zaginiona sara Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Moje pekinki radzą sobie z kośćmi, jednej czasem trzeba dzielić. Piją tez mleko krowie a na barf przechodziły bo jadły gotowane, surowe i suchym przygryzały... później przestałam suche kompletnie dawać, ale czasem będę im podawać karmę w batonie, bo czasem mięso im się nudzi. Dzisiaj były surowe wątróbki drobiowe. Jutro spróbuje ciapę z watróbek dać do warzyw, jakoś muszą zjeść te co mają zamrożone, papka czeka a one nie bardzo za surowymi warzywami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 [B]Zaginiona Sara [/B]ja warzywa zawsze mieszam z wątróbką ;) W jogurcie, z jajkiem Tora nie bardzo chce zjeść :shake: Kłują ją w zęby warzywa :evil_lol: Ale z wątróbką idzie pięknie :multi: Także myślę, że Twoje czworonogi też powinny polubić, bo wątróbka bardziej krwista i aromatyczna :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 [B]Ashley[/B], to [B]sorry wielkie[/B], chyba mi się z innym forum pomyliło, bo ja o to pytałam w paru miejscach - i gdzieś mi ktoś napisał o dwóch tygodniach. Ale ostatecznie i tak zamówiłam te najmniejsze opakowania, bo osoba, której miałam odstąpić część większego opakowania, jednak nie chce. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa&Duffel Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Haha, a ja mojemu mieszam wątróbkę z warzywami, żeby zjadł wątróbkę właśnie, bo samej nie tknie :evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wigor Posted January 23, 2012 Share Posted January 23, 2012 Ewa, jak i moj, ale z miesem mielonym tez idzie. W niedziele byli u nas znajomi z osmioletnim labradorem. W czasie rozmow kilka razy wyszly psie tematy. Jedno z pierwszych spostrzezen - ale Wigor ma piekne zeby, czesto mu czyscisz? A ja zdziwko, bo nigdy w zyciu nie czyscilam psu zebow, ani sama szczoteczka, ani u weterynarza... Pozniej pytali jak czesto chodze do weta, tez niezbyt zrozumialam, wiec po zajaknieciu mowie, ze ... no ... na szczepienie raz w roku... I tym razem oni zdziwko, bo co 3 miesiace na czyszczenie gruczolow, a ja nawet niezbyt wiem, co to te gruczoly sa, raz szczepienie i 1-2 na czyszczenie zebow. Moj pies jest naprawde malowymagajacy. Na szczescie, bo pancia leniwa i na dlugie spacery jak najbardzij chetna, ale niewiele poza tym :) I mysle, ze przeliczajac koszty barfowania versus karma warto tez podliczyc koszty wizyt u wetow. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 moje nie lubią tylko zbyt dużej ilości porzeczek, a tam pożrą wszystko inne bez problemów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Jednak dzisiaj korpus będzie do zjedzenia, żeby z wątróbką nie przedobrzyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE] No to super :bigcool: Czyli nie pozostaje nic innego, jak zachęcać do barf'a coraz więcej osób ;) A wet wie czym był karmiony psiak? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilk_a Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE] super że Vikunia zdrowa :) bardzo się cieszę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
betty_labrador Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE] wow! super moje gratulacje :) oby tak dalej :kciuki: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 gratulacje!!!!!! też się ciesze, bo do tej pory tylko mialam takie przypuszczenia podparte tylko badaniami moich zdrowych psów, ale to co napisałaś o swojej Viki to jak miód na dusze :) dla barfiarzy. Czyli to jest dowód podparty badaniami :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_z Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE] Super :multi: Oby mojemu nerkowcowi się też na Barfie poprawiło :) A tak a propo's nie dostałam odpowiedzi na mojego posta ;) [quote name='magda_z']W końcu przebrnęłam przez cały wątek, zajęło mi to tydzień :crazyeye: O barfie dla nerkowców przeczytałam już naprawdę sporo (na polskich stronkach było mało, ale za to znalazłam ciekawe info na zagranicznych). Jak już kilkadziesiąt stron wcześniej pisałam Pongo przez większość swojego życia był na suchym. W wakacje karmiony był półbarfem (surowe + gotowany ryż), ale miał zaparcia po kościach (teraz już wiem dlaczego, nie dostawał nic na poślizg :oops:) więc przeszliśmy całkiem na gotowane, ale raz w tygodniu Pongo dostawał surową kość + jogurt i było wszystko ok :smile: Chciałam Ponga całkiem na barf przestawić, ale póki się uczę Pongo mieszka z rodzicami, a oni nie będą się bawić w trzymanie psu kości, nie mają na to czasu ani ochoty, tak więc na stałe (jeśli wyniki krwi pozwolą) na surowe przejdziemy dopiero za rok, kiedy skończę szkolę. Jednak w międzyczasie, w trakcie dłuższych przerw np. ferii czy wakacji też chcemy barfować. Czytałam, że dużo osób przechodziło od razu z suchej karmy na surowe, inni też mieszali, rano suche wieczorem surowe, więc i z moim Pongiem nie będzie problemu, pod warunkiem, że dostanie