Jump to content
Dogomania

Semik - moja miłość - 13 września o godzinie 16:20 pobiegł za TM


Recommended Posts

Bardzo Wam dziękuję! Wierzę w moc dobrych myśli i pozytywnej energii!

 

Semisko zjadł dzisiaj ze smakiem śniadanko na spacerze i co chwilę wbiegał do wody. Ponieważ część spaceru spędziliśmy siedząc w cieniu obok wody, spędziliśmy na dworze półtorej godziny. Spóźnilam się do pracy, ale nie umiałam przerwać moim psiakom radosnych kąpieli:)

 

Na koniec poszliśmy jeszcze do kanalku, gdzie wody jest dużo i Semik i Barsunia poplywały sobie. Peruszka wolała zostać na płytkim kawałku i nurkować:) Ona kładzie się w wodzie i nurkuje chowając pod wodą cały łepek, po czym narzuca na siebie łepeczkiem wodę. Uwielbiam patrzeć jak to robi, bo widać, jaką jej to sprawia frajdę:)

 

Semikowi bardzo ropieją oczka. Nie ma stanu zapalnego i zdaniem dr Jagielskiego to kolejna konsekwencja tego, co się dzieje w organizmie. Przemywamy oczka solą fizjologiczną, ale ta ropa znowu się pojawia.

Link to comment
Share on other sites

Kochany pies. dajecie mu najlepsze życie.

Jeżeli ma ropę w oczkach ,a szpik pracuje kiepsko, to ma obniżoną odporność.Musisz bardzo uważać ,żeby nie złapał poważnej infekcji.

Myślę ,że powinien dostać krople do oczu z antybiotykiem.

Link to comment
Share on other sites

Kochany pies. dajecie mu najlepsze życie.

Jeżeli ma ropę w oczkach ,a szpik pracuje kiepsko, to ma obniżoną odporność.Musisz bardzo uważać ,żeby nie złapał poważnej infekcji.

Myślę ,że powinien dostać krople do oczu z antybiotykiem.

 

Podjadę do weta i poproszę o jakieś kropelki. Ostatnio moje sunie dostawały Tobrex i jeszcze jakieś. Może Semuś też powinien je dostawać. Dzięki za sugestię Poker!

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy za ciepłe myśli i słowa:)

Rzeczywiście Semik ma rewelacyjne podejście do tych naszych wizyt. Skoro i tak trzeba tam być, to najlepiej położyć się i przespać - wtedy czas mija szybciej:) Ja siedzę obok niego i delikatnie głaszczę moje szczęście czytając książkę. Chcę zawsze stworzyć mu warunki takie, jak w domu. Spokój, zero stresu... Co jakiś czas mówię mu, że go kocham, ale wczoraj Pani, która była obok ze swoim psem powiedziała mi, że też bardzo kocha swojego psa, ale chyba przez rok nie powiedziała mu tego tyle razy ile ja Semikowi przez 2,5 godziny:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Całe szczęście ,że Semik dobrze znosi chemię. Można by mu podać teraz Spirulinę.Trochę go oczyści i wzmocni.

 

To jest myśl! Mam spirulinę w domu (nazywa sie Chlorella), w takich maleńkich tabletkach. Dorzucę mu do innych tabletek. 

 

Pozdrowienia i ciepłe mysli!M.

 

Bardzo dziękujemy! My tez pozdrawiamy i myślimy ciepło:)

Link to comment
Share on other sites

Trzymaj sie pieseczku dzielny ,bedzie dobrze :) pozdrawiam :)

 

Musi być dobrze, innej opcji nie bierzemy pod uwagę!

 

Wczoraj w nocy wymacałam u mojej suni Barsy spory guzek na przedniej lapce. To znaczy guzek już miala wcześniej, ale byl malutki i mieliśmy go obserwować. To prawdopodobnie tłuszczak, ale chcę to wyciąć jak najszybciej, bo z tłuszczakami równie bywa, potrafią mutować. Tak słyszalam. Może jutro rano uda mi sie utrzymać mojego łakomczucha do 9 bez jedzenia i podjadę na badanie krwi przed zabiegiem.

 

Jeszcze niedawno byl maleńki, urósł nagle w ostatnim miesiącu.

 

A Semik dzisiaj rano zjadł po raz pierwszy od dawna śniadanie w domu!!! Dostałam przedwczoraj na próbę puszkę karmy "Real nature" od sąsiadki. Semikowi bardzo smakowała, więc pojechałam wczoraj wieczorem do maxi zoo (tylko tam sa te puszki) i kupiłam 5 sztuk. Cena powalająca - puszka 400 gram kosztuje od 8,99 zł do 10,99 zł, a 800 gramowa od 14,99zł do 15,99 zł. Najważniejsze jednak, że Semik zajada sie nią bardzo! Dzisiaj dostal połowę puszki 800 gramowej z niewielka ilościa zmieszanej suchej karmy. Ja wiem, że nie powinno się mieszać, ale zależało mi na tym, żeby zjadł więcej. Będę mu kupowala ja na bieżąco, bo Semuś potrafi objadać się czymś bardzo, a potem nagle odwracać pyszczek i żadna sila nie zmusi go do jedzenia. Tak było z Bozitą, którą jadł, kupiłam mu więc 48 puszek, a Słonko nagle odmowiło jedzenia:) 

Gotowane też jadł, a teraz nie ma mowy. Co najwyżej zje ugotowaną pierś kurczaka pokrojoną w małe kawałeczki. 

Link to comment
Share on other sites

Barsunia miała dzisiaj biopsję i badanie krwi, bo wetowi nie podobał się ten guz. To nie jest tłuszczak:( Nic mi nie chciał mówić, powiedział tylko, że miejmy nadzieję, że to nie jest złośliwe, bo nie ma krwi. Wyniki biopsji za 6 dni, a 28 sierpnia Barsunia będzie miała usuwane to świństwo. Strasznie się boję i jestem w szoku, bo zaczyna mnie to wszystko przerastać :(

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...