Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

Moje pekinki radzą sobie z kośćmi, jednej czasem trzeba dzielić.
Piją tez mleko krowie a na barf przechodziły bo jadły gotowane, surowe i suchym przygryzały...
później przestałam suche kompletnie dawać, ale czasem będę im podawać karmę w batonie, bo czasem mięso im się nudzi.
Dzisiaj były surowe wątróbki drobiowe.
Jutro spróbuje ciapę z watróbek dać do warzyw, jakoś muszą zjeść te co mają zamrożone, papka czeka a one nie bardzo za surowymi warzywami.

Link to comment
Share on other sites

[B]Zaginiona Sara [/B]ja warzywa zawsze mieszam z wątróbką ;) W jogurcie, z jajkiem Tora nie bardzo chce zjeść :shake: Kłują ją w zęby warzywa :evil_lol: Ale z wątróbką idzie pięknie :multi: Także myślę, że Twoje czworonogi też powinny polubić, bo wątróbka bardziej krwista i aromatyczna :)

Link to comment
Share on other sites

[B]Ashley[/B], to [B]sorry wielkie[/B], chyba mi się z innym forum pomyliło, bo ja o to pytałam w paru miejscach - i gdzieś mi ktoś napisał o dwóch tygodniach.
Ale ostatecznie i tak zamówiłam te najmniejsze opakowania, bo osoba, której miałam odstąpić część większego opakowania, jednak nie chce.

Link to comment
Share on other sites

Ewa, jak i moj, ale z miesem mielonym tez idzie.
W niedziele byli u nas znajomi z osmioletnim labradorem. W czasie rozmow kilka razy wyszly psie tematy. Jedno z pierwszych spostrzezen - ale Wigor ma piekne zeby, czesto mu czyscisz? A ja zdziwko, bo nigdy w zyciu nie czyscilam psu zebow, ani sama szczoteczka, ani u weterynarza... Pozniej pytali jak czesto chodze do weta, tez niezbyt zrozumialam, wiec po zajaknieciu mowie, ze ... no ... na szczepienie raz w roku... I tym razem oni zdziwko, bo co 3 miesiace na czyszczenie gruczolow, a ja nawet niezbyt wiem, co to te gruczoly sa, raz szczepienie i 1-2 na czyszczenie zebow.
Moj pies jest naprawde malowymagajacy. Na szczescie, bo pancia leniwa i na dlugie spacery jak najbardzij chetna, ale niewiele poza tym :) I mysle, ze przeliczajac koszty barfowania versus karma warto tez podliczyc koszty wizyt u wetow.

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE]

No to super :bigcool: Czyli nie pozostaje nic innego, jak zachęcać do barf'a coraz więcej osób ;)
A wet wie czym był karmiony psiak?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE]
super że Vikunia zdrowa :) bardzo się cieszę :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE]

wow! super moje gratulacje :) oby tak dalej :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE]
Super :multi: Oby mojemu nerkowcowi się też na Barfie poprawiło :)

A tak a propo's nie dostałam odpowiedzi na mojego posta ;)
[quote name='magda_z']W końcu przebrnęłam przez cały wątek, zajęło mi to tydzień :crazyeye:
O barfie dla nerkowców przeczytałam już naprawdę sporo (na polskich stronkach było mało, ale za to znalazłam ciekawe info na zagranicznych).
Jak już kilkadziesiąt stron wcześniej pisałam Pongo przez większość swojego życia był na suchym. W wakacje karmiony był półbarfem (surowe + gotowany ryż), ale miał zaparcia po kościach (teraz już wiem dlaczego, nie dostawał nic na poślizg :oops:) więc przeszliśmy całkiem na gotowane, ale raz w tygodniu Pongo dostawał surową kość + jogurt i było wszystko ok :smile:
Chciałam Ponga całkiem na barf przestawić, ale póki się uczę Pongo mieszka z rodzicami, a oni nie będą się bawić w trzymanie psu kości, nie mają na to czasu ani ochoty, tak więc na stałe (jeśli wyniki krwi pozwolą) na surowe przejdziemy dopiero za rok, kiedy skończę szkolę. Jednak w międzyczasie, w trakcie dłuższych przerw np. ferii czy wakacji też chcemy barfować. Czytałam, że dużo osób przechodziło od razu z suchej karmy na surowe, inni też mieszali, rano suche wieczorem surowe, więc i z moim Pongiem nie będzie problemu, pod warunkiem, że dostanie po kościach coś na poślizg, ale to chyba w barfie oczywiste.
Pongo należy do wszystkożernych psów o pancernym żołądku, zje niemal wszystko i rzadko ma jakieś sensacje żołądkowe.

