Jump to content
Dogomania

myślistwo/ myśliwi złe czy dobre...


renia3399

Recommended Posts

[quote name='Czekunia']Ohoho... Widzę, temat nadal na topie:diabloti:
Dodam tylko tyle: nie jem mięsa od ponad 6 miesięcy - nie jem i dobrze mi z tym, ale nie zamierzam wszystkich dookoła przekonywać do tego samego, każdy z nas ma wolną wolę. Powiem szczerze, że póki co nie umiem nawet nazwać siebie wegetarianką...
natomiast nie zgodzę się z jednym: ktoś tu powiedział, że dieta wege jest droższa od tej mięsnej - nieprawda: syfiasto odżywiać się to nie sztuka, ale żeby dieta była zdrowa (nieważne: wege czy mięsna) musi troszkę kosztować.[/QUOTE]
o tym już tu była mowa - że Polacy z zasady syfiasto się odżywiają .. kartoflami , soją , tofu i kurczakami.
a to nie jest dieta , ani dobra mięsna ani wege.
Natomiast idzie o co innego ... żeby dobrze żreć , trzeba mieć na to kasę ... kawałek parówki i bułki , to nie to samo co dwa ziemniaki.
Porozmawiaj z weganami którzy bardzo źle się odżywiają , bo nie stać ich na prawidłową dietę.
Polacy z zasady jedzą bardzo mało produktów roślinnych. Taka mentalność i przyzwyczajenie. Nasza kuchnia nie jest bogata w swoich jadło spisach w warzywa i owoce.

Nie mówimy tu o wyjątkach tylko o większości. A większość wege je niewartościowe produkty. Niezgodne z dietą wege.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']ch Ci myśliwi, to oni wysiali hektary kukurydzy na polskich polach...
Wiedze masz mizerną, bo nie wiesz jak to wygląda w praktycze, od środka, z góry zakładasz, że jest źle
dla jasności [B]Polowanie na dziki ([I]Sus scrofa L.[/I])[/B]
Okres polowań : cały rok (odyńce) lub od 15 sierpnia do 15 stycznia (lochy)
Tak, że weź nie pisz rzeczy z sufitu, bo ktoś na prawde w to uwierzy.

Nikt, nikomu nie zazdrości. Straszny jad z Ciebie płynie, a Twoje podejście płytkie i wszystko przestawiasz tak by wyszło na Twoje, jest inaczej niż mówisz.
Powody do dumy?! Są oczywiście! Sama je wymieniłaś, Myśliwi w naszym kraju mogą być dumni, ze nie dopuścili do sytuacji, o której piszesz w odniesieniu do innych nacji...
Jakby chcieli to wpuściliby sobie do łowiska tylko po to by sobie postrzelać jak mowisz lub idąc Twoim tokiem rozumowania pojechaliby do OHZu, a nie wprowadzaliby zakaz odstrzału zajęcy czy reintrodukcje tego gatunku, która niestety nie przynosi skutku z powodu ogromnej ilośli lisa i psów, które z powodzeniem rozkopują siedliska.
Bażanty to można powiedzieć gatunek, do którego mozna sobie postrzelać, bo tylko w tym celu został w Polsce zasiedlony, także słaby akrgument, gdyby o rosół chodziło to bażant łowny kosztuje 40 zł za sztuke, trzymany w superekologicznych warunkach... Ja lubie polowania na bażanty ( zaznacze nie jestem myśliwym) ale to na nich mój pies może się w pełni realizować.
Nie wiem, gdzie znalazłaś informacje o tym , że myśliwi ubiegają się o możliwośc odstrzału ptaków drapieżnych czy to wyssane z palca?[/QUOTE]

Powiedz mi, gdzie ja napisałem, że to myśliwi wysiali hektary kukurydzy na polach?
chodzi mi raczej o to, że oprócz tego, ze dziki i tak siedzą w uprawach, to dodatkowo myśliwi jeszcze je dokarmiają, [B]także kukurydzą[/B]:

[quote]
W drugiej połowie dwudziestego wieku, rozpoczęto badania mające na celu określenie zasadności wykładania karmy dla zwierzyny dzikiej. [B]Andrzejewski i Jezierski (1978) intensywnie dokarmiali badaną populację dzików bytującą w [COLOR=blue][B][U]lesie[/U][/B][/COLOR] o powierzchni ok. 2,5 tys. ha. w efekcie tego zabiegu w ciągu trzech lat stan populacji dzika wzrósł z 30 do 250 osobników. Stwierdzono również, żeby osiągnąć taką dynamikę populacji wykładana karma musiała stanowić istotny udział w całości diety.
Analogicznie w naszych łowiskach, dostarczanie coraz większej ilości karmy, szczególnie wysokoenergetycznej (m.in. kukurydzy) doprowadziło do eksplozji populacji dzika i jelenia.
[/B][/quote]zwierzyny jest więcej, dzięki myśliwskiej " hodowli " i dokarmianiu - dałem tu wcześniej przykład, ile było kiedyś jeleni a ile jest teraz - nie dlatego, że może ich być aż tyle a tylko dlatego, że ów jeleń stanowi obiekt zainteresowania myśliwych, którzy chcą, żeby go było jak najwięcej, żeby jak najwięcej " pozyskać "
piszesz, że w moich wypowiedziach jest dużo ' jadu ' - niestety, prawdziwy jad jest w wypowiedziach myśliwych
twierdzisz, że myśliwi nie zazdroszczą swoim kolegom po strzelbie z krajów sąsiednich? - poczytaj sobie lamenty na wilki, rysie, łosie, bobry, itp. np?

