Jump to content
Dogomania

Sonia - uroda może i przeciętna, ale charakter - ANIELSKI! :)


Nutusia

Recommended Posts

Wczorajsze wieczorne wieści Niońkowe:

 

Wszystko w porządeczku oprócz tego, że gdy się jednak Nioniuś zorientował, że zniknęłam nie na żarty, łatwo nie było. Płakała, zawodziła, na spacerze szukała mnie w miejscu, gdzie zaparkowałam samochód. Po schodach na górę do sypialni nie chciała wejść wieczorem, więc ją p. Patrycja wniosła. Ułożyła na posłanku obok łóżka i do 1 w nocy musiała miziać, bo samo położenie ręki na łepku nie pomagało ;)

 

Ale tragedii nie ma - apetycik jest, wyniki przemiany materii też, więc będzie coraz lepiej.

Natomiast Negri w ramach focha założyła głodówkę...

 

W niedzielę wieczorem Nionia przyjęła leki bez problemu, w kawałku wędliny. W poniedziałek rano nie było już tak kolorowo! Cwaniaczek brał pakiecik wędlinkowy, szamał z apetytem, po czym... tabletka lądowała na podłodze. Tym sposobem p. Patrycji "wyszła" prawie cała wędlina przewidziana na śniadanie! ;) Na dodatek, z już przygotowanych dla dzieci kanapek, za sprawą kota Tymka, który postanowił wykorzystać zamieszanie z podawaniem tabletek Soni, również zniknęła wędlina!!! Na pytanie Oli co dziś na śniadanie, odpowiedź brzmiała "jogurt"! :)

 

Dziś po południu, Nionia pozna Mamę p. Patrycji. Wieczorem zadzwonię spytać czy szatański plan córki względem mamy się powiódł. Dzieci (czyli wnuki) obiecały mocne wsparcie ;)

 

Na koniec zaproszę na bazarek dla konfirmowego Maksyma i jola_lilowego Odisia:

http://www.dogomania.com/forum/topic/146228-domowe-pyszno%C5%9Bci-i-inne-cuda-na-maksyma-i-odiego-do-2804-godz-2100/?p=16144034

Link to comment
Share on other sites

Dokładnie tak :) Pisałam o tym.

Nionia ma być pupilką Mamy p. Patrycji, tylko trzeba było za Mamę podjąć decyzję, bo inaczej zastanawiałaby się jeszcze... latami ;)

 

Pani Patrycja ma świadomość, że gdyby Mama postawiła stanowcze veto (czego raczej nie podejrzewamy), Negri będzie miała siostrzyczkę :) I tak psice musiały się poznać, bo często będą się widywały i zostawały razem. Mama mieszka 3 km od Pani Patrycji i widują się bardzo często, w jednym i w drugim domu.

Link to comment
Share on other sites

I ostatnie rozliczenia :)

 

Od Pani Patrycji otrzymałam 300 zł na "dalszą działalność" - bardzo miły gest, pięknie dziękuję :)

 

Do wydatków dopisuję jeszcze 20 zł za zawiezienie Nioni do DS, 18 zł za preparat HMB (dla odbudowy masy mięśniowej), 17,53 zł za karmę w kwietniu (11 dni) oraz 20 zł za pół opakowania preparatu glukozaminowego (całe kupiłam dla Lili za 45 zł).

Link to comment
Share on other sites

To nie ja ćwiczę, tylko dogo! Bazarek przecież otworzyłam i wypadałoby zaproszenia powysyłać, to nie może działać jak należy, tylko "error" i "error"!!!! W dodatku 502!!!!! :(

 

Zapoznanie wypadło bardzo pozytywnie :) Ponieważ jednak było wieczorne, na noc jeszcze Nioniuś został u p. Patrycji z obawy, że znowu będzie płakała w nocy. Dziś rano dopiero pojechała do Pani Mamy i kobitki będą miały cały dzień, żeby się oswoić z nową dla nich obu sytuacją. Myślę, że po tym jaki obiad już wczoraj Pani zaplanowała dla Nioni, lody szybko zostaną przełamane. Do tego spacerek i mizianki :)

Po pracy Pani Patrycja zabierze Negri i pojadą z wizytacją - potem ma zadzwonić i zdać mi relację.

 

Dobrze, że p. Patrycja już oddała Nionię, bo wczoraj między wierszami mówiła jaka jest kochana, miła, mądra i że może... no ;) :)

Link to comment
Share on other sites

Wieczorem miałam kolejne telefoniczne sprawozdanie od Pani Patrycji :)

 

Nionia poszła z Panią Mamą na spacerek, polansowały się po miasteczku, obeszły ryneczek i nawet zawarły nowe znajomości ;) Na kolację było gotowany kurczaczek z ryżem, rosołkiem, marcheweczką i natką pietruszki ;) Pani Mama trochę zdziwiona, że Nioniusia taka spokojniutka jest (szczególnie w porównaniu z Negri ;)). Gdy Pani Mama miała zajęcie na piętrze domu, wniosła tam Sonię (bo nie chciała wejść po schodach), żeby nie była sama. Nie powinna tego robić, bo jest po złamaniu ręki, ale jak powiedziała "są rzeczy ważne i ważniejsze". A gdy Pan Tata wrócił z pracy, Nionia się schowała za Pańcię, ale nie obszczekała "intruza". Smaczek w ręku Pana Taty szybko przełamał lody :)

Aha, jadłospis został już opracowany do końca tygodnia :) Pani Mama została jednak uprzedzona przez Panią Patrycję, a ta przeze mnie, że jak utuczy Nioniusia - ZABIERZEMY INTERWENCYJNIE!!!! ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...