Sowa Posted September 15, 2016 Posted September 15, 2016 Nie ryzykowałabym takiego wpychania tabletki i zamykania pyszczka zwierzakowi, który dopiero musi uwierzyć, że ludzkie ręce są godne zaufania - niech najpierw całkiem otworzy się na człowieka.Takiego gestu nie boi się własny czy dobrze znany pies. Wprawdzie nie obawiałabym się u Halinki zachowań agresywnych - ale można ją łatwo wystraszyć - lepiej, aby najpierw radośnie rozmerdolona podchodziła do ręki szukając smakoli. Quote
elik Posted September 15, 2016 Posted September 15, 2016 3 godziny temu, Sowa napisał: Nie ryzykowałabym takiego wpychania tabletki i zamykania pyszczka zwierzakowi, który dopiero musi uwierzyć, że ludzkie ręce są godne zaufania - niech najpierw całkiem otworzy się na człowieka.Takiego gestu nie boi się własny czy dobrze znany pies. Wprawdzie nie obawiałabym się u Halinki zachowań agresywnych - ale można ją łatwo wystraszyć - lepiej, aby najpierw radośnie rozmerdolona podchodziła do ręki szukając smakoli. Też tak uważam. Wpychanie tabletki na siłę na pewno nie jest przyjemne dla zwierzaka. Po co więc zrażać sunię, gdy dopiero co zaczęła sie przekonywać do człowieka. Quote
Murka Posted September 15, 2016 Posted September 15, 2016 Jeszcze nie mam info od weta n.t. wyników; byłam dziś w lecznicy i rozmawialiśmy o tym, ale wet mówił, że musi na spokojnie to przestudiować i napiszę mi w mailu. Krew jest w miarę ok, tylko ten mocz bardzo kiepski... Jo37 pytała o koty: sprawdzimy oczywiście, ale mam przeczucie, że nie będzie problemu. Quote
terra Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 20 godzin temu, Sowa napisał: Nie ryzykowałabym takiego wpychania tabletki i zamykania pyszczka zwierzakowi, który dopiero musi uwierzyć, że ludzkie ręce są godne zaufania - niech najpierw całkiem otworzy się na człowieka.Takiego gestu nie boi się własny czy dobrze znany pies. Wprawdzie nie obawiałabym się u Halinki zachowań agresywnych - ale można ją łatwo wystraszyć - lepiej, aby najpierw radośnie rozmerdolona podchodziła do ręki szukając smakoli. 16 godzin temu, elik napisał: Też tak uważam. Wpychanie tabletki na siłę na pewno nie jest przyjemne dla zwierzaka. Po co więc zrażać sunię, gdy dopiero co zaczęła sie przekonywać do człowieka. ??? Na jaką siłę? Takie podanie tabletki nie jest przez psa nawet zauważone a idąc Waszym tokiem myślowym nie powinno się Halinki brać na smycz, szczepić ,zaglądać w uszy, czy zęby, szczotkować itp. itd. Ale oczywiście "róbta co chceta" , nic tu po mnie. ;) 1 Quote
rozi Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 2 godziny temu, terra napisał: ??? Na jaką siłę? Takie podanie tabletki nie jest przez psa nawet zauważone a idąc Waszym tokiem myślowym nie powinno się Halinki brać na smycz, szczepić ,zaglądać w uszy, czy zęby, szczotkować itp. itd. Ale oczywiście "róbta co chceta" , nic tu po mnie. ;) Dokładnie. Pies to nie idiota. Pies doskonale wie, co człowiek robi nieprzyjemnego dlatego, że trzeba. Pod warunkiem, że człowiek wie co robi i robi to sprawnie, ale wydawałoby się, że osoby z takim doświadczeniem w opiece mają chyba trochę wprawy w podawaniu głupich tabletek. Co lekarz powiedział na temat słuchu? 1 Quote
elik Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 2 godziny temu, terra napisał: ??? Na jaką siłę? Takie podanie tabletki nie jest przez psa nawet zauważone a idąc Waszym tokiem myślowym nie powinno się Halinki brać na smycz, szczepić ,zaglądać w uszy, czy zęby, szczotkować itp. itd. Ale oczywiście "róbta co chceta" , nic tu po mnie. ;) Do... Miłego dnia :) Quote
