Jump to content
Dogomania

Jaką rasę mam wybrać vol. 2


Chefrenek

Recommended Posts

Czy ktoś wie, jaki temperament i chęć do roboty z człowiekiem mają sznaucery?

Zadziwia mnie jeden okaz z pseudo, bo skubaniec się lepiej mnie pilnuje na spacerach niż własna osobista suka, jest takim dupotrzymakiem :lol: i nawet żreć za to nie chce, bo pluje. Wystarczy, że do niego pogadam na wesoło i towarzyszy nam caluśki spacer. Do innych psów mało konfliktowy, raczej wydrze pałę i odpuszcza, moja suka nim raz zamiotła i żyją w zgodzie, ale jest jeszcze młodziutki, ma pewnie ze 2 lata teraz. Ale że budowę ma nie bardzo sznupkową, znaczy nie jest czołgiem tylko raczej jest szczuplutki i lekkiej kości to zastanawiam się, na ile charakterem też może odbiegać od typowego sznupa.

Podsumowując - czy ktoś zna normalnego, wychowanego sznupa i może rozwinąć temat? ;) Pytam z czystej ciekawości, sznup jako rasa posiadająca brodę odpada u mnie w przedbiegach :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

moi znajomi mają sznaucera mini. nie wiem, czy w końcu nauczyli go przywołania, ale moim zdaniem wystarczyło nad tym popracować i byłoby bez problemu. bardzo mi się spodobał, nieco szalony, energiczny, chętnie robiący "coś" z właścicielami. jego problemem było/jest(dawno z nimi nie gadałam) fiksowanie się na psy. ale poza tym-fajny pies ;)
znałam też kiedyś innego sznaucera mini, bawił się ze wszystkimi psami na osiedlu i odwoływał się nawet w środku gonitwy. ale nie wiem o nim nic więcej

ten pierwszy na pewno z pseudo, drugi nie wiem

Link to comment
Share on other sites

Ja znam kilka sznaucerów (z rodo i bez), moja osobista psina to też sznauceropodobny pies ale ma na prawdę wiele z charakteru sznupa i kiedyś na pewno do tej rasy wrócę.

Na osiedlu też mam kilka fajnych sznupów, ogólnie rzecz biorąc znałam tylko jednego agresywnego ale to wynikało u niego z braku wybiegania przede wszystkim no i włascicielki która nie była stanowcza. Jedyny minus to że to dość szczekliwe towarzystwo i siła natężenia dźwięku wzrasta wraz ze zmniejszaniem wielkości sznaucera ;)


Sznupy fajnie się przekonuje do pracy, szybko się uczą tylko trzeba odpowiednio zmotywować. Nie wiem jak wygląda praca np. z bc ale moja druga suka ma psychę owczarka i może troszkę szybciej się uczy niż starsza (sznupowata), na pewno też trzyma się bliżej mnie na spacerze. Starsza suka zawsze była raczej z gatunku tych co się puszcza ze smyczy i niech sobie łazi . Inna sprawa że nigdy jakoś nie miałam parcia na psie sporty więc wystarczyło mi kilka sztuczek których ją nauczyłam. W kontaktach z obcymi psami nigdy nie było problemu, wystarczyło raz jej uświadomić że coś robi źle i się pięknie dostosowywała. Teraz na starość trochę się jej kozak załączył ale zupełnie niegroźny. Ukochałaby najchętniej każdego psa ;) bardzo ważny jest socjal, akurat ona miała od dzieciaka zapewnioną ogromną ilość kontaktu z innymi psami i ludźmi, może dlatego taka jest kochana :loveu:

Sąsiad miał dwa rasowe sznaucery, Najpierw olbrzyma i to było cudo nie pies, wtedy zakochałam się w tej rasie. Potem średniaka i był zdecydowanie bardziej temperamentny i mniej opanowany od olbrzyma. Potrzebował też mase ruchu, bardzo lubił pracę z człowiekiem ale był też bardziej cięty na inne psy (samiec), mocno dominujący. Do suk prawdziwy dżentelmen ;)

