ewu Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Myśl pozytywnie! Jak nie ten domek, to kolejny będzie jeszcze lepszy ;) O Imkę się nie martw - nie dam jej zrobić krzywdy - słowo harcerza! :) Wiem Nutusiu ale to chyba nie kwestia domku ale tego co Imka przeszła zanim trafiła do Was. Pokochała Was i i postanowiła nikogo więcej nie pokochać :( Quote
Nutusia Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 Wiem Nutusiu ale to chyba nie kwestia domku ale tego co Imka przeszła zanim trafiła do Was. Pokochała Was i i postanowiła nikogo więcej nie pokochać :( Obawiam się, że ona nie nas pokochała, tylko nasze psy... I teraz chyba trzeba jej będzie znaleźć domek z innym pieskiem, którego pokocha, bo ludzia to raczej nie, bo po co jej taka miłość?... :( Quote
ewu Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Toto też nie uznaje samego człowieka. Dopiero z Tosią się uspokoił, wcześniej lizał swoje odbicie w lustrze i płakał:( Quote
ewu Posted February 17, 2015 Author Posted February 17, 2015 Nutusia to daj Pani ze dwa swoje psy i będzie ok:):):):) Tylko mnie nie uduś...:) 1 Quote
elik Posted February 17, 2015 Posted February 17, 2015 Biedne sa te nasze psiaczki po przejściach Quote
Gusiaczek Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 Wszelkie traumy ludzkie/Ogonkowe są okropne, trudne do ogarnięcia ... Serce boli Opowiadam wszem i wobec "nie masz obowiązku kochać, ale nie krzywdź!" I cóż? poklikam na dogo, poklikam, a nieszczęście psie nadal w potrzebie... otoczone Waszą miłością i troską, ale nadal w potrzebie Nie jest mi z tym łatwo Quote
agat21 Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 Jadę dziś po Imkę... O rany, a jednak? :( Quote
elik Posted February 18, 2015 Posted February 18, 2015 Jadę dziś po Imkę... I co dalej ? A do mnie za chwilkę przyjedzie Tosia. Umówiliśmy się, że wyjdziemy z naszymi psiakami i spotkamy się z Tosia na zewnątrz. Po spacerku wszystkie razem wrócą do domu. No to teraz Bingo nie będzie miał nic do powiedzenia biedaczek :P Trzy kobitki, a on sam jeden. Quote
ewu Posted February 18, 2015 Author Posted February 18, 2015 To jakiś koszmar, ta seria powrotów:( Z dobrych wieści to byłam dzisiaj odwiedzić psiaki. Toto jest prześliczny, biega bez najmniejszego problemu, właściwie trudno poznać,która łapka była operowana. Niestety Toto jest nieufny w stosunku do obcych. Anetę uwielbia i koniecznie musi mieć psie towarzystwo. On jest taki malutki, taki śliczny. Toto uwielbia szczeniaki, które go już przerosły. Bawi się z nimi, razem biegają, lubią swoje towarzystwo. Szczylki urosły, są śliczne i nie wiem czemu pomimo tylu ogłoszeń nie ma o nie zapytań. Filipek ( brązowy) jest nieco większy i bardziej niesforny, czarnuszki to słodkie , miłe , grzeczne psiaki. Quote
ewu Posted February 18, 2015 Author Posted February 18, 2015 Niestety robienie zdjęć psom nie należy do łatwych, oj nie:) Quote
ewu Posted February 18, 2015 Author Posted February 18, 2015 I co dalej ? A do mnie za chwilkę przyjedzie Tosia. Umówiliśmy się, że wyjdziemy z naszymi psiakami i spotkamy się z Tosia na zewnątrz. Po spacerku wszystkie razem wrócą do domu. No to teraz Bingo nie będzie miał nic do powiedzenia biedaczek :P Trzy kobitki, a on sam jeden. Elu on się z pewnością cieszy:):) Sułtan:) Quote
