przepisy i nałożone opłaty za usługę mają globalny zasięg i nie zawsze adekwatne i wykonalne dla zwykłego człowieka.Obym się myliła i bardzo bym chciała!

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Alaskan malamutte napisał:

Ufffff..jestem..Na razie sytuacja opanowana. Szczeniaki dostały krew od ozdrowieńca. Udało mi się załatwić cztery dawki. dwie sunie, te czarne są w nieco gorszym stanie, dwie okej, bez objawów. Wszystkie cudne, drą japy aż milo.

Pokerku, mam weta, który nam sprowadzi, ale to potrwa. trzeba było działać NA CITO!!!

Teraz kombinuję, aby zdobyć surowicę  dla tych dwóch suń, które są w drugim gabinecie. 

 

Asiu bardzo kochana dziękuję za Twoje zaangażowanie i niesamowitą pomoc dla maluszków! Przepraszam ,że czynię to dopiero teraz ale wiadomo, w obliczu takiej dramatycznej sytuacji człowiek najzwyczajniej traci głowę :( Wpłacę 100zł na szansę i dar  życia-surowicę.Anula ma konto i zrobi przelew.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...