[quote]
[COLOR=#000000]
[URL="http://www.wildundhund.de/438,7604/"]Mistrz kunicznik - ponad 1000 kun odłowionych[/URL]

Na każde 50 ha jedna skrzynka, w której można umieścić żelazo. W środku kurzy obornik i jajko. Jeżeli dobrze przeczytałem to ma tylko jedną paść, bo kosztuje ona ponad 400 PLN i wyposażenie 18 skrzynek było by drogie i czasochłonne (codzienna kontrola każdej pułapki). Jak kuna zaczyna brać jajka ze skrzynki to wkłada się tam paść i następnego dnia kuna już złowiona.

To z dedykacją dla tych co sądzą, że drapieżników "nie ma". Szkoda, że u nas taka metoda jest nielegalna.
[/COLOR][/quote][COLOR=#000000]

[URL]http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=21&i=77288&t=77288[/URL]

póki co, w Polsce zwierzyna w stanie wolnym należy do Skarbu Państwa, nie do myśliwych i kół łowieckich - myśliwi dzierżawią tylko obwody łowieckie i prawo do polowania
jest wśród nich wielu zwolenników tzw. modelu niemieckiego, lub polskiego modelu przedwojennego, gdzie prawo do polowania powiązane jest z własnością ziemi - wtedy, myśliwi i rolnicy mogliby wytępić wszystko to, co im przeszkadza, a zostawiliby tylko to, co przynosi im korzyści i zyski: jelenie, sarny, dziki, zające, bażanty, kuropatwy - nie dla lisa, borsuka, kuny, wilka, rysia i ptaków drapieżnych
ta " ochrona " zająca i kuropatwy to pic na wodę, gdyż klatkowe zwierzęta nie są przystosowane do życia na wolności, do mokrych lat i srogich zim, więc większość z nich nie przeżywa nawet miesiąca
poza tym, na gatunki te nadal się poluje, pomimo faktu, że są nieliczne, tutaj Masz przykład myśliwskiego rozumowania: [/COLOR]
[COLOR=#000000]Oleg Budzyński - [/COLOR]
[COLOR=#000000] " Dylematy ekologizacji gmin wiejskich. Taktyka ekorozwoju gminy ":
[/COLOR][quote]
[COLOR=#000000]Myśliwi jako wysoce świadoma i zorganizowana siła społeczna mogą więc w ekologizacji wywoływać dalekosiężne zmiany na lepsze w środowisku przyrodniczym. Pamiętać jednak należy, że nie robią tego bezinteresownie. Na zasadzie wymiany ekwiwalentnej chcą zachować prawo polowania. Raz dlatego, że lubią, dwa - bo taka jest konieczność. Nie wierzmy, że w dającej się przewidzieć przyszłości łowiectwo (a konkretnie jego najbardziej kontrowersyjny dział - polowanie) zostanie zastąpione przez regulacyjną rolę dużych drapieżników. W przypadku dużych roślinożerców to się nigdy do końca nie uda: człowiek pozostanie najważniejszym czynnikiem selekcyjnym dla tych gatunków. Czy zatem zachować prawo polowania na gatunki niezbyt liczne, wręcz ustępujące, takie które w tradycji zawsze były przedmiotem polowania? Myślę, że tak. Obecnie w Polsce jest ok. 100 tys. myśliwych i oni stanowią główną grupę ludzi, którzy coś o tych gatunkach wiedzą i potrafią też coś dla nich zrobić. Bierna ochrona może tylko pogorszyć ich i tak nieciekawą sytuację.
[/COLOR][/quote][COLOR=#000000]

Widzę, że i Ty uprawiasz propagandę, ze wszystko co złe to przez lisa - Zrozum, że nawet przy wytępieniu lisa i innych naziemnych ssaków drapieżnych, Polska [B]nie stanie się zajęczym El Dorado[/B] - czasy z lat 70-tych un. wieku już nie wrócą, gdyż nasza przyroda i rolnictwo uległy olbrzymim przeobrażeniom - niestety, myśliwi rozumują tak, że wybiją drapieżniki i, nagle - alleluja, zające i kuropatwy, powrócą
jest to zwykłe " chciejstwo ", które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Ostatnio, jeden z myśliwych chwalił się polowaniem na lisy na stogach i wrzucił zdjęcia lisa, wypłoszonego ze stogu, którego myśliwy ujął jeszcze żywcem, porobił fotki ze śmiesznym komentarzem a następnie rzucił na ziemię i zastrzelił - w odpowiedzi na krytykę napisał, że nie można go krytykować, gdyż wykazuje on wole walki z plagą " rudego badziewia ', jak myśliwi nazywają lisa
czytałem też opis polowania na borsuka z psami / norowanie /, które trwało ponad trzy godziny - dwa lub trzy psy zostały poranione przez broniace się zwierzę, myśliwi wyjeli je z nory i po jakimś czasie wrócili z nowymi psami i udręka borsuka trwała dalej - a wszystko to po to, aby zabić jedno zwierzę.
Bażant jest gatunkiem obcym, wypuszczanym do " łowiska ' w celu łowieckim, sam nie jest w stanie przeżyć w naszych warunkach bez pomocy człowieka, Uważasz, że to jest powodem do dumy? - hodowla na rzeź?.

Co do ptaków drapieżnych - 2002 rok:

[URL]http://pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2100,article,2169[/URL]

niestety, wiele tekstów jest już niedostępnych;

[quote]
[/quote][/COLOR][quote][B]Myśliwi zabijają ptaki drapieżne, mimo że są one od 30 lat pod ochroną[/B]


[B]" Gazecie" udało się dotrzeć do ewidencji jednego z kół łowieckich. - To tajemnica poliszynela, że niektórzy myśliwi strzelają zarówno do ptaków krukowatych, jak i drapieżnych - mówi myśliwy pragnący zachować anonimowość [/B]

[/quote]

[URL]http://wyborcza.pl/1,75248,1894279.html[/URL]

[URL]http://ptaki.info/index_scenariusze.php?dzial=3&kat=19&art=33[/URL]

[URL]http://www.fog.com.pl/artykul219.php[/URL]

myśliwi nie tylko kłusują na ptaki drapieżne ale i wspierają innych kłusowników, min. hodowców gołębi.