Do sąsiadów czesto też przjeżdżają znajomi ze sznaucerem średnim, fantastyczny pies, zawsze nas odwiedza. Samiec, ale zupełnie nie ma problemu z innymi samcami choć raczej jest dominantem. Tylko takim przez duże D więc nie gwałci nie skacze innym psom na plecy, ale jak jakiś mu podskoczy to raz dwa sprowadza go do parteru ;)

Z kolei u dalszej rodziny królują miniatury. I sa bardzo fajne, trochę szczekliwe ale myślę że to kwestia do wypracowania. Z innymi psami się lubią, może trochę zadziorne są ale raczej bez większych spięć. Szybko sie uczyły, jak mi się nudziło to je uczyłam sztuczek i załapywały w lot. Ale nie tak szybko jak pudel mojej kuzynki czy moja osobista ruda suka ;)

Wszystkie sznupy które poznałam uwielbiały wodę i aportowanie z niej. Większość była mocno łupowa, chętnie goniła piłkę, szarpak. Moja suka to akurat wyjątek, choć jak się dobrze koło niej zakręcę to nawet teraz sobie za piłką chwilę pobiega.

Na pewno większość sznupów jak im jakiś pies podskoczy nie ucieknie z podkulonym ogonem tylko załączy opcję chojrak. Trzeba był bardzo konsekwentnym bo sznup lubi wejść człowiekowi na głowę i raczej nie jest to pies dla osoby która wymięka na widok słodkich oczek. Są świetnymi wymuszaczami, dlatego ważne jest wprowadzenie zasad i ostre trzymanie się ich.

Sznupy mogą mieć problem z tolerowaniem obcych osób, moja 2 razy kogoś dziabnęła za młodu jak wszedł na działkę ignorując jej warczenie. Ale z drugiej strony jak już kogoś zapamiętają to do końca życia.

Wszystkie sznaucery które poznałam lubiły dzieci ;) zwłaszcza średniaki i olbrzymy

Link to comment
Share on other sites

U mnie na osiedlu jest sznaucer sredni z rodowodem.

Nigdy nie slyszalam zeby szczekal. Jest super zapatrzony we wlasciciela, odwolywalny w 99% procentach, od wszystkiego. Chociaz jego Pan mowil ze byly z tym probemy wczesniej (teraz ma 3 lata), jest zapatrzony we wlasciciela i jak jego Pan ma patyk to nic innego nie istnieje, jest mocno ogarniety, dobrze csuje, ladnie chodzi przy nodze. Jak sie znudzi to nie robi tego co moj pies, czyli biegnie gdzie przed siebie szukac rozrywki tylko wlazi miedzy nogi tego faceta i patrzy sie na niego z mina pt 'to co teraz porobimy?'. Nie przepada za obcymi, tzn. podejdzie domnie jak mam cos do zarcia np. ale poglaskac sie nie da, a juz napewno nie nastawia sie i nie przymila do wszystkich, co ja akurat bardzo cenie u psow.

Bardzo lubie tego czarnego potwora, jego wlasciciel jest bardzo ogarniety, przeczytal mnostwo ksiazek na poczatku (bo pies to prezent od corki) bo sobie troche nie radzil. Ale on ma ok 60 lat wiec nie robi z nim jakis sztuczek czy psich sportow. Po prostu sobie fajnie zyja.

Link to comment
Share on other sites

Moje wymagania co do psiaka uległy nieco zmianie... Odrzuciłam kilka ras, w tym papillona, którego hodowcy w 90% przedstawiali jako psa do wszystkiego. Szkoda tylko, że tak nie jest i wiele niewygodnych kwestii przemilczeli... :roll: Do tej pory, wydaje mi się, że najlepiej pasuje tutaj mudik, ale sama mam wątpliwości co do tej rasy ;-)

