paula_t Posted June 1, 2015 Posted June 1, 2015 Cholera, niedobrze, takich wieści się nie spodziewałam :( Żałosne jest to, że ludzie nie potrafią nawet podejść i zwrócić uwagę w cztery oczy, wtedy można by przynajmniej wyjaśnić sytuację i osoba, która zostawiła ten anonim przekonałaby się, że pisanie o opiece nad zwierzętami oraz policji jest zbędne. Tekst wiadomości nie brzmi, jakby ktoś martwił się o psa, a przeszkadzało mu wycie.... Może ja też pójdę do sąsiadów z góry i powiem, żeby zrobili "porządek" z dziećmi, bo o chorych godzinach jest płacz, krzyk, zabawa...ehhhhh, szkoda gadać.... Quote
Gabi79 Posted June 1, 2015 Author Posted June 1, 2015 Cholera, niedobrze, takich wieści się nie spodziewałam :( Żałosne jest to, że ludzie nie potrafią nawet podejść i zwrócić uwagę w cztery oczy, wtedy można by przynajmniej wyjaśnić sytuację i osoba, która zostawiła ten anonim przekonałaby się, że pisanie o opiece nad zwierzętami oraz policji jest zbędne. Tekst wiadomości nie brzmi, jakby ktoś martwił się o psa, a przeszkadzało mu wycie.... Może ja też pójdę do sąsiadów z góry i powiem, żeby zrobili "porządek" z dziećmi, bo o chorych godzinach jest płacz, krzyk, zabawa...ehhhhh, szkoda gadać.... Paulinko, sądzę, że ktoś piszący taki anonim ma psa w głębokim poważaniu, co więcej uważa mnie za wariatkę, która w bloku w malutkim mieszkanku ma 2 psy. Po co???? (jego zdaniem). Przecież, jak był w schronisku mógł tam zostać. Po to właśnie są schroniska!!! Już to przerabiałam, gdy była u nas Nutka po 6letniej odsiadce w schronisku. Cyt. "Jak była 6lat w schronisku, to po co pani ją brała???" Quote
jotpeg Posted June 1, 2015 Posted June 1, 2015 oj, niedobrze, kłopoty z sąsiadami to ostatnia rzecz, jakiej trzeba. wszyscy tu wiemy, że taki psiak potrzebuje czasu, a oni chcieliby zaraz, natychmiast...! może ten kenel? uda się go zmieścić? Quote
Panna Marple Posted June 1, 2015 Posted June 1, 2015 A może powiesić na drzwiach wejściowych kartkę dla sąsiadów z wyjaśnieniem krótkim sytuacji? I tak łzawo napisać, żeby ich sumienie ruszyło? A poza tym, jeśli nie dzieje się to (wycie) w godzinach ciszy nocnej lub non-stop, to chyba guzik mogą zagrozić? 1 Quote
ewu Posted June 1, 2015 Posted June 1, 2015 Z tego co wiem to masz słuszność Aniu. Cisza nocna i ew. non stop ale poza tym to chyba prawo nie zabrania "odgłosów przyrody" w ciągu dnia. Ludzie robią remonty, wiercą, kują i nikt nie może tego zabronić. A kartkę bym napisała,,że przepraszam ale mam pieska po ciężkich przejściach i potrzebuje czasu na aklimatyzację. I że dziękuję Wszystkim za zrozumienie i takie tam ble ble żeby było jasne w czym rzecz:) Quote
Gabi79 Posted June 1, 2015 Author Posted June 1, 2015 A może powiesić na drzwiach wejściowych kartkę dla sąsiadów z wyjaśnieniem krótkim sytuacji? I tak łzawo napisać, żeby ich sumienie ruszyło? A poza tym, jeśli nie dzieje się to (wycie) w godzinach ciszy nocnej lub non-stop, to chyba guzik mogą zagrozić? Z tego co wiem to masz słuszność Aniu. Cisza nocna i ew. non stop ale poza tym to chyba prawo nie zabrania "odgłosów przyrody" w ciągu dnia. Ludzie robią remonty, wiercą, kują i nikt nie może tego zabronić. A kartkę bym napisała,,że przepraszam ale mam pieska po ciężkich przejściach i potrzebuje czasu na aklimatyzację. I że dziękuję Wszystkim za zrozumienie i takie tam ble ble żeby było jasne w czym rzecz:) Obawiam się, że wycie jest non stop przez 5 godzin, Właśnie przed chwilą, jeszcze nie czytając Waszych wpisów mówiłam Michałowi, że napiszę kartkę do autora anonimu. Od autora anonimu: Bardzo mi przykro, że pies wyje, staram się temu zapobiec. Proszę o odrobinę wyrozumiałości i empatii. Dziękuję pozdrawiam!!! Tyle, bez zbędnych szczegółów, bo do takiego cepa nie dotrze, że psiak jest po przejściach. Tak jak napisałam wcześniej, zdaniem niektórych miejsce "takiego" psa jest w schronisku. Nie ma co liczyć, że kogoś takiego ruszy sumienie. Quote