Link to comment
Share on other sites

Tu jeszcze wypowiedź o tym, jak wygląda dzisiaj dokarmianie i pozyskiwanie zwierzyny:

[quote]
[COLOR=#000000]dokarmianie poniekąd ma sens jeśli jest prowadzone racjonalnie, zakładanie pasów zaporowych głownie w celu zatrzymania zwierzyny w lesie, ograniczenie szkód, podawanie karmy soczystej w okresie silnych mrozów jednak...[/COLOR]
[COLOR=#000000]w chwili obecnej mam wrażenie ze dochodzi do patologii, mogę wypowiedzieć sie o swoim łowisku ale niestety tak jest:
karma wykładana jest w głównej mierze na nęciska, czy też już karmiska całoroczne i to w takich ilościach że gnije, oczywiście nie dalej jak 30-35 metrów od ambony no bo przecież jeden z drugim może spudłować i cały misterny plan w pi...u, mija sie to z celem i ideą prawdziwego myslistwa, gdzie zwierzyne powinno sie pozyskiwac na terenach na których powstają szkody, gdzie wypracowanie strzału, wytropienie zwierzyny i wyczekanie jest o wiele trudniejsze.

przykre jest to ze właśnie starsi myśliwi dają młodym taki przykład, a oni przyjmują to jako normę i szczycą sie ilościa pozykanej zwierzyny na hałdzie kiszonki, niestety z roku na rok jest coraz gorzej.
[/quote]

[url]http://forum.lowiecki.pl/read.php?f=11&i=417076&t=417076[/url]
[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']No to ja jestem jakaś głupia skoro nie widzę nic złego w tym że dzika zwierzyna jest odstrzeliwana :roll:
Mieszkam w centrum dużego miasta i pisząc centrum mam na myśli centrum w pełnym tego słowa znaczeniu, niedaleko mnie najbardziej ruchliwa ulica Gdańska, mnóstwo centr handlowych i tak dalej...ogromny moloch. Sęk w tym że moje okolice sąsiadują bardzo blisko z lasem, lasem liściastym ale o dużej powierzchni. Dzik nie ma tutaj naturalnego wroga więc mnożą się i gdyby nie odstrzał to nie wiem co by się działo skoro teraz w niektórych miejscach niczym dziwnym nie jest dzik spacerujący sobie ulicami. Tutaj winę także ponosi człowiek bo dokarmiają ludzie dziki więc przyłażą ale miało miejsce kilka takich zdarzeń kiedy dzik zaatakował człowieka bo ten miał coś do żarcia, czego nie chciał mu oddać.
Koło mojej pracy latają wieczorami lisy a las oddalony jest jakieś 5km stąd. Szczerze mówiąc ja się ich boję, bo dzik czy lis z głębi lasu jest zupełnie inny w obyciu niż taki 'miastowy', one się nie boją ludzi...nie uciekają a wręcz przeciwnie, podchodzą bardzo blisko nawet lochy z małymi ale instynkt pozostaje, wciąż jest to dzikie zwierze którego zachowania nie przewidzisz.[/QUOTE]
A zastanawiłaś się, że tenmu dziowi zabrano teren do mieszkania.
Lisy żyją w mieście bo łatwo takiemu zdobyć pokarm,a lis to piekielnie inteligentne stworzenie. Gołębi też się boisz?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']Nie zaglądałam w paszport tym lisom i nie mam ochoty, bardziej martwią mnie dziki bo jest ich od groma w większości dzielnic i wyobraź sobie że nie jestem na tyle głupia żeby nie wiedzieć o tym że nie wolno odstrzeliwać zwierząt na terenach zabudowanych... na prawdę nie trzeba mi rysować. Odławiane są co jakiś czas bo stają się istną plagą i szczerze mówiąc nie widzę w dalszym ciągu nic złego w ich późniejszym odstrzeleniu o ile jest to robione w humanitarny sposób bez zbędnego pastwienia się nad zwierzęciem.
No i fakt że nie podoba mi się to o czym wspomniałaś czyli strzelanie do zwierząt wypuszczanych dopiero co z klatek tudzież ustawiania sobie ambonki przy przesmyku, gdzie zwierze chcąc nie chcąc musi przejść. No ale to nie jest równoznaczne z tym że praca, którą wykonują myśliwi jest zła i ogólnie demoniczna.[/QUOTE]
Prosta filozofia. Humanitaryzm wyklucza zbijanie. A postrzelenie to straszliwa śmierć. Zapytaj ludzi, którzy zostali postrzeleni czy to takie humanitarne uczucie.
Lisów wcale nie jest mnóstwo. To, że kilka razy zobaczysz lisa w miescie nic nie oznacza, a może to ten sam?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Vectra']Jeszcze jedno , polska to najmniej trawożerny kraj w europie , dlatego przeciętne zielsko ciężko się zbywa.
Dlatego dobrze mieć ekologów i wegetarian , bo na tym się super zarabia. Marketing podły , ale zieleni się cieszą , producenci i handlowcy bardziej.


Dla mnie możecie jeść same warzywa i owoce ... w formie przemysłowej , krajowej , importowanej i ekologicznej.
Tak działa ten biznes ... każdy jeden wege jeden na świecie , to kasa z zielska. Mięsożernych nie zabraknie na pewno.

