Jump to content
Dogomania

Barf


cyryl

Recommended Posts

[quote name='filodendron']Samo nie minie, bo trwa już jakieś 10-14 dni, tyle że ja tego najpierw w ogóle nie skojarzyłam ze stawami - myślałam, że po obcięciu pazurów stuka którymś tak śmiesznie w terakotę. Wybieram się do weta, tylko właściwie nie wiem, czego się spodziewać - zapewne ochrzanu, że się z dietą wygłupiłam. Kurze łapy jada, choć nie w kosmicznych ilościach - nie są jego przysmakiem. Jogurt sam z siebie zje raz na kilka dni, jeśli częściej, to trzeba mu go jakoś przemycać. Myślę jednak o jakimś preparacie, ale co ma tylko chondroitynę i glukozaminę bez innych dodatków witaminowych? Poza tym mam takiego ogólnego doła, bo przecież nie o to chodziło, żeby psu stawy zaczęły pstrykać. Zęby się wyczyścily, uszy suche i czyste, a tu - kurza burza - taki numer.[/QUOTE]

no to rzeczywiscie troche to juz trwa
lepiej isc do weta i wszystko bedzie jasne

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Darianna']A mnie kusi od pewnego czasu BARF... Mam dwa setery - 5 i 15 miesięcy. Jedno co się obawiam to to, że coś zawalę w porcjach, ilości, proporcjach....

Ale powoli się psychicznie przymierzam ;)[/QUOTE]
próbuj!!!! Zawsze możesz wrocić do starej diety! Tylko nie po 2 czy 3 dniach! Daj sobie i psom więcej czasu. tak ze 2 tygodnie na zaakceptowanie nowej diety.

U mnie hitem ostatnich dni sa świńskie nóżki (3 zł za kg). Mają zabawę z jedzeniem i zjadają do końca!
A za niecale 2 tyg suka mi sie oszczeni. I też bedziemy barfować a potem mlode też na surówki!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Darianna']No to muszę powoli obczajać rzeźnika w Dębicy ;)[/QUOTE]
pamiętaj o targowiskach - tam czasem można znaleźć wspaniele dla piesów żarelko, większych marketach z działami mięsnymi - często mają tzw "okrawki". Ja ostatnio kupuję w większym markecie - jednym z dwóch samoobslugowych na tej wsi (drugi to biedronka). Maja tam niedrogie korpusy kurze, lapki, jakieś gnaty z odrobiną mięcha i podroby.
Po kilku tygodniach będziesz specjalistka w znalezieniu niedrogiego mięcha dla psow!

Filodendron - daj znać co z sierściuchem! trzymamy za Was kciuki i lapy!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']pamiętaj o targowiskach - tam czasem można znaleźć wspaniele dla piesów żarelko, większych marketach z działami mięsnymi - często mają tzw "okrawki". Ja ostatnio kupuję w większym markecie - jednym z dwóch samoobslugowych na tej wsi (drugi to biedronka). Maja tam niedrogie korpusy kurze, lapki, jakieś gnaty z odrobiną mięcha i podroby.
Po kilku tygodniach będziesz specjalistka w znalezieniu niedrogiego mięcha dla psow!

Filodendron - daj znać co z sierściuchem! trzymamy za Was kciuki i lapy![/QUOTE]

swietne podroby i kurze lapki kupuje w cerfurze na dziale miesnym
a korpusy ,skrzydla w biedronce
reszte w rzeniku obok siebie ;D
sie czlowiek nalata zanimw szystko kupi ale raz wmiesiacu mozna sie poswiecic

