Jump to content
Dogomania

Tofik zostaje w DS. Pani Patrycja nie jest w stanie się z nim rozstać.


Recommended Posts

Poprosiłam o pomoc P. Beatę Leszczyńską, gdyż Toficzek nieźle daje popalić swojej Pani.

W domu jest grzeczny, uwielbia się miziać.  Niestety niemal cały czas szczeka jak szalony.

Podczas nieobecności p. Ani jest grzeczny, niczego nie niszczy, nie hałasuje

Na dworze ładnie chodzi na smyczy, wszystko jest ok. dopóki nie zobaczy innego psa.

Wtedy ciągnie, rzuca się z zębami, niezależnie od płci, wieku, czy zamiarów "wroga".

Dzisiaj było zapoznanie z psiakiem rodziców p. Ani.

Odbyło się na neutralnym terenie, a mimo to Tofik był wrogo nastawiony.

W domu psiaki musiały siedzieć w oddzielnych pokojach.

Tofik ma problemy z tylnymi łapkami, nie wiadomo z czego to wynika.

Pani Ania pójdzie do weta, ale najpierw chce jakoś zapanować nad zachowaniem Tofika.

Powiedziałam, że zwrócimy koszty behawiorysty.

Pani Ania będzie się kontaktowała z p. Beatą w poniedziałek.

Link to comment
Share on other sites

27 minut temu, Gabi79 napisał:

Poprosiłam o pomoc P. Beatę Leszczyńską, gdyż Toficzek nieźle daje popalić swojej Pani.

W domu jest grzeczny, uwielbia się miziać.  Niestety niemal cały czas szczeka jak szalony.

Podczas nieobecności p. Ani jest grzeczny, niczego nie niszczy, nie hałasuje

Na dworze ładnie chodzi na smyczy, wszystko jest ok. dopóki nie zobaczy innego psa.

Wtedy ciągnie, rzuca się z zębami, niezależnie od płci, wieku, czy zamiarów "wroga".

Dzisiaj było zapoznanie z psiakiem rodziców p. Ani.

Odbyło się na neutralnym terenie, a mimo to Tofik był wrogo nastawiony.

W domu psiaki musiały siedzieć w oddzielnych pokojach.

Tofik ma problemy z tylnymi łapkami, nie wiadomo z czego to wynika.

Pani Ania pójdzie do weta, ale najpierw chce jakoś zapanować nad zachowaniem Tofika.

Powiedziałam, że zwrócimy koszty behawiorysty.

Pani Ania będzie się kontaktowała z p. Beatą w poniedziałek.

Tofik może szczekać bo chce na siebie zwrócić uwagę. 

Link to comment
Share on other sites

A może Tofik szczeka bo czuje lekkie zdenerwowanie jego Pani.

Pani wychodzi lekko zestresowana na spacer- pies przecież ma dobry węch, Szczeka na inne w stylu : Wara od nas koledzy - moja Pani się boi.

Na pierwsze spotkanie z rodzicami też pewnie lekki stres jest bo przecież wie, ze Tofik szczeka - no to Tofik swoim psim sposobem broni Pani- bo kobitka się stresuje.

Jestem ciekawa co doradzą Pani specjaliści.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, uxmal napisał:

A może Tofik szczeka bo czuje lekkie zdenerwowanie jego Pani.

Pani wychodzi lekko zestresowana na spacer- pies przecież ma dobry węch, Szczeka na inne w stylu : Wara od nas koledzy - moja Pani się boi.

Na pierwsze spotkanie z rodzicami też pewnie lekki stres jest bo przecież wie, ze Tofik szczeka - no to Tofik swoim psim sposobem broni Pani- bo kobitka się stresuje.

Jestem ciekawa co doradzą Pani specjaliści.

Mnie już głowa boli z nerwów.

Też jestem ciekawa, co powie p. Leszczyńska.

Dzisiaj jest na wyjeździe, rozmawiałam tel. z Jej mężem, który również jest behawiorystą.

Naświetliłam problem.

Pani Ania chce wiedzieć, jak ma postępować, aby było dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem niektóre pieski zwyczajnie sa sczekliwe. Moja Perełka tez taka jest, a ja nie daje jej sygnałów że się czegos boje- wręcz przeciwnie. Ona ujada na psy, rowery, mężczyzn. Pomaga najbardziej przyciągnięcie jej na smyczy jak najbliżej mnie i zero innej reakcji. Idziemy, mijamy krok w krok...

Mam nadzieje, że Pani się nie podda. BYc może za jakis czas Toffikowi to minie gdy poczuje sie bardziej pewnie.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam zarówno z Gabi jak i z P. Anią o szczekaniu Toficzka na psy. Dopóki miał na sobie kołnierz po kastracji wszystko było ok. Z chwilą zdjęcia w czwartek wieczorem jakby diabeł w niego wstąpił.....