Wcześniej szukałam psa niezależnego, a teraz jego kompletnego przeciwieństwa: coś nastawionego super na człowieka. Rasę, której nie trzeba uczyć, że współpraca z człowiekiem jest fajna (jak to niestety jest w przypadku charta czy pierwotniaka). Psiaka, który będzie ze mną pracował, bo mu to sprawia radochę. Wiem, że sporo ras tutaj pasuje, ale:
- Szukam [I]czegoś[/I] do 43cm w kłębie (agilitowe S-M).
- Krótko lub długowłosy, o ile z pielęgnacją tego drugiego nie będzie jakoś dużo roboty.
- Nasze spacery wyglądają różnie w zależności od pogody i czasu. Albo jest to jeden długi spacer, albo dwa-trzy krótsze, ale w sumie nie trwają mniej niż 3-4h.
- Psiak na 99% biegałby ze mną w agility.

Z góry dzięki za ewentualne propozycje. Zaznaczę na koniec, że do drugiego psa jeszcze sporo czasu i nie śpieszy mi się, ale jednak dobrze byłoby wybrać jakiś konkret i dowiadywać się o nim jak najwięcej ;)

Edited by Gezowa
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Moje wymagania co do psiaka uległy nieco zmianie... Odrzuciłam kilka ras, w tym papillona, którego hodowcy w 90% przedstawiali jako psa do wszystkiego. Szkoda tylko, że tak nie jest i wiele niewygodnych kwestii przemilczeli... :roll: Do tej pory, wydaje mi się, że najlepiej pasuje tutaj mudik, ale sama mam wątpliwości co do tej rasy ;-)

Wcześniej szukałam psa niezależnego, a teraz jego kompletnego przeciwieństwa: coś nastawionego super na człowieka. Rasę, której nie trzeba uczyć, że współpraca z człowiekiem jest fajna (jak to niestety jest w przypadku charta czy pierwotniaka). Psiaka, który będzie ze mną pracował, bo mu to sprawia radochę. Wiem, że sporo ras tutaj pasuje, ale:
- Szukam [I]czegoś[/I] do 43cm w kłębie (agilitowe S-M).
- Krótko lub długowłosy, o ile z pielęgnacją tego drugiego nie będzie jakoś dużo roboty.
- Nasze spacery wyglądają różnie w zależności od pogody i czasu. Albo jest to jeden długi spacer, albo dwa-trzy krótsze, ale w sumie nie trwają mniej niż 3-4h.
- Psiak na 99% biegałby ze mną w agility.

Z góry dzięki za ewentualne propozycje. Zaznaczę na koniec, że do drugiego psa jeszcze sporo czasu i nie śpieszy mi się z wyborem, ale jednak dobrze byłoby wybrać jakiś konkret i dowiadywać się o nim jak najwięcej ;)[/QUOTE]


Mudik i basta. Tylko uważać, popytać polskich hodowców przed wzięciem czegokolwiek, bo wtopić się łatwo. ;)

Link to comment
Share on other sites

[B]Border collie[/B]-ok. 53 cm dla psa (suki mogą być nieco mniejsze)
wytrzymały, a jednocześnie wrażliwy pies pracujący, wybitnie inteligentny, bystry, szybko reagujący, obdarzony dużym zmysłem obserwacji brew pozorom jednak praca z border collie może nie być łatwa – ten pies wymaga przewodnika świadomego własnych zachowań i znającego własne ograniczenia. Błędy szkoleniowe w pracy z borderem mszczą się wyjątkowo silnie.
[B]Owczarek Pirenejski[/B]- a poil long: psy 40-48 cm, suki 38-46 cm, a face rase: psy 40-54 cm, suki 40-52 cm
towarzyski, bardzo uczuciowy, a na dodatek pracoholik.
[B]Owczarek Szetlandzki[/B]- psy 37 cm, suki 35,5 cm
pies bystry, czujny, szybki, chętny do współpracy, wrażliwy, raczej uległy, bywa szczekliwy.
Pies ten kocha pracę i, co ważniejsze, kocha poczucie, że wykonuje ją dla swojego właściciela. Ten wrażliwy zwierzak źle znosi niedelikatne traktowanie.

