Jump to content
Dogomania

DO ZAMKNIĘCIA


Mortes

Recommended Posts

Dzwoniłam dziś o jakąs radę do Jamora . No cóż , przez telefon nic nie wskórałam :( Dowiedziałam się tylko jakie są koszty jego interwencji ( pisał już o nich Hendra) Opowiedziałam z grubsza Jamorowi co i jak ma sie z Jędrzejem a on powiedział że las nie jest najtrudniejszym miejscem do łapania .

Link to comment
Share on other sites

Dziś po południu widziałam Jędrusia w lesie . To znaczy początkowo zobaczyłam go na tej bocznej drodze ale jak tylko zatrzymałam samochód to uciekł w las . Pobiegł tak głębiej . Choć muszę przyznać że były momenty że przystawał i chwilę na mnie patrzył ja próbowałam delikatnie go nawoływać i rzucałam a w zasadzie to upuszczałam mięsko . Widział to ale i tak pobiegł w las . Wróciłam do samochodu i odjechałam kawałek ale tak żeby widzieć to miejsce gdzie rzucałam mięsko . Wrócił i zjadl :) Niestety nie miałam wtedy aparatu .

Wieczorem już go nie widziałam a jedzonko w klatce nie tknięte :(

DSCF0913.jpg

Bardzo martwię się o tego biedaka ...gdzie on śpi w taki mróz ? :(

Dziś jadę już do Kielc bo jutro muszę być bardzo wczesnie w pracy . Będę myslała o Jędrusiu ale dojadę do niego dopiero koło 16 :(

Link to comment
Share on other sites

O ‎2016‎-‎12‎-‎04 o 00:18, Mortes napisał:

A mnie się nie raz udało złapać psa na klatkę pułapkę . Kiedyś musiała tydzień stać klatka w polach zanim weszła do niej dzika sunia . Potem z Krzysiem wiele razy pomagaliśmy łapać psy u Słodkokwaśnej i prawie zawsze na klatkę . Nawet u nas w Białogonkowie mamy taka większą kocią na którą Krzysiu próbuje złapać kota z drutem na szyi . Klatka ciągle stoi , kot nie złapany ale małych psów to juz tam mieliśmy kilka ;)

Co do Jamora to mam mieszane odczucia . U nas w Kielcach znajoma poprosiła go o przyjazd i złapanie bardzo wycofanej suczki Lamisi którą nasze schronisko wyadoptowało do osoby bez doświadczena z takimi psami . Sunia oczywiście uciekła z tego domu i ponad miesiąc nie udawało się ja złapać . Przyjechał Jamor , suni nie złapał a kasę wziął .... i to nie małą , chyba 350 zł . Za ok tydzień udało się sunię zapędzić   na zamknięty teren i ja złapać .

Oczywiście jak jeszcze przez jakiś czas Jędruś nie wejdzie do klatki to zadzwonię zapytać Jamora jakie widzi szanse dla takiego psa na takim terenie

Ale Jamor w rozmowie wyraźnie podkreśla, że bierze kasę również za nieudaną akcję, a gwarancji nigdy nie daje że złapie dzikusa.  Wybór zawsze należy do nas. Przynajmniej ze mną tak rozmawiał i nie ukrywał niczego. To jego praca i jego czas, za który pobiera zapłatę.

Link to comment
Share on other sites

O 3.12.2016 o 21:00, JOLY napisał:

Również kibicuję, oby się udało biedaka złapać.   Mam aktualnie dwie  atrakcyjne panienki  ale do Was to strasznie daleko niestety

pozdrawiam

 

 

www.beardedyork.pl 

Skoro mamy "do dyspozycji" atrakcyjne panienki i to dwie na raz, to może jednak spróbować co bedzie silniejsze - strach i ostrożność czy też zew natury.Oczywiście nie myśle o transporcie do Mortes samych suczek, tylko o pobraniu od nich odpowiednich zapachów i przesłaniu kurierem w szczelnym (słoik,pojemnik) opakowaniu . Co o tym myślicie ? Koszt minimalny a może coś da....Jedno jest pewne,że samo trzymanie kciuków nie zaszkodzi ale niewiele pomoże. Jeżeli chodzi o pomysłowość w łapaniu bezdomnego psa to zobaczcie tutaj  http://dobrewiadomosci.net.pl/1254-dziewczyna-ktora-wpadla-na-sprytny-sposob-by-uratowac-bezdomnego-psa-2/  - to tak dla podreperowania nastrojów :))

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, malagos napisał:

A może on jednak gdzieś ma dom? ....

