Jump to content
Dogomania

Mała Dusia-Duszka już w swoim domku :)


Mortes

Recommended Posts

A u Małej same pozytywne zmiany :) Martynka z moją córką wzięły ja w obroty i Mała ( na która dziewczyny mówia nie wiedziec czemu Słoneczko ) juz bardzo ładnie wchodzi i schodzi po schodach , na smyczy chodzi wyśmienicie i przeszła szkołe zabawy zabawkami bo do dziś nie wiedziała do czego służą. 

Na noc dziewczyny wzięły  Maleństwo do łóżka i tak jej sie to spodobało że dziś prawie z niego nie schodzi . Coś mi sie wydaje że Martynka rozpiesci do nieprzyzwoitości Małą ale niestety na to wpływu nie mam .  Do dzxiś Mała nie wydał z siebie głosu i zastanawiam sie kiedy wreszcie sie rozkreci i zaszczeka :) Ciągle jak sie ja woła to podchodzi czołgając sie ;(

Dziś napisała do mnie PW Ciocia Anecik chętna na przygarnięcie Małej . . Musimy dorwać jakiegoś kota żeby przetestować Mała 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Guest TyŚka

Nonono... sesja rarytasik, więc trzymam kciuki.

Mnie się wydaje, że Mała by się przyzwyczaiła do kotów. Skoro sama jest taka wystraszona, w dodatku malutka i młodziutka to by się dogadała.
A nie można by tak, by Ciocia chętna na malutką wzięła ją na razie na DT? ;)

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Pomysł dobry, a nawet świetny. Jeden spotkany przypadkowo kot to nie to samo co dwoje kocich domowników. To jak u ludzi ... albo się polubią albo nie. Chodzi o to żeby bardziej Malutkiej było dobrze z nami - ale u nas koty też mają swoje prawa. DT.. fajnie to wymyśliłyście, naprawdę.

Motes miała sprawdzić jak Malutka zachowuje się w domu jak zostaje sama. Będę dzwonić do niej jutro to się dowiem. A Mortes to okolice Kielc czy gdzie?

Link to comment
Share on other sites

Niestety jeszcze nie miałam mozliwości ssprawdzenia Małej na kotka :( Martwi mnie też to  " niepełne ogrodzenie" no i jeszcze kilka szczegółów ... Myślę że jutro przez telefon obgadamy wszystko ...  ale mimo wszystko chciałabym Małą dać " w świat" wysterylizowana ...

 

A dziś Maleństwo się rozkręciło i  pogryzło swoją miseczkę ( choć ma prasowana kość) i ściągnęła z ławy świąteczny pierniczek ;) a potem znów była przesłodka i przytulaśna :)

 

No i pierwszy test na zostawanie w domu samej zdała celująco :)

Link to comment
Share on other sites

Pewnie miska była pusta i Mała dała wyraz temu.A jak pierniczka świątecznego nie dali, to sama się poczęstowała.A co. będzie sobie żałować?

 

Oczywiście. Moja kiedyś ukradła jajko w majonezie, w momencie kiedy żegnaliśmy gości. Ja do tej pory się upieram, że to wina Pańcia, bo postawił pachnące jajeczka na półce pod ławą, 30 cm od ziemi, nigdy nie stawiamy tak nisko jedzenia. Sunia sama była tak zaskoczona tym co zrobiła (pierwszy raz odkąd jest z nami), że nie zdążyła zjeść zanim zobaczyliśmy :D. Jej mina - bezcenna. Ubaw mieliśmy po pachy. Biedulka sama nie wiedziała co teraz z tym "fantem" zrobić, a widząc jak pokładamy się ze śmiechu - zjadła jajeczko :). Nigdy więcej to się nie powtórzyło.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Na razie Mała zostanie przez miesiąc u Martynki :) Poszczepimy  i wysterylizujemy :) Mała już od 3 dni nie zostawia nawet plamki krwi więc to chyba była końcówka ... Dzis rozmawiałam z  dwoma wetami i każdy w temacie sterylizacji ( tzn czasu od cieczki) mówił co innego :(  Zdecydowaliśmy że koniec kwietnia , początek maja zrobimy zabieg . Jeszcze mamy dogadać termin. 

 

Dziś Maleństwo mocno sie w nocy buntowało bo nie zostało wpuszczone do łóżka gdyż zeszłej nocy sie zesiusiało :(  Maleństwo doszczętnie pogryzło adresatkę ( taka roboczą , plastikową którą przyczepiłam jej do obroży ) , zjadło nową , wypasiona gumkę do scierania , intensywnie czytało gazety , przymierzało skarpetki i kapcie , zjadło kolejna miseczkę  ...

Link to comment
Share on other sites

Na razie Mała zostanie przez miesiąc u Martynki :) Poszczepimy  i wysterylizujemy :) Mała już od 3 dni nie zostawia nawet plamki krwi więc to chyba była końcówka ... Dzis rozmawiałam z  dwoma wetami i każdy w temacie sterylizacji ( tzn czasu od cieczki) mówił co innego :(  Zdecydowaliśmy że koniec kwietnia , początek maja zrobimy zabieg . Jeszcze mamy dogadać termin. 

 

Dziś Maleństwo mocno sie w nocy buntowało bo nie zostało wpuszczone do łóżka gdyż zeszłej nocy sie zesiusiało :(  Maleństwo doszczętnie pogryzło adresatkę ( taka roboczą , plastikową którą przyczepiłam jej do obroży ) , zjadło nową , wypasiona gumkę do scierania , intensywnie czytało gazety , przymierzało skarpetki i kapcie , zjadło kolejna miseczkę  ...

 

 

czyli atrakcje były ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...