Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

a ja polecam rase na której sie znam...wiec jesli ktos spełnia wymagania to bedę akite polecac...a ze to jeden osobnich na 50 to inna sprawa i prosze mi tu nie nakazywac proponowania innych ras jesli akurat wypadła taka osoba, której myśle, ze ta moja mogłaby odpowiadac :angryy: o :P
i moja droga A&L jeśli twierdzisz,z ę akita nie kocha człowieka i nie umie znim współpracowac to guzik wiesz i nie radzę się w tym temacie wypowiadac...mam dwa psy tej rasy...z obydwoma przeszłam min. przez szkolenia i wyobraź sobie ze na kilkanascie psów w tym tych takich super współpracujacych moja suka zawsze miała najlepsze ocene a szkoleniowić nachwalić się nie mógł nad tym jaki ten pies jest chetny do działania i współdziałania ze mna...
proponuje też przejść sie chociazby na wystawe i zobaczyć jak dzieciaki robią sobie zdjecia z akitami...jak wszyscy przychodza je głaskac...
każde pies w dobrych rekach moze być psem dla ludzi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Może znamy inne szelciaki, ale te mi znane po 3 dniach nicnierobienia i braku spacerów dostają *******ca lub zaczęłyby sprawiać problemy po dłuższym czasie.[/QUOTE]
Ja znam 4 szelciaki.One co prawda uprawiają agility i prowadzą dość aktywny tryb życia,ale to nie znaczy,że są nonstop w ruchu.Nie sprawiają problemów,jeśli przez parę dni mają zmniejszoną porcję ruchu.Szelciak byłby moim zdaniem drugą (obok corgi) rasą,która spełniła by oczekiwania kuzynki [B]czi_czi[/B],choć ja się osobiście na owczarkach szetlandzkich tak świetnie nie znam,ale coś niecoś o nich jednak wiem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szura']Ja często polecam pudle, bo są uniwersalne, a bedle rzadko, bo nie są dla każdego zdecydowanie. ;) Natomiast jak widać są i takie kwiatki, że ktoś szuka psa przyjaznego do zwierząt i jego pierwszym wyborem jest amstaff. :P

czi_czi, jeśli by wybrać odpowiednie szczenię i jeśli właściciele by odpowiednio wychowali, to może sznaucer mini? Tylko jak go rozpuszczą jak dziadowski bicz to i do psów może być niefajny, i się drzeć na wszystko. Cavaliery faktycznie najzdrowsze nie są, ale do reszty wymogów pasują dobrze. Albo może jamnik długowłosy? Choć na jamniorach to się słabo znam. :P Z ozdobnych to może cziłka albo papillon/phalene? Są dość małe, nie potrzebują bardzo dużo ruchu, małego psiaka w razie czego łatwiej zabawą zmęczyć w domu, a i na dłuższy spacer chętnie pójdzie. Gryfoniki są fajne też. :loveu: [B]Jeszcze mi przyszedł do głowy charcik włoski, raczej sprinter niż długodystansowiec, więc można go w miarę szybko wybiegać.[/B][/QUOTE]
Szczerze mówiąc to mi też wpadł do głowy charcik, bo mały i wybaczy brak spacerków, ale na tym to się kończy... :p Z większością psów nie mógłby się bawić ze względu na swoją delikatność i predyspozycje do łamania łap. To mimo wszystko chart, malutki, ale CHART - więc nieufność do obcych zostaje, chociaż to zależy na jakiego osobnika trafimy ;) Charciki są naprawdę cudowne, sama chciałabym takiego mieć i wielokrotnie to już powtarzałam, ale u mnie odpadają ze względu na mój tryb życia i fakt, że mam niezbyt delikatnego i (nie)ogarniętego 15 kilogramowego, uchachanego idiotę w domu :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Szczerze mówiąc to mi też wpadł do głowy charcik, bo mały i wybaczy brak spacerków, ale na tym to się kończy... :p Z większością psów nie mógłby się bawić ze względu na swoją delikatność i predyspozycje do łamania łap. To mimo wszystko chart, malutki, ale CHART - więc nieufność do obcych zostaje, chociaż to zależy na jakiego osobnika trafimy ;) Charciki są naprawdę cudowne, sama chciałabym takiego mieć i wielokrotnie to już powtarzałam, ale u mnie odpadają ze względu na mój tryb życia i fakt, że mam niezbyt delikatnego i (nie)ogarniętego 15 kilogramowego, uchachanego idiotę w domu :evil_lol:[/QUOTE]