*****
Źródło : psy.pl

Link to comment
Share on other sites

Znaczy... powiem w ten sposób: przerażało mnie trochę określenie, że mudikowi bliżej do teriera niż owczarka, bo wiadomo, że każdy to interpretuje na swój sposób :).
Border odpada, wg. mnie zbyt łatwo się fiksują. Lubię bordery, ale tylko do popatrzenia, bo raczej nie potrafiłabym żyć z takim psem. No i... nie ma szans na bordera w rozmiarze M ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Znaczy... powiem w ten sposób: przerażało mnie trochę określenie, że mudikowi bliżej do teriera niż owczarka, bo wiadomo, że każdy to interpretuje na swój sposób :).
Border odpada, wg. mnie zbyt łatwo się fiksują. Lubię bordery, ale tylko do popatrzenia, bo raczej nie potrafiłabym żyć z takim psem. No i... nie ma szans na bordera w rozmiarze M ;)[/QUOTE]

jeszcze są Patterdale terriery-są ich różne rozmiary,wariacje,są bardzo niejednolite jeśli chodzi o wygląd-może w rozmiarze M też by były;)
Patterdale to typowe work dogi.
najbliżej jakiekolwiek Patterdale są w Czechach:)

dopisek:
mea maxima culpa,Paty są w Polsce!
oczywiście w rękach myśliwego:
[url]http://lajki.pl/nowosci,main,0,1,nowe_importy_,47.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Moje wymagania co do psiaka uległy nieco zmianie... Odrzuciłam kilka ras, w tym papillona, którego hodowcy w 90% przedstawiali jako psa do wszystkiego. Szkoda tylko, że tak nie jest i wiele niewygodnych kwestii przemilczeli... :roll: Do tej pory, wydaje mi się, że najlepiej pasuje tutaj mudik, ale sama mam wątpliwości co do tej rasy ;-)

Wcześniej szukałam psa niezależnego, a teraz jego kompletnego przeciwieństwa: coś nastawionego super na człowieka. Rasę, której nie trzeba uczyć, że współpraca z człowiekiem jest fajna (jak to niestety jest w przypadku charta czy pierwotniaka). Psiaka, który będzie ze mną pracował, bo mu to sprawia radochę. Wiem, że sporo ras tutaj pasuje, ale:
- Szukam [I]czegoś[/I] do 43cm w kłębie (agilitowe S-M).
- Krótko lub długowłosy, o ile z pielęgnacją tego drugiego nie będzie jakoś dużo roboty.
- Nasze spacery wyglądają różnie w zależności od pogody i czasu. Albo jest to jeden długi spacer, albo dwa-trzy krótsze, ale w sumie nie trwają mniej niż 3-4h.
- Psiak na 99% biegałby ze mną w agility.

Z góry dzięki za ewentualne propozycje. Zaznaczę na koniec, że do drugiego psa jeszcze sporo czasu i nie śpieszy mi się, ale jednak dobrze byłoby wybrać jakiś konkret i dowiadywać się o nim jak najwięcej ;)[/QUOTE]
Toller. Tylko jak mniejszego to raczej z lini szweckich lub kanadyjskich. W Krakowie jest fajna malutka, agilitująca kanadyjka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']jeszcze są Patterdale terriery-są ich różne rozmiary,wariacje,są bardzo niejednolite jeśli chodzi o wygląd-może w rozmiarze M też by były;)
Patterdale to typowe work dogi.
najbliżej jakiekolwiek Patterdale są w Czechach:)

dopisek:
mea maxima culpa,Paty są w Polsce!
oczywiście w rękach myśliwego:
[URL]http://lajki.pl/nowosci,main,0,1,nowe_importy_,47.html[/URL][/QUOTE]
Nie tylko w rękach myśliwych. Znajoma kilka lat temu sobie sprowadziła. Miała trenować agility, a zapału nie starczyło

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Gezowa']Znaczy... powiem w ten sposób: przerażało mnie trochę określenie, że mudikowi bliżej do teriera niż owczarka, bo wiadomo, że każdy to interpretuje na swój sposób :).
Border odpada, wg. mnie zbyt łatwo się fiksują. Lubię bordery, ale tylko do popatrzenia, bo raczej nie potrafiłabym żyć z takim psem. No i... nie ma szans na bordera w rozmiarze M ;)[/QUOTE]


Czy ja wiem czy do terriera, jak dla mnie owczarek który okropnie drze mordę. :D

Link to comment
Share on other sites

Witam.