elik Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 35 minut temu, rozi napisał: Dokładnie. Pies to nie idiota. Pies doskonale wie, co człowiek robi nieprzyjemnego dlatego, że trzeba. Pod warunkiem, że człowiek wie co robi i robi to sprawnie, ale wydawałoby się, że osoby z takim doświadczeniem w opiece mają chyba trochę wprawy w podawaniu głupich tabletek. Co lekarz powiedział na temat słuchu? No na pewno Halinka po wielu latach izolacji od człowieka i jego różnych poczynań doskonale będzie wiedziała, że rozdziawianie jej pysia i wpychanie jej czegoś do gardła, to na pewno dla jej dobra i nie trzeba się bać. Trzeba grzecznie otworzyć buźkę, połknąć to co człek jej wpycha i z wdzięcznością polizać dłoń, która robi to co nie jest przyjemne. Bądź grzeczna Halinko ! Quote
rozi Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 30 minut temu, elik napisał: No na pewno Halinka po wielu latach izolacji od człowieka i jego różnych poczynań doskonale będzie wiedziała, że rozdziawianie jej pysia i wpychanie jej czegoś do gardła, to na pewno dla jej dobra i nie trzeba się bać. Trzeba grzecznie otworzyć buźkę, połknąć to co człek jej wpycha i z wdzięcznością polizać dłoń, która robi to co nie jest przyjemne. Bądź grzeczna Halinko ! :D ręce opadają :D Elik! Tabletek na odrobaczenie nie należy rozdrabniać, powinny być podawane w całości, na czczo, godzinę przed posiłkiem :D Co wobec tego radzisz? Może pod narkozą? Quote
elik Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 14 minut temu, rozi napisał: :D ręce opadają :D Elik! Tabletek na odrobaczenie nie należy rozdrabniać, powinny być podawane w całości, na czczo, godzinę przed posiłkiem :D Co wobec tego radzisz? Może pod narkozą? To załóż sobie na szyję, nie opadną, a może dodatkowo wygładzą Twój nastrój :) Nie przypominam sobie, żebym mówiła coś o rozdrabnianiu. To fakt, nie słyszałam, że muszą być podawane w całości, ale nie wypowiadałam się w tym temacie nie wiem więc czemu Ty do mnie to pijesz i po co w ogóle te złośliwości. Zbyt miło tu według Ciebie ? Wszystko można sobie powiedzieć, bez osobistych wycieczek. Quote
sybil Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 O matko, dziewczyny dajcie spokój , Halinka przeczyta i dopiero się zestresuje ! U mnie też tabletki wylatywały jak z procy. Jestem przekonana, że pies wcale nie wie, że to dla jego dobra i oczywiście broni się, ale "jak trza, to trza". U mnie w końcu egzamin zdała metoda " tabletka i kciuk utytłane w maśle", rozdziawienie paszczy i wepchnięcie do gardzieli, ale z boku, nie na język. Może z Halinką też przejdzie ten numer? 2 Quote
Sowa Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Pies doskonale wie, instynktownie wie, że przytrzymanie przymkniętego pyska jest gestem absolutnie dyscyplinującym, suka-matka, chcąc najbardziej zdyscyplinować szczeniaka bierze jego pyszczek w zęby - podobnie przy powitaniu dorosłych wilków symboliczne "zagryzanie", czyli przytrzymanie zębami pyska drugiego zwierzaka oznacza "no nie zapominaj, z kim masz do czynienia". Można przytrzymać takim "chwytem kagańcowym" pysk własnego psa - nie sprawi mu to na pewno żadnej przyjemności, zasygnalizuje uszami lub bodaj odwróceniem wzroku, że to jest dyskomfort.. Halinka nie powinna w tej chwili kojarzyć rąk człowieka z jakimkolwiek dyskomfortem, tylko z przyjemnością.. Założenie, że pies wie, że wtykanie tabletek to dla jego dobra podobne jest do twierdzenia, że "pies wie, że zrobił coś złego sikając na podłogę" lub "pies wie, że zrobił coś złego demolując mieszkanie" itp. 1 Quote