Kiedyś na spacerze z Lucky spotkałyśmy charcika, w życiu nie widziałam dekilatniejszego psa, wszystkie pinczerki i chiłki się chowają :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gryf80']a tam nie wiem,ale myślę sobie że ktos kto chce psa jakis tam ras powinien prócz rad forumoiwych ,troche ksiazek poczytać o rasach,poczytac na stronach hodowli co to za rasy ,do czego sie nadaja itd...[/QUOTE]
Jasne, że tak. Chodziło mi o coś innego. Ja, gdyby ktoś polecił mi jakąś rasę jako pasującą do mnie, to na pewno poświęciłabym trochę czasu, żeby się dowiedzieć czegoś o tym psie, o hodowlach w Pl itd. zmarnowałabym czas gdyby okazało się, że to zupełnie nie to.
[quote name='Kateczka']a ja polecam rase na której sie znam...wiec jesli ktos spełnia wymagania to bedę akite polecac...a ze to jeden osobnich na 50 to inna sprawa i prosze mi tu nie nakazywac proponowania innych ras jesli akurat wypadła taka osoba, której myśle, ze ta moja mogłaby odpowiadac :angryy: o :P
i moja droga A&L jeśli twierdzisz,z ę akita nie kocha człowieka i nie umie znim współpracowac to guzik wiesz i nie radzę się w tym temacie wypowiadac...mam dwa psy tej rasy...z obydwoma przeszłam min. przez szkolenia i wyobraź sobie ze na kilkanascie psów w tym tych takich super współpracujacych moja suka zawsze miała najlepsze ocene a szkoleniowić nachwalić się nie mógł nad tym jaki ten pies jest chetny do działania i współdziałania ze mna...
proponuje też przejść sie chociazby na wystawe i zobaczyć jak dzieciaki robią sobie zdjecia z akitami...jak wszyscy przychodza je głaskac...
każde pies w dobrych rekach moze być psem dla ludzi...[/QUOTE]

Chyba nie kumasz o czym piszę. Są psy, które z NATURY będą się bardziej nadawały do pewnych rzeczy, od innych ras. To, że Twoje dwie akity świetnie i chętnie z Tobą pracują, chyba nie oznacza, że to typowe dla rasy? Rasy nie ocenia się po 2 egzemplarzach. Jeżeli ktoś szuka psa, który nadawałby się do sportu, uwielbiał pracę z ludźmi itd i Ty polecasz akitę, bo akurat TWOJE psy spełniaja te warunki, to chyba Ty nie powinnaś się tutaj wypowiadać :p Na wystawach bywam, nie musisz mnie na nie zapraszać. Psy wystawowe chyba z reguły powinny być ogarnięte i przyzwyczajone do kontaktu z obcym człowiekiem, akity nie są ewenementem, a to, że dzieciaki do nich lgną to raczej kwestia wyglądu.
"każde pies w dobrych rekach moze być psem dla ludzi..." - Psem dla ludzi? Nie wiem co miałaś na myśli, ale pies chyba po to został stworzony, żeby "być dla ludzi", to żadna skrajność, to normalne.
Znam jamnika, który daje sobie radę w agi, to znaczy, że jak ktoś będzie szukał pas do tego sportu, to polecę jamnika?
Paranoja.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']to moze nie regula, bo znam tylko dwa charciki wloskie i wiadomo, ze to takie pieseczki troche panciowate i msza nosic kubraki zima, ale kurde napierdzielaly z moimi sukami po lace az milo i nikt nie przejmowal sie, ze sie polamia. a najmniej one same:))[/QUOTE]
No pewnie, że nie :) Ale to właśnie jest to, bo takie psy nie znają umiaru i dopiero po fakcie jest płacz i pisk, bo coś boli. Nie twierdzę, że taki psiak połamie się od razu po zabawie z większym kolegą czy koleżanką, ale należy jednak zwracać na to uwagę, bo skoro są predysponowane do różnych złamań to nie zaszkodzi "dmuchać na zimne". Są przypadki, gdzie charcik po prostu spadł z kolan Pana/Pańci i złamał sobie łapę... :shake:

