Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Ręka trochę boli ,ale jest lepiej niż rano.

A oto naoczne dowody , na zdjęciu wygląda łagodniej niż w realu. Dziurka mała,ale kieł wlazł w głąb tkanek, więc miałam obrzęk połowy dłoni,ale złemu nic nie będzie,

 

r_ka_3.jpg

 

r_ka_4.jpg

 

A to zestawienie po  dzisiejszej akcji  z odrastającym paznokciem po ugryzieniu w pierwszym dniu po przyjeździe.

Moja prawa ręka to już weteranka .Była nawet szyta po pogryzieniu 5 lat temu przez Lady.

 

r_ka_8.jpg

Posted

O kurczaczki :( Mnie kiedyś ugryzł pies po wypadku - ktoś ściągnął go do rowu zanim dobiegłam - nie ruszał się więc myślałam że nie żyje a cała się trzęsłam z nerwów - i wiem że nigdy psa za tył dotykać nie można i co zrobiam ?dotknęłam go własnie w tył i ożył i z całej siły ugryzł mnie mniej więcej w to samo miejsce co Ciebie Pokerku - tylko że mi przeryzł rękę na wylot. Oczywiście nic nie czułam i dopiero potem jak już go dogoniliśmy i czekaliśmy na właściciela który okazał się być moim znajomym - gdy pojechał do weta a ja wracałam do domu z tatą ten zapytał mnie co mi się stało w rękę a mi oczywiście w sekundzie zrobiło się słabo jak zobaczyłam i zaczęło boleć hehe :) a dopóki nie widziałam to nic nie czułam :)no i potem ładnych kilka bodajże 3-4 tyg chodziłam w opatrunku no i miałam zwolnienie ze szkoły bo chodziłam do szkoly muzycznej no i nie było opcji grać na fortepianie:)

Posted

Pokerku, to rany zaszczytne, jak na wojnie(z bezdomnością psów), lub w walce rycerskiej(w ich ratowaniu). Ale lepiej, żebyś ich nie odnosiła :). Życzę, żeby się goiło, jak na psie i niech się za szybko nie zasklepia - przykładaj sodę, lub rivanol.

Posted

Pokerku mam taką nieśmiałą propozycję, żebyś następnym razem używała do takich sprawdzianów grubych rękawiczek. Bo szkoda Twoich rąk :) Ja przez pierwsze dni, kiedy brałam na ręce Fasolkę zawsze zakładałam narciarskie rękawiczki. Tak na wszelki wypadek, dla bezpieczeństwa :)

Posted

Pokerku mam taką nieśmiałą propozycję, żebyś następnym razem używała do takich sprawdzianów grubych rękawiczek. Bo szkoda Twoich rąk :) Ja przez pierwsze dni, kiedy brałam na ręce Fasolkę zawsze zakładałam narciarskie rękawiczki. Tak na wszelki wypadek, dla bezpieczeństwa :)

 

Na początku też byłam ostrożniejsza,ale po prawie 3 .  !! miesiącach pobytu u nas można mieć nadzieję ,że pies wie , iż zęby ma tylko do gryzienia karmy.

Nałożenie grubych rękawic wywołałoby u niej totalną panikę. Wystarczy ,że w rękach mam szmatkę do kurzu i ju ucieczka w panice.

Pokerku, podziwiam i współczuję!

oj, widzę, że jest trudniej niż się wydawało na początku, biedna Gigusia.

Od początku czułam ,że nie będzie łatwo. Ale fakt, to nasz najtrudniejszy przypadek.

Ręka wygojona w 80 % jak na psie.Kto z kim przestaje, takim się staje ( czyli ja jak pies).

Posted

Dziś jakby mały kroczek do przodu. Giga zbiegła sama i siadła pod drzwiami wyjściowymi, ale niestety dygotała.  Na psacerze było wszystko no i zjadła 2 posiłki pod rząd.

I znowu zaczęła trącać łapką ,żeby ją miziać. Jak wychodzę, to płacze z czego się akurat nie cieszę. Bardzo się przejmujęt ym  co to będzie jak wyjedziemy.

Posted

Pokerku, nie martw się na zapas. Jedź i wypoczywaj :) Po powrocie, albo się zmartwisz (oby tak nie było), albo się okaże, że wszystko było OK i Giga też ma ( jak Czetka) wersję eksportową - w tym przypadku, przewidzianą na eksport wewnętrzny :)

Posted

A wypoczynek należy Ci się jak mało komu :)

Nie jest tak źle.Ja na tym etapie życia nie pracuję już tak dużo jak kiedyś.Bywało po 14 godzin na dobę.Na szczęście te czasy już minęły.Nie wiem jak ja to robiłam.

Gigunia zaczęła już regularnie przychodzić pod drzwi wyjściowe jak słyszy ,że szykuję się do spaceru..Siada i czeka ,żeby z nią wyjść. ZNowu zaczęła podawać łapeczkę jak się przestaje ją miziać.

Jak ja bym chciała ,żeby ona przestała się bać.

Posted

Kiedyś to wreszcie nastąpi! jestem o tym mocno przekonana. Nie, żeby przestała się w ogóle bać, tylko, przestanie się bać Ciebie. Potem będzie się musiała jeszcze nauczyć nie bać innych.

Posted

A może zrobi niespodziankę? Pani, która zostaje z futrzakami bardzo kocha zwierzęta. Loczka nie przestała na nią szczekać dopóki nie została z panią na czas naszego wyjazdu.Teraz już ją uwielbia. Mam nadzieję,że jak Giga nie będzie miała oparcia głównie we mnie, to też się przełamie do pani. Oby jej tylko nie chapnęła.

Posted

Gigulińska już regularnie schodzi pod drzwi wejściowe w porze spaceru i czeka ,żeby z nią wyjść. Dziś było wszystko co trzeba I nawet trochę w kuchni zjadła.

Niestety często przy dotyku robi się sztywna , jakby metolowy pręt ktoś jej do kręgosłupa wsadził. Ale łapcię znowu podaje. Pomieszanie z poplątaniem z niej.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...