Jump to content
Dogomania

Księżniczka MISIA - niech nam żyje długo i szczęśliwie w swoim nowym kochającym domku.


Recommended Posts

16 godzin temu, Tola napisał:

Straszna bidulka:( :(

Jestem ciekawa, ile ona była w schronie, chyba długo, bo przed pracownikami nie uciekała.

  Z tego co mówił TZ wynika, że pracownik wyniósł ją na rękach, a sunia nie protestowała.

Mam nadzieję Tolu że jeszcze troszkę czasu i Szafirki będą mogły też nosić bidusię na rękach i nie będzie przed nimi uciekać.

16 godzin temu, agat21 napisał:

Nauczyła się funkcjonować najlepiej jak mogła, aby przetrwać w schronie :( Pewnie potrzeba jej dużo czasu, żeby nauczyła się innych zachowań :( Może od razu warto podpytać jakiegoś behawiorystę, żeby nie tracić czasu i żeby w nowym miejscu te zachowania ze schronu jej się nie utrwaliły? 

Czy jest dobry behawiorysta gdzieś w pobliżu ? Może w Zielonej Górze, to chyba najbliżej.

Szafirko dziękuję za info i fotki bidusi. Czy mi się wydaje czy ona już się swobodniej porusza po domku ? Bo na fotce stoi i patrzy na Majkę.

Bardzo dziękuję w imieniu bidusi koji  k,ODQwNjkzOTQsNTExOTQwOTQ=,f,28_Yw_orig., od której przyszły pieniążki 40zł.

Link to comment
Share on other sites

22 godziny temu, Radek napisał:

Może po takiej zmianie potrzebuje chwili czasu? Duża zmiana, obce otoczenie. Szkoda mi takich psiaków:(

Bardzo szkoda:( 

Mają za sobą traumatyczne przeżycia, pobyt w schronisku, wciąż paraliżuje je strach, niepewność.

Oby sunia  otworzyła się, a wtedy przed nią wszystko co najlepsze.

Link to comment
Share on other sites

Bidusia wczoraj była u weterynarza. Została zaszczepiona przeciwko chorobom zakaźnym, oraz dostała krople na pchły i kleszcze. odrobaczona była zaraz po przyjeździe ze schroniska. Dusia ma bardzo brudne uszy, jest w nich brunatna wydzielina, zaczyna robić się zapalenie, dostała płyny do płukania. Trudno nam to wychodzi, ale próbujemy. Za kilka dni pojedziemy na kontrolę i prawdopodobnie zostaną włączone leki, aby uszka całkiem wyzdrowiały.

Sunia waży 9 kg, w schronisku ocenioną ją na 5 lat i nasz wet stwierdził tak samo.

Bidusia nie ucieka już z legowiska, kiedy się zbliżam, zaczęła też zwiedzać dom, bywa w kuchni, zdarzyło się kilka razy, że merdała ogonkiem do innego psiaka. Dusia jest łasuchem i kiedy ona je, albo podjada, to nikt nie ma prawa być w promieniu metra od niej. Na smaczka z ręki się jednak jeszcze nie skusiła.

 

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Szafirko za wieści o Bidusi :).

Czyli malutka powolutku, powolutku idzie do przodu. Oby tak dalej, zobaczymy co będzie. W każdym razie w Zielonej Górze jest bardzo dobra trenerka-behawiorystka i w razie czego będziemy myśleć nad wizytą dla bidusi, tylko nie wiem czy jedna lub dwie wystarczą, bo na więcej nie ma funduszy, a indywidualne spotkania z behawiorystą mało nie kosztują.

A tutaj bidusia z kolegą :D.

image.thumb.png.485b7d9710f81743ad30ae3a92daf27a.png

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

37 minut temu, szafirka napisał:

Bidusia wczoraj była u weterynarza. Została zaszczepiona przeciwko chorobom zakaźnym, oraz dostała krople na pchły i kleszcze. odrobaczona była zaraz po przyjeździe ze schroniska. Dusia ma bardzo brudne uszy, jest w nich brunatna wydzielina, zaczyna robić się zapalenie, dostała płyny do płukania. Trudno nam to wychodzi, ale próbujemy. Za kilka dni pojedziemy na kontrolę i prawdopodobnie zostaną włączone leki, aby uszka całkiem wyzdrowiały.

Sunia waży 9 kg, w schronisku ocenioną ją na 5 lat i nasz wet stwierdził tak samo.

Bidusia nie ucieka już z legowiska, kiedy się zbliżam, zaczęła też zwiedzać dom, bywa w kuchni, zdarzyło się kilka razy, że merdała ogonkiem do innego psiaka. Dusia jest łasuchem i kiedy ona je, albo podjada, to nikt nie ma prawa być w promieniu metra od niej. Na smaczka z ręki się jednak jeszcze nie skusiła.

 

No i jest początek optymistycznych wieści !!!  Idę o zakład, że Szafirka coraz częściej teraz będzie pisała o postępach bidusi. Nie dziwię się, ze broni miski. Przecież do tej pory musiała walczyć o jedzenie.

Kiedy skończą sie problemy z uszami, sunia poczuje się lepiej. Ból uszu też może mieć wpływ na zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję że jesteście z bidusią :).

Dziękuję Szafirko za info i za zabranie psiaczków do weta - cieszę się że udało się wziąć bidusię. Zwłaszcza że uszki ma chore i to ją pewnie boli i męczy a jak uszka się wyleczy to sunia się pewnie lepiej poczuje. Dziękuję Ci też za cierpliwą opiekę nad nią :).

Mam nadzieję że bliskość człowieka , cierpliwość i czas i małymi kroczkami bidusia zmierza do bycia psiaczkiem szukającym domku :).

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...