Mysza2 Posted June 1, 2015 Posted June 1, 2015 Kurcze, Gabuniu, nie mam pomysłu czego by tu jeszcze próbować poza kenelem:( Może zadziała ten zapach. Quote
malagos Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 Koniecznie ćwiczcie z tym wychodzeniem na 2, potem 5 minut. Postój na klatce schodowej po cichu, posłuchaj. Żadnego pożegniania, oschłe "zostajesz, na miejsce!" plus coś do żucia, gryzienia, zajęcia. Quote
Gabi79 Posted June 2, 2015 Author Posted June 2, 2015 Koniecznie ćwiczcie z tym wychodzeniem na 2, potem 5 minut. Postój na klatce schodowej po cichu, posłuchaj. Żadnego pożegniania, oschłe "zostajesz, na miejsce!" plus coś do żucia, gryzienia, zajęcia. Ćwiczyliśmy wczoraj kilka razy. Wychodziliśmy na klatkę, była cisza. Dzisiaj wyszłam do pracy przed 9tą. Postałm chwilę na klatce schodowej - cisza. Ale jak byłam już na dworze zaczęło się. Wycie, szczekanie i piszczenie, tak przyeraźliwe, że aż ciarki mnie przeszły. Czegoś takiego jeszcze nie "przerabiałam" . Dzisiaj idę odebrać ten dyfuzor. Kaja też chyba juz wie, co się święci, bo zawsze grzecznie się kładła, jak powiedziałam że zostaje, a dzisiaj pchała się do wyjścia. Poprosiłam misiędg, żeby poszła podsłuchać, obawiam się kolejnych anonimów. Quote
malagos Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 Cholera, niewesoło.. I rozumiem tych sąsiadów, niestety... Może warto zacząć się rozglądać ze dt, w którym jest ktoś w domu, babcia, dziadek itp.?..... Quote
Poker Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 Napisałabym jednak wersję bardziej łzawą. Być może przeczyta ją nie tylko autor anonimu.Współczuję Gabi.Loczka została oddana do schronu po 7. dniach właśnie z powodu wycia i pisku , gdy zostawała w mieszkaniu sama. U nas na początku też była ta sama sytuacja. Ale nam to nie przeszkadza, bo nie mieszkamy w bloku.Przestała sama z siebie po pewnym czasie. Quote
Gabi79 Posted June 2, 2015 Author Posted June 2, 2015 Cholera, niewesoło.. I rozumiem tych sąsiadów, niestety... Może warto zacząć się rozglądać ze dt, w którym jest ktoś w domu, babcia, dziadek itp.?..... Ja też rozumiem, bo to jest strasznie uciążliwe. A sąsiad pode mną pracuje głównie na noc, więc w dzień odsypia. Quote
Onaa Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 ja też miałam przykre sytuacje z sąsiadami , byłam wzywana do straży miejskiej, miałam anonimy, przykre to że ludzie nie są wyrozumiali ale jak bym libacje urządzała i się awanturowała to by pewnie nikt nie miał odwagi mi coś powiedzieć. Quote
Guest Elżbieta481 Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 A może dla małej obroża z fermonami by pomogła? A może możnaby zostawić włączone radio z muzyką?Zasłonięte okna...Dużo swego czasu mówiło się o preparacie DAP-czy nie mógłby pomóc w takiej sytuacji?Tak głośno myślę..A jakby zostawić jej taką kulę ze smakami żeby sobie wyciągała..Ona musi mieć zajęcie,coś dać jej do gryzienia...Wiem,że koleżanka zostawiała podkoszulek swego małżonka,bo sunia była nieszczęśliwa jak Marek wychodził,zabierała na swoje legowisko i zasypiała.kapcie też zanosiła na legowisko.....Może się ktoś śmiać,ale ja kupowałam przed laty kasety z szumem wody i Gucio zasypiał przy nich.. Pamiętam,że jak Gucio wył na samym początku jak go przygarnęliśmy to sąsiad po naszym wyjściu wpadł na durny pomysł i szedł i dzwonił do nas domofonem..Bo mu psa było żal..Wyłączyliśmy domofon.. Na początek-obroża z fermonami... E Quote
Nadziejka Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 Sciskam mocno za niunie kochana Gabryniu z bazareczku bedzie wplata za perfumki http://www.dogomania.com/forum/topic/147051-rozliczamy-perfumami-dla-iskiereczki-wyrwanej-z-koszmarujuz-w-dt-u-gabi79-prosimy-o-pomockramik-do-31-maja-g-2200/page-6 60 zl plus za wysylke 7 zl razem 67 zl od kochanejteresaa118 na Twoje konto kochana niechaj ma troszke wiecej malenka ja wysle od siebie za wysyleczki mi nie zwracaj i za kremik beda tez pieniazeczki od cioci Besia11 koszmar z sasiadami koszmar jak w wielu miejscach ech ... sciskam aby sie malenka juz wyciszyla 1 Quote