Od 2 lat pomieszkuję sam i od dłuższego czasu mocno zastanawiam się nad kupnem psiaka, aby dotrzymywał mi towarzystwa.
Sprawdzałem wiele ras pod różnymi kątami. Moim pierwszym pomysłem był buldog angielski (po prostu kocham tą rasę), ale dowiedziałem się, że te psy są dosyć trudne w utrzymaniu i uznałem, że wolę nie ryzykować zdrowia i szczęścia psiaka w razie gdybym nie podołał zadaniu. Dlatego też postanowiłem porozglądać się za rasami, którymi nie trzeba się tak dużo zajmować. Obecnie mam 24 lata i od kiedy miałem 5 lat w moim domu rodzinnym zawsze był jakiś pies (bokser, cocker spaniel, obecnie: beagle i kundelek - przybłęda). Uważam, że wiem jak zająć się zwierzętami, niejednokrotnie zostawałem z moimi pupilami sam na dłuższy okres, no ale tym razem to byłby pies, którym tylko i wyłącznie ja miałbym się zajmować :)

Co do warunków w jakich będzie żył pies: mieszkanie 2 pokojowe (~50m2), mieszkam w nim sam, na drugim piętrze, przed blokiem jest całkiem sporo terenów zielonych (jak na centrum miasta), w okolicy 15 minut pieszo jest duży park, a w odległości 20 minut samochodem znajdują się tereny leśne i jezioro nad które mógłbym zabierać psiaka, poza tym raz na 2-3 tygodnie wracam na 2-3 dni do rodzinnego domu (około godzina drogi samochodem) i oczywiście piesek wracałby ze mną, koszty utrzymania nie byłyby zbyt dużym problemem, w tygodniu byłbym w stanie poświęcić około: 30 minut porannego spaceru, 1 godzinny spacer po południu oraz 30-40 minut wieczorem (krótsze spacery na toaletę w międzyczasie nie byłyby problemem), a w weekendy mógłbym zabierać psa na 2 długie spacery do lasu (około 3 godzin).

Czego oczekuję od pupila? Jako, że sam jestem osobą, która uwielbia kontakty z ludźmi, chciałbym aby mój przyjaciel nie miał problemów z kontaktami z obcymi ludźmi, chciałbym przyjazną istotę, która kocha wszystkie żywe stworzenia (poza psami mam w domu rodzinnym 4 koty), psa, którego mógłbym wytresować bez większych problemów, który umiałbym chodzić na smyczy i zachować się w innym miejscu (np. jakbym odwiedził znajomych).

Jestem wielbicielem dużych psów, ale doskonale wiem, że takie psiaki źle znoszą bloki (dlatego Nowofundland i Owczarek Kaukaski odpadają :( ). Myślałem nad troszkę mniejszymi psami: Golden Retriver, Labrador, Berneński Pies Pasterski. Chciałbym poznać Wasze opinie na temat tego czy warunki jakie mógłbym stworzyć dla takich psów byłby odpowiednie, aby zwierze było szczęśliwe i radosne :) Jeśli nie to prosiłbym, abyście zaproponowali inne rasy, mogą być to nawet leniwe kanapowce, ale takie które by się nie męczyły mieszkając w bloku, no i im większy tym lepiej dla mnie ;)

Z góry dziękuję za wszelką pomoc i jeśli macie jakieś pytania albo wątpliwości to pytajcie :)

Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Golden też mi od razu wpadł do głowy. Bo są to psy inteligentne ale potrzebują kontaktu z właścicielem i konsekwentnego ułożenia.
Pomyślałam też na wyżłem weimarskim. Pies ruchliwy, zdrowy, nie napisałeś ile ciebie nie ma po za domem, więc tu się troche boje bo one nie lubią być same.Jka by co chętnie odpowiem na pyania o weimarze.
[B]Cocker spaniel angielski[/B]-Średniej wielkości (psy 13-15 kg, suki 12-14 kg), efektowny czworonóg, który może stać się świetnym towarzyszem, pod warunkiem że się go starannie wychowa i dostarczy mu odpowiedniej ilości ruchu: w końcu to pies myśliwski. Nie przepada za długim przebywaniem w samotności.
[B]Terier Szkock[/B]i-Uroczy indywidualista o efektownym wyglądzie – zwierzak pogodny z natury i pewny siebie, czasami demonstrujący stanowczo własne, odmienne zdanie. Zdecydowanie nie jest to typ ślepo wpatrzonego we właściciela pracusia, za to potrafi wprawić go w świetny humor.
[B]Basset Hound[/B]-Nieco niezależny czworonóg o umiarkowanym temperamencie, który nie zamęczy właściciela błaganiem o długie biegi przy rowerze, a równocześnie mocno się do niego przywiąże. Wracający z pracy singiel doceni towarzystwo tego sporego w gruncie rzeczy (25-35 kg), choć niewysokiego, krótkonogiego psa, który będzie się starał być cały czas w pobliżu. Melancholijna mina i ekscentryczny wygląd basseta zjednują mu na ogół wielu przyjaciół, także wśród osób, które deklarują, że za psami nie przepadają, toteż właściciel reprezentanta tej rasy musi być przygotowany na częste zawieranie znajomości na spacerach.
[B]Schronisko dla psów[/B] jest doskonałym miejscem do poszukiwania odpowiednich czworonogów. Pracownicy są bowiem dobrze zorientowani w potrzebach psów, znają ich temperament i mogą doradzić, które zwierzę będzie dla nas odpowiednie.

Link to comment
Share on other sites

Na uczelni nie przebywam raczej nigdy dłużej niż 6 godzin dziennie. Zwykle baaardzo mało. Co do tego jeśli wychodziłbym poza uczelnię to na zakupy (max 2 godziny) lub na spacery, ale na to oczywiście zabierałbym pupila ze sobą. Wyjścia do znajomych czy na imprezę to zwykle godziny po 21-22, kiedy psiak powinien już smacznie spać.

Golden jest psem, który baaardzo mi się podoba, ale mam obawy, że mieszkanie może być za małe dla takiego psiaka, oczywiście mogę się mylić. Nad bassetem też myślałem :) i tu masz rację - te psy są niesamowicie urocze :)

@Koszmaria
Już napisałem.
Poranny spacer przed zajęciami ~30 minut, potem po zajęciach dłuższy - około godzinny spacer i jeszcze wieczorny spacer około 30 minut i w międzyczasie kilka krótszych (15 minut) spacerów na toaletę :) No i dłuższe spacery (po około 3 godziny) na weekendy.

Link to comment
Share on other sites

Gezowa, w sumie słyszę to już drugi raz i nie wiem, kto wydał taką opinię, ale ja nie mam takiego wrażenia ;) uważam, że mój mudi jest bardziej kumaty niż moja starsza suczka(również owczarkowata, ale kundelek), fajnie mi się z nim pracuje, ale ma jedną wadę: szczeka ;) i trzeba się z tym liczyć, choć do pewnego stopnia można to eliminować. mi się nie chce. nie pozwalam tylko na takie wściekłe ujadanie z podniecenia, ale jak sobie szczeknie siadając czy wykonując inną komendę, to się nie przejmuję

Link to comment
Share on other sites

Sztudent średnio wyobrażam sobie berneńczyka w mieszkaniu ;) według mnie te psy powinny mieć dostęp do ogródka... no ale może dlatego tak myślę bo takie włochatego psa w mieszkaniu ani sobie nie wyobrażam ani bym nie chciała mieć, mimo że są piękne :)

