Jump to content
Dogomania

myślistwo/ myśliwi złe czy dobre...


renia3399

Recommended Posts

[quote name='Aysel']Prawda jest jak dupa - każdy ma swoją.
Kiedys ktoś mądry mi tak powiedział.
Totalne farmazony pleciesz. Wychowalas sie na micie ze zwierzątka są wspaniałe, milusie i lubią ludzi. Nigdy nie mialas stycznosci z niebezpieczeństwem przez nie stworzonym.
Sporo z nas tu obecnych wychowalo sie wśród zwierząt. Ja też całe życie byłam przez nie otoczona. Co dało mi do myslenia, nauczyło pokory i odpowiedzialnosci ale bynajmniej w wieku tych nastu lat nie mówiłam ze wilczki są słodkie (i to nic ze zezarly zrebaka który miał byc mój, czy cielaka nad którym moja babcia 'skakala' rok), koniki mądre i nie zrobia człowiekowi krzywdy (mieliśmy ogiera który był tak agresywny, ze nie nadawal sie do funkcjonowania w gospodarstwie), a mleko które pije ZAWSZE ma ofiarę w postaci cielaka, który jeszcze jak był samiczka - zostawal, ale jak samcem - lądował na stole prędzej czy później...
Twoje myślenie jest niestety po prostu dziecinne.i nie ze względu na wiek.
Będąc w Twoim wieku musiałam z pewnych względów bardzo szybko dojrzec, poukladac sobie pewne sprawy. Więc wiem ze sie da, wiem ze są ludzie myślący w tym wieku realnie.
Tu nawet nie chodzi idealy. Nie masz kompletnie stycznosci z tym o czy mówisz,mieszkasz sid w swoich pogladach choć mówisz ze prawda jest jedna. A przede wszystkim od chyba 20 stron tluczesz nam coś co dla nas jest chora abstrakcja i czego nikt nie ma już zamiaru słuchać w takiej formie w jakiej to jest.[/QUOTE]
Prawda to odcienie jednego koloru. Nie wiem czy był to ktoś madry, czy tylko wulgarny. W ostatnich czasach wulgarne osoby myli sie z mądrymi.
W Twoim rozumowaniu zwierzeta jedynie czychają aby pożrec człowieka? A, nie przepraszam, czekają aby go zamknąc, torutować go, romnażać i na końcu zabić. Pomyłka, to przecież człowiek, jako jedyny gatunek potrafi być rasitą wobec siebie i wszystkich. Wybacz, ale mam respekt do zwierząt, ale to nie oznacza, że ich się boję. Poznanie wyklucza niedorzeczny strach przed nieznanym, ale łatwiej jest zabić.
Ja nie piszę, że wilki są słodkie. Wilki to wspaniałe, groźne, mądre stworzenia, które człowiek umnie jedynie określić jako bezmyślne kwiożercze bestie. Nie znasz wilków. Zobacz na człowieka, niby mądrzejszy, ale zabija młode i stare stworzenia nie przejmują sie tym, że i one mają uczucia. Myślisz, że ta cielęcina, która człowiek je, nie tęskniła za matką? Wilk zabija szybko i jedynie słabe osobniki, człowiek zabija wszystko.
To jakby okarżyć człowieka, który ukradł chleb, bo on i jego rodzinna przymierała głodem.W tej samej sytuacji są wilki, lecz one nie mogą się bronić, nie mogą wytłumaczyć, że wataha jest głodna.
Po drugie, skoro te zwierzeta były tak pieszczone to dlaczego nik ich nie pilnował i to na podwórku? U mnie nie byłoby możliwości, aby wilk podszedł na podwórku zagryzł kozę. Po pierwsze sa psy, które natychmiast zaczełyby szczekac, po drugie koza również zaczęłaby się drzeć. Konie to zwierzeta, a nie człowiek. Zwierzęta znają sie na ludziach, nie każdego skrzywdzą... Ja jako małe dziecko biegałam z końmi, które byly sąsiada, lecz na łące przed naszym domu. Raz mnie jedne ugryzł, innym razem kopnął, ale nie winie je oto, bo człwoiek też uderzy, warknie, krzyknie. Tylko zwierze najczęściej ma powód, człowiek potrafi dla kaprysu zabić.
Pies, któremu chciałam dać kawałek jedzenia prawie odgryzł mi palca. Nie zliczę ile razy miałam siniaki, zadrapania od zwierząt, ale to część życia. Podawałam tu link do fragmentu odcinka o żyjacym z wilkami. Ile on ma ran, ale dobrze wie, że to są dzikie zwierzeta, one funkcjonują inaczej, Żeby wilk człowieka zaatakował to trzeba się postarać. Wyjątkowa sytuacja, kiedy jest wściekły, ale to już rzadkość. Prędzej zaatakuje niedźwiedź czy dzik, ale to i tak w określonych przypadkach.
Wiem skąd bierze się mleko, dlatego nie piję kupnego, jedynie od kóz, które się trochę różnią od krów.