elik Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Elu on się z pewnością cieszy:):) Sułtan:) Tak Basiu, cieszy się ze spotkania z Tosią :) Oni się nawzajem bardzo lubili i Bingo był smutny, kiedy Tosi brakło. Tosia znowu wisi na jego brodzie, a Bingo kładzie się na podłodze i pozwala targać się za kudełki :) Gorzej a Cziką. Jest ewidentnie zazdrosna, blokuje Tosi dostęp do mnie i podgryza biduśkę. Dzisiaj rano na chodniczku w sypialni było jeziorko :( Kto - Czika, czy Tinka ? Tina zupełnie nie tęskni. Przynajmniej nie pokazuje tego. Wczoraj bardzo się cieszyła ze spotkania z nami. Zupełnie inaczej niż wtedy, gdy przyjechała z panią w odwiedziny. Potwierdza to, że od tamtej pory atmosfera w tamtym domu bardzo musiała się zmienić. Doszło do rozstania, ale zanim to się stało pewnie nie było zbyt spokojnie. Psy musiały nie czuć się bezpieczne :( W sumie, dobrze, że Tosia odzyskuje poczucie bezpieczeństwa. Tylko jak to będzie - w bloku 4 psy :( Quote
Nutusia Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Nasza Imcia faktycznie ma dwie twarze. Gdy ją zabierałam, widziałam tę czarną - smutną, zrozpaczoną (mój widok nie zrobił na niej żadnego wrażenia). Ale gdy wróciliśmy do domu, zobaczyliśmy tę białą - na widok naszych psów, wręcz oszalała ze szczęścia! Nie ten sam pies!!! Quote
Ewa Marta Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Nasza Imcia faktycznie ma dwie twarze. Gdy ją zabierałam, widziałam tę czarną - smutną, zrozpaczoną (mój widok nie zrobił na niej żadnego wrażenia). Ale gdy wróciliśmy do domu, zobaczyliśmy tę białą - na widok naszych psów, wręcz oszalała ze szczęścia! Nie ten sam pies!!! Nie chcę krakać, ale może to będzie powtórka z Gapci Nutusiu? Quote
Mazowszanka13 Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Nie chcę krakać, ale może to będzie powtórka z Gapci Nutusiu? Z punktu widzenia Imki byłoby super. Ale dla Nutusi oznaczałoby to pewnie koniec z przygarnianiem kolejnych detowiczów. Quote
Nutusia Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Otóż to... Dlatego tak się broniłam (nieskutecznie ;)) przed kolejnym strachulcem. Quote
Poker Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Dziewczyny , mam sensownie brzmiący domek dla suni , do 3 lat. Pani ma 3.dzieci,,2. w gimnazjum i 7.letnie.Domek jednorodzinny pod Namysłowem. Sunia ma być do ok.3 lat do 40 cm w kłębie. Myślałam o Tosi , a może macie inną kandydatkę. Pani może podjechać do 100 km. Quote
elik Posted February 19, 2015 Posted February 19, 2015 Dziewczyny , mam sensownie brzmiący domek dla suni , do 3 lat. Pani ma 3.dzieci,,2. gimnazjum i 7.letnie.Domek jednorodzinny pod Namysłowem. Sunia ma być do ok.3 lat do 40 cm w kłębie. Myślałam o Tosi , a może macie inną kandydatkę. Pani może podjechać do 100 km.To może szczekulec Czika. Sunia bardzo lgnie do ludzi, chce cały czas być z człowiekiem, przekochana, tyle tylko, że szczekliwa mocno. Dla niej domek z ogródkiem to wybawienie. W bloku też mogą być problemy, że za głośna. Tosia na razie wymaga leczenia. Przed chwilą wróciłam z Tosią od weta. Rano po kilku coraz wolniejszych kupkach, zaczęła "robić" krwią :( Zaraz wkleję kartę informacyjną od weta. Tosia miała robione USG brzuszka, czy przypadkiem nie ma jakiegoś ciała obcego w przewodzie pokarmowym, bo to krwawienie z odbytu jest dziwne. Wczoraj wieczorem zrobiła normalną kupkę. Dzisiaj o 6-tej rano mąż wyprowadził Tosie i Czikę. Tosia zrobiła rzadszą kupkę niż wczoraj. Około godz. 8-mej, gdy wyprowadziliśmy wszystkie psiaki, Tosia robiła coraz rzadsze kupki, aż wreszcie wydaliła sama krew :( Ze spacerku pojechałam do weta. Zebrałam z dywanu galaretowatą krwawą masę i zabrałam do weta, żeby sprawdził pod kątem lamblii. Wet pobrał też wymaz z odbytu do badania. Po objawach wet stwierdzi, że jest to zaburzenie trawienia o podłoży wirusowym lub bakteryjnym. Tosia dostała antybiotyk - 2 zastrzyki o przedłużonym czasie działania. Dalsze leczenie wet ustali, gdy pozna wyniki analizy pobranych próbek. Martwię się o nią :( Quote
ewu Posted February 19, 2015 Author Posted February 19, 2015 W sprawie domku , to Czika jest wspaniałą kandydatką. To przemiła sunia, bardzo otwarta i przyjazna. Bardzo mnie zmartwