Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Terrier i kot? No raczej nie. Przez niecałe 2 tygodnie miałam jako tymczas skundelkowanego border terriera i to był dynamit. Gdyby mogła to weszłaby nawet na sufit a moją świnkę morską chciała od pierwszej chwili upolować z takim zapałem, ze az drewno rozwaliła aby sie do nie dostać (na szczęście w porę ją złapałam).

Ogólnie małe psy i dzieci to dziwny pomysł, bo łatwiej takiego psa uszkodzić, a dzieci są z natury nieostrożne - bo to dzieci. A małe dzieci + szczeniak - tego to sobie wcale nie chce wyobrażać. Bez pomocy to niemozliwe, bo zawsze ktoś będzie zaniedbany, albo pies albo dziecko.  No i co to znaczy małe dziecko? 6 lat? 3lata? Roczniak? To istotna różnica.

Zgadzam sie z Patmol, ze najlepszy byłby kundel sprawdzony z adopcji i to nie szczeniak absolutnie. Naprawdę są takie.

Dnia 1.11.2020 o 17:08, kasniro napisał:

 jakby dziecko miało jakaś rzecz i by machnęło obok to pies by to skojarzył negatywnie i mógłby zaatakować albo się przestraszyć. 

każdy pies może się przestraszyć lub stracić cierpliwość gdy dziecko będzie za bardzo upierdliwe albo zrobi przypadkowo psu krzywdę. Tylko, ze nie kazdy pies wtedy ugryzie. Nie masz z psami ŻADNEGO doświadczenia, a chciałbyś od zera uczyć szczeniaka? Udałoby się bez błędów? Szczerze wątpię. Lepiej jednak nie ryzykować i dać dom psu, którego charakter jest juz dobrze poznany i ukształtowany, z domu tymczasowego najlepiej.

 

Dnia 31.10.2020 o 22:53, kasniro napisał:

W domu są małe dzieci i kot. Myśleliśmy o mniejszych rasach i niezbyt wymagających, ponieważ byłby to nasz pierwszy pies. Na pewno najważniejsze dla nas by był spokojny względem dzieci i akceptował kota, znosił kilkugodzinne pozostanie samemu w domu. Raz dziennie jesteśmy w stanie zapewnić dłuższy aktywny spacer. Czytałam trochę o rasach i wstępnie braliśmy pod uwagę: pomeraniana, yorka ( obawiam się jego szczęśliwości i zadziorności ), cavalier, papillon, maltipoo. Bardzo podobają mi się sheltie, ich charakter i inteligencja, ale obawiam się czy sprostamy jego wymaganiom ruchowym. 

1. Nie ma czegoś takiego jak zadziorność u psów - jest agresja. Najczęściej lękowa. Niestety właściciela małych psów bardzo często są (z nieznanych mi przyczyn) przekonani, że małe psy są właśnie niewymagające i nie trzeba ich niczego uczyć. A potem idzie taki York i na widok mojego średniego psa (albo dwóch) wpada w szczekaniową absolutną panikę i odruchowo zaczyna atakować. I to nie tylko yorków problem, bo na osiedlu mam dużo takich maltańczyków i właśnie pomeranianów, bo modne się zrobiły. Oczywiście zero reakcji właściciela "zadziornego" małego psa, bo mały, to moze sobie poszczekać, bo "on tak ma"... O, ale jak mój "zadziorny" pies odszczeknie albo zacznie się bronić, to zaraz larum, ze trzeba uśpić bestię agresywną.... Bo czarny i ma 22 kg a nie 6.... (a to przecież nie jest nawet duzy pies, ledwo średniak)

2. Maltipoo to kundel z pseudohodowli. Masz duzo pieniędzy na leczenie?

3. Jeśli masz wątpliwosc czy sprostasz wymaganiom ruchowym psa, to najprawdopodobniej nie sprostasz. Tym bardziej proponuję psa niemłodego, takiego który juz nie ma sił na szaleństwa. Ale taki najczesciej jest juz na coś chory (patrz punkt 2 - masz pieniądze na leczenie?)

DLACZEGO MAŁY PIES? Bo łatwiej do wanny włożyć? Czy macie małe mieszkanie? Jaka jest przyczyna tego, ze chcecie małego psa? Bo dla dzieci lepiej raczej pies średni/większy, taki bardziej wytrzymały fizycznie, bardziej odporny. Jeśli chcecie aby dziecko z psem na spacer wychodziło - odradzam. Pies to obowiązek dorosłego, chyba ze mieszkacie na jakimś odludziu, a dziecko ma te minimum 10 lat skończone. Bo dziecko nie przewidzi kazdej sytuacji. Mozecie mieć super ułożonego psa, a traficie na wariata który puści swojego agresowa luzem - i co wtedy? Czy dziecko sobie poradzi? Rozdzieli walczące psy? Lepiej nie ryzykować wcale takich sytuacji. Ja mam dwie córki i idą na spacer tylko z jednym z moich psów i tylko w wyjatkowych sytuacjach tylko przed blok, a z drugim nie wychodzą nigdy - wyłącznie ja.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Dzień dobry wszystkim 😀,

Jestem nowa i ja również mam pytanie o odpowiednią rasę.