Trochę lat siedzę w tej "zdrowej żywności" stąd wiem jak napędzany jest ten rynek zbytu. Polska to nie Ameryka , tu nic nie dzieje się samo :grins: ale jesteśmy zakochani w hameryce i bardzo wchłaniamy ich zwyczaje .... Tylko nie ta mentalność , nie to prawo.[/QUOTE]
Dziękuje za mentalność Ameryki. Mordownie Indian( wciąż to się robi, tylko, że w południowej), niszczenie przyrody, nupadająca kultura, przemoc, pozwolenia na broń, pseudodemokracja.... Wolę Polskę. Zamiast do Ameryki lepiej byłoby upodabniać się do Skandynawii, choć z polska kultura i mentalnośc do skandynawskiej to jak z ziemiii do księżyca.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']owszem, ale na głupoty nie ma nic lepszego jak wiadro wody, najlepiej lodowatej :diabloti:
jak ktoś chce jeść zielone niech zjada, pomarańczowe - też niech pożera. Ale błagam - nie dobudowujcie do tego jakiś ideologii. Nie prościej powiedzieć - jem tak bo lubię, bo mi tak smakuje.
A czemu przestałam być roślinożercą? A bo mi idioci mówili, że kotlet sojowy smakuje jak schabowy..... a tofu z patelni zajeżdżało mi smalcem którego nie lubię. A czy ja jestem sałata żeby nie wiedzieć jak smakuje schabowy? (którego też średnio lubię) Od tego mam rozum i kubki smakowe aby się nimi posługiwać. Dużo bardziej by mi smakował po prostu kotlet sojowy o smaku kotleta sojowego i tofu bez smażenia na patelni.
I niestety - juz się nie da cofnąć czasu o 1000 lat gdy gospodarka w miarę była zrównoważona - teraz musimy pożreć to co sami sobie wyhodowaliśmy. Byle by to było robione z głową i tylko tyle co nam potrzebne - nie więcej. Bo śmietniki od żarcia już zapleśniały.[/QUOTE]
Wegetarianizm to właśnie ideologia, dzięki wega wiele się uratowała i zmieniło. Prawie wszystkie organizację prozwierzece popierają wegetarianizm...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']ch Ci myśliwi, to oni wysiali hektary kukurydzy na polskich polach...
Wiedze masz mizerną, bo nie wiesz jak to wygląda w praktycze, od środka, z góry zakładasz, że jest źle
dla jasności [B]Polowanie na dziki ([I]Sus scrofa L.[/I])[/B]
Okres polowań : cały rok (odyńce) lub od 15 sierpnia do 15 stycznia (lochy)
Tak, że weź nie pisz rzeczy z sufitu, bo ktoś na prawde w to uwierzy.

Nikt, nikomu nie zazdrości. Straszny jad z Ciebie płynie, a Twoje podejście płytkie i wszystko przestawiasz tak by wyszło na Twoje, jest inaczej niż mówisz.
Powody do dumy?! Są oczywiście! Sama je wymieniłaś, Myśliwi w naszym kraju mogą być dumni, ze nie dopuścili do sytuacji, o której piszesz w odniesieniu do innych nacji...
Jakby chcieli to wpuściliby sobie do łowiska tylko po to by sobie postrzelać jak mowisz lub idąc Twoim tokiem rozumowania pojechaliby do OHZu, a nie wprowadzaliby zakaz odstrzału zajęcy czy reintrodukcje tego gatunku, która niestety nie przynosi skutku z powodu ogromnej ilośli lisa i psów, które z powodzeniem rozkopują siedliska.
Bażanty to można powiedzieć gatunek, do którego mozna sobie postrzelać, bo tylko w tym celu został w Polsce zasiedlony, także słaby akrgument, gdyby o rosół chodziło to bażant łowny kosztuje 40 zł za sztuke, trzymany w superekologicznych warunkach... Ja lubie polowania na bażanty ( zaznacze nie jestem myśliwym) ale to na nich mój pies może się w pełni realizować.
Nie wiem, gdzie znalazłaś informacje o tym , że myśliwi ubiegają się o możliwośc odstrzału ptaków drapieżnych czy to wyssane z palca?[/QUOTE]
Myśliwi nie dopuścili? To ludzie nie dopuścili, myśliwi jakby mogli wystrzelali by wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Ale widzisz? Cały czas robisz to samo, mianowicie strasznie uogólniasz, piszesz jak to wygląda w jednym miejscu, opisujesz sytuacje z jednym mysliwym i piszesz, że tyczy się to całej społeczności.
Błagam... jaki procent szkód dokonywanych przez dziki stanowi dokarmianie? mizerny, mysle, że wolą wydać na pasze, niż na kolejny kawałek zrytego pola.
Co do Twoich wypowiedzi apropos drapieżników pozwól, że nie będę się odnosić, bo to znów wyjęte z kontekstu jakieś pierdoły z forum, gdzie każdy może napisać wszystko jak i tutaj. TO NIE JEST ZDANIE OGÓŁU, A NAWET WIEKSZOŚCI.
Troche mało poważne jest podawanie czegoś takiego jako argumentu "[B]Gazecie" udało się dotrzeć do ewidencji jednego z kół łowieckich. - To tajemnica poliszynela, że niektórzy myśliwi strzelają zarówno do ptaków krukowatych, jak i drapieżnych - mówi myśliwy pragnący zachować anonimowość
[/B]Wybacz, ale najczęściej na takim czymś opiera się niechęć do mysliwych....

Ja już pisałam wcześniej, stare pokolenie musi wymrzeć, to sie tyczy wielu dziedzin. Z tym się zgadzam, aktualnie prowadzi się zupełnie inna gospodarke łowiecką niż kiedyś, ale przyzwyczajenia czasem biora górę.

