Poker Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 7 godzin temu, Mortes napisał: Ciociu Poker a w którym to miejscu " tak zdecydowanie" go oceniłam ??? Ciociu Mortes , za bardzo bierzesz do siebie. Nie chodziło mi o Ciebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 4, 2016 Author Share Posted December 4, 2016 Dzwoniłam dziś o jakąs radę do Jamora . No cóż , przez telefon nic nie wskórałam :( Dowiedziałam się tylko jakie są koszty jego interwencji ( pisał już o nich Hendra) Opowiedziałam z grubsza Jamorowi co i jak ma sie z Jędrzejem a on powiedział że las nie jest najtrudniejszym miejscem do łapania . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 4, 2016 Author Share Posted December 4, 2016 Dziś po południu widziałam Jędrusia w lesie . To znaczy początkowo zobaczyłam go na tej bocznej drodze ale jak tylko zatrzymałam samochód to uciekł w las . Pobiegł tak głębiej . Choć muszę przyznać że były momenty że przystawał i chwilę na mnie patrzył ja próbowałam delikatnie go nawoływać i rzucałam a w zasadzie to upuszczałam mięsko . Widział to ale i tak pobiegł w las . Wróciłam do samochodu i odjechałam kawałek ale tak żeby widzieć to miejsce gdzie rzucałam mięsko . Wrócił i zjadl :) Niestety nie miałam wtedy aparatu . Wieczorem już go nie widziałam a jedzonko w klatce nie tknięte :( Bardzo martwię się o tego biedaka ...gdzie on śpi w taki mróz ? :( Dziś jadę już do Kielc bo jutro muszę być bardzo wczesnie w pracy . Będę myslała o Jędrusiu ale dojadę do niego dopiero koło 16 :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Oby inny zwierzak się złapał do klatki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 4, 2016 Share Posted December 4, 2016 Biedny Jędrus... jak bardzo musi być skrzywdzony przez człowieka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 10 godzin temu, Poker napisał: Oby inny zwierzak się złapał do klatki. A to wcale nie jest niemożliwe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 A może on jednak gdzieś ma dom? .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Myśli , tyle... że nie ma sensu pisać, żadnych konkretów, niestety cały czas mocno zaciskam!...i wierzę w Mortes Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 kamuflaż klatki super !Tylko żeby się psiak przekonał, że zadaszenia nie są złe i zaczął do klateczki wchodzić :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 O 2016-12-04 o 00:18, Mortes napisał: A mnie się nie raz udało złapać psa na klatkę pułapkę . Kiedyś musiała tydzień stać klatka w polach zanim weszła do niej dzika sunia . Potem z Krzysiem wiele razy pomagaliśmy łapać psy u Słodkokwaśnej i prawie zawsze na klatkę . Nawet u nas w Białogonkowie mamy taka większą kocią na którą Krzysiu próbuje złapać kota z drutem na szyi . Klatka ciągle stoi , kot nie złapany ale małych psów to juz tam mieliśmy kilka ;) Co do Jamora to mam mieszane odczucia . U nas w Kielcach znajoma poprosiła go o przyjazd i złapanie bardzo wycofanej suczki Lamisi którą nasze schronisko wyadoptowało do osoby bez doświadczena z takimi psami . Sunia oczywiście uciekła z tego domu i ponad miesiąc nie udawało się ja złapać . Przyjechał Jamor , suni nie złapał a kasę wziął .... i to nie małą , chyba 350 zł . Za ok tydzień udało się sunię zapędzić na zamknięty teren i ja złapać . Oczywiście jak jeszcze przez jakiś czas Jędruś nie wejdzie do klatki to zadzwonię zapytać Jamora jakie widzi szanse dla takiego psa na takim terenie Ale Jamor w rozmowie wyraźnie podkreśla, że bierze kasę również za nieudaną akcję, a gwarancji nigdy nie daje że złapie dzikusa. Wybór zawsze należy do nas. Przynajmniej ze mną tak rozmawiał i nie ukrywał niczego. To jego praca i jego czas, za który pobiera zapłatę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inka Kraków Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 O 3.12.2016 o 21:00, JOLY napisał: Również kibicuję, oby się udało biedaka złapać. Mam aktualnie dwie atrakcyjne panienki ale do Was to strasznie daleko niestety pozdrawiam www.beardedyork.pl Skoro mamy "do dyspozycji" atrakcyjne panienki i to dwie na raz, to może jednak spróbować co bedzie silniejsze - strach