Link to comment
Share on other sites

Paranoja jest twierdzenie,z ę grupa V nie nadaje sie do pracy czy tez nie jest nastawiona na człowieka....
a ztym, z dziecmi to chodizło mi moja droga o podejscie psów a nie dzieci do nich:cool1: bo akurat do czego lgną dzieci to mnie ni interesuje...
pies na ringu ma sie wystawiac ale poza raczej nie jest zmuszany do kontaktów z człowiekiem...poznałam całe tony akit...ale nie bede sie na ten temat rozwlekac.
każdy ma prawo tu pisac co chce...i nie zycze sobie tylko żebyś nie majac dosiadczenia w rasie zarzucała komuś paranoje i absurdy..
. jesli piszę, ze moze akita to moim zdaniem mógłby to byc dobry wybór i popieram go doświadczeniem bynajmniej nie tylko z dwoma psami (które mi sie wyjatkowo trafiły choć róznica charakteru jest kolosalna)
do oceny każdego pytajacego należy czy faktycznie mógłby to byc dobry pomysł...
i zdecydowanie lepiej polecać cos co sie zna niz cos co sie widziało na spacerze albo z czym bawiło sie 3 razy na spacerku:angryy:

Link to comment
Share on other sites

z ciekawosci przeczytałam opis jeszcze raz i nie widzę niczego co mogło by wykluczyc akite...to nie jest pies agresywny ale odważny...kocha swojego włąściciela nad życie (i to nie tylko bujda o tym, ze ta rasa to symbol wiernosci)
nigdzie ny było informacji, że ma kochac cały świat albo, ze musi akceptować inne psy-a to chyba jedno z głownych przeciwskazań przy tej rasie
charakter to też ma nie jak towarzyskie ciepłe kluchy...
zaproponowałam w tym wątku akite z 4 razy przez 4 lata chyba...zwykle wiekszosci odradzam nawet sunie tej rasy...
uwazam, że pies nadałby sie bardzo dobrze jesli właściciele faktycznie spełnialiby to co napisali...ale mozę faktycznie lepiej dalej szerzyć teorie o tym, zę Akita to pies, który akceptuje tylko siebie...nikogo nie słucha i zagryza wszystko co spotka na drodze :evil_lol:
grupa V do piachu...
i najlepiej pozabierac większocią właścicieli akitki, kóre mają bo to zwykli ludzi, kórzy potrafią wychowac psa

Link to comment
Share on other sites

Kateczka, moja pierwsza wypowiedź odnosiła się do baska, którego ktoś tam zaproponował. Nie znam tej rasy, ale rozmawiałam z kilkoma "posiadaczami" i nakreślili mi jakie to psy. Też uważasz, że to rasa spełniająca wymagania dogol? Moim zdaniem absolutnie nie. Pierwotniaki to z reguły trudne i niezależne psy, często dominujące i sorry, ale mnie nie pasują do opisu "psa idealnego" dogol. Fakt, że akita pasuje lepiej niż basenji, ale dużo lepiej pasują chociażby toller czy staffik, o których była mowa. I owszem była informacja, że ma kochać inne pieski ;)

dla mnie EOT

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Kateczka, moja pierwsza wypowiedź odnosiła się do baska, którego ktoś tam zaproponował. Nie znam tej rasy, ale rozmawiałam z kilkoma "posiadaczami" i nakreślili mi jakie to psy. Też uważasz, że to rasa spełniająca wymagania dogol? Moim zdaniem absolutnie nie. Pierwotniaki to z reguły trudne i niezależne psy, często dominujące i sorry, ale mnie nie pasują do opisu "psa idealnego" dogol. Fakt, że akita pasuje lepiej niż basenji, ale dużo lepiej pasują chociażby toller czy staffik, o których była mowa. I owszem była informacja, że ma kochać inne pieski ;)



dla mnie EOT[/QUOTE]

Patrz a ja mam jeden rudy egzemplarz i zupełnie nie pasuje, bo jeżeli border za aktywny. Border a toller to nie jest duża różnica aktywności raczej inna mentalność.

Kateczka to dlaczego jak tak super pracują z ludźmi to jest ich tak mało w obi? Ja rozumiem kochać swoją rasę ale baz przesady. Akita jak najbardziej może kochać człowieka i być w niego zapatrzona a do sportu to nie jest najlepszy wybór. Choćby z podobu budowy bo co by nie mówić najlepiej sprawdzają się psy średnie-małe.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Patrz a ja mam jeden rudy egzemplarz i zupełnie nie pasuje, bo jeżeli border za aktywny. Border a toller to nie jest duża różnica aktywności raczej inna mentalność.