Raczej wątpię Malagos :( Co by robił nocami w krzakach na mrozie ? Ale nawet jeżeli istnieje jakis procent szansy że Jędrzej ma dom to co to za dom? 

Nie wiem jak to wytłumaczyć ale czuję że  musimy mu pomóc.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, anica napisał:

Myśli , tyle... że nie ma sensu pisać, żadnych konkretów, niestety nie.gif  

cały czas mocno zaciskam!...i wierzę w Mortes spoko.gif

Ciociu kochana ... nie pisz  proszę w ten sposób :( Będę robiła wszystko żeby tego niesfornego Jędrzeja ujarzmić  ale tak jak pisałam na początku : wcale nie musi być tym razem happy end :( Też już bym chciała żeby to się szybko rozwiązało oczywiście z korzyścią dla Jędrusia .

Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, doris66 napisał:

Ale Jamor w rozmowie wyraźnie podkreśla, że bierze kasę również za nieudaną akcję, a gwarancji nigdy nie daje że złapie dzikusa.  Wybór zawsze należy do nas. Przynajmniej ze mną tak rozmawiał i nie ukrywał niczego. To jego praca i jego czas, za który pobiera zapłatę.

Mnie też tak mówił przez telefon ale to w naszym przypadku wychodzi bardzo dużo a jak nie złapie Jędrusia to i  tak spora kwota byłaby do zapłaty :(

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Inka Kraków napisał:

Skoro mamy "do dyspozycji" atrakcyjne panienki i to dwie na raz, to może jednak spróbować co bedzie silniejsze - strach i ostrożność czy też zew natury.Oczywiście nie myśle o transporcie do Mortes samych suczek, tylko o pobraniu od nich odpowiednich zapachów i przesłaniu kurierem w szczelnym (słoik,pojemnik) opakowaniu . Co o tym myślicie ? Koszt minimalny a może coś da....Jedno jest pewne,że samo trzymanie kciuków nie zaszkodzi ale niewiele pomoże. Jeżeli chodzi o pomysłowość w łapaniu bezdomnego psa to zobaczcie tutaj  http://dobrewiadomosci.net.pl/1254-dziewczyna-ktora-wpadla-na-sprytny-sposob-by-uratowac-bezdomnego-psa-2/  - to tak dla podreperowania nastrojów :))

Myślę Inko że to niezły pomysł :) A ten filmik rewelacja ! Szkoda tylko że Jędruś nie podchodzi chociaz tak jak ten piesio :( Leżałabym na trawie i czołgała się ile by chcial ;) A co tam .... w śniegu i błocie też bym sie czołgała ...dla dobra sprawy ;)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Dziś byłam u Jędrusia dopiero po 17 . Niestety jedzenie czyli kiełbaski , pasztety i mięsko przymarzły na kamień :( więc nic nie było ruszone . Zjedzona była sucha karma sprzed klatki . Dziś tylko przez chwilke mignęły mi oczka Jędrusia ale wytropiłam ciekawe miejsce na środku łąki /pola gdzie chyba Jędruś spędza czas . Otóż kilka dni temu jak chodziłam za Jędrusiem to chodziłam tez po łąkach a nawet poszłam na budowę drogi tzn do jakiejś bazy drogowców .  Na środku łaki leżała duża beżowa kurtka . Wtedy nie bardzo zwróciłam na nia uwagę . Potem, wczoraj czy przedwczoraj zobaczyłam że kurtka zmieniła miejsce o kilka metrów i sposób ułożenia  a do kurtki dołączył jakiś plastikowy pogryziony pojemnik . Dziś juz wiem na pewno : to Jędruś tu dokazuje ! Dziś kurtka była pogryziona i poszarpana z wywleczona otuliną a do tych Jędrusiowych skarbów dołączyły pogryzione rękawiczki chyba jakiegoś " drogowca"  i pogryziony patyk . Postanowiłam tu zostawić troche jedzenia . Na takiej otwartej przestrzeni lepiej będzie można go namierzyć w razie czego . Dzis zdjęcia są liche bo było już ciemno ale jutro rano sfotografuję to dokładnie

