Jump to content
Dogomania

Jestem Kajtuś, kiedyś byłem w schronisku, teraz mam super dom i wspaniałą Rodzinę


Gabi79

Recommended Posts

5 minut temu, agat21 napisał:

Kajtuniu, oby to był ten dom! Tak się cieszę, że ludzie na ciebie zaczekali i okazali się odpowiedni. Trzymaj się maluszku i zaczaruj ich swym urokiem ;)

Tak, Państwo zaczekali, Pani mi mówila, że wypatrzyli jednocześnie 2 pieski, ale po pierwszej rozmowie ze mną czekali na rozwój sytuacji, nie chcieli niepotrzebnie robić komuś nadziei.

Poza tym Pan się w Kajtusiu zakochał i powiedział, że chce właśnie Jego.

Jak podjeżdżaliśmy na parking zobaczyłam, że przed jedną z klatek schodowych stoi jakiś pan, okazało się, że to przyszły Pan Kajtunia wyszedł i patrzył, czy jedziemy, bo już nie mógł się doczekać.

Jak zawsze odetchnę dopiero jakiś czas po adopcji.

Bardzo dziękuję Anecie i Arkowi za przejazd po mnie i transport Kajtunia do DS!!!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Radek napisał:

Zaciskam kciuki z całych sił.

Dziękuję Radku, kciuki bardzo potrzebne!!!

9 minut temu, agat21 napisał:

Jeszcze że by Szronikowi się poszczęściło..pewnie tęskni za tobą

To prawda, teraz czas na DS dla Szronika!!!

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Janka@ napisał:

gdyby Kajtuś też bardzo tęsknił to może udałoby się przekonać właścicieli  żeby wzięli jeszcze Szronika ? Przecież to nie są duże psiaki.

Ale dość spore :)

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, agat21 napisał:

Na tle radości z domku Kajtusia jest smuteczek z powodu Szronika 

to prawda biedny Szronik:( ale moze to lepiej takie mocne zwiazki chyba nie sa dobre jakby jeszcze kilka lat ze soba zyli to jakby jednemu sie cos stalo to drugi pewnie tez by umarl z tesknoty :( oby sie Szronik szybko pozbieral 

i trzymam kciuki za aklimatyzacje Kajtusia:)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za kciuki.

Rano nie wytrzymałam i napisałam do P. Doroty sms-a.

Kajtunio był wczoraj  smutny, w nocy nie mógł sobie znaleźć miejsca.

Teraz niedawno dzwoniłam.

Ogólnie wszystko ok. Kajtuś już nie jest taki smutny, jak wczoraj

Jeszcze zestresowany, na spacerze ciągnął  na parking, szukał auta Anety.

Ale apetyt ma, załatwia się bez problemu, więc nie jest źle.

Państwo dzisiaj mięli gości (mama i córka z mężem).

Wszystkich Kajtunio zauroczył.

Czyli tak, jak nas.

Wszystko wskazuje na to, że będzie ok.

Pani nas zapraszała w odwiedziny za jakiś czas.

Nie chcę być nachalna, więc zadzwonię za kilka dni.

Kciuki nadal potrzebne, ale sądzę, że Kajtunio idealnie wpasuje się do swojej nowej Rodziny.

Pani mówi, że taki kochany z niego misio.

 

 

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...