Nie wiem czy oglądałaś, ale polecam film Ziemianie. To coś dla Was.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aysel']Panbazyl - dobry kurnik dobrym kurnikiem, ale kuna potrafi niestety wiele...
Kiedys gdy mieliśmy pseudojamniczke problemu nie było (kiedys 'niestety' taka co weszła do kunika i zagryzla 5 kur) po prostu zabiła.).
Kiedys miałam fretke - nie wyobrazacie przez jak małe szczeliny potrafią sie przecisnac i jak dużo szkody narobic.[/QUOTE]
Mieszkają u nas kuny i kury, i jeszcze się nie zdarzyło, aby ta kuna zaatakowała.

Serio, Twoje pojęcie o psychologi zwierząt, ich postrzeganiu świata i zachowaniu jest zerowe.

Link to comment
Share on other sites

bezag a wytłumacz mi jak się te kozy róznia od krów? I co się dzieje z ich dziećmi - przecież mleko nie kapie z cycka non stop tylko się pojawia w pewnym ściśle określonych przez naturę momentach i również ściśle uwarunkowanych. I co się dzieję potem z tym "elementem" dzięki któremu pojawia się mleko u kozy?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Ja jako małe dziecko [B]biegałam z końmi[/B], które byly sąsiada, lecz na łące przed naszym domu.[B] Raz mnie jedne ugryzł,[/B] [B]innym razem kopnął[/B], ale nie winie je oto, bo człwoiek też uderzy, warknie, krzyknie. Tylko zwierze najczęściej ma powód, człowiek potrafi dla kaprysu zabić. [/QUOTE]

Dorosłego człowieka kopnięcie konia może zabić! Więc skoro Ciebie, jako małe dziecko kopnął koń, to powinnaś być na tamtym świecie :roll: Ale widać u Ciebie się to skończyło czymś innym i teraz wypisujesz brednie, nie czytając dokładnie postów ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']bezag a wytłumacz mi jak się te kozy róznia od krów? I co się dzieje z ich dziećmi - przecież mleko nie kapie z cycka non stop tylko się pojawia w pewnym ściśle określonych przez naturę momentach i również ściśle uwarunkowanych. I co się dzieję potem z tym "elementem" dzięki któremu pojawia się mleko u kozy?[/QUOTE]
Po pierwsze, koza daje dłużej niż krowa mleko po urodzeniu, po dwóch-trzecha latach może dawac mleko przez dwa lata bez rodzenia.
Mamy kilka kóz, aktulanie jedną dorosłą, dwa koźlęta i capka, są to wysokomleczne kozy, a więc chętnie je się kupuje do hodowli. Dotej pory kozy, które sprzedaliśmy nadal żyją, najczęściej nie jako wyłacznie pokarm, ale i przyjaciel.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Dorosłego człowieka kopnięcie konia może zabić! Więc skoro Ciebie, jako małe dziecko kopnął koń, to powinnaś być na tamtym świecie :roll: Ale widać u Ciebie się to skończyło czymś innym i teraz wypisujesz brednie, nie czytając dokładnie postów ;)[/QUOTE]
Pięknie, pięknie, wybiórczośc górą. Zamiast czytać ze zrozumieniem, wybieracie danyfragment i układacie do tego tępą historyjkę, aby mnie obrazić, bo niestety nic po za tym nie umiecie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']no widzisz bezag a to nie cytat ,,bele kogo,, a Józefa Piłsudskiego :)

Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.

no ale bezag WSZYTKO wie najlepiej tylko świat jej nie rozumie :placz:[/QUOTE]
Rozumiem, do Vinci, Einstein to byle kto, ale Piłsudski, który nie był inteligentem, a wojakiem- jest super.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='magdabroy']Dorosłego człowieka kopnięcie konia może zabić! Więc skoro Ciebie, jako małe dziecko kopnął koń, to powinnaś być na tamtym świecie :roll: Ale widać u Ciebie się to skończyło czymś innym i teraz wypisujesz brednie, nie czytając dokładnie postów ;)[/QUOTE]

ee moją przyjaciółkę kopnął koń, jak miała bodajże 13 lat i poza gigantycznym siniakiem na udzie nic jej nie było ;) więc owszem, [U]może[/U] stać się większa tragedia, ale to nie znaczy, że musi ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Po pierwsze, koza daje dłużej niż krowa mleko po urodzeniu, po dwóch-trzecha latach może dawac mleko przez dwa lata bez rodzenia.
Mamy kilka kóz, aktulanie jedną dorosłą, dwa koźlęta i capka, są to wysokomleczne kozy, a więc chętnie je się kupuje do hodowli. Dotej pory kozy, które sprzedaliśmy nadal żyją, [B]najczęściej nie jako wyłacznie pokarm[/B], ale i przyjaciel.[/QUOTE]
no właśnie - a co się stało z tymi co nie zostały przyjaciółmi?
I ciesz się, ze możesz żyć w takiej Pl jaką mamy teraz, również dzięki temu co go nazywasz wojakiem - bo jakby nie on i jemu podobni to nie wiem jaki były nasz los.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Rozumiem, do Vinci, Einstein to byle kto, ale Piłsudski, który nie był inteligentem, a wojakiem- jest super.[/QUOTE]

mniemam iż kopnięcie było porządne ....ślad w psychice pozostał do dzisiaj ...pan dr kazał przytakiwać :glaszcze:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']no właśnie - a co się stało z tymi co nie zostały przyjaciółmi?
I ciesz się, ze możesz żyć w takiej Pl jaką mamy teraz, również dzięki temu co go nazywasz wojakiem - bo jakby nie on i jemu podobni to nie wiem jaki były nasz los.[/QUOTE]
Raczje większość trafia do ludzi kochających zwierzeta,

nie jestem patriotą, i jestem przeciw sztucznym granicą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Raczje większość trafia do ludzi kochających zwierzeta,

nie jestem patriotą, i jestem przeciw sztucznym granicą.[/QUOTE]
jak to "raczej"? a to nie sprawdzasz dokąd idą twoje zwierzaki? I ponawiam pytanie - a co z tymi co nie trafila do ludzi kochających zwierzęta?

i jesteś pewna że wszystkie granice są sztuczne?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']jak to "raczej"? a to nie sprawdzasz dokąd idą twoje zwierzaki? I ponawiam pytanie - a co z tymi co nie trafila do ludzi kochających zwierzęta?

i jesteś pewna że wszystkie granice są sztuczne?[/QUOTE]
Wszystkie trafiły do dobrych domów. Nie mogę odpowiadać za dziadków( bo dokłądniej to ich kozy, ale mieszkamy wszyscy razem i wszyscy pracujemy przy nich) i ich transakcję kilka lat temu.