Kateczka to dlaczego jak tak super pracują z ludźmi to jest ich tak mało w obi? Ja rozumiem kochać swoją rasę ale baz przesady. Akita jak najbardziej może kochać człowieka i być w niego zapatrzona a do sportu to nie jest najlepszy wybór. Choćby z podobu budowy bo co by nie mówić najlepiej sprawdzają się psy średnie-małe.[/QUOTE]

a wszystkie rasy, ktore super pracuja z ludzmi sa widoczne w obi czy tam agility?
nie. dlatego, ze rozne rasy stworzono do czegos innego.

np. moje pieski zajebiscie pracuja z czlowiekiem-w koncu do tego zostaly stworzone, a w obi by sie odnalazly lepiej niz ja, ale nie rewelacyjnie. po prostu nie wszystko dla wszystkich.

Link to comment
Share on other sites

Chartów też jest mało w sportach i to nie dlatego, że są "do dupy", bo predyspozycje mają, budowa jest, szybko biegają, wysoko skaczą... Ale ludziom się po prostu nie chce walczyć z niezależnością takiego psa, zazwyczaj wolą iść na łatwiznę i biorą pastucha ;). Inna sprawa, że nie polecam charta na pierwszego psa do sportów, bo ja pomimo, że posiadałam jakąś-tam wiedzę to i tak nieźle dostałam w kość, chociaż to bardziej przez charakter mojej paskudy (nie był starannie wybierany z miotu pod kątem sportów, bo mi na tym wtedy nie zależało)... I tak mam szczęście, że trafił mi się łupowy gnojek :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='dance_macabre']Patrz a ja mam jeden rudy egzemplarz i zupełnie nie pasuje, bo jeżeli border za aktywny. Border a toller to nie jest duża różnica aktywności raczej inna mentalność.

Kateczka to dlaczego jak tak super pracują z ludźmi to jest ich tak mało w obi? Ja rozumiem kochać swoją rasę ale baz przesady. Akita jak najbardziej może kochać człowieka i być w niego zapatrzona a do sportu to nie jest najlepszy wybór. Choćby z podobu budowy bo co by nie mówić najlepiej sprawdzają się psy średnie-małe.[/QUOTE]

Może toller, to nie jest strzał w 10 dla dogol, ale uważam, że całkiem pasuje, na bank lepiej niż akita. Przecież nie pisała, że nie ma zamiaru nic robić z psem, tylko że właśnie coś tam ma zamiar robić. Ja myślę, że każdy pies odpowiednio prowadzony da radę wytrzymac kilka dni bez większej aktywności, nie demonizujmy już, że jak borderek przez 2 dni się nie wybiega, to rozniesie chałupę, a maltańczyk to już nie, więc spokojnie można z nim nie robić nic, a i tak będzie szczęśliwy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Może toller, to nie jest strzał w 10 dla dogol, ale uważam, że całkiem pasuje, na bank lepiej niż akita. Przecież nie pisała, że nie ma zamiaru nic robić z psem, tylko że właśnie coś tam ma zamiar robić. Ja myślę, że każdy pies odpowiednio prowadzony da radę wytrzymac kilka dni bez większej aktywności, nie demonizujmy już, że jak borderek przez 2 dni się nie wybiega, to rozniesie chałupę, a maltańczyk to już nie, więc spokojnie można z nim nie robić nic, a i tak będzie szczęśliwy.[/QUOTE]

zgadzam się ;) jak pies na co dzień ma normalnie zapewnione spacery, to przy krótkim, np 2 dniowym wypadnięciu z tego rytmu nie rozniesie chałupy ;) tyle tylko, że jeden pies musi się nauczyć spokoju w domu i dopiero możemy sobie na to pozwolić, a innemu od początku nie robi to różnicy

Link to comment
Share on other sites

[quote name='A&L']Może toller, to nie jest strzał w 10 dla dogol, ale uważam, że całkiem pasuje, na bank lepiej niż akita. Przecież nie pisała, że nie ma zamiaru nic robić z psem, tylko że właśnie coś tam ma zamiar robić. [B]Ja myślę, że każdy pies odpowiednio prowadzony da radę wytrzymac kilka dni bez większej aktywności, nie demonizujmy już, że jak borderek przez 2 dni się nie wybiega, to rozniesie chałupę, a maltańczyk to już nie, więc spokojnie można z nim nie robić nic, a i tak będzie szczęśliwy.[/B][/QUOTE]

W ogóle jakieś mity się tu odstawia w temacie tej aktywności...
Znam psy, które należą do ras uznawanych za hiper aktywne, ale jeden, czy dwa dni bez super intensywnego spaceru nie powodują apokalipsy, może faktycznie pies jest trochę bardziej nieznośny, ale to cały czas w granicach normy. I w drugą stronę, znam psy, które powinny byc z natury leniwe, a świetnie dają rade przy wzmożonym wysiłku, i odnajdują się w takim zyciu rewelacyjnie.