i ostrożność czy też zew natury.Oczywiście nie myśle o transporcie do Mortes samych suczek, tylko o pobraniu od nich odpowiednich zapachów i przesłaniu kurierem w szczelnym (słoik,pojemnik) opakowaniu . Co o tym myślicie ? Koszt minimalny a może coś da....Jedno jest pewne,że samo trzymanie kciuków nie zaszkodzi ale niewiele pomoże. Jeżeli chodzi o pomysłowość w łapaniu bezdomnego psa to zobaczcie tutaj http://dobrewiadomosci.net.pl/1254-dziewczyna-ktora-wpadla-na-sprytny-sposob-by-uratowac-bezdomnego-psa-2/ - to tak dla podreperowania nastrojów :)) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 Można pobrać zapach od suniek ,zapakować w szczelny woreczek i wysłać pocztą. Z pewnością i tak Jędrek nie będzie szybciej złapany. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 21 godzin temu, Poker napisał: Oby inny zwierzak się złapał do klatki. Na razie nie ma zasuwy więc nic się nie złapie ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 10 godzin temu, malagos napisał: A może on jednak gdzieś ma dom? .... Raczej wątpię Malagos :( Co by robił nocami w krzakach na mrozie ? Ale nawet jeżeli istnieje jakis procent szansy że Jędrzej ma dom to co to za dom? Nie wiem jak to wytłumaczyć ale czuję że musimy mu pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 9 godzin temu, anica napisał: Myśli , tyle... że nie ma sensu pisać, żadnych konkretów, niestety cały czas mocno zaciskam!...i wierzę w Mortes Ciociu kochana ... nie pisz proszę w ten sposób :( Będę robiła wszystko żeby tego niesfornego Jędrzeja ujarzmić ale tak jak pisałam na początku : wcale nie musi być tym razem happy end :( Też już bym chciała żeby to się szybko rozwiązało oczywiście z korzyścią dla Jędrusia . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 9 godzin temu, Istar19 napisał: kamuflaż klatki super !Tylko żeby się psiak przekonał, że zadaszenia nie są złe i zaczął do klateczki wchodzić :( Istar ... nawet nie wiesz jak tego chcę :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 8 godzin temu, doris66 napisał: Ale Jamor w rozmowie wyraźnie podkreśla, że bierze kasę również za nieudaną akcję, a gwarancji nigdy nie daje że złapie dzikusa. Wybór zawsze należy do nas. Przynajmniej ze mną tak rozmawiał i nie ukrywał niczego. To jego praca i jego czas, za który pobiera zapłatę. Mnie też tak mówił przez telefon ale to w naszym przypadku wychodzi bardzo dużo a jak nie złapie Jędrusia to i tak spora kwota byłaby do zapłaty :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 5 godzin temu, Inka Kraków napisał: Skoro mamy "do dyspozycji" atrakcyjne panienki i to dwie na raz, to może jednak spróbować co bedzie silniejsze - strach i ostrożność czy też zew natury.Oczywiście nie myśle o transporcie do Mortes samych suczek, tylko o pobraniu od nich odpowiednich zapachów i przesłaniu kurierem w szczelnym (słoik,pojemnik) opakowaniu . Co o tym myślicie ? Koszt minimalny a może coś da....Jedno jest pewne,że samo trzymanie kciuków nie zaszkodzi ale niewiele pomoże. Jeżeli chodzi o pomysłowość w łapaniu bezdomnego psa to zobaczcie tutaj http://dobrewiadomosci.net.pl/1254-dziewczyna-ktora-wpadla-na-sprytny-sposob-by-uratowac-bezdomnego-psa-2/ - to tak dla podreperowania nastrojów :)) Myślę Inko że to niezły pomysł :) A ten filmik rewelacja ! Szkoda tylko że Jędruś nie podchodzi chociaz tak jak ten piesio :( Leżałabym na trawie i czołgała się ile by chcial ;) A co tam .... w śniegu i błocie też bym sie czołgała ...dla dobra sprawy ;) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 5, 2016 Author Share Posted December 5, 2016 Dziś byłam u Jędrusia dopiero po 17 . Niestety jedzenie czyli kiełbaski , pasztety i mięsko przymarzły na kamień :( więc nic nie było ruszone . Zjedzona była sucha karma sprzed klatki . Dziś tylko przez chwilke mignęły mi oczka Jędrusia ale wytropiłam ciekawe miejsce na środku łąki /pola gdzie chyba Jędruś spędza czas . Otóż kilka dni temu jak chodziłam za Jędrusiem to chodziłam tez po łąkach a nawet poszłam na budowę drogi tzn do jakiejś bazy drogowców . Na środku łaki leżała duża beżowa kurtka . Wtedy nie bardzo zwróciłam na nia uwagę . Potem, wczoraj czy