ja rowniez trzymam kciuki za Twojego pudelsa Filodendron

Link to comment
Share on other sites

carfoura mam w Lublinie - czasem tam też coś kupię. zawsze wychodzę z pełnym plecakiem zakupow.... Dla psów i dla domu.
A Biedronkę to w okolicznej wsi zamkneli na 2 miesiące na czas remontu - co spowodowało u okolicznych mieszkańców totalną frustrację, płacz i być może jakieś tragedie domowe, bo to bylo jednyne miejsce pod przykrytym dachem gdzie można bylo wymieniać informacje o tym kto z kim i gdzie oraz oglądać kto w czym ubrany i co kupuje. Tragedia prawie antyczna!!! Wiecie - ja się tu sprowadzilam z Lublina kilka lat temu, więc mnie bawią jeszcze te opowieści, że zamykają sklep.... W Lublinie to na jednej ulicy mam ze 4 hipermarkety.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Samo nie minie, bo trwa już jakieś 10-14 dni, tyle że ja tego najpierw w ogóle nie skojarzyłam ze stawami - myślałam, że po obcięciu pazurów stuka którymś tak śmiesznie w terakotę. Wybieram się do weta, tylko właściwie nie wiem, czego się spodziewać - zapewne ochrzanu, że się z dietą wygłupiłam. Kurze łapy jada, choć nie w kosmicznych ilościach - nie są jego przysmakiem. Jogurt sam z siebie zje raz na kilka dni, jeśli częściej, to trzeba mu go jakoś przemycać. Myślę jednak o jakimś preparacie, ale co ma tylko chondroitynę i glukozaminę bez innych dodatków witaminowych? Poza tym mam takiego ogólnego doła, bo przecież nie o to chodziło, żeby psu stawy zaczęły pstrykać. Zęby się wyczyścily, uszy suche i czyste, a tu - kurza burza - taki numer.[/QUOTE]
O rany, pamiętam swój strach i poczucie winy, że to pewnie przez dietę, jak moja suka zaczęła wykazywać objawy mogące wskazywać na dysplazję stawów biodrowych (miała ok. 5-6 miesięcy). Nasz wet od razu dał nam namiary do dobrego specjalisty i kazał prześwietlić biodra. Przed wizytą nie spałam dwie noce i myslałam jaki ochrzan dostanę za takie eksperymentowanie na rosnącym organizmie... Okazało się, że to żadna dysplazja, a stawy są piękne i dobrze rokujące na przyszłość - jak to prześwietlający nas wet stwierdził. Żadnego ochrzanu też nie było ;) Objawy zniknęły samoistnie dość szybko, były najprawdopodobniej spowodowane szybkim wzrostem. Na wszelki wypadek dawaliśmy suce Arthroflex, bo on oprócz chondroityny i glukozaminy zawiera tylko wit. C, wyciąg z czarciego pazura i mangan.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='filodendron']Arcana81, tylko mój pies już nie rośnie. Qrczę, za 10 dni mieliśmy wyjeżdżać w góry. Ten Arthoflex można kupić u weterynarza, w aptece tak od ręki, czy trzeba zamawiać przez internet? (Co to jest czarci pazur? Brzmi groźnie)[/QUOTE]

Arthoflex widziałam w sklepie ZOO.

Link to comment
Share on other sites

Trzymajcie kciuki i łapy jeszcze jutro :) bo dziś nic nie załatwiłam. Gabinet zamknięty na głucho. Zadymka śnieżna jest taka, że ja się dziś już też drugi raz nie wybiorę, do jutra muszą wystarczyć kurze łapy. Pies aktualnie radośnie roznosi mieszkanie - wnioskuję z tego, że nie jest cierpiący (No chyba, że tak się ucieszył, że weta nie ma ;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']no to czekamy na jutrzejsze info!
Tu u nas pogoda taka, że jestem zadowolona, ze mam zapas dla psów, bo śniegu tyle, ze psy mi się gubią w nim. A jak przyjda roztopy to po gnaty będę pontonem chyba pływać.... No chyba, że zaczniemy polować na sąsiedzkie kury![/QUOTE]

Nie martw się w wodzie będą kaczki i ryby :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Sylwia M.']Nie martw się w wodzie będą kaczki i ryby :)[/QUOTE]
hehehe! faktycznie! Tylko kaczki to będziemy łapać dla innych barfiarzy, bo moje nie chcą tego jeść... Chyba, ze dzikie smakują lepiej niż to co im niedawno dałam i na co patrzeć nawet nie chciały.