togaa Posted June 2, 2015 Posted June 2, 2015 Nie wesoło z tym wyciem. Wiem jak to wygląda, na szczęście nie mam sąsiadów. A mała jest do zjedzenia. Cudna ! Quote
AgusiaP Posted June 3, 2015 Posted June 3, 2015 Gabrysia wczoraj robiła próby wychodząc z domu popołudniu, mała nie płakała. Quote
Gabi79 Posted June 3, 2015 Author Posted June 3, 2015 I jak było wczoraj po powrocie z pracy Gabi? Przepraszam, że wczoraj nic nie napisałam, ale byłam padnięta. Wczoraj wysiadłam piętro wyżej i zeszłam. Była cisza. Potem wychodziliśmy z Michałem kilka razy na klatkę i też było ok. Dzisiaj jak powiedziałam, sunieczki zostają Kaja poszła pod stół, a Nelka też się grzecznie położyła. Wyszłam, postałam na klatce - cisza, stałam pod blokiem ok. 5 min. -cisza. Poszłam zadowolona, aż tu nagle słyszę szczekanie, wróciłam się pod blok i niestety szczekanie, wycie i piszczenie, czyli jak zwylke. Wczoraj kupiłam ten dyfuzor za 112 zł, włączyłam do kontaktu, ale to ma zacząć działać po 1-2 dobach. Czy na Nelkę zadziała nie ma gwarancji. Siedzę w pracy, jak na szpilkach, modląc się, aby nie wyła bite 5 godzin. Nabawię się nerwicy, jak nic. Wczoraj anonimów, ani żadnych "gości" typu SM nie było, a miałam ogromnego stracha. Quote
Gabi79 Posted June 3, 2015 Author Posted June 3, 2015 I jak było wczoraj po powrocie z pracy Gabi? dubel, paragon za dyfuzor [url=http://up.programosy.pl/foto/112_16.jpg][/url] i karmę [url=http://up.programosy.pl/foto/46_28.jpg][/url] Quote
Gabi79 Posted June 3, 2015 Author Posted June 3, 2015 A może dla małej obroża z fermonami by pomogła? A może możnaby zostawić włączone radio z muzyką?Zasłonięte okna...Dużo swego czasu mówiło się o preparacie DAP-czy nie mógłby pomóc w takiej sytuacji?Tak głośno myślę..A jakby zostawić jej taką kulę ze smakami żeby sobie wyciągała..Ona musi mieć zajęcie,coś dać jej do gryzienia...Wiem,że koleżanka zostawiała podkoszulek swego małżonka,bo sunia była nieszczęśliwa jak Marek wychodził,zabierała na swoje legowisko i zasypiała.kapcie też zanosiła na legowisko.....Może się ktoś śmiać,ale ja kupowałam przed laty kasety z szumem wody i Gucio zasypiał przy nich.. Pamiętam,że jak Gucio wył na samym początku jak go przygarnęliśmy to sąsiad po naszym wyjściu wpadł na durny pomysł i szedł i dzwonił do nas domofonem..Bo mu psa było żal..Wyłączyliśmy domofon.. Na początek-obroża z fermonami... E Elu, witaj na wątku maleńkiej!!! Wetka doradziła nam dyfuzor zapachowy, wczoraj kupiliśmy. Niestety żadne smaczki, w chwili gdy zostają z Kajunią same Nelki nie interesują. Ciekawi mnie co to za preparat o którym piszesz. W wolnej chwili poszukam info. w necie. Wetka mówiła też o tabletkach, ale najpierw spróbujemy z dyfuzorem i zobaczymy. Quote
kiyoshi Posted June 3, 2015 Posted June 3, 2015 ojoj:( biedna sunia:( wiesz Gabi, nasi kuzyni zaadoptowali jakiś czas temu sunie ze schroniska i też im tak płakała jak zostawała sama. Sąsiedzi też grozili, było nieciekawie. Postanowili kupić taką obrożę antyszczekową, nie wiem dokładnie jak ona działała, ale pomogła. teraz już sunia zostaje bez tej obroży i sąsiedzi sie nie skarżą.... Quote
Anecik Posted June 3, 2015 Posted June 3, 2015 ojoj:( biedna sunia:( I biedna Gabi i jej mąż :( Quote
ewu Posted June 3, 2015 Posted June 3, 2015 Do Gabi dotarła klatka, zawieźli ją Państwo , którzy byli ze mną u Anety bo adoptowali Bartusia. Klatka jest bardzo duża, pożyczyłam ją kiedyś elik dla Tosi bo Tosieńka najlepiej czuła się w klatce. Kupiłam ją specjalnie jak zabrałam ze schronu Toto i Tosię. Toto wył i lizał swoje odbicie w lustrze, dopiero jak kupiłam klatkę to się uspokoił i traktował ją jak azyl, Tosia zanim się przekonała, że jest bezpieczna nie chciała opuszczać klatki.Dopiero po kilku dniach dała sobie założyć obrożę i wyszła na dwór.Teraz Tosia jest w ds a Toto w hoteliku, oba psiaki są cudnymi przytulakami. Może Nela też się wyciszy. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.