Jump to content
Dogomania

Przygarnełam chore bezdomne psiaki z pola na dt - błagam o wsparcie karmą ! ! !


Pipi

Recommended Posts

Powiem tak: dziękuję,że jesteście ze mną , chcecie pomagać.Jest to dla mnie miłe zaskoczenie.Uważam pomysł rozliczania się za znakomity.Na reszcie jakieś dobre rozwiązanie oskarżeń.

Link to comment
Share on other sites

Witam
przedewszystkim chyle glowe przed Pipi. Masz Dziewczyno Serce...

:loveu:

I celem zlagodzenia kantow dodam, ze rozliczanie sie co do grosza jest wymagane w KAZDEJ SYTUACJI, chocby chodzilo o drobne... Wymagane jest chocby tylko ze wzgledu na grzecznosc i kulture w stosunku do darczyncow.. Wszedzie tam, gdzie jest przeplyw pieniedzy MUSZA byc rozliczenia!

PIsze to w kierunku stwierdzenia, ze jest tyle zarzutow w stosunku do PIPI, ze powinna sie rozliczac.. Jest to bardzo niedelikatne i nietaktowne stwierdzenie. Nikt nie ma prawa sie tak odnosic do nikogo.
UWAGA! Zwracam tutaj tylko uwage na forme, nie na tresc.

Pomijajac wiec zupelnie temat potencjalnych zarzutow uwazam ze powinno zostac to sformulowane w nastepujacy sposob:
poniewaz przekazujemy pieniadze na ratowanie psow konkretnej osobie PROSIMY o cotygodniowe zestawienie poniesionych kosztow sporzadzone na forum przez te osobe. Czyli tutaj Pipi.

I tyle mamy prawo i obowiazek uczynic.

A oceny i zarzuty.. No coz moje Panie... Nagonka zajmuja sie wilki, a my jestesmy przeciez milymi i inteligentnymi Paniami ;-) Nieprawdaz?

I tak na marginesie.. niech podniesie kamien ten kto nie ma sobie nic do zarzucenia..... Ale NIC to znaczy NIC....



serdecznie pozdrawiam i jeszcze raz gleboki uklon przed Pipi

Ewa
PS
prosze o nr konta na priv ;-)

Link to comment
Share on other sites

cały czas resetował mi się komputer wchodziłam na chwilę i się wyłanczał.Na razie jest dobrze.Zaraz biorę się za wklejenie kilku zdjęć.Mam słabiutki aparacik ale troszeczkę widać.Pomalutku jakoś idzie.Już jak tylko wchodzę do nich po chwili wychodzą.zauważyłam dzisiaj u małej suczki nie stety zmiany skórne na pyszczku.Takie prześwity i wyłysienia.Dzwoniłam dzisiaj do lecznicy,wyników badań jeszcze nie ma.Saba zjada wszystko nie chce tylko pić wody.Bardzo lubi zsiadłe mleko.Jak wleję do trzech misek to zjada z wszystkich trzech.a tamtym tylko w jednej na pocieszenie potrafi zostawić trochę/ale nie zawsze/.Najmłodsza wysadza do mnie już mordkę z budy i tak dziwnie warczy i pomrukuje.Czuję,że chciała by się popieścić,ale się boi.Myślę jednak,że idzie w dobrym kierunku.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze za wcześnie do obroży.Na wyciągnięcie mojej ręki chowają się do budy.One jak ja wyjdę od nich bawią się w kojcu,więc trochę ruchu mają.Obserwuję je z okna.Na spacer boję się je wypuszczać bo nie wiem jak z tymi bakteriami u nich/ jeszcze nie ma wyników/.Boję się,żeby nie rozeszło się po podwórku.Jak wracam od nich to łachy i buty chowam do worka foliowego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pipi'][B]Na spacer boję się je wypuszczać[/B] bo nie wiem jak z tymi bakteriami u nich/ jeszcze nie ma wyników/.[B]Boję się,żeby nie rozeszło się po podwórku.[/B]Jak wracam od nich to łachy i buty chowam do worka foliowego.[/quote]
I slusznie poki diagnozy nie ma.
Juz roznosilas a to ciekawie nie wyglada, skoro trzecia sunia tez ma.