Obecnie mieszkam w mieście, w bloku, ale w tym roku przeprowadzam się na wieś. Szukam psa stróża, który będzie nieufny wobec obcych i bardzo karny, ponieważ mam dwa koty,a wiem, że niektóre rasy mają silniejszy niż inne instynkt polowania. Moje koty boją się psów, więc myślę, że jedyną opcją dla mnie to zakup rodowodowego szczeniaczka, nie adopcja. Moje koteły będą się mogły stopniowo przyzwyczaić do coraz większego psa, a ja wiem jaki temperament będzie miał ów pies.

Zależy mi na psie dużym,w miarę masywnym o wystarczająco grubej sierści by w okresie kwiecień-październik mógł spać w ocieplonej budzie i w ten sposób pilnować posesji. Oczywiście żadnych łańcuchów,a pies, tak jak teraz moje koty, regularnie odrobaczany. Z drugiej strony wiem, że duże rasy bardzo krótko żyją, zdecydowanie chciałabym psa, który będzie żył dłużej niż 8 lat, bo ja się bardzo przywiązuję i nie wyobrażam sobie przyjaciela na tylko 8 lat. Zastanawiam się również nad dwoma psami, bo będę mieszkać na tzw.odludziu i czułabym się w ten sposób bezpieczniej. Ponoć niektóre rasy najlepiej współpracują jeśli ma się dwa zwierzaki tej samej rasy.

Dziękuję za poświęcony mi czas i pozdrawiam 😀.

Link to comment
Share on other sites

30 minut temu, Aleksandra_A napisał:

Dzień dobry wszystkim 😀,

Jestem nowa i ja również mam pytanie o odpowiednią rasę.

Obecnie mieszkam w mieście, w bloku, ale w tym roku przeprowadzam się na wieś. Szukam psa stróża, który będzie nieufny wobec obcych i bardzo karny, ponieważ mam dwa koty,a wiem, że niektóre rasy mają silniejszy niż inne instynkt polowania. Moje koty boją się psów, więc myślę, że jedyną opcją dla mnie to zakup rodowodowego szczeniaczka, nie adopcja. Moje koteły będą się mogły stopniowo przyzwyczaić do coraz większego psa, a ja wiem jaki temperament będzie miał ów pies.

Zależy mi na psie dużym,w miarę masywnym o wystarczająco grubej sierści by w okresie kwiecień-październik mógł spać w ocieplonej budzie i w ten sposób pilnować posesji. Oczywiście żadnych łańcuchów,a pies, tak jak teraz moje koty, regularnie odrobaczany. Z drugiej strony wiem, że duże rasy bardzo krótko żyją, zdecydowanie chciałabym psa, który będzie żył dłużej niż 8 lat, bo ja się bardzo przywiązuję i nie wyobrażam sobie przyjaciela na tylko 8 lat. Zastanawiam się również nad dwoma psami, bo będę mieszkać na tzw.odludziu i czułabym się w ten sposób bezpieczniej. Ponoć niektóre rasy najlepiej współpracują jeśli ma się dwa zwierzaki tej samej rasy.

Dziękuję za poświęcony mi czas i pozdrawiam 😀.

A czego ten pies ma pilnować na posesji? Ciebie? To znaczy domu, w którym będziesz w środku?

I ma zaatakować każdego, kto wejdzie na posesję?  Czy ma najpierw pytać wróg czy przyjaciel?

I co ci z tej karności jak pies będzie na zewnątrz  , a Ty w domu - skąd będzie wiedział kogo wpuścić, a kogo zagryźć?

 Dla ochrony domu to pies podwórkowy  jest kiepskim pomysłem -łatwo go zranić nożem czy otruć. Raczej uszkodzi dziecko, które przez pomyłkę wejdzie na twój teren niż bandytę.

Lepiej zainwestować w nowoczesny system ochronny.

Żeby pies był naprawdę bardzo karny, to sama rasa nie wystarczy -trzeba jeszcze włożyć dużo czasu i energii w nauczenie go tej karności.

Są psy do adopcji np stróżujące przy warsztatach,  ale łagodne, które szukają nowego domu  -są duże, wyglądają groźnie, ale nie sa groźne. Byłyby  zadowolone z takich warunków,  odstraszałaby wyglądem, a jednocześnie nie byłyby niebezpieczne dla ewentualnych gości. Są przyzwyczajone do mieszkania na zewnątrz  bez człowieka -mogłabyś wziąć dwa zaprzyjaźnione.