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Gabi79 napisał:

Tofik wraca z adopcji.................

no nie....nie chce Cie dobijać Gabrysiu, ale Pani jest niepoważna:(   nawet nie dała mu czasu:(

Chyba lepiej szukać domu z ogrodem dla takiego szczekacza. Ja nie raz myśle, że gdyby moja Perełka jednak poszła do adopcji gdzieć do bloku to nikt by nie wytrzymał, w domku to jednak mniejszy problem nawet jak sobie w domu poszczeka to nie ma sąsiadów i chociaż oni nie "dobijają"...

Strasznie mi przykro:(

Link to comment
Share on other sites

No tak,P.Ania ma dość Toficzka i to dość szybko.Nie za bardzo lubię takich ludzi.Widać,że nie pokochała go nawet z jego problemami.Być może uznała,że zaadoptuje innego psa,przecież tyle jest psiaków do wyboru,do koloru poszukujących domku,że natrafi na spokojniejszego.Tofik nie był psem tylko ten a nie inny,wynika z tego.

W przypadku naszej Bajeczki też nowi właściciele mają problem z nią,szczeka na starszych panów,wręcz ujada na spacerze ale Bajka jest tylko tym psem a nie innym i nie ma mowy aby ją oddali.Przyjęli,że ujada i tyle.

Tofik jest śliczny,znajdzie się odpowiedni domek,który pokocha go z jego problemami jeżeli przyjąć,że szczekanie jest problemem i nie tolerowanie innych psów.Sporo psiaków nie toleruje innych psów i nie można przyjąć to za wadę.Tak po prostu jest.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

A pani nigdy nie słyszała, że pies szczeka?Może nie widziała żywego psa? Niechs sobie weźmie pluszaka na smycz i spaceruje - on będzie cicho (chociaż pewnie gorzej byłoby z innymi, które by go ujrzały).To dopiero trzeci dzień i już koniec? Wstyd.

Szkoda tylko psiaka, kolejny zawód dla niego.

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

57 minut temu, kiyoshi napisał:

no nie....nie chce Cie dobijać Gabrysiu, ale Pani jest niepoważna:(   nawet nie dała mu czasu:(

Chyba lepiej szukać domu z ogrodem dla takiego szczekacza. Ja nie raz myśle, że gdyby moja Perełka jednak poszła do adopcji gdzieć do bloku to nikt by nie wytrzymał, w domku to jednak mniejszy problem nawet jak sobie w domu poszczeka to nie ma sąsiadów i chociaż oni nie "dobijają"...

Strasznie mi przykro:(

 

42 minuty temu, Anula napisał:

No tak,P.Ania ma dość Toficzka i to dość szybko.Nie za bardzo lubię takich ludzi.Widać,że nie pokochała go nawet z jego problemami.Być może uznała,że zaadoptuje innego psa,przecież tyle jest psiaków do wyboru,do koloru poszukujących domku,że natrafi na spokojniejszego.Tofik nie był psem tylko ten a nie inny,wynika z tego.

W przypadku naszej Bajeczki też nowi właściciele mają problem z nią,szczeka na starszych panów,wręcz ujada na spacerze ale Bajka jest tylko tym psem a nie innym i nie ma mowy aby ją oddali.Przyjęli,że ujada i tyle.

Tofik jest śliczny,znajdzie się odpowiedni domek,który pokocha go z jego problemami jeżeli przyjąć,że szczekanie jest problemem i nie tolerowanie innych psów.Sporo psiaków nie toleruje innych psów i nie można przyjąć to za wadę.Tak po prostu jest.

 

36 minut temu, uxmal napisał:

Kurka wodna jaka niecierpliwa Pani.

Gabi nie martw się Toficzek znajdzie lepszy domek.

 

22 minuty temu, Nesiowata napisał:

A pani nigdy nie słyszała, że pies szczeka?Może nie widziała żywego psa? Niechs sobie weźmie pluszaka na smycz i spaceruje - on będzie cicho (chociaż pewnie gorzej byłoby z innymi, które by go ujrzały).To dopiero trzeci dzień i już koniec? Wstyd.

Szkoda tylko psiaka, kolejny zawód dla niego.

Popieram wszystko, co napisałyście.

Mam totalne załamanie.

Pani mi napisała, że im szybciej odda Tofika, tym lepiej.

Nie ma do niego cierpliwości i jednak nie będzie się konsultowała z behawiotystą

Tyle, że ja nie mam go gdzie zabrać.

Za moment długi weekend, w żadnym hotelu nie ma miejsca.