Oczywiście, trzeba zakładac raczej ten bardziej wymagający scenariusz, ale nie wierze, że wszystkie szczeniaki w miocie są tak samo aktywne, i tak samo pobudliwe. Wiec nawet z tej aktywnej rasy można wybrać egzemplarz ciut spokojniejszy, który lepiej się wpasuje w wymagania.

Link to comment
Share on other sites

W każdej rasie są linie bardziej i mniej aktywne i można sobie wziąć nawet borderka z linii show, który nie będzie miał *******ca. Ale tak, jak Kasiu mówisz, lepiej założyć, że będzie gorzej, niż może być. Zresztą tutaj, na dogo możemy sobie o tym porozmawiać, ale dla borderków i innych pobudliwych ras chyba lepiej, żeby miały miano takich.

Link to comment
Share on other sites

[B]Szura[/B], no właśnie ja znałam szelciaki (jeden niestety już za TM, a drugi żyje, choć widać, że już z niego starowinka), które prowadzą "normalny" rodzinny tryb życia, bez jakichś większych szaleństw - spacerki, jakieś aportowanie czasem i tyla. I dają radę z tego co mi wiadomo, nikogo nie zjadły i nie zajapały na śmierć, więc chyba kwestia linii. Oba z rodo, spokrewnione jakoś tam, bodaj przez matkę, ale niestety nie znam przydomka. Bardzo sympatyczne pieski, może nieco nieufne w pierwszym kontakcie, ale potem już spoko :)

[SIZE=1]Dzięki tym dwóm futrzastym panom moja suka absolutnie uwielbia szeltiki, zawsze jak jakiegoś "znajdzie" to biegnie sprawdzać, czy to "jej" chłopcy i jest mocno zawiedziona, jeśli się okazuje, że nie. Co ciekawe, obaj są/byli śniadzi, więc jak Zu po raz pierwszy zobaczyła sheltie tricolor to miała niezłego zonka - no niby szelciak, ale jakiś taki...? :hmmmm:[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kateczka']
grupa V do piachu...
[/QUOTE]

Na pewno o to właśnie A&L chodziło :lol:

[quote name='dance_macabre']Patrz a ja mam jeden rudy egzemplarz i zupełnie nie pasuje, bo jeżeli border za aktywny. Border a toller to nie jest duża różnica aktywności raczej inna mentalność.[/QUOTE]
Może zdefiniuj pojęcie "aktywność", bo z tego wychodzi, że o wielu wielu rasach można powiedzieć, że są tak samo aktywne jak bordery ;) Jak dla mnie to właśnie przede wszystkim chodzi o tą "mentalność". Ja przez kilka dni przebywałam z tollerem i to był zwykły pies, nie jakiś super hiper aktywny, biegał sobie i hasał jak każdy inny, więc nie rozumiem, w czym rzecz.

Edited by dog193
Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Na pewno o to właśnie A&L chodziło :lol:

[/QUOTE]

Oczywiście. Zawsze, kiedy widzę psa z grupy V, to próbuję zrobić na niego zamach. Nawet jeden mi się udał i z chow-chowa sąsiadów zrobiłam sobie czapkę i rękawiczki na zimę :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Evel, wiesz co, w sumie to chyba kwestia wychowania. Bo mi się przypomniało, że znaomy z gimnazjum miał małą hodowlę szeltików i one na kanapę i dookoła osiedla tylko. I żyły. Co prawda ja je odbierałam jako psy autystyczne (a nie znałam wtedy innych szetlandów), były bardzo ospałe, zamknięte w sobie, niezbyt nastawione na człowieka.

Jeśli chodzi o aktywność to bardzo mnie ciekawi, jak będzie z moim terrierem jak dorośnie. Bo póki co, a ma pół roku, to jeden dzień bez spaceru do parku sprawia, że jest nieznośnie nakręcony. A tak to aniołek w domu. ;)

Link to comment
Share on other sites

a mój pies to loteria - czasem ma tak, że w ciągu jednego dnia zaliczy mega długi spacer, ganianie za piłką, a potem jeszcze najazd znajomych i znowu ganianie, męczenie, bieganie z drugą suką, ale to czysty przypadek, czy akurat ma 'dzień mendy' i będzie na maxa pobudzony darł ryja na co popadnie, a są dni, że prześpi 20 godzin na dobę, a ruch ogranicza się do 3 spacerów na siku i wtedy po prostu wala się z kąta w kąt ospały.

mam wrażenie, że się dostosowuje :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...