Aktualnie hodowla zająca jest bardzo zblizona do warunków naturalnych, także błędnym jest argument o nieprzystosowaniu, tu poza drapieżnikami dochodzi jeszcze jedna rzecz ano znów kukurydza, zgodzisz się chyba?

Widzisz jak chcesz to potrafisz, tak to się nawet fajnie dyskutuje :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Myśliwi nie dopuścili? To ludzie nie dopuścili, myśliwi jakby mogli wystrzelali by wszystko.

[/QUOTE]

BŁAGAM BEZAG, JAK NIE WIESZ TO NIE PISZ, NIE KOMPROMITUJ SIĘ!
Poza tym rozmowa z lisem, nie z Tobą, aktualnie mam nadzieję, że rozwinie sie w coś fajnego, bo lubie gadać z kimś kto wie więcej niż MYŚLIWY=MORDERCA.
I wybacz, ale podsumowanie rzeczowej wypowiedzi MYŚLIWY= MORDERCA, jest troszke infantylne? głupie?
Poza tym muysliwi to nie ludzie? to kosmici? a zapomniałam rzeźnicy i pani z miesnego też...

Link to comment
Share on other sites

Bezag, gorąca prosba, możesz uzywac funkcji multicytatu? Bedzie łatwiej to czytać i ogarnac, a tak-chaos lekki.

a co do tych lisów, ja mieszkam pod lasem, ba nawet kawałek swojego własnego mam. I w ciagu 1,5 miesiąca złapalismy 13 lisów, które sukcesywnie polowały na nasze kury i gołębie. Także śmiem twierdzić, że lisów jest duzo. I byliśmy na tyle humanitarni, żeby łapać to tałatajstwo w klatki. Obawiam się, że spotkania z moimi psami by jednak nie wspominały miło.

Link to comment
Share on other sites

Mam przepraszać za to że urodziłam się człowiekiem i że mieszkam w mieście? Wybacz ale nie mam zamiaru, ludzie od zawsze zajmowali teren zwierzętom i fakt jest że dzieje się to obecnie w bardziej inwazyjny sposób ale litości to nie świadczy o tym że po ulicy mają biegać dziki. Jeżeli obecnie są w niektórych miastach plagą to nie chcę wiedzieć co by było gdyby ich nie odławiano i nie odstrzeliwano. Swoją drogą jestem ciekawa co mnij humanitarne jest dla dzika....śmierć przez strzał myślowego czy walnięcie przez auto bo tak w miastach najczęściej giną dziki. Ludzie też są okrutni i była w zeszłym roku sprawa że jakieś dzieci znalazły sobie zabawę i rzucały petardami w dzika. Więc jak dla mnie śmierć przez zastrzelenie nie jest najgorszym scenariuszem a wybacz ale ludzie byli,są i będą...miasta tak samo i jakoś musi to funkcjonować. Miasto nie jest miejscem dla dzikiej zwierzyny, jest to niebezpieczne zarówno dla ludzi jak i dla nich. Btw. nie w każdym dużym mieście dziki ładują się do centrum...nowo powstałe osiedla to inna bajka bo powstały na teraźniejszych ich terenach ale ja nie mieszkam we wczoraj ściętym lesie i dziś wybudowanym bloku. A gołębi się nie boję ale ich nie lubię ale nie wiem o co Ci chodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Zjadam sałaciątka...
Sałata nie czuję bólu. Takie hasła najbardziej irytują wega. Bo wiadomo, że ten co to wypowiada wie, że rośliny nei odczuwają bólu tak jak my i zwierzęta, ale godzi w inteligencję wegetarianina, który co może na to odpowiedzieć. Albo milczeć albo przeklnąć.[/QUOTE]
Bezag ale tak szczerze to nie wiesz, czy nauka za jakiś czas nie udowodni, że rośliny cierpią. Zwłaszcza, że od dość dawna wiadomo o tym, że mogą się komunikować. Tu masz na szybko co znalazłem. Natomiast kiedyś czytałem ciekawsze opracowanie.
[url]http://odkrywcy.pl/kat,111406,title,Rozmawiajace-rosliny,wid,14229229,wiadomosc.html[/url]

[quote name='bezag']Prosta filozofia. Humanitaryzm wyklucza zbijanie. (...)[/QUOTE]
Powiem tak...Kompletnie nie masz wiedzy z filozofii. Po pierwsze klasyczny humanitaryzm był nurtem filozoficznym nastawionym na człowieka. I przede wszystkim człowieka. Zabijanie w kontekście humanitaryzmu dotyczyło więc ludzi. Idąc dalej tym tropem: nawet jeśli rozszerzyć humanitaryzm o świat zwierząt to pozostaje on tylko JEDNYM z nurtów filozoficznych. I to wcale niekoniecznie obowiązującym na całym świecie, nie jest powszechny (bo przecież wiele cywilizowanych krajów uznaje karę śmierci). I jeszcze dalej: parę stron dalej rozmawialiśmy o islamie gdzie udowadniałaś, że islam nie jest zły. Tylko zdaj sobie sprawę z tego, że islam jako religia i system prawny jest w totalnej sprzeczności z jakimkolwiek pojęciem humanitaryzmu. A może słyszałaś o demonstracji zwolenników uboju rytualnego?
[url]http://lewica24.pl/polska/2850-pod-sejmem-rp-prawdziwi-polacy-za-ubojem-rytualnym.html[/url]
To teraz uczciwie powiedz kto jest konsumentem tego mięsa?