I teraz na zdjeciach widac jak to wyglda, takie okragle placki, to mi wyglada na grzybice,niestety:shake:
Swierzbowiec(pojedynczy to kazdy raczej ma i czlowiek) i nuzeniec wyjdzie pod mikroskopem od reki. :shake:Nie ciekawie to wygladac moze wszystko.
Powinnas taka rynienke postawic, przed wejsciem do kojca, w niej szmata nasaczona np. manusanem i buty dobrze wycierac w nim jak wychodzisz z kojca.

Link to comment
Share on other sites

W poniedziałek była na miejscu Pani z gminy i otrzymała inf, ze psy zostały zabrane , wiec nie poczuwaja sie w tej chwili do ponoszenia zadnych kosztow ,
My ,jako poczatkujace Koło Wolontariuszy mamy na koncie słownie
[B]zero złotych[/B] .
Cała historyjka jak to Basia nie pomogla Irence jest przedziwna i zawiera elementy pikantnej sensacji , poniewaz miedzy nami zachodziła relacja :
wolontariusz - wolontariusz , czyli ja mam takie same mozliwosci jak Ty'
Miałysmy na utrzymaniu 15 szczeniat , 2 dorosłe suczki i 4 koty ,to duzo jak na poczatek , wiec pomoc Gminy przy tych psach z Powietnego bardzo by sie przydala . Pan Wojt naprawde był przychylny co do pomocy tym psom.Jezeli faktycznie dogomania ma taka moc sprawcza zeby utrzymac to wszystko to bardzo dobrze , Arka pokrywa koszty leczenia to juz jest duzo.Co do rezygnacji z wolontariatu , to przeciez to Ty Pipi wyraznie powiedziłas Agnieszce ze rezygnujesz , bo nie spełniłamy Twoich oczekiwan , dokładnie 16 listopada.
Pipi dziwnie pojeła te zaleznosci miedzy nami :
cos jak:
pracodawca - pracownik, PIPI , jak sie pracuje , a tego nie wiesz ! , to faktycznie jest to zaleznosc finansowa ,
ale skad taki pomysł przy wolontariacie???
Nie wiemy .
Poza tym wszelkie inf jakie rozsyłasz na PW sa zenujace i wiem ze kłamac potrafisz , albo konfabulowc ??

wspomne jeszcze
Odległosc z Bstoku do wsi Poswietne to ok 60km, co nie ułatwiało sprawy , do wsi gdzie mieszka PIPI ok .70 km.

Link to comment
Share on other sites

Guest monia3a

W jednym bachnach napewno ma rację, gmina nie pomoże skoro psy są zabrane, niestety :shake: choć jest na to też mała szansa w zależności jak się będzie z gminą rozmawiać. Ostatnio współpracuję z jedną gminą, która sterylizuje właścicielskie suki jednej kobiety, na dzień dzisiejszy pomaga w karmieniu i dba o zdrowie psów( szczepi, odrobacza itp) dzięki mojej upierdliwości i wydeptaniu takich warunków.

Link to comment
Share on other sites

Było na prawdę dużo czasu,żeby Gmina zajęła stanowisko,ale Bachnach odległość widocznie przeszkodziła.Ruszyła się dopiero jak zabrałam psy.Co miałam zrobić? wiedziałam,że tak będzie.Teraz Bachnach jesteś "usprawiedliwiona" - BRAWO.