Sztudent jeśli myślisz o psach aktywnych (a takie są laby i goldeny) to lepiej zamienić poranny spacer na toaletę a po pracy na coś dłuższego niż godzinkę ;) chodzi Ci tylko o spacer? Czy myślisz o jakimś aportowaniu dla psiaka? Może jakiś rower? Bieganie... :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sztudent']
Poranny spacer przed zajęciami ~30 minut, potem po zajęciach dłuższy - około godzinny spacer i jeszcze wieczorny spacer około 30 minut i w międzyczasie kilka krótszych (15 minut) spacerów na toaletę :) No i dłuższe spacery (po około 3 godziny) na weekendy.[/QUOTE]


Zamiast rozbijać czas na kilka bzdurnych kilkunastominutowych spacerów lepiej wprowadzić system 3 spacerów w tym jeden porządny (ok 1,5- 2 h) dla zmęczenia.

Poza tym spacer spacerowi nierówny. Co innego godzina luźnego biegania w towarzystwie innego psa czy gdzieś w lesie/po łąkach, a co innego spacer na flexi w parku.

A cocker spaniel? Albo springer spaniel?

ponoć springery są nieco mniej żywiołowe od cockerów

Link to comment
Share on other sites

Gezowa - sheltie pasuje, jest sporo hodowli i jest w czym wybierać. Szelciak to fajny, bezproblemowy pies, nie ma w nim agresji - przynajmniej w hodowlach polskich a mnie się to bardzo podoba. Jest też kilka hodowli nastawionych na sport tzn. wychowują szczeniaki w trosce o socjal czasami zapoznają też z torem agility. Szelti dodatkowo są niezwykle czułe, kochają swoją rodzinę i okazują to na każdym kroku. W szkoleniu niezwykle łatwe i lotne. Można wybierać w trzech typach - brytyjskim, amerykańskim i mix. Różnią się nieznacznie budową i gatunkiem sierści. Lubią szczekać to fakt...

Link to comment
Share on other sites

Ale słuchajcie nie sądzę żeby psiak się z nim nudził w małym mieszkaniu. Ja mam weimara na 40m kwadratowych i to nie jest wcale klitka.
Pies ma 3 spacery zdarzają się jeszcze dodatkowe wyjścia do sklepu na spacer itp.
Pies zostaje na 8 godzin sam i później jest z nami i nie robi nic złego co robić powinien

Link to comment
Share on other sites

Wielkość mieszkania to naprawdę mało istotna kwestia. Pies w mieszkaniu ma odpoczywać, a nie się "wybiegać"

Wspomniałes o Kukazie, no sorry, ale to chyba jedna z najmniej "przyjaznych" ras względem obcych ludzi, i gości na swoim terenie. To, że jest duży nie oznacza, że to misiek bez temperamentu. Także nie polecam mimo wszystko ;)

Golden/lab dałby rade ze spokojem w tych warunkach o jakich piszesz. Z tymże spacer, to nie może być bezsensowne łażenie bez celu. Musisz trochę poczytać o tym jak spędzać czas z psem, aportowanie, sztuczki, pozytywne szkolenie itd.
Najlepiej pogadac z dobrą hodowlą i poprosić o najmniej temperamentnego szczeniaka. (bo oczywiście planujesz psa z hodowli nalezącej do Związku Kynologicznego w Polsce, prawda?;))

Wszystkie większe psy są narażone na problemy ze stawami, wiec koniecznie rozglądaj się za szczeniakiem po przebadanych rodzicach. Dysplazja to ostatnimi czasy zmora wszystkiego co wazy wiecej niz 20kg.

Z takich większych psów, o spokojnym temperamencie, to nic więcej mi się nie nasuwa, Z mniejszych raczej bym tu celowała w bostona, albo mopsa.

No i wizyta w schronie, na stronach fundacji (tu na dogo tez jej dział "przygarnę psa" jak określisz kryteria, na pewno podrzucą Ci dziewczyny kilka/nascie psów do wyboru.) na pewno nie zaszkodzi. A całkiem możliwe, że trafisz na tego jednego jedynego i uratujesz jakiemuś psiakowi życie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...