WiosnaA Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Niestety Likunia zdążyła się oddalić zanim Opiekun dojechał...jest na obrzeżach miasta gdzie są pola, od domu pewnie z 5km.Niedawno P.Maria dołączyła do poszukiwań...do niej powinna podejść,bardziej niż do Pana...ale trop na razie stracili gdzie Lika poszła. Quote
elik Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 42 minuty temu, WiosnaA napisał: Niestety Likunia zdążyła się oddalić zanim Opiekun dojechał...jest na obrzeżach miasta gdzie są pola, od domu pewnie z 5km.Niedawno P.Maria dołączyła do poszukiwań...do niej powinna podejść,bardziej niż do Pana...ale trop na razie stracili gdzie Lika poszła. Biedactwo Quote
Tola Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Biedna mała, cały czas o niej myślę, wchodzę na dogo i biegnę tutaj z nadzieją na dobre wieści... Mocno trzymam kciuki, aby poszukiwania zakończyły się sukcesem, bo robi się coraz zimniej, sunia na pewno głodna, zmarznięta:( Likuniu - daj sobie pomóc:( Quote
Anula Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Szkoda,że tak się potoczyło.Lika dalej na ulicy tj.w polu. Nadeszła wpłata od jaguski 20,00zł dla Likuni.BARDZO DZIĘKUJĘ. Quote
helli Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Jakieś jedzenie można było zostawić gdzie ja widziano Quote
Tyśka) Posted October 4, 2017 Author Posted October 4, 2017 Dobrze, że był trop.... oby się dała złapać. Quote
elficzkowa Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 W ubiegłym tygodniu wpłaciłam na konto Szafirki 30 zł za przewiezienie Tinusi. Tyś(ka) , wpisz to proszę do rozliczeń. Przepraszam, że dopiero teraz o tym piszę ale przez sytuację z Likunią całkiem mi to uciekło z głowy. Quote
Margo3011 Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Bardzo dobrze, ze byl trop, Likunia zmeczona i pewnie bardzo glodna to chyba sie nie oddali za daleko.... co za piesek .. wierze bardzo ,ze juz niedlugo bedzie w domku Quote
Bogusik Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 3 godziny temu, WiosnaA napisał: Niestety Likunia zdążyła się oddalić zanim Opiekun dojechał...jest na obrzeżach miasta gdzie są pola, od domu pewnie z 5km.Niedawno P.Maria dołączyła do poszukiwań...do niej powinna podejść,bardziej niż do Pana...ale trop na razie stracili gdzie Lika poszła. Aniu kochana czy ewentualnie jutro dołączy ktoś do poszukiwań? Wiesz coś w tym temacie? Quote
WiosnaA Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 10 minut temu, Bogusik napisał: Aniu kochana czy ewentualnie jutro dołączy ktoś do poszukiwań? Wiesz coś w tym temacie? Kilka osób wybierało się jutro,również Nasza togaa, nie wiadomo jednak,czy coś z tego wyjdzie, ponieważ mają być silne opady deszczu. Szkoda by było dnia,ale w ulewę nic się nie zdziała...zobaczymy. Był jeszcze jeden telefon z info o miejscu gdzie była widziana wczoraj. Quote
Poker Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Niech to cholera, a miałam wielką nadzieję ,że już mają. Quote
Bogusik Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 6 minut temu, WiosnaA napisał: Kilka osób wybierało się jutro,również Nasza togaa, nie wiadomo jednak,czy coś z tego wyjdzie, ponieważ mają być silne opady deszczu. Szkoda by było dnia,ale w ulewę nic się nie zdziała...zobaczymy. Był jeszcze jeden telefon z info o miejscu gdzie była widziana wczoraj. Jeszcze tylko do tego całego dramatu brakuje ulewnych deszczów...:( Quote
WiosnaA Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Z tych wstępnych, pierwszych dwóch telefonów wynika,że Likunia długą drogę już pokonała.Wczoraj była widziana na Skalicy,przeszła przez trasę Katowicką na drugą stronę i dziś kierowała się na Kozakowice,widziana w niedalekiej odległości (chyba) od Biedronki.Togaa,rozmawiała z P.Piotrem ,który dziś ją widział. Togaa, miała chyba jakieś ogromne przeczucie,(albo Ktoś z Góry jej podpowiedział),żeby poprosić o pomoc Państwa od Langa...i właśnie w Ich okolicy gdzieś teraz przebywa Lika....oby tylko nie poszła dalej. Togusia dziś półprzytomna, ponieważ biedny Loluś miał zabieg na ząbkach pod narkozą,..no i sprawy naszej Likuni. Trzymaj się jakoś Kochana Basieńko! Quote