Link to comment
Share on other sites

[SIZE=1]ufff... w końcu udało mi się przebrnąć przez te 400 stron:p[/SIZE]

Witam wszystkich BARFiarzy :)
Od trzech dni moja 6-cio miesięczna piesa jest na całkowitym BARFie. Wcześniej surowiznę dostawała tylko na kolację, ale z biegiem czasu kolacja coraz częściej stawała się jedynym posiłkiem w ciągu dnia, więc postanowiłam przyspieszyć zmianę diety (i tak zostało mi kilka kg chrupków czekających na "wszelki wypadek";)).
Na początku miałam pewne wątpliwości i pytania, ale na większość z nich odpowiedź znalazłam już w wątku :) Na chwilę obecną mam tylko jedno (odnośnie kupionej dziś "nowości"):
Jak podajecie psom nerki wołowe? Wymieszane z papką, czy jako oddzielny posiłek? (Pierwszy raz mam w domu coś takiego, więc zupełnie nie wiem co i jak?) :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich,
ja też z problemem zwracam się do doświadczonych barfiarzy.
Mam 10 miesięcznego setera , którego przestawiłam na surowe jakieś półtora mięsiąca temu i wszystko jest w porządku oprócz faktu,że mój malec nie chce jeść warzyw pod żadną postacią ani tartych ani papki ani nawet gotowanych.
I moje pytanie do Was: czy można karmić psa surowizną z wyłączeniem warzyw , czy w tym momencie trzeba podawać jakieś suplementy?
Proszę o radę!

Link to comment
Share on other sites

Amigo1, ja bałabym się całkiem odstawić warzywa - jednak to bogate źródło witamin no i błonnika "na poślizg". Ale ponoć jest taka "szkoła", która dopuszcza wyłączenie warzyw - trzeba by zapytać Burej. Naszemu bandycie na samym początku dosmaczałam papkę warzywną odrobiną mięsa z puszki albo ryby z puszki - żeby go przyzwyczaić do smaku. Teraz robię tak, jak Yuki radzi - mieszam z mielonymi podrobami (serca kurze, wątróbka) - i zasysa :)

Link to comment
Share on other sites

Dziekuję Yuki za radę,
nigdy nic nie miksowałam bo nie mam odpowiedniego sprzętu a papke warzywną kupiłam w kostkach od dystrybutora BARF i dodawałam do podrobów w całości ale mały sprytnie wcinał mięsko a warzywka zostawały w misce nietknięte...
Jednak z tego co piszesz wnioskuję,że bez warzyw nie można barfować?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Amigo1']Dziekuję Yuki za radę,
nigdy nic nie miksowałam bo nie mam odpowiedniego sprzętu a papke warzywną kupiłam w kostkach od dystrybutora BARF i dodawałam do podrobów w całości ale mały sprytnie wcinał mięsko a warzywka zostawały w misce nietknięte...
Jednak z tego co piszesz wnioskuję,że bez warzyw nie można barfować?[/QUOTE]

Mam zwykły mikser do ubijania białek - za 30,-zł, który posiada taką dodatkową nakładkę do miksowania. Jest super, tylko muszę najpierw warzywa zatrzeć na tarce (nakładka ma w środku coś takiego jak w zwykłym młynku do kawy).
Fachowo nazywa się to blender. Może na początku spróbować z bananem ? mandarynką + jabłko? Do tego następnym razem dodać marchewki? Wiesz, tak bardziej na słodko + jogurt i miód ?

Moje też nie chciały jeść na początku warzyw, teraz wcinają, aż im się uszy trzęsą.

Link to comment
Share on other sites

Spróbuj zrobić z papki warzywnej plus podrobów w miarę jednolitą masę. Czyli: warzywka cienko starte, podroby pokrojone na malutkie kawałeczki (czyli np. nie dorzucasz całych serduszek, tylko każde jedno kroisz na cztery mniejsze paski), możesz też polać np. jogurtem naturalnym. Psu będzie naprawdę trudno wybierać lepsze kąski. Sprawdzone na moim wybrednym piesku, miałam ten sam problem. :)

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za pomoc,
jeszcze dzisiaj spróbuję skorzystać z Waszych rad ,może mój malec da się jakoś przekonać a jutro dam znać o efektach.
Jednak z tego co piszecie , barfowanie bez warzywek może być ryzykowne dla psiego organizmu a dodawanie suplementów "zamiast" raczej nie wskazane.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...