po kościach coś na poślizg, ale to chyba w barfie oczywiste. Pongo należy do wszystkożernych psów o pancernym żołądku, zje niemal wszystko i rzadko ma jakieś sensacje żołądkowe. Przez 2tyg. będziemy barfować więc wymyśliłam taki jadłospis: 1. Rano: mięso + skorupka z jajka Wieczór: mix warzywny 2. Rano: kurze łapki + jogurt Wieczór: mix owocowy + jogurt 3. Rano: mix podrobowo-warzywny Wieczór: mix warzywny 4. Rano: kości wieprzowe + jogurt Wieczór: mix owocowy + jogurt 5. Rano: mięso + skorupka z jajka Wieczór: mix warzywny 6. Rano: kurze korpusy + jogurt Wieczór: mix owocowy + jogurt 7. Rano: mięso + skorupka z jajka Wieczór: mix warzywny 8. Rano: szyja indycza + jogurt Wieczór: mix owocowy + jogurt 9. Rano: mix podrobowo-warzywny Wieczór: mix warzywny 10. Rano: kurze łapki + jogurt Wieczór: mix owocowy + jogurt 11. Rano: mięso + skorupka z jajka Wieczór: mix warzywny 12. Rano: kości wieprzowe + jogurt Wieczór: mix owocowy + jogurt 13. Rano: mięso + skorupka z jajka Wieczór: mix warzywny Czy taki jadłospis może być czy coś w nim zmienić? Dziennie kości podawać nie możemy ze względu na fosfor. Dziennie papki warzywne lub warzywno-owocowe ze względu na to żeby nie przedobrzyć z białkiem, ale Pongo je lubi więc chyba nie będzie problemu :smile:[/QUOTE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Helga&Ares Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='magdabroy']No to super :bigcool: Czyli nie pozostaje nic innego, jak zachęcać do barf'a coraz więcej osób ;) A wet wie czym był karmiony psiak?[/QUOTE] Wet nie wie:evil_lol: Nie chcę zeby zawału dostał Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaginiona sara Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Cieszę się, zauważyłam po Waszych postach, że barfowe psy są jakby prawie bezobsługowe :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
*Magda* Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Wet nie wie:evil_lol: Nie chcę zeby zawału dostał[/QUOTE] No właśnie o to mi chodziło. A może warto go poinformować?! ;) Może by się doinformował i rozreklamował barf?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania&Zefir Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='magda_z']Super :multi: Oby mojemu nerkowcowi się też na Barfie poprawiło :) A tak a propo's nie dostałam odpowiedzi na mojego posta ;)[/QUOTE] Ja Ci odpowiedziałam. Na poprzedniej stronie. :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ania&Zefir Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE] Wow! No muszę Ci powiedzieć, że jak przeczytałam to też byłam w szoku. :) Super! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
magda_z Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Ania&Zefir']Ja Ci odpowiedziałam. Na poprzedniej stronie. :D[/QUOTE] Tak, tak i dziękuję, ale miałam nadzieję, że jeszcze ktoś coś napisze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 tu trzeba by osobe co ma podobny problem albo super znawcę.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ajeczka Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 Mój rudzielec jest wymagający ;-) Wątróbki nie tknie nawet zmiksowanej z mięsem, ale same warzywa jak najbardziej. Jako przysmaki lubi marchewkę. Od dzisiaj będziemy w ciągu dnia opiekować się 2 letnia labką uratowaną z pseudo. Przyszła do nas rano i właściwie po wstępnym obwąchaniu mieszkania znalazła wszystkie ukryte przez Rino stare, obgryzione kości. Musiałam jej je wyciągać z pyska, bo jest teraz na specjalnej diecie (suchej). Zajadała się suszonymi żwaczami. Rino dostał część kolanka cielęcego i, jak zwykle zaniósł na swoje legowisko żeby się "zastanowić". Nie zdążył, labka się poczęstowała ;-) Potem dojadła po nim kolację, cielęcinę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bonsai Posted January 24, 2012 Share Posted January 24, 2012 [quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok. Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy. no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE] BARDZO SIĘ CIESZĘ!!! :) Wspaniała wiadomość!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wigor Posted January 25, 2012 Share Posted January 25, 2012 Ale dobre wiesci! A weta chyba warto poinformowac, co sie zmienilo. Moze dzieki temu jakis inny psiak bedzie zdrowy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted January 25, 2012 Share Posted January 25, 2012 a może trzeba założyć wątek dotyczący zalet/wad barfu? taki aby w jednym to zebrać. Koronny przykład zalet mamy :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted January 25, 2012 Share Posted January 25, 2012 Nie chcę Wam za bardzo psuć humoru i aplauzu dla barfu ;) szczególnie, że nie wiem, jak jest z psami, ale u ludzi małopłytkowość swoistą cechują całkiem długie okresy remisji choroby a nawet samowyleczenia, co raczej nie ma związku z dietą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.