konfirm31 Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 7 minut temu, Sowa napisał: Pies doskonale wie, instynktownie wie, że przytrzymanie przymkniętego pyska jest gestem absolutnie dyscyplinującym, suka-matka, chcąc najbardziej zdyscyplinować szczeniaka bierze jego pyszczek w zęby - podobnie przy powitaniu dorosłych wilków symboliczne "zagryzanie", czyli przytrzymanie zębami pyska drugiego zwierzaka oznacza "no nie zapominaj, z kim masz do czynienia". Można przytrzymać takim "chwytem kagańcowym" pysk własnego psa - nie sprawi mu to na pewno żadnej przyjemności, zasygnalizuje uszami lub bodaj odwróceniem wzroku, że to jest dyskomfort.. Halinka nie powinna w tej chwili kojarzyć rąk człowieka z jakimkolwiek dyskomfortem, tylko z przyjemnością.. Założenie, że pies wie, że wtykanie tabletek to dla jego dobra podobne jest do twierdzenia, że "pies wie, że zrobił coś złego sikając na podłogę" lub "pies wie, że zrobił coś złego demolując mieszkanie" itp. Całkowicie się z tym zgadzam i optuję za pasztetem z popychaczem ;). Quote
elik Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Przed chwilą na konto Halinki przelałam kwotę 192,37 zł z bazarku dla Halinki, Aschity i Huzara, który skończył się 31 sierpnia. Dwie osoby dotychczas nie wpłaciły za otrzymane fanty, a ponieważ nie wiem czy w ogóle wpłacą, nie czekam dłużej. Jeśli wpłaca, to uzyskaną kwotę podzielę na 3 i wpłacę na konto każdego psiaczka. Anecik, bardzo proszę o potwierdzenie, gdy kasa zamelduje się na koncie Halinki :) Quote
Perełka1 Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 42 minut temu, Sowa napisał: Pies doskonale wie, instynktownie wie, że przytrzymanie przymkniętego pyska jest gestem absolutnie dyscyplinującym, suka-matka, chcąc najbardziej zdyscyplinować szczeniaka bierze jego pyszczek w zęby - podobnie przy powitaniu dorosłych wilków symboliczne "zagryzanie", czyli przytrzymanie zębami pyska drugiego zwierzaka oznacza "no nie zapominaj, z kim masz do czynienia". Można przytrzymać takim "chwytem kagańcowym" pysk własnego psa - nie sprawi mu to na pewno żadnej przyjemności, zasygnalizuje uszami lub bodaj odwróceniem wzroku, że to jest dyskomfort.. Halinka nie powinna w tej chwili kojarzyć rąk człowieka z jakimkolwiek dyskomfortem, tylko z przyjemnością.. Założenie, że pies wie, że wtykanie tabletek to dla jego dobra podobne jest do twierdzenia, że "pies wie, że zrobił coś złego sikając na podłogę" lub "pies wie, że zrobił coś złego demolując mieszkanie" itp. Sowa, nic nie pomoże Twój post. To rzucanie grochem o ścianę. I jeszcze masełko na biegunkę :) Quote
elik Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 8 minut temu, Perełka1 napisał: Sowa, nic nie pomoże Twój post. To rzucanie grochem o ścianę. I jeszcze masełko na biegunkę :) Czego Ty chcesz perełka ? Komu niby ma pomóc lub nie i w czym ? Jak nie jedna, to druga. Tam gdzie są nie może być spokojnie i nie złośliwie. Quote
Perełka1 Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 5 minut temu, elik napisał: Czego Ty chcesz perełka ? Komu niby ma pomóc lub nie i w czym ? Jak nie jedna, to druga. Tam gdzie są nie może być spokojnie i nie złośliwie. elik, Perełka1 Problemem jest to, że każdy mądry post odbierany jest jako złosliwość ewentualnie atak. Potwierdza, to Twoja reakcja. Przeczytaj post Sowy, ona przekazuje ważne informacje "jak pies widzi świat". 1 Quote
sybil Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 O 13.09.2016 o 19:46, Murka napisał: Wszystkim psom leki podaję w pasztecie... a Halinka pluje tabletkami i pasztetem:) ew. pasztet połknie, a tabletki zostają... trudny przypadek:) Szkoda, że Panie Specjalistki nie zauważyły wpisu Murki... może rzeczywiście "popychacz" byłby pomocny? Jeśli chodzi o " masełko", to pies nie dostaje tabletki w kostce masła; jeszcze nie słyszałam, żeby odrobina masła na tabletce spowodowała biegunkę, no ale widać jestem niedouczona . Chylę czoła i już nie zabieram głosu, a Murka z pewnością poradzi sobie z tabletkami i Halinką, a dodatkowo pośmieje się czytając te przepychanki. Miłego popołudnia 1 Quote