Wyobraź sobie, że masz super groźnego, super karnego psa bandytę i zasłabniesz w tym domu na odludziu. Kto przyjdzie sprawdzić czy jeszcze żyjesz -skoro pies nikogo nie wpusci?

 

Nie jest trudno dogadać psa i koty. Psy zazwyczaj nie gonią/nie polują na swoje/domowe koty -tylko trzeba im wytłumaczyć/pokazać które koty są pod ochroną. Bardzo wiele psów lubi  koty. 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Tak, pies miałby bronić mnie, np. w przypadku kradzieży albo ataku. 

Oczywiście, że chciałabym by rozpoznawał obcych od przyjaciół,w końcu w poprzednim poście napisałam, że chcę by był nieufny wobec obcych. Napisałam również, że będę mieszkać na odludziu, więc zaproponowany monitoring to nie rozwiązanie. A nawet w mieście, co Ci da monitoring jak Cię ktoś dla rabunku zaatakuje? Pies to konkretną obrona i sama jego obecność niweluje dużą część ataków.

Czuję, że Patmol mnie ofuknęła ( jeśli źle odebrałam to proszę o sprostowanie), bo śmiałam napisać wprost, że pies głównie na podwórko,a to dziś nie jest dobrze odbierane. Jestem w stanie zrozumieć dlaczego, w końcu tyle jest okrucieństwa i porzuconych na posesji zwierząt, ale to nie usprawiedliwia tego krzywdzącego generalizowania. To, że chcę głównie stróża, a nie kanapowej przytulanki, nie znaczy, że zwierzę nie będzie zadbane. Jest dla mnie nie do pomyślenia by nie pójść z zwierzęciem do weterynarza przynajmniej raz w roku, nie wykastrować czy nie karmić karmą dobrej jakości.

Będę wdzięczna za podpowiedzi jaką rasę wybrać. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Mnie nie przeszkadza pies na podwórku. Co w tym złego?

Ale usiłuje Ci wytłumaczyć, ze masz nieracjonalne oczekiwanie wobec psa.  Pies to żadna obrona -no chyba, że pies policyjny po szkoleniu policyjnym, który jest codziennie szkolony.

Będziesz go szkolić chociaz 3-4 godziny dziennie codziennie?  Przez całe życie psa?

Jak on ma odroznić przyjaciela od wroga? Jak bedzie koło Ciebie -no to ok -możesz mu  powiedzieć, żeby zaatakował. I co ma wtedy zrobić? Zagryźć tego wroga? a potem związać mu ręce na plecach i zadzwonić na policję?

Psom nie wolno atakować ludzi - za to sa kary.

 

Prawdziwy bandyta otruje psa i tyle, a dziecko które ci wejdzie na posesje może zostać dotkliwie pogryzione. Pies jakiekolwiek rasy nie obroni cię w przypadku prawdziwego ataku.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Myślałam o tym, że taki duży pies odstrasza samym swoim widokiem, np. ja się owczarków niemieckich boję,a w przypadku ataku mógłby unieruchomić napastnika. Fakt, że nigdy nie miałam psa, ale kilka razy było tak, że gdzieś weszłam a tam szczekający owczarek niemiecki, raz był nawet spuszczony i skoczył do mnie, ale ja znieruchomiałam, więc nic mi się nie stało.

Czy kary są również wtedy gdy ktoś jest bez twojej zgody na twojej posesji? To by było absurdalne! Chyba umieszczenie tabliczki z napisem "Uwaga: pies" prawnie to rozwiązuje. Ale nasze prawo jest tak absurdalne, że w sumie może się okazać, że złodziej, który wszedł na twoją posesję i dlatego został zastąpiony przez psa, może mieć więcej praw niż właściciel terenu.

Co do treningu, to nie wiedziałam, że musi być to cały czas. Myślałam, że to jednorazowe, kilkumiesięczne szkolenie.

Link to comment
Share on other sites

Pies to nie maszyna, ale żywe stworzenie -jeśli chcesz żeby konkretnie zareagował w konkretnej sytuacji -to musisz go nauczyć konkretnie tego zachowania, a potem to regularnie powtarzać. I nauczyć go jak konkretnie  ma unieruchomić napastnika -co konkretnie ma zrobić, jak się uchronić przed nożem itd.

 Nie każdy kto wchodzi na cudzą posesję jest od razu złodziejem. Może to być dziecko, które się zgubiło, rowerzysta, któremu się skończyła woda , czy ktoś komu padł telefon, a potrzebuje pilnie zadzwonić.  Polskie prawo wyżej stawia zdrowie i życie, niz własność -moim zdaniem to dobrze. Absurdalne byłoby gdyby stawiało własność ponad życie ( nie możesz w Polsce zastrzelić obcej osoby, tylko dlatego, ze wchodzi na twój teren.) 

