Jump to content
Dogomania

~Melunia, maleńka sunia po przejsciach ma DOMEK:)


malagos

Recommended Posts

Dziękuję, ze jesteście z nami :)

Mela w nocy trochę łomotała do drzwi, chciała wyjść z kuchni - ale boję się ją zostawić "na pokojach", by czegoś nie zmajstrowała... Ale krzyknęłam z sypialni "Melka, śpij, daj i nam się wyspać!" i był do rana, do 6.00 spokój. Wczoraj na posłanko przytargała sobie smycz, którą zostawiłam w przedpokoju na szafce, i mój but, ale nie pogryzła. Tylko nie dam głowy, czy kołdra Tomka miała już wygryziony róg poszewki, czy nie?....

Link to comment
Share on other sites

O 19.06.2016 o 15:26, Poker napisał:

Wpłacę na Meluchnę 5 dyszek. Podaj nr konta.

50 zł jest na koncie dla Meli od Pokerka -  zapłaciłam z tego 32 zł za witaminki :)

5 zł wpłaciła też Nadziejka - jesteście cudne dziewczyny, dziękuję :)

Na razie Mela jest: odrobaczona (jutro 3 dawka), odpchlona, wykąpana, ma zapas jedzonka. Nadwyżki pieniędzy zbieram na sterylkę - na 50 %, bo drugą połowę pokryje moja gmina. Po prostu zgłoszę suczkę jako moją i jako mieszkanka gminy mam prawo do ulgi przy sterylizacji dwóch rocznie swoich zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, malagos napisał:

50 zł jest na koncie dla Meli od Pokerka -  zapłaciłam z tego 32 zł za witaminki :)

5 zł wpłaciła też Nadziejka - jesteście cudne dziewczyny, dziękuję :)

Na razie Mela jest: odrobaczona (jutro 3 dawka), odpchlona, wykąpana, ma zapas jedzonka. Nadwyżki pieniędzy zbieram na sterylkę - na 50 %, bo drugą połowę pokryje moja gmina. Po prostu zgłoszę suczkę jako moją i jako mieszkanka gminy mam prawo do ulgi przy sterylizacji dwóch rocznie swoich zwierząt.

To jest mądra, porządna gmina.

Link to comment
Share on other sites

Mela bardzo się boi Tomka- aż z żalem o tym Tomek mówi. Nie ma mowy, by do niego podeszła, nawet na tych ugiętych łapinach. Tak to do mnie pochodzi, i to tez nie zawsze. Jakby się bała, ze wołam ją by złapać? zbić? uderzyć?

Po dworze już chodzi bez smyczy, pilnuje się bardzo Rudzika- ale jak zawołam, przybiega na bezpieczną odległość,chyba że Rudzik podejdzie dać buziaka, to i ona się pcha do pieszczot. Razem też wbiegają do domu i się ślicznie bawią.

Link to comment
Share on other sites

Sciskam malenkie lapenki pozdrawiam

raduej ogromnie raduje ze taka milosci przyjazn jest Meluni z Rudzikiem k,MzU0NTU5NTksMjg0NTQw,f,misiek_z_sercem

 ciociu droga ciociu

5 zl dla Meluni wczesniejsza wplatka

 10 zl z wczoraj dla Meluni to 15 razem

 dla Rudzika tez 5 zl i 10 zl z wczoraj to tez razem 15

 

 

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, konfirm31 napisał:

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - mam na myśli powrót  Rudzika ;).  On dla Meli jest takim samym  mentorem,  jak Bliss była dla  Lerki. Rudzik w naturalny sposób  zajął etat  Soni :). 

To samo pomyślałam. Rudzik wrócił, bo ma misję do spełnienia. Mela szybciej wróci do równowagi psychicznej przy tym psim terapeucie.

Link to comment
Share on other sites

Sarniątko się dobrze chowa, odpukać. Pije 6 razy dziennie mleko kozie z miseczki, podgrzane do 37 stopni. Nie oswajamy jej, raczej się nas boi, umyka za  lub do budki. W niedzielę pojedzie do nadleśnictwa pod Olsztynkiem.

Ewanko, dawnośmy się... :)

Maleńka sunia po przejściach rozrabia jak pijany zając  kapuście. Ma od wczoraj towarzyszkę Hesię - po sterylizacji czuje się jak i przed :), wczoraj już ganiała z Melą! Nierozłączne się zrobiły :)

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

O 22.06.2016 o 20:43, malagos napisał:

Sarniątko się dobrze chowa, odpukać. Pije 6 razy dziennie mleko kozie z miseczki, podgrzane do 37 stopni. Nie oswajamy jej, raczej się nas boi, umyka za  lub do budki. W niedzielę pojedzie do nadleśnictwa pod Olsztynkiem.

Ewanko, dawnośmy się... :)

Maleńka sunia po przejściach rozrabia jak pijany zając  kapuście. Ma od wczoraj towarzyszkę Hesię - po sterylizacji czuje się jak i przed :), wczoraj już ganiała z Melą! Nierozłączne się zrobiły :)

Dobruskie wiesci 

 sciskam za lapenki wszystkie i zapraszam caluni czas w odwiedziny na bazarusimages?q=tbn:ANd9GcRvueCb1Pi3FjlwSaAeFwd

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Żeby tylko jakoś przeżyć ten dzień :(. Zapowiadają do 40 stopni, u nas na północnym wchodzie wprawdzie trochę mniej, ale...

Może i dobrze, ze Sonia nie doczekała, bo bardzo źle znosiła wysoką temperaturę...Mam nadzieję, ze psiątka jakoś dadzą sobie radę. Ja też mam dziś zajęcia z rolnikami w innej gminie i już się boję tej temperatury :(

Mala jest cudownym psem - delikatna, wrażliwa, posłuszna. Jak tylko przybiegnie do ludzia, rozdaje całuski, przytula się, bardzo potrzebuje takiego kontaktu. Nadal boi się prawie wszystkiego, każdy odgłos, przedmiot, czy ruch budzi w niej lęk. Wczoraj wymiotłam zza kanapy starą piłeczkę tenisową; Melka podchodziła do niej na zgiętych łapach, obchodziła  wkoło, obszczekiwała. No takiego cuda to ona nigdy nie widziała! Po dłuzszej chwili, jak stwierdziła, ze ta mal okrągła rzecz jej nie zje i nie zaatakuje, wzięła piłeczkę w zęby i zaniosła na posłanie. Wieczorem zabrałam piłkę na spacer i poturlałam po chodniczku. Melka mi ją przyniosła do ręki! I to 3 razy z rzędu. Przypadek? Nie sądzę :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...