Wszystkie hotele

Link to comment
Share on other sites

Cholerka no :( Biedny Toffik.
Psy czasem szczekają, aby dodać sobie odwagi (oczywiście to nie jest jedyny powód). Szczekają też na smyczy i czasem może się to przeobrazić w agresję smyczową albo po prostu paskudny nawyk, jak człowiek nie da sygnału "jestem z Tobą, nic się nie bój, panuję nad sytuacją". Toffik zapewne szczeka, bo czuje się niepewnie, mądry przewodnik, który popracowałby nad zaufaniem, pewnością siebie psiaka i tym, że przewodnik ma rację powinien zaradzić sobie ze szczekaniem. No ale na to trzeba chęci. :( Pomijając kwestię, że są psy wybitnie ujadające to właśnie da się nad tym popracować... (mój jest szczekaczem, ale po latach (!) wyrobiliśmy, że jak na coś szczeka to natychmiast ma kierować się w moją stroną: i na podstawie mojej reakcji w końcu się wycisza, czasem przychodzi mu to z trudem, bo ma doskonały słuch i jest psim wrażliwcem baaardzo reaktywnym, ale po chwili bulgoty mijają, a on spokojnie kładzie się obok mnie - najpierw jest ciągle spięty, ale im bardziej go wyciszam i daję mu znak "jestem tu", tym jest coraz spokojniejszy) psy nigdy nie ujadają bez powodu...
Eh... 

Link to comment
Share on other sites

Ech Gabrysiu, strasznie Ci współczuję. Ja też tak miałam że w przeciągu 2-3 tygodni dwa zwroty z adopcji. Najpierw Ivo (nie ma go tu na Dogo) , gdzie ludzie ze Śląska pojechali po niego do hoteliku pod W-wę a następnego dnia rano dzwonią że mam go zabierać bo szanowny pan ma silną alergię i oni go zawiozą do najbliższego schroniska  (pomimo ze w umowie mieli zapis ze w przypadku zwrotu muszą odwieźć psa na własny koszt do hotelu z którego go zabrali). No a za 2-3 tygodnie Malwa. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W jakim wspaniałym domu jest teraz Malwa wszyscy wiemy. A i Ivo własnie dzisiaj jedzie do swojego domku :).

Głowa do góry Gabrysiu, teraz najważniejsze znaleźć jakieś lokum dla chłopaka. Wszystko będzie dobrze, znajdziemy cudowny domek dla Toficzka!

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, Sara2011 napisał:

Ech Gabrysiu, strasznie Ci współczuję. Ja też tak miałam że w przeciągu 2-3 tygodni dwa zwroty z adopcji. Najpierw Ivo (nie ma go tu na Dogo) , gdzie ludzie ze Śląska pojechali po niego do hoteliku pod W-wę a następnego dnia rano dzwonią że mam go zabierać bo szanowny pan ma silną alergię i oni go zawiozą do najbliższego schroniska  (pomimo ze w umowie mieli zapis ze w przypadku zwrotu muszą odwieźć psa na własny koszt do hotelu z którego go zabrali). No a za 2-3 tygodnie Malwa. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. W jakim wspaniałym domu jest teraz Malwa wszyscy wiemy. A i Ivo własnie dzisiaj jedzie do swojego domku :).

Głowa do góry Gabrysiu, teraz najważniejsze znaleźć jakieś lokum dla chłopaka. Wszystko będzie dobrze, znajdziemy cudowny domek dla Toficzka!

Dzięki Sara za słowa otuchy.

Nie wiem, co mam robić, szukanie nowego DS nie rozwiąże problemu skoro Tofik rzuca się na psy i bez przerwy szczeka.

Błagam poradźcie, jak temu zaradzić.

Link to comment
Share on other sites

19 minut temu, Gabi79 napisał:

Dzięki Sara za słowa otuchy.

Nie wiem, co mam robić, szukanie nowego DS nie rozwiąże problemu skoro Tofik rzuca się na psy i bez przerwy szczeka.

Błagam poradźcie, jak temu zaradzić.

W moim przekonaniu jedyne wyjście to powrót do hoteliku.W hoteliku są psy i musi to zaakceptować i tym samym nauczy się współpracy z psami.

Czy u anecik Tofik rzucał się na psy,czy przebywał samotnie w pomieszczeniu odizolowany?

My mamy z Hanią uzgodnione,że dwa tygodnie od adopcji Hania trzyma miejsce po świeżo zaadoptowanym psiaku,tak aby była możliwość powrotu psa.Jak psiak był zwracany nawet Rambik dwa razy to wracał do hoteliku na stare śmiecie i nie przechodził traumy w nowym miejscu.

Link to comment
Share on other sites

Przed chwilą, Tyś(ka) napisał:

To się porobiło :(
Nie ma nikogo w okolicy? może ogłosić go na fb? na okolicznych spotted'ach i psich grupach (jeżeli są), że szukamy DT chętnego do pracy?

Tysiu, ja nie mam konta na fb.

Mogłabyś go ogłosić, będę bardzo wdzięczna!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...