Dlatego fajnym pomysłem są dwa duże, najlepiej czarne psy na posesji -bo ludzie są boja czarnych psów, ale psy łagodne, chociaz np szczekliwe.  Narobią dużo hałasu, ale nie zagryzą dziecka, listonosza czy ratownika z pogotowia, a odstraszą przygodnych złodziei.  Nie muszą być rasowe. Można adoptować dwa takie psy ze znanym charakterem, łagodne, ale robiące dużo hałasu i lubiące koty, z odpowiednim futrem.

Ale oczywiście nie unieruchomią prawdziwego bandyty. Chociaż być może obecność psów go zniechęci. I trudno przewidzieć jak się zachowują w przypadku prawdziwego ataku.

To tak samo jak nie wiadomo jak nieszkolony w sztukach walki człowiek zachowa się w przypadku ataku na osobę, która będzie np szła obok niego. Może się rzuci na na napastnika, a może ucieknie. Nie jest w tym przeszkolony, więc nie zareaguje odruchowo.

Link to comment
Share on other sites

Doceniam, że poświęciłaś mi tyle czasu Patmol, ale niestety nie jest to odpowiedź na moje zapytanie,a przynajmniej nie w pełni. Nie wiem czy może nie czytasz dokładnie?Jak pisałam, adopcja dorosłego psa nie wchodzi w grę bo moje koty się ich bardzo boją i to musi być szczeniaczek, żeby mogły się stopniowo przyzwyczaić. A jeśli szczeniaczek, to tylko po znanych rodzicach. Oczywiście może być kundelek, nawet bym wolała, bo są zdrowsze i dłużej żyją niż rasowe, ale muszę wiedzieć jaki temperament i wielkość będzie miał pies. Ponieważ nie wiem czy znajdę kundelka gdzie mogę się dużo dowiedzieć o obu rodzicach i jeszcze o pożądanych cechach, to rozważam zakup rasowego psa.

Za podzielenie się wiedzą i Twój czas dziękuję.

Aha! Nieprzeszkolona osoba też zareaguje odruchowo, ale w inny sposób niż ta z umiejętnościami walki. Odruchy inne, ale w niespodziewanych sytuacjach, nie ma zazwyczaj czasu na nic innego. 

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Wiele psów ma pod ogonem obecność kotów, jeśli dorosły pies nie reaguje na obecność kotów (olewa je) to one szybciej sią zaadoptują. Może na początku szczeniak będzie fajtłapowatą kluską, ale b. krótko. Szczeniak raczej będzie przechodził etap "gonię i kotka i jest super!" wiec nie wiem gdzie tu plus...? Nie lepiej wziąć jakiegoś dorosłego stoika, którego obecność innego futrzaka nie rusza i to wiadomo od samego początku?

Co do alarmu- oczywiście jest skuteczniejszy od psa. 

Link to comment
Share on other sites

A poza wszystkim jak sobie wyobrażasz trzxymanie na podwórzu w budzie szczeniaka , szczeniak wy7maga dużo pracy i uwagi, sam w budzie się nie wychowa na obrońcę w dodatku, raczej na tchórza.Patmol madrze mówi więc się nie obrażaj tylko myśl.

Mam psy 54 lata i to duże bo Owczarki i rottweilery, wyszkolone, obronne ale mieszkały zawsze z nami w domu i to w mieście i nigdy nikomu nie zrobiły krzywdy bo tak były szkolone i wychowywane ale włamywaczy wystraszyly.

Link to comment
Share on other sites

Jeszcze jedna rzecz, bo dzisiaj miałam stosowną ilustrację dla przykładu przed oczami 🙂 Dla nas-ludzi, określenie obcych ma nie wpuszczać jest jednoznaczne- kogo znam to wpuszczę. Dla psa- nie. Pies może dać sie pogłaskać na spacerze każdemu, może w obecności właścicieli pozwolić wejść każdemu na posesję ALE jak nie ma właściciela to niektóre psy nie wpuszczą nikogo. Nie pozwolą sie dotknąć i będą ujadać na -wydawałoby się-dobrze znanych ludzi. To nie jest tak, ze raz psu sie pokaże, że ten człowiek jest "swój" i tak już zostanie. Ktoś już pewny siebie, bo psa pomiział, wchodzi na działke i....może być różnie. Niektórzy są do tego stopnia dziwni, ze wchodzą sobie bezpardonowo do domu, gdzie są nieznane im psy - bo przecież są rodziną dla właściciela i pies powinien (???) to wiedzieć.  To wielka odpowiedzialność mieć psa-urodzonego stróża, który naprawdę sam podejmuje decyzje pod nieobecność właściciela. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...