elik Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 21 minut temu, Perełka1 napisał: elik, Perełka1 Problemem jest to, że każdy mądry post odbierany jest jako złosliwość ewentualnie atak. Potwierdza, to Twoja reakcja. Przeczytaj post Sowy, ona przekazuje ważne informacje "jak pies widzi świat". Z tego co napisałaś wnosić można, że uważasz, iż tylko Wy piszecie mądre posty, bo tylko Wasze posty odbieram jako nadęte i złośliwe. Nie tylko ja z resztą. Cytuj Sowa, nic nie pomoże Twój post. To rzucanie grochem o ścianę. I jeszcze masełko na biegunkę :) To uważasz za mądre lub nie złośliwe ? Przeczytaj ze zrozumieniem post Sowa. Napisała m.in. to co i ja, że Halinka nie powinna kojarzyć człowieka z nieprzyjemnymi odczuciami Cytuj Halinka nie powinna w tej chwili kojarzyć rąk człowieka z jakimkolwiek dyskomfortem, tylko z przyjemnością.. Założenie, że pies wie, że wtykanie tabletek to dla jego dobra podobne jest do twierdzenia, że "pies wie, że zrobił coś złego sikając na podłogę" lub "pies wie, że zrobił coś złego demolując mieszkanie" itp. Więc twierdzenie, że pies wie, że pomimo złych doznań, robimy dla niego dobrze, jest błędne. Na tym dość, bo to wątek Halinki, a nie miejsce do przemądrzania się i robienia z innych durni. Nie zamierzam ciągnąć tego tematu. 1 Quote
Perełka1 Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 22 minut temu, elik napisał: Więc twierdzenie, że pies wie, że pomimo złych doznań, robimy dla niego dobrze, jest błędne. elik, czy małe dziecko, kiedy zabraniasz mu jedzenia słodyczy, ma świadomość, że to dla jego dobra? Spójrz elik na własne posty, na swoje odpowiedzi i ich ton. Miła atmosfera na wątku to zadanie dla wszystkich. Ja nie lajkuje wypowiedzi tylko dla tego, że kogoś lubię prywatnie czy go znam. Quote
Anula Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Sądzę,że każdy z nas podawał psu tabletki i to w różny sposób tak aby psiak połknął.Każdy zapewne wybrał metodę,która jest skuteczna przy pomocy prób.Murka też tak robi,ponieważ hotelikuje nie jednego psa. Nie ma się o co spierać,każda metoda jest dobra aby była skuteczna.A wiecie jak ja podawałam mojej tymczasi lek w płynie? Strzykawką z nałożonym silikonowym wężykiem i lek w całości był połknięty. Quote
Jolanta08 Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Czy już coś wiadomo o wynikach Helenki ? Quote
Alaskan malamutte Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Też jestem ciekawa. Poczekajmy cierpliwie na Murkę. Quote
rozi Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Godzinę temu, Jolanta08 napisał: Czy już coś wiadomo o wynikach Helenki ? I co powiedział lekarz w sprawie słuchu. Quote
Murka Posted September 16, 2016 Posted September 16, 2016 Kochani... napisałam tylko, że Halince trudno podać tabletki, a nie, że nie jestem w stanie ich podać:) Oznajmiam, że szczęśliwie i bez uszczerbku dla nikogo udało się zastosować całą 5-dniową kurację tabletkową, z każdym dniem było lepiej. Ale trochę zabawy miałam... Odnośnie wyników: konieczny będzie antybiotyk oraz karma lub jakiś preparat rozpuszczający szczawiany (trzeba podjąć decyzję co wybrać dla suni). Będę musiała jeszcze podjechać na USG, żeby sprawdzić czy w nerkach i pęcherzu nie ma kamieni. Słuchu nie sprawdzaliśmy jeszcze. 2 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.