DSCF1004.jpg

DSCF1005.jpg

DSCF1006.jpg

DSCF1007.jpg

Martwię sie o tego łobuza :( Zimno juz w nocy przeokropnie :(

Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Inka Kraków napisał:

Skoro mamy "do dyspozycji" atrakcyjne panienki i to dwie na raz, to może jednak spróbować co bedzie silniejsze - strach i ostrożność czy też zew natury.Oczywiście nie myśle o transporcie do Mortes samych suczek, tylko o pobraniu od nich odpowiednich zapachów i przesłaniu kurierem w szczelnym (słoik,pojemnik) opakowaniu . Co o tym myślicie ? Koszt minimalny a może coś da....Jedno jest pewne,że samo trzymanie kciuków nie zaszkodzi ale niewiele pomoże. Jeżeli chodzi o pomysłowość w łapaniu bezdomnego psa to zobaczcie tutaj  http://dobrewiadomosci.net.pl/1254-dziewczyna-ktora-wpadla-na-sprytny-sposob-by-uratowac-bezdomnego-psa-2/  - to tak dla podreperowania nastrojów :))

 

5 godzin temu, Poker napisał:

Można pobrać zapach od suniek ,zapakować w szczelny woreczek i wysłać pocztą. Z pewnością i tak Jędrek nie będzie szybciej złapany.

Pisałyśmy równocześnie. Ta metoda jest tania i może okazać się skuteczna. Chyba warto spróbować przed Jamorem.

Link to comment
Share on other sites

Nieustająco zaciskam spoko.gif ... ale Jędruś to bardzo trudny przypadek! nie ma sensu, zastanawiać się co mu zrobiono, że tak .. ucieka na widok człowieka, ponieważ jest bardzo już zimno, mróz, naprawdę trzeba działać ( wiem ,że nic innego Mortes nie robisz, tylko walczysz o niego!) ale ... myślę czy np śnieg nie byłby tu sprzymierzeńcem??( ja nie jestem tutaj żadnym autorytetem, ale wiem ,że czasem w sytuacjach ''beznadziejnych'' mogą zadziałać ''beznadziejne'' metody??)

może jednak ...spróbować tutaj z Sedalinem czy innym środkiem w pasztecie/kiełbasce(może spytać weta?)skoro tak się boi człowieka , to nie będzie uciekał na drogę tylko w las, gdzie po śladach na śniegu ,można byłoby go odnaleźć???  ... myślę co zrobić, ponieważ dotychczasowe metody nie są skuteczne! a jestem w stanie sobie wyobrazić ile to kosztowało Mortes, wysiłku, stresu, czasu, poświęcenia?.....

 

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Poker napisał:

 

Pisałyśmy równocześnie. Ta metoda jest tania i może okazać się skuteczna. Chyba warto spróbować przed Jamorem.

Pisałam do Cioci Jolly i dostałam odpowiedź że Ciocia testowała swoją sunię na psa sąsiada i podobno sunia ma za słaby zapach i nie zadziałała na pieska

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Istar19 napisał:

a gdyby tak klatkę postawić bliżej miejsca gdzie Jędruś urzęduje? tzn gdzieś koło tej polany? a może jakiś z jego skarbów wrzucić do klatki?

Ot luźny pomysł...

szkoda, że nie macie tam blisko jeszcze kogoś do pomocy :( 

Spróbuje tak zrobić ale w tym miejscu niestety nie będę mogła zostawić klatki i odjechać bo jest to miejsce na widoku :( Wolne mam dopiero w piątek więc wtedy przestawię klatkę

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...