Link to comment
Share on other sites

No cóz , praw natury nie zmienimy. Juz tak świat jest skonstruowany że istnieje cos takiego jak łańcuch pokarmowy i czy nam to odpowiada czy nie, jedne stworzenia są pokarmem dla innych. Nie czarujmy się - ludzkie ciało na pewnym etapie tez jest pokarmem...

Dla mnie problem z myślistwem polega nie na tym że pozyskiwane sa do konsumpcji zwierzeta dzikie/niehodowane ale że z zabijania zrobiono tu świetną zabawę.

Jak ze smutkiem muszę sie pogodzić z faktem że jedne zwierzęta sa zabijane przez inne by zaspokoić głód tak nie potrafię usprawiedliwić ludzkiego "wynalazku" zeby z tego robić okazję do imprezowania i chorej "sportowej" rywalizacji.

Człowiek tak dalece zaingerował w naturalne srodowisko , tak zaburzył relacje międzygatunkowe ( m in wytrzebiono duże drapieżniki) że faktycznie pojawiają się problemy z nadpopulacją niektórych gatunków na pewnych obszarach i "korekta" jest konieczna. Najprościej jest oczywiście zabić to co się w danym ekosystemie nie mieści ... ale to już inny temat , temat dotyczący metod gospodarki leśnej ,dobór stosowanych tam metod.

A wracając do tematu myślistwa :
obrońcy powiedzą- stara, bogata obyczajowo tradycja, obcowanie z przyrodą, pozyskiwanie zdrowego mięsa

przeciwnicy ( w tym ja) będą powątpiewać czy tego wszystkiego dobrego co jakoby mysliwi robią dla dzikiej zwierzyny ( dokarmianie, regulacja populacji) nie mozna robic w sposób bardziej kontrolowany i bez tej swoistej frajdy z zabijania, która całą tą działalność czyni jednak dwuznaczną moralnie.

Cóz , tak mam, że jestem w stanie przyjąć konieczność zabicia w pewnych określonych okolicznościach i celu ( obrona, pozyskanie pokarmu itd). Ale dla mnie to zawsze będzie smutna konieczność a nie powód do radości czy ekscytacji. I powinno się to odbyć tak aby zadać przy tym jak najmniej cierpienia .

Niestety w myślistwie niepojęte sa dla mnie emocje jakie wyzwala w ludziach zabijanie i zakrapiane wódą imprezy nad skrwawionym pokotem. Powód do dumy? A cóz to za wyczyn z wypasionej broni , z całym arsenałem techniki do pomocy , dopaść bezbronnego w tym starciu zwierzaka. Radość z zabijania? Na pewno spowszednienie i zobojetnienie na fakt zadawania śmierci, uprzedmiotowienie żywej i czującej istoty - a to juz samo w sobie jest niebezpieczne i u pewnych jednostek powoduje "wypranie" z wrażliwości , żeby nie powiedzieć dewiacje w kierunku sadyzmu

Nieodparcie współczesne myślistwo kojarzy mi się z satysfakcją jaką ma osiedlowy mięśniak, że dokopał dziecku. Choć pewnie on będzie to tłumaczył nie jak my zwykłym barbarzyństwem a wyższą racją : tradycją bicia słabszych przez silniejszych, potrzebą wychowywania młodzieży w poszanowaniu "autorytetów"...

Link to comment
Share on other sites

taki komunikat się pojawił

[QUOTE][COLOR=#333333][FONT=lucida grande]W związku z przedłużającą się zimą Nadleśnictwo Świdnica zwraca się z apelem o bezwzględne nie wypuszczanie psów luzem w lesie czy w pobliżu lasu!!! Dotyczy to szczególnie mieszkańców Jodłownika, Bielawy, Pieszyc, Rościszowa.... Dziś znowu psy rozszarpały 4 muflony, dziki i sarny. Zwierzyna jest wyczerpana tak jak my ludzie, pogodą i mimo dokarmiania już nie ma siły by ,uciekać przed psami. W tym wyścigu zwierzyna dzika nie ma szans. Atakują głównie psy zadbane i nie robią tego dla pożywienia, ale dla zabawy. Ze względu na drastyczne zdjęcia nie będziemy ich tu umieszczać.[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Nadleśniczy[/FONT][/COLOR]
[COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Jan Dzięcielski[/FONT][/COLOR][/QUOTE]

Link to comment
Share on other sites

jest też i takie coś (z FB)

"UWAGA APEL!!!!!!!!
Polski Związek Łowiecki przyłącza się i wspiera apel dotyczący nie wypuszczania psów luzem w lesie i w okolicy lasu!
Każdego dnia psy zagryzają kilkanaście sztuk dzikiej zwierzyny! Zwierzyna jest wyczerpana przedłużającą się i obfitą w śnieg zimą, mimo dokarmiania już nie ma siły, aby uciekać przed psami. W tym wyścigu zwierzyna nie ma szans! "Atakują głównie psy zadbane i nie robią tego dla pożywienia, ale dla zabawy".

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kyu']Ale widzisz? Cały czas robisz to samo, mianowicie strasznie uogólniasz, piszesz jak to wygląda w jednym miejscu, opisujesz sytuacje z jednym mysliwym i piszesz, że tyczy się to całej społeczności.
Błagam... jaki procent szkód dokonywanych przez dziki stanowi dokarmianie? mizerny, mysle, że wolą wydać na pasze, niż na kolejny kawałek zrytego pola.
Co do Twoich wypowiedzi apropos drapieżników pozwól, że nie będę się odnosić, bo to znów wyjęte z kontekstu jakieś pierdoły z forum, gdzie każdy może napisać wszystko jak i tutaj. TO NIE JEST ZDANIE OGÓŁU, A NAWET WIEKSZOŚCI.
Troche mało poważne jest podawanie czegoś takiego jako argumentu "[B]Gazecie" udało się dotrzeć do ewidencji jednego z kół łowieckich. - To tajemnica poliszynela, że niektórzy myśliwi strzelają zarówno do ptaków krukowatych, jak i drapieżnych - mówi myśliwy pragnący zachować anonimowość
[/B]Wybacz, ale najczęściej na takim czymś opiera się niechęć do mysliwych....

