Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

Posted

Jestem i ja.

Niestety czasu u mnie jak na lekarstwo aby zrobić jakiś bazarek.

Postaram się coś sklecić jak tylko zrobię jeden zaległy. 

Posted

Bardzo przykre wiadomości :( Niestety choć niechętnie ale zawsze musimy się liczyć ze zwrotem z adopcji,nawet po dłuższym czasie.Jakaś ostatnio zła passa nas dopadła,a raczej te niczemu winne bidulki...

Tolu,płaciłam 10zł stałej i podniosę na 15zł a także wezmę Auris pod uwagę,robiąc następny bazarek.Tyle co mogę obecnie pomóc...

Posted

Jestem u Auris.Muszę zebrać myśli i pomyśleć nad pomocą.Nie można Auris zostawić bez pomocy.

Nie wiem może pomyliłam,w domu jest drugi psiak starszy? Jeżeli jest to nie uczula?

Posted
34 minut temu, Maciek777 napisał:

Załamałaś mnie tą wiadomością :( Niestety sam jestem bez grosza :(

Maciek, bądź po prostu z Auris i z nami

6 godzin temu, Poker napisał:

Stare śmieci ,ale znajome i dobre.

To fakt, tylko jak wytłumaczyć to Auris...

28 minut temu, b-b napisał:

Jestem i ja.

Niestety czasu u mnie jak na lekarstwo aby zrobić jakiś bazarek.

Postaram się coś sklecić jak tylko zrobię jeden zaległy. 

Dziękuję bardzo; to duża pomoc.

Wiem, ze będzie ciężko, ale trzeba jakoś wyprowadzić sunię na prostą do tego prawdziwego domu...

15 minut temu, ania75 napisał:

Mogę dorzucić 20 zł na razie jednorazowo 

Pięknie dziękuję, to duża pomoc, teraz liczy się każda wplata.

4 minuty temu, Bogusik napisał:

Bardzo przykre wiadomości :( Niestety choć niechętnie ale zawsze musimy się liczyć ze zwrotem z adopcji,nawet po dłuższym czasie.Jakaś ostatnio zła passa nas dopadła,a raczej te niczemu winne bidulki...

Tolu,płaciłam 10zł stałej i podniosę na 15zł a także wezmę Auris pod uwagę,robiąc następny bazarek.Tyle co mogę obecnie pomóc...

Dziękuję bardzo kochana

Jutro powpisuję deklaracje na 1 stronę, bo dzisiaj już nie mam siły. Wszystkim bardzo dziękuję za ponowne przyjście do Auris, tak czasami bywa.

Auris przyjeżdza w sobotę - pan odwozi ją do Radomia, z Radomia wróci z TZ Murki.

Serce mi pęka :(

Długo z panem rozmawiałam, myślę, ze na ten zwrot z adopcji nałożyło się wiele różnych spraw, ale o tym napiszę, jak Auris będzie już u Murki.

  • Upvote 1
Posted
41 minut temu, Tola napisał:

Maciek, bądź po prostu z Auris i z nami

To fakt, tylko jak wytłumaczyć to Auris...

Dziękuję bardzo; to duża pomoc.

Wiem, ze będzie ciężko, ale trzeba jakoś wyprowadzić sunię na prostą do tego prawdziwego domu...

Pięknie dziękuję, to duża pomoc, teraz liczy się każda wplata.

Dziękuję bardzo kochana

Jutro powpisuję deklaracje na 1 stronę, bo dzisiaj już nie mam siły. Wszystkim bardzo dziękuję za ponowne przyjście do Auris, tak czasami bywa.

Auris przyjeżdza w sobotę - pan odwozi ją do Radomia, z Radomia wróci z TZ Murki.

Serce mi pęka :(

Długo z panem rozmawiałam, myślę, ze na ten zwrot z adopcji nałożyło się wiele różnych spraw, ale o tym napiszę, jak Auris będzie już u Murki.

Tolu ja to jutro zrobię, niedziela prawie cała zajęta, dziś byłam po nocy i jeszcze z Czekoladką u Państwa. Jutro się tym zajmę.

Nie wiem ale może pieniążki które zostały po Auris w kwocie 146,10 i przeszły na Kejlę powinny wrócić do Auris? Przecież ona nie ma nic :(

Posted

Wiem, nie ma nic:(

Tez myślę, ze ta kwota 146.10 powinna wrócić do suni, rozmawiałam już z Murką (po rozmowie z Tobą).

 Dzięki za pomoc w uaktualnieniu 1 strony; jeszcze dojdzie moja stała deklaracja 10 zł i i Poker - 20 zł.

Posted
1 godzinę temu, Tola napisał:

Wiem, nie ma nic:(

Tez myślę, ze ta kwota 146.10 powinna wrócić do suni, rozmawiałam już z Murką (po rozmowie z Tobą).

 Dzięki za pomoc w uaktualnieniu 1 strony; jeszcze dojdzie moja stała deklaracja 10 zł i i Poker - 20 zł.