Poker Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Może wystawić jej jedzenie w kilku miejscach i wtedy się nie oddali za bardzo. Quote
WiosnaA Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 10 minut temu, Poker napisał: Może wystawić jej jedzenie w kilku miejscach i wtedy się nie oddali za bardzo. Nie wiem Poker,czy tak zrobiono ,a mnie nie przyszło do głowy P.Marii powiedzieć jak zadzwoniłam ,a byli właśnie na tych polach i szukali.Nie chciałam też za bardzo im przeszkadzać,ale jutro powiem.A może pogoda będzie i dziewczyny pojadą. Quote
Poker Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Jakiś czas temu a zimie łapaliśmy przez tydzień sunię. I właśnie wystawiane było jedzenie ,żeby się nie oddalała. A potem zrobiono ścieżkę pasztetowej na jedną posesję. Ludzi czatowali i jak weszła, to zamknęli furtkę i ją złapali. A była zima. 2 Quote
Murka Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 Uf, dobrze, że ktoś ją zobaczył! Obawiam się, że ona nie da się złapać... jest bardzo sprytna. Chyba, że podejdzie do ręki na jedzenie i wtedy jakaś siatką rzucić... A może w końcu odnajdzie drogę do domu, bo 5 km to niedużo, krąży wokół DS. 1 Quote
elik Posted October 4, 2017 Posted October 4, 2017 27 minut temu, Poker napisał: Jakiś czas temu a zimie łapaliśmy przez tydzień sunię. I właśnie wystawiane było jedzenie ,żeby się nie oddalała. A potem zrobiono ścieżkę pasztetowej na jedną posesję. Ludzi czatowali i jak weszła, to zamknęli furtkę i ją złapali. A była zima. Sprytne. Bardzo dobry pomysł, tylko czy są tam warunki, żeby go zastosować. Quote
WiosnaA Posted October 5, 2017 Posted October 5, 2017 Togusia z P.Irenką w Ustroniu... rozklejają plakaty,jeżdżą i szukają...leje niemiłosiernie i martwię się, żeby mi się chociaż nie poprzeziębiały...Liki nie widać. Quote
Poker Posted October 5, 2017 Posted October 5, 2017 A niech to....mała pewnie skryła się przed deszczem. Quote
togaa Posted October 5, 2017 Posted October 5, 2017 Jutro do południa znowu tam pojedziemy z Irenką. Jesteśmy umówione z p.Piotrem, podjedziemy na Skrajną gdzie była widziana .Porozmawiamy z ludźmi tam mieszkającymi, zostawimy im tacki,puszki z kocią karmą ( akurat taką mam w domu). Uliczka Pana Piotra przecina się ze Skrajną , jak rozmawiałam z nim przed chwilą, wspominał że zna tam kogoś... Natknęłyśmy się tam też na plakaty wieszane przez pana od Liki. Choćby tutaj; 'nasz" plakat i Pana od Liki... To Śląsk cieszyński. Ludzie zacni, życzliwi. Żeby tylko tak nie lało i wiało. Przemokłam na wylot, a co dopiero Lika. Biedactwo. 1 Quote
Bogusik Posted October 5, 2017 Posted October 5, 2017 Cały czas jestem myślami z Wami i Liką.Brak słów,które mogły by wyrazić ogrom podziękowań za to co robicie! Likuniu gdzie jesteś,mała kruszynko.... Quote
WiosnaA Posted October 5, 2017 Posted October 5, 2017 Wczoraj i dziś Lika trzymała się jednego rejonu i mamy już konkretniejsze miejsca gdzie zaglądała...i oby tak zostało. Pan Zbigniew dziś rano znów urwał się z pracy i jechał we wskazane miejsce z telefonu na ul.Równą, ale zanim dotarł, Lika już się zwinęła.Wczoraj była na Skrajnej i dziś tam również widziana. Poprosił ludzi o wystawianie jedzonka.Jutro togusia ze znajomymi jest też w tych rejonach i dowiezie jedzonka. W linii prostej Lika jest niedaleko od domu,Pan mówił,że około 3km...jednak przecina tam szybka trasa Katowicka.Togusiu,dziękuję za wszystko! Trzymamy kciuki za jutrzejszy dzień!....i żeby przestał ten deszcz w końcu padać! 1 Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.