Ja już pisałam wcześniej, stare pokolenie musi wymrzeć, to sie tyczy wielu dziedzin. Z tym się zgadzam, aktualnie prowadzi się zupełnie inna gospodarke łowiecką niż kiedyś, ale przyzwyczajenia czasem biora górę.

Aktualnie hodowla zająca jest bardzo zblizona do warunków naturalnych, także błędnym jest argument o nieprzystosowaniu, tu poza drapieżnikami dochodzi jeszcze jedna rzecz ano znów kukurydza, zgodzisz się chyba?

Widzisz jak chcesz to potrafisz, tak to się nawet fajnie dyskutuje :cool3:[/QUOTE]

Wybacz, ale opowiadasz głupoty

po pierwsze, nie chodzi o to, ze dokarmianie ma znikomy wpływ na szkody, chodzi o to, że ma duży wpływ na rozrodczość dzików i jeleni
koła łowieckie dzierżawią obwody łowieckie w których prowadzą swoją ' gospodarkę ' i zależy im na tym, aby w danym obwodzie łowieckim było jak najwięcej zwierzyny - ale obok, łowisko ma sąsiednie, konkurencyjne koło, które też chce mieć jak najwięcej zwierzyny w obwodzie - więcej zwierzyny = większe pozyskanie = więcej tusz do sprzedania = więcej kasy na szkody
i teraz, zaczyna się konkurencja, rywalizacja o to, żeby zwierzyna została u nas i nie przeszła do sąsiadów - tu pojawia się dokarmianie i całoroczne nęciska, często przy ambonach, by jeden z drugim nie musiał się daleko fatygować - i dzięki temu mamy to, co mamy;

[quote]
Prowadząc gospodarkę łowiecką przede wszystkim hodujesz. [B]W lesie naturalnym wystepowały 2-3 jelenie na 1000ha. Dziś w niektórych kompleksach mamy 80 jeleni na 1000ha. Dlaczego? Ano dlatego, że jest to zwierz będący w kręgach zainteresowania łowieckiego. My nic nie regulujemy. My sobie hodujemy, żeby polowac. I gdyby nas nie było nic by się naturze złego nie stało. Po prostu by nas nie było i tyle.
Wędkarze sobie wpuszczają ryby, zeby je łowic. Tak samy my chronimy, żeby polowac.
[/B][/quote]

[/B]jeżeli chodzi o drapieżniki to, niestety, większość myśliwych a nawet leśników ma do nich negatywny stosunek
to o czym piszesz dalej to, niestety, pobożne życzenie - mentalność przechodzi z dzada na ojca i z ojca na syna i młodzi myśliwi mają częstą tak samo spaczony światopogląd, jak Ich starsi krewni
poza tym, coraz częściej myśliwymi zostają, tzw, nowobogaccy, którzy chcą w ten sposób poszerzyć znajomość w kręgach biznesowych, zakupili sobie strzelbę i muszą jej użyć
po drugie, coraz częściej mamy do czynienia z zabijaniem dla samego zabijania - dzisiaj w niewielkim stopniu chodzi już o ' korzystanie z odnawialnych zasobów przyrody ', jak to mówią myśliwi, tylko o wykonanie planu za wszelką cenę, zabicie zwierzęcia, wyrzucenie lub zakopanie, spalenie / drapiezniki
myśliwi piętnują drapieżniki, min. wilki i rysie za to, że " niszczą ' one Ich zwierzynę, a tym czasem:

[quote]
[B]Sądeccy myśliwi muszą pomóc drapieżnikom w lesie

[/B]
[B]1300 jeleni, prawie 4500 saren i 720 dzików - tyle sztuk najgrubszej zwierzyny łownej naliczono w lasach nadleśnictw: Nawojowa, Piwniczna-Zdrój, Stary Sącz i Limanowa. Wśród drapieżników dominują lisy - ponad 1600. Chronionych wilków jest zaledwie 34, a rysiów - 25.

[/B]Wielka inwentaryzacja dzikiej zwierzyny, liczonej po zimowych tropach przez setki leśników i myśliwych, potwierdziła 10-procentowy przyrost populacji. Lisów jest więcej, gdyż od lat zrzuca się z powietrza szczepionkę przeciwko wściekliźnie - chorobie, która kiedyś dziesiątkowała te drapieżniki. Przybyło też dzików, które wypuszczają się na żer na słowacką stronę, gdzie duże połacie ziemi obsadzone są kukurydzą.

To energetyczna karma, która sprawia, że zwierzęta szybciej dojrzewają. Mają młode po roku życia, dwa razy szybciej niż zwykle.

- Przedłużająca się zima sprawiła, że zwierzyna płowa zeszła z górnych partii lasu, gdzie nie ma pożywienia - mówi Stanisław Michalik, nadleśniczy z Piwnicznej. - Słabsze sarny są łatwym łupem dla wilków i rysiów.

Największa wilcza wataha w regionie, składająca się z 10 osobników, żyje w rejonie Przehyby i Radziejowej. [B]Działalność drapieżników nie może zniwelować jednak co najmniej 20-procentowej nadwyżki największych roślinożerców, w tym jeleni, saren i dzików. Dlatego koła łowieckie szykują większy niż ostatnio roczny plan odstrzału zwierzyny, z którego mają się rozliczyć przed nadleśnictwami. W ten sposób, jak twierdzą, ograniczają straty w uprawach i lasach, powodowane przez dzikie zwierzęta.