Wszystkie państwa są sztuczne, bo stworzone krwią i żelazem, przez człowieka. A ja tylko w połowię jestem Polką, więc...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']dla osoby dorosłej to obowiązek uświadomić dziecku , że to nie tak że dziecko ma zawsze racje nawet jeśli jej nie ma ... ideały prysną ....a zawiedzione ego pozostanie ... dyskutować trzeba się kiedyś nauczyć a kiedy jak nie teraz ?? nauczyć się też dziecko musi , ze dorosły nie będzie mu na każdym kroku ustępował , bo dziecko stanie sie kiedyś dorosłym , a wychowane bezstresowo , będzie uważało że racja jest zawsze po jego stronie ...tak zakończę ze swej strony[/QUOTE]

uparcie nie chcecie zrozumieć, że nie pisze o przytakiwaniu?

[quote name='bezag']Nie trzeba mi nic uświadamiać. Nazywacie wszystko ideałami, utopiami, [B]ale tak samo nazywano wszystkie inne pomysły. np. zniesienie niewolnictwa, równouprawnienie kobiet.... [/B].[/QUOTE]

jestem tego samego zdania. człowiek generalnie przymuje i rozumie zastaną rzeczyuwistość, radykalne zmiany podstaw myślenia, priorytetów to bardzo trudne. teraz wydaje się to szokowe, ze wszyscy uważali kobiety za niezdolne do myślenia, murzynów za niezdolnych do odpoweidzialności społecznej. nawet ci bystrzejsi. po prostu sytuacja zastana jest jedyna możliwą. mówi się wtedy o uświęconej tradycji (vide posel kłopotek, kurza jego twarz), o prawei naturalnym i innych wytrychach, kóre pozwalają trwać w zadowoleniu, poczuciu wyższości i bezrefleksyjności.
z prawami zwierząt jest tak samo - nie do pomyślenia, żeby taki delfin miał ochronę prawną zycia i zdrowia jak człowiek, nie?

ale dalej bedę nazywac pewne postawy "ideałami", i niestety - utopią. przynajmniej jeszcze kilkaset lat nie ma szans. o ile nie przegniemy i nie wyginiemy ;-). zawsze musi być jakiś "murzyn:, więc wieszczę, ze jeszcze wieki miną, zanim coś się zmieni.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Wszystkie trafiły do dobrych domów. Nie mogę odpowiadać za dziadków( bo dokłądniej to ich kozy, ale mieszkamy wszyscy razem i wszyscy pracujemy przy nich) i ich transakcję kilka lat temu.

Wszystkie państwa są sztuczne, bo stworzone krwią i żelazem, przez człowieka. A ja tylko w połowię jestem Polką, więc...[/QUOTE]

No ale możesz przeprowadzic z dziadkami rozmowę, powinni zrozumieć o co Ci chodzi.
więc jak widzisz świat nie jest tylko czarny czy biały, nawet w najbliższej rodzinie.
A tym bardziej, jak jesteś osobą co pochodzi z dwóch (lub więcej) kultur to tym bardziej powinnaś rozumiec róznorodność panującą na świecie. Bo teoretycznie masz to w genach.
a jak sobie popatrzysz na świat przyrody - tam też masz granice - nie chcę Ci już w głowie mieszać, ale popatrz tylko na wilki i ich terytoria. masz jakieś wnioski z tego?
A jak chcesz iśc ciut dalej do zwierząt poslugujących się przyrządami (w tym pierwocinami broni) to popatrz na małpy, zwłaszcza te człekokształtne od których róznimy się tak niewiele w DNA - na ich granice i walki plemienne. I wyciągnij wnioski z tego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']No ale możesz przeprowadzic z dziadkami rozmowę, powinni zrozumieć o co Ci chodzi.
więc jak widzisz świat nie jest tylko czarny czy biały, nawet w najbliższej rodzinie.
A tym bardziej, jak jesteś osobą co pochodzi z dwóch (lub więcej) kultur to tym bardziej powinnaś rozumiec róznorodność panującą na świecie. Bo teoretycznie masz to w genach.
a jak sobie popatrzysz na świat przyrody - tam też masz granice - nie chcę Ci już w głowie mieszać, ale popatrz tylko na wilki i ich terytoria. masz jakieś wnioski z tego?
A jak chcesz iśc ciut dalej do zwierząt poslugujących się przyrządami (w tym pierwocinami broni) to popatrz na małpy, zwłaszcza te człekokształtne od których róznimy się tak niewiele w DNA - na ich granice i walki plemienne. I wyciągnij wnioski z tego.[/QUOTE]
Różnorodność, ja ja pojmuję, ale co niektórzy na tym wątku- już nie. Ale to inne granice, całkowicie inne.
DOstrzegacie podobieństwa tylko tam, gdzie to wygodne, najczęściej w przemocy. Granica wilcza, czy małpia całkowicie się różni od ludzkiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bezag']Różnorodność, ja ja pojmuję, ale co niektórzy na tym wątku- już nie. Ale to inne granice, całkowicie inne.
DOstrzegacie podobieństwa tylko tam, gdzie to wygodne, najczęściej w przemocy. Granica wilcza, czy małpia całkowicie się różni od ludzkiej.[/QUOTE]
mówisz, ze inna? a co się dzieje z malpą czy wilkiem który przekroczy ową granicę?

Link to comment
Share on other sites

bezag a ja mam troche inne pytanie skoro i tak już off jest :p wścibska jestem...
jestes przeciwniczką odstrzału zwierząt dziko żyjących, "podwórko" macie tak skonstruowane by dzikie zwierzaczki mogły się przemieszczać (czyt. nieszczelne) psy wypuszczacie na to podwórko i cieszycie się że nie uciekają. Wszystko fajnie tylko jak ci te dzikie zwierzątko w trakcie migracji wchodzi na podwórko gdzie akurat znajdują się psy to co się dzieje? Ja wiem że zwierzaczki są mądre i wcale nie chcą ci zrobić krzywdy to twój dom stoi na ich terenie. Dużo macie takich sytuacji, w waszych lasach prowadzony jest odłów? I jak to zrobiliście że kuna nie je kur :crazyeye:

druga opcja do wszystkich wege i innych roślinożerców jak ta ideologia zapatruje się na karmienie psa mięskiem z innego zwierzaczka (mam sporo znajomych wegetarian ale żaden nie ma zwierzaka mięsożernego). Wiem że pytanie trochę dziwne ale naprawde mnie to fascynuje świadome karmienie jednego zwierzaka drugim a wyznawania idei nie wykorzystywania zwierząt..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='PaulinaBemol']bezag a ja mam troche inne pytanie skoro i tak już off jest :p wścibska jestem...
jestes przeciwniczką odstrzału zwierząt dziko żyjących, "podwórko" macie tak skonstruowane by dzikie zwierzaczki mogły się przemieszczać (czyt. nieszczelne) psy wypuszczacie na to podwórko i cieszycie się że nie uciekają. Wszystko fajnie tylko jak ci te dzikie zwierzątko w trakcie migracji wchodzi na podwórko gdzie akurat znajdują się psy to co się dzieje? Ja wiem że zwierzaczki są mądre i wcale nie chcą ci zrobić krzywdy to twój dom stoi na ich terenie. Bo dla mnie to troszkę narażanie życia i zdrowia i psów i tych innych zwierzaków jak się spotykają na jednym terenie...

druga opcja do wszystkich wege i innych roślinożerców jak ta ideologia zapatruje się na karmienie psa mięskiem z innego zwierzaczka (mam sporo znajomych wegetarian ale żaden nie ma zwierzaka mięsożernego). Wiem że pytanie trochę dziwne ale naprawde mnie to fascynuje świadome karmienie jednego zwierzaka drugim a wyznawania idei nie wykorzystywania zwierząt..[/QUOTE]
Nie rozumiem snesu tego pytania. Podwórko nie stoi na przeszkodzie zwierzętom. Teren najbliżej domu jest ogrodzony, reszta( kawałek lasu, sad, łąki itp.) są otwarte.Tylko gdzie te zwierzęta maja migrować, skoro las jest z jednej strony a na przeciw zaczyna sie miasto?

Pies, kot potrzebuje mięsa, człowiek- nie. Naprawdę zaczynać branie problemu od końca nie jest logiczne. Najpierw ludzie, potem zwierzeta. Zanim to się dokona miną wieki...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...