Gabi79 Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 U żabki jeszcze muszę rozliczyć koszty utrzymania u anecik. Zaproponowałam, aby połowę kwoty, która zostanie przekazać na sunieczki. Na razie nikt z deklarowiczów się nie odniósł do mojej propozycji. Quote
kiyoshi Posted May 25, 2017 Author Posted May 25, 2017 2 minuty temu, Gabi79 napisał: U żabki jeszcze muszę rozliczyć koszty utrzymania u anecik. Zaproponowałam, aby połowę kwoty, która zostanie przekazać na sunieczki. Na razie nikt z deklarowiczów się nie odniósł do mojej propozycji. wow...Byłoby Cuuuudownie!! Mam wielką nadzieje, że deklarowicze poprą propozycje bo dziewczynki naprawde potrzebują wsparcia.... Dziekuje Gabrysiu, że o nas pomysłałaś:) Buźka! Quote
kiyoshi Posted May 25, 2017 Author Posted May 25, 2017 13 minut temu, sybil napisał: Rozmawiałam z p. Justyną. Będą najwcześniej o 21.30. Podobno sunie są bardzo dzikie i chyba nawet w szelkach nie da się je wyprowadzić. Biedne małe. ?? hmm....dziewczyny mówiły mi całkiem co innego:( mam nadzieje, że są przerażone jazdą tylko..... Quote
Poker Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 Miejmy nadzieję ,że to tylko stres. sybil , nie pękaj. Quote
sybil Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 8 minut temu, AgusiaP napisał: Biedne maluszki... Izunia wplace jakis grosik na te malenstwa pod koniec nastepnego tygodnia.Wyslij, jak bedziesz miala chwilke numer konta. Sybil jestes aniolkiem, ze dajesz im dt. Trzymam mocno kciuki za aklimatyzacje. To nie ja, to Sybilka z góry nad nimi czuwa i pewnie Ona chciała, żeby do mnie przyjechały. Najbardziej boję się wyprowadzanie, jeśli to takie dzikuski. Quote
AgusiaP Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 4 minuty temu, sybil napisał: To nie ja, to Sybilka z góry nad nimi czuwa i pewnie Ona chciała, żeby do mnie przyjechały. Najbardziej boję się wyprowadzanie, jeśli to takie dzikuski. Sybilka czuwa nad swoja pancia, zyby tak bardzo nie cierpila i Ci je kochana zeslala. Nie martw sie, maluszki sa w szoku, nie wiedza co sie w ich zyciu dzieje. Dasz rade kochana, trzymam za to bardzo mocno kciuki. Quote
Anula Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 Na wszelki wypadek koniecznie szeleczki,obróżka,adresówka i dwie smycze.Szelki ścisło zapięte.Sądzę,że maluszki są przerażone dzisiejszym dniem bo działo i dzieje się w ich życiu bardzo wiele.Dużo momentów nie znają być może pierwszy raz stykają się z nimi. U sybil odpoczną,odreagują i będzie dobrze.Trzeba im dać odetchnąć. Quote
Poker Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 sybil, Ty mieszkasz w bloku? Tak jak pisze Anula, mocno dopasowane szelki i obróżki oraz po 2. smycze, no i oczywiście adresatki. Tak sobie myślę czy nie lepiej wychodzić z nimi na początku osobno. Na wszelki wypadek pochowaj co cenniejsze rzeczy z zasięgu ich mordek i zastaw miejsca , w których mogłyby się schować, np. jak wsadzam kartony pod łóżko. nie wiem czy masz balkon . Trzeba popatrzeć i ew. zabezpieczyć przed wyskoczeniem. przez szpary. Uważaj też przy otwieraniu drzwi wejściowych, bo psy potrafią w sekundzie zwiać. Zostaw każdej w domu po 1. smyczy, w razie czego łatwiej będzie Co nad nimi zapanować. Quote
sybil Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 Przyjechały, nie chciały dać się wyjąć z kontenerka, pan przyniósł do mieszkania i wysypał sunie na podłogę. Są malusieńkie, czarna odważniejsza, pierwsza wrąbała pół puszki Animondy, biała ma tylko białą głowę, a w ogóle to prawie yorczek, zjadła trochę później. Czarna chciała jej wyjadać z miseczki, ale nie pozwoliłam. Były na trawce, siku niet, ale za to szczekały, bardzo wąchały trawkę, na cmokanie przychodzą, ale do budynku trzeba było wnosić, bo się zapierały. Czarna umościła poduchę w legowisku po swojemu i teraz leżą. Rozłożyłam podkłady, niech leją. Zdjęcia posłałam do kiyoshi. To by było na tyle. Aha, szeleczki zooplusa - rewelacja, nie ma ludzkiej siły, żeby z nich wyszły, zresztą nie mają najmniejszego zamiaru. 5 Quote