przedwczoraj zobaczyłam że kurtka zmieniła miejsce o kilka metrów i sposób ułożenia a do kurtki dołączył jakiś plastikowy pogryziony pojemnik . Dziś juz wiem na pewno : to Jędruś tu dokazuje ! Dziś kurtka była pogryziona i poszarpana z wywleczona otuliną a do tych Jędrusiowych skarbów dołączyły pogryzione rękawiczki chyba jakiegoś " drogowca" i pogryziony patyk . Postanowiłam tu zostawić troche jedzenia . Na takiej otwartej przestrzeni lepiej będzie można go namierzyć w razie czego . Dzis zdjęcia są liche bo było już ciemno ale jutro rano sfotografuję to dokładnie Martwię sie o tego łobuza :( Zimno juz w nocy przeokropnie :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 5, 2016 Share Posted December 5, 2016 5 godzin temu, Inka Kraków napisał: Skoro mamy "do dyspozycji" atrakcyjne panienki i to dwie na raz, to może jednak spróbować co bedzie silniejsze - strach i ostrożność czy też zew natury.Oczywiście nie myśle o transporcie do Mortes samych suczek, tylko o pobraniu od nich odpowiednich zapachów i przesłaniu kurierem w szczelnym (słoik,pojemnik) opakowaniu . Co o tym myślicie ? Koszt minimalny a może coś da....Jedno jest pewne,że samo trzymanie kciuków nie zaszkodzi ale niewiele pomoże. Jeżeli chodzi o pomysłowość w łapaniu bezdomnego psa to zobaczcie tutaj http://dobrewiadomosci.net.pl/1254-dziewczyna-ktora-wpadla-na-sprytny-sposob-by-uratowac-bezdomnego-psa-2/ - to tak dla podreperowania nastrojów :)) 5 godzin temu, Poker napisał: Można pobrać zapach od suniek ,zapakować w szczelny woreczek i wysłać pocztą. Z pewnością i tak Jędrek nie będzie szybciej złapany. Pisałyśmy równocześnie. Ta metoda jest tania i może okazać się skuteczna. Chyba warto spróbować przed Jamorem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 6, 2016 Share Posted December 6, 2016 a gdyby tak klatkę postawić bliżej miejsca gdzie Jędruś urzęduje? tzn gdzieś koło tej polany? a może jakiś z jego skarbów wrzucić do klatki? Ot luźny pomysł... szkoda, że nie macie tam blisko jeszcze kogoś do pomocy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 6, 2016 Share Posted December 6, 2016 Nieustająco zaciskam ... ale Jędruś to bardzo trudny przypadek! nie ma sensu, zastanawiać się co mu zrobiono, że tak .. ucieka na widok człowieka, ponieważ jest bardzo już zimno, mróz, naprawdę trzeba działać ( wiem ,że nic innego Mortes nie robisz, tylko walczysz o niego!) ale ... myślę czy np śnieg nie byłby tu sprzymierzeńcem??( ja nie jestem tutaj żadnym autorytetem, ale wiem ,że czasem w sytuacjach ''beznadziejnych'' mogą zadziałać ''beznadziejne'' metody??) może jednak ...spróbować tutaj z Sedalinem czy innym środkiem w pasztecie/kiełbasce(może spytać weta?)skoro tak się boi człowieka , to nie będzie uciekał na drogę tylko w las, gdzie po śladach na śniegu ,można byłoby go odnaleźć??? ... myślę co zrobić, ponieważ dotychczasowe metody nie są skuteczne! a jestem w stanie sobie wyobrazić ile to kosztowało Mortes, wysiłku, stresu, czasu, poświęcenia?..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted December 6, 2016 Share Posted December 6, 2016 Ja bym jednak wzięła zdjęcie psa i podjechała do okolicznych siedlisk, może ktoś go zna. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 6, 2016 Author Share Posted December 6, 2016 15 godzin temu, Poker napisał: Pisałyśmy równocześnie. Ta metoda jest tania i może okazać się skuteczna. Chyba warto spróbować przed Jamorem. Pisałam do Cioci Jolly i dostałam odpowiedź że Ciocia testowała swoją sunię na psa sąsiada i podobno sunia ma za słaby zapach i nie zadziałała na pieska Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 6, 2016 Author Share Posted December 6, 2016 1 godzinę temu, Istar19 napisał: a gdyby tak klatkę postawić bliżej miejsca gdzie Jędruś urzęduje? tzn gdzieś koło tej polany? a może jakiś z jego skarbów wrzucić do klatki? Ot luźny pomysł... szkoda, że nie macie tam blisko jeszcze kogoś do pomocy :( Spróbuje tak zrobić ale w tym miejscu niestety nie będę mogła zostawić klatki i odjechać bo jest to miejsce na widoku :( Wolne mam dopiero w piątek więc wtedy przestawię klatkę Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.