Tolu i moja stała 15zł.Mam nadzieję,że jeszcze ktoś zadeklaruje jakąś pomoc dla Auris...

Posted
O 11.04.2016 o 21:39, Anula napisał:

Jestem u Auris.Muszę zebrać myśli i pomyśleć nad pomocą.Nie można Auris zostawić bez pomocy.

Nie wiem może pomyliłam,w domu jest drugi psiak starszy? Jeżeli jest to nie uczula?

Pan twierdzi, ze odkąd pojawiła się Auris, syn zaczął bardzo chorować.

Jeżdzili do różnych lekarzy, szukali przyczyn i jeden z nich zasugerował, że przyczyną może być Auris i jej długa sierść...

Zwlekali z decyzją oddania Auris długo, wreszcie ją podjęli.

Nie wątpię w chorobę dziecka, jego dobro jest zawsze najważniejsze; jednak wydaje mi się, tak jak napisałam wcześniej, ze na ten zwrot z adopcji nałożyło się wiele różnych spraw.  Wydaje mi się, że rodzina nie dała sobie rady z opieką nad 2 psami ...

Przed adopcją bardzo bałam się, ze sunia nie sprawdzi się w mieszkaniu, a okazało się, ze w domu zachowuje się nienagannie - jest spokojna, cicha, łagodna; pan bardzo narzekał natomiast na  sierść w mieszkaniu, powtarzał to parokrotnie.

Problemem były też chyba spacery z suczką, pan nie spuszczał jej ze smyczy, a sunia chciała bawić się, ciagnęła do innych psów.

A  pan po tej ucieczce ani razu nie spuścił jej ze smyczy; myślę, ze te spacery przestały z czasem być przyjemnością, a stały się wręcz  uciążliwe. 

I tak to wszystko narastało...

Bardzo zal mi Auris, bo ile rozstań może wytrzymać wierne psie serce.

 

 

Posted
Godzinę temu, Havanka napisał:

Dyszka ode mnie dla Auris przez 6 miesiecy. Potem zobaczymy.

 

40 minut temu, Jolanta08 napisał:

Żal mi tej urokliwej suni i na razie daję dyszkę przez pół roku

Dziękujemy bardzo. Wpisuję w rozliczenie.

Posted
2 godziny temu, Tola napisał:

Pan twierdzi, ze odkąd pojawiła się Auris, syn zaczął bardzo chorować.

Jeżdzili do różnych lekarzy, szukali przyczyn i jeden z nich zasugerował, że przyczyną może być Auris i jej długa sierść...

Zwlekali z decyzją oddania Auris długo, wreszcie ją podjęli.

Nie wątpię w chorobę dziecka, jego dobro jest zawsze najważniejsze; jednak wydaje mi się, tak jak napisałam wcześniej, ze na ten zwrot z adopcji nałożyło się wiele różnych spraw.  Wydaje mi się, że rodzina nie dała sobie rady z opieką nad 2 psami ...

Przed adopcją bardzo bałam się, ze sunia nie sprawdzi się w mieszkaniu, a okazało się, ze w domu zachowuje się nienagannie - jest spokojna, cicha, łagodna; pan bardzo narzekał natomiast na  sierść w mieszkaniu, powtarzał to parokrotnie.

Problemem były też chyba spacery z suczką, która potrzebuje sporo ruchu, zabaw, ma dużo energii, rwie się do innych psów, ptaków.

A  pan po tej ucieczce ani razu nie spuścił jej ze smyczy; myślę, ze te spacery przestały z czasem być przyjemnością, a stały się wręcz  uciążliwe. 

I tak to wszystko narastało...

Bardzo zal mi Auris, bo ile rozstań może wytrzymać wierne psie serce.

 

 

Biedna Auris :(.  Jak ma sobie to wszystko teraz poukładać w główce... Dzisiaj ma dom, jutro już nie ma... Pokochała tych ludzi na pewno, serce małej  Auris tyle musiało znieść. Jest przecież grzeczna w domu, spokojna i łagodna, a jednak :(. Tak żal suni.

Posted

Z bazarku b-b który był przeznaczony na potrzeby Kejli mam wpłatę - po dwumiesięcznym oczekiwaniu (!) - 13 zł, które zostaną przeznaczone na potrzeby Auris.

 

 

Posted
11 minut temu, Murka napisał:

U mnie jest jeszcze 122,70 zł po Kejli, może to też przeznaczyć dla Auris?

Umówiliśmy się na odbiór Auris na sobotę.

Ja pamiętam, pamiętam :) Kasa musi się zgadzać. Rozmawiałam z Tolą i myślę że nikt nie będzie miał nic przeciwko jeśli pieniążki wrócą do Auris. Będzie na opłatę transportu do hoteliku. Jak braknie to przeleję już z deklaracji stałych.

Posted

Miałam dzwonić do Ciebie Murka  jutro z prośbą, abyś te122,70 zł rozliczyła na transport  Auris.

 Prześladują mnie myśli o Auris, tak bardzo żal m suni, nie mogę znalezc sobie miejsca,

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...