Przez 2tyg. będziemy barfować więc wymyśliłam taki jadłospis:
1. Rano: mięso + skorupka z jajka
Wieczór: mix warzywny
2. Rano: kurze łapki + jogurt
Wieczór: mix owocowy + jogurt
3. Rano: mix podrobowo-warzywny
Wieczór: mix warzywny
4. Rano: kości wieprzowe + jogurt
Wieczór: mix owocowy + jogurt
5. Rano: mięso + skorupka z jajka
Wieczór: mix warzywny
6. Rano: kurze korpusy + jogurt
Wieczór: mix owocowy + jogurt
7. Rano: mięso + skorupka z jajka
Wieczór: mix warzywny
8. Rano: szyja indycza + jogurt
Wieczór: mix owocowy + jogurt
9. Rano: mix podrobowo-warzywny
Wieczór: mix warzywny
10. Rano: kurze łapki + jogurt
Wieczór: mix owocowy + jogurt
11. Rano: mięso + skorupka z jajka
Wieczór: mix warzywny
12. Rano: kości wieprzowe + jogurt
Wieczór: mix owocowy + jogurt
13. Rano: mięso + skorupka z jajka
Wieczór: mix warzywny

Czy taki jadłospis może być czy coś w nim zmienić?
Dziennie kości podawać nie możemy ze względu na fosfor. Dziennie papki warzywne lub warzywno-owocowe ze względu na to żeby nie przedobrzyć z białkiem, ale Pongo je lubi więc chyba nie będzie problemu :smile:[/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE]

Wow! No muszę Ci powiedzieć, że jak przeczytałam to też byłam w szoku. :) Super!

Link to comment
Share on other sites

Mój rudzielec jest wymagający ;-) Wątróbki nie tknie nawet zmiksowanej z mięsem, ale same warzywa jak najbardziej. Jako przysmaki lubi marchewkę. Od dzisiaj będziemy w ciągu dnia opiekować się 2 letnia labką uratowaną z pseudo. Przyszła do nas rano i właściwie po wstępnym obwąchaniu mieszkania znalazła wszystkie ukryte przez Rino stare, obgryzione kości. Musiałam jej je wyciągać z pyska, bo jest teraz na specjalnej diecie (suchej). Zajadała się suszonymi żwaczami. Rino dostał część kolanka cielęcego i, jak zwykle zaniósł na swoje legowisko żeby się "zastanowić". Nie zdążył, labka się poczęstowała ;-) Potem dojadła po nim kolację, cielęcinę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Helga&Ares']Słuchajcie, muszę Wam to powiedzieć, przeżyłam dzisiaj szok.
Moja Vika jest nieuleczalnie chora - ma trombocytopenię autoimmunologiczną - jej organizm niszczy swoje płytki krwi, w związku z czym jedna mała rana, czy też pęknięcie drobnego naczyńka może się dla niej skończyć tragicznie, do końca życia musi brać sterydy. Zabrałam ją z pijackiej meliny w strasznym stanie. Jest ze mną od 15czerwca 2010r. Przez cały ten czas karmiłam ją suchym żarciem. Norma płytek u psa to 120 - 400tys. Vika najczęściej miała od 5 tys do 20 tys mimo brania sterydów. To za mało. Takie wyniki miał a cały czas. Na Barfie jest od prawie 4 miesięcy. Wczoraj robiłyśmy kontrolne badania - morfologię i biochemię-nerki i wątrobę, bo te narządy są najbardziej narażone na zniszczenie przez sterydy.
no i tu właśnie przeżyłam szok - [B]MOJA VIKA MA 300 tys płytek i WĄTROBĘ w STANIE IDEALNYM! WET BYŁ CHYBA W WIĘKSZYM SZOKU NIŻ JA :) TO JEST NIESAMOWITE. NIGDY W ŻYCIU ŻADNEMU PSU NIE PODAM NIC INNEGO< JAK TYLKO BARF[/B][/QUOTE]

BARDZO SIĘ CIESZĘ!!! :) Wspaniała wiadomość!!!

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...