- Odstrzał jest konieczny ze względu na racjonalną gospodarkę leśną - przekonuje Zbigniew Gryzło, nadleśniczy z Nawojowej. - Zwierzyna płowa ma mnóstwo pożywienia i jej populacja zbyt szybko rośnie.

[/B][/quote][B]

[URL]http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/790599,sadeccy-mysliwi-musza-pomoc-drapieznikom-w-lesie,id,t.html[/URL]


[/B]nagłówek mógłby sugerować zupełnie co innego, niż sugeruje całość tekstu, który zresztą całej prawdy nie mówi, gdyż te 34 wilki i 25 rysi potrzebuje więcej pożywienia, niż to sobie lesnicy wyliczyli - ponoc rysie od 1250 - 2500 a wilki od 1750 - 3000 saren rocznie
może być to więc prowokacja; dziś wyb ijemy x więcej saren i jeleni, wilki i rysie nie będą miały co jeść i zaraz zwalimy całą winę na nie, że to przez drapiezniki - piękny kamyczek do ogródka dla zwolenników odstrzału wilka w Polsce.

Edited by lis
Link to comment
Share on other sites

[quote name='jonQuilla']Mam przepraszać za to że urodziłam się człowiekiem i że mieszkam w mieście? Wybacz ale nie mam zamiaru, ludzie od zawsze zajmowali teren zwierzętom i fakt jest że dzieje się to obecnie w bardziej inwazyjny sposób ale litości to nie świadczy o tym że po ulicy mają biegać dziki. Jeżeli obecnie są w niektórych miastach plagą to nie chcę wiedzieć co by było gdyby ich nie odławiano i nie odstrzeliwano. Swoją drogą jestem ciekawa co mnij humanitarne jest dla dzika....śmierć przez strzał myślowego czy walnięcie przez auto bo tak w miastach najczęściej giną dziki. Ludzie też są okrutni i była w zeszłym roku sprawa że jakieś dzieci znalazły sobie zabawę i rzucały petardami w dzika. Więc jak dla mnie śmierć przez zastrzelenie nie jest najgorszym scenariuszem a wybacz ale ludzie byli,są i będą...miasta tak samo i jakoś musi to funkcjonować. Miasto nie jest miejscem dla dzikiej zwierzyny, jest to niebezpieczne zarówno dla ludzi jak i dla nich. Btw. nie w każdym dużym mieście dziki ładują się do centrum...nowo powstałe osiedla to inna bajka bo powstały na teraźniejszych ich terenach ale ja nie mieszkam we wczoraj ściętym lesie i dziś wybudowanym bloku. A gołębi się nie boję ale ich nie lubię ale nie wiem o co Ci chodzi.[/QUOTE]
Było jest i będzie to najpopularniejsze i najmniej mądre skwitowanie problemu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Faustus']Bezag ale tak szczerze to nie wiesz, czy nauka za jakiś czas nie udowodni, że rośliny cierpią. Zwłaszcza, że od dość dawna wiadomo o tym, że mogą się komunikować. Tu masz na szybko co znalazłem. Natomiast kiedyś czytałem ciekawsze opracowanie.
[URL]http://odkrywcy.pl/kat,111406,title,Rozmawiajace-rosliny,wid,14229229,wiadomosc.html[/URL]


Powiem tak...Kompletnie nie masz wiedzy z filozofii. Po pierwsze klasyczny humanitaryzm był nurtem filozoficznym nastawionym na człowieka. I przede wszystkim człowieka. Zabijanie w kontekście humanitaryzmu dotyczyło więc ludzi. Idąc dalej tym tropem: nawet jeśli rozszerzyć humanitaryzm o świat zwierząt to pozostaje on tylko JEDNYM z nurtów filozoficznych. I to wcale niekoniecznie obowiązującym na całym świecie, nie jest powszechny (bo przecież wiele cywilizowanych krajów uznaje karę śmierci). I jeszcze dalej: parę stron dalej rozmawialiśmy o islamie gdzie udowadniałaś, że islam nie jest zły. Tylko zdaj sobie sprawę z tego, że islam jako religia i system prawny jest w totalnej sprzeczności z jakimkolwiek pojęciem humanitaryzmu. A może słyszałaś o demonstracji zwolenników uboju rytualnego?
[URL]http://lewica24.pl/polska/2850-pod-sejmem-rp-prawdziwi-polacy-za-ubojem-rytualnym.html[/URL]
To teraz uczciwie powiedz kto jest konsumentem tego mięsa?[/QUOTE]
A może coś innego niż wikipedia...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asiak_kasia']

a co do tych lisów, ja mieszkam pod lasem, ba nawet kawałek swojego własnego mam. I w ciagu 1,5 miesiąca złapalismy 13 lisów, które sukcesywnie polowały na nasze kury i gołębie. Także śmiem twierdzić, że lisów jest duzo. I byliśmy na tyle humanitarni, żeby łapać to tałatajstwo w klatki. Obawiam się, że spotkania z moimi psami by jednak nie wspominały miło.[/QUOTE]


Pretensje miej tylko i wyłącznie do ludzi

to ludzie wybili wilki i rysie, to ludzie szczepią lisy przeciwko wściekliźnie, żeby je później masowo zabijać, to ludzie wyrzucają śmieci, min. żywność do lasu, do śmietników, na wysypiska, to ludzie tak zmienili polską przyrodę, rolnictwo, że lis, z braku wilka i rysia, stał się głównym drapieżnikiem w Europie
i proszę Cię, nie ubliżaj zwierzętom, bo to nie ich wina, a pisząc o " tałatajstwie " wyrażasz Swój brak kultury.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...