Link to comment
Share on other sites

Tak Pipi , skoro twierdziłas , ze byłas u wojta i po tej rozmowie cos sie stało z psami , wiec chyba Ci uwierzyłam . Pan był mocno zdziwiony , bo nikt wczesniej nie był w Gminie w sprawie tych suczek ,Nasza pierwsza rozmowa w Gminie odbyła sie w dniu 17 grudnia , gdzie Pan wojt podszedł sceptycznie do pomocy finansowej, w dniu 2 stycznia rozmowa przybierała juz dobry kierunek co do pomocy suczkom.
Niestety monia 3a , wczoraj Arka tez probowała rozmawiac z gmna , psy zabrane ,na tym konczy sie pomoc gminy . U mnie w Gminie tez burmistrz daje pieniadze na sterylizacje juz w tej chwili bez problemu i wyzebrałam to , wydeptałam przed rokiem nie bedac wolontariuszem Emira . Pipi co znaczy usprawiedliwiona ? czy Ty traktujesz te sprawe jako osobista wojne ze mną? I prosze Cie skoncz z agresja wobec mojej osoby , Twoje pogrozki traktuje bardzo serio ,, ja naprawde jestem zaskoczona Twoim postepowaniem . Reagowac potrafie tylko w jeden sposob - policja , swiadkowie sa.
I prosze dogomanie. dziewczyny ktore namawiały Pipi zeby podała sedalin i zabrała te suczki o sensowna pomoc dla Pipi
a i przepraszam Cie PIPI bylismy w gminie przed zabraniem psow , to juz chyba wiadomo z naszego oswiadczenia , zamieszczonego na tym watku.

"I znowu zaczyna" ??? - czy Ty myslisz ze masz patent na swoja wymyslona prawde ? otoz PIPI nie zaczynam i nie radze Ci zebym zaczeła!

Link to comment
Share on other sites

No to ja czegoś tu nie rozumiem,
dlaczego gmina juz nie pomoże finansowo tym zwierzakom? były bezdomne tyle czasu, Pipi je uratowała przed śmiercią z zamarźnięcia i chorób, ale nie wzieła na stałe chyba psów.......
a jak gmina zamierzała leczyć psy? jak radośnie sie rozgrzewały biegając po polach? i nie dały podejść do siebie?
Pipi w zasadzie odwała za gmine robotę- i dobrze o tym wiecie, skoro jesteście wolo fundacji emir.I na pewno wiecie jak wyciągnąć kase od tej gminy na leczenie nadal bezdomnych psów, choć przetrzymywanych tymczasowo u Pipi......
Ja gdy brałam z piwnicy koty, leczyłam na koszt gminy trzymając u siebie w domu- bo były to koty bezdomne.Po jakimś czasie poszły do adopcji.....

Link to comment
Share on other sites

a może po prostu koło zabierze psy od Pipi, skoro wszystko wam sie nie podoba, i prowadzicie jakąś osobistą wojnę, w której bynajmniej nie o psy chodzi......

szkoda ,że nie ma postów szefa koła ( usunięte) - ale kto chciał to przeczytał i wyrobił sobie zdanie.
mnie ciekawi jedno: skoro byliście u wójta i on zamierzał pomóc psom , to jak to miało wyglądać? bo szef koła był za tym , żeby psy nadal były tam gdzie dotąd:roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Bachnach']
I prosze dogomanie. dziewczyny ktore namawiały Pipi zeby podała sadolin i zabrała te suczki o sensowna pomoc dla Pipi
[/quote]

acha - no fajne podejście:razz:
Pipi by nie zabrała - źle, zabrała - też źle...coś mi to przypomina:cool3::cool3::cool3:

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam do lecznicy.Są wyniki,więc tak:jest gronkowiec-zwykły i nużeniec,trochę tego nużeńca,tak powiedziała Pani doktor.Mam zadzwonić po 15:00,będzie dr.Jaroszewicz to powie co dalej.No i dzięki Bogu nie taki straszny ten wynik.Suczki do wyleczenia hura!.
Do Pana Wójta jeszcze raz się udam.Tylko myślę,że już mam tam odpowiednią "opinię".A jeśli chodzi o zabranie przez Bachnach to nie weżmie Ona na pewno bo za wielkie salony ma na takie"dziady",to jej słowa.

Link to comment
Share on other sites

ja też nie wezmę, bo nie mam możliwości niestety. Mieszkam w bloku, z rodzicami, mam 1 własnego psa i dwa na tymczasie.

Nie mieszam się w dyskusję bo nic w nią mądrego nie wniosę.
Poza tym nie mam możliwości pomóc, przynajmniej na razie ani finansowo ani inaczej.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...