Poker Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 No to jak na pierwsze chwile nie jest tak źle. Jak szczekają i jadły, to znaczy ,że nie są aż tak bardzo zablokowane. Czuć od nich smrodek? Quote
Bogusik Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 Cieszę się bardzo z wiadomości o dotarciu suniek do dt. Źle nie jest jak na początek i miejmy nadzieję,że będzie tylko lepiej.Trzymam mocno kciuki! Sybil,kochana dziewczyno,życzę w miarę spokojnej nocy. Quote
sybil Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 Smrodek w miarę, pcheł nie widać, chyba nie mają, szczepione na wściekliznę były dopiero 18 maja, czyli 6 dni temu! Podejrzewam, że wet je zakropił przy okazji. Wiecie jak je nazwali? Wariaty!!! Białka i Pupila. Pupila to chyba yorczka, bo nie odstępuje mnie na krok, tylko by się tuliła. Quote
Poker Posted May 25, 2017 Posted May 25, 2017 To daj na imię Tula. Strach minął i jest lepiej. Z godziny na godzinę będzie lepiej. Quote
AgusiaP Posted May 26, 2017 Posted May 26, 2017 Czyli nie jest tak zle. Ciekawe, jak minela nocka. Pewnie dziewczynki padly z tych emocji. Quote
anica Posted May 26, 2017 Posted May 26, 2017 Przywitam się z dziewczynkami w nowym domku w ten piękny dzionek , Dziękuję za zaproszenie :) zapisuje... Quote
kiyoshi Posted May 26, 2017 Author Posted May 26, 2017 Zdjecia ksiezniczek na podusiach juz mam :) wstawie wieczorem bo musze sciagnac na komputer. Pierwsze opisy rzeczywiscie brzmia optymistycznie:) mala yorczka pewnie kupiona za 300 zl u pseuduchow:( eh Ciekawe jak nocka minela- mam nadzieje ze Ewunia sie wyspala i pannice tez Bede dzwonic przed poludniem jak tylko ogarne prace I puerwsze rozliczenie zrobie wieczorkiem BaBadzcie grzecznie sunie! I szanujcie nasza Ewunie:) Quote
kiyoshi Posted May 26, 2017 Author Posted May 26, 2017 Sybil wisiala ze mna na telefonie:) Wszystko dobrze a nawet BARDZO dobrze Sunie wpatrzone w Ewunie jak w obraz- na spacerki chodza grzecznie, pochlaniaja tony jedzenia, kupkaja i siusiaja poki co tylko w domu Pchel nie maja ani robali w kale Ogonkami merdaja, ta jasniejsza ciagle za Ewunia wchodzi na kolana sie laduje i nawet po nogach Ewunie luze:) sa kochane! 2 Quote
sybil Posted May 26, 2017 Posted May 26, 2017 Witam wszystkich, żyjemy, zaraz idziemy znowu na spacerek. Dziewczyny rozdzieliły miejscówki - yorczka śpi w pokoju ze mną (ale nie w łóżku. ma legowisko koło mojego spania), czarna zajęła duże legowisko w p/pokoju. W mieszkaniu yorczka bardzo odważna, czarna ostrożna, ale do jedzenia pierwsza, nawet siostrze chce wyjadać z miseczki. Na zewnątrz to czarna jest obronna, odgania psy, szczeka - siostra zaraz do niej dołącza. W/g mnie to są siostry, pewnie mama york dała do wiwatu z przygodnym adoratorem i wyszło co wyszło: jedna prawie york, a druga trochę mniej i na dodatek czarna. Może nie sprzedały się i zostały wywalone. Są młodziutkie, nie wiem czy mają roczek. Nie będę dziś siedzieć na dogo, bo przecież mam ważne zajęcia! Wieczorem zajrzę. Buziaczki od panienek dla wszystkich odwiedzających i kibicujących . 3 Quote
Gusiaczek Posted May 26, 2017 Posted May 26, 2017 Cudnie jest, będzie jeszcze cudniej :) Serdeczności zostawiam Quote
Onaa Posted May 26, 2017 Posted May 26, 2017 Ewo dobrego dnia Wam życzę :). Jak dobrze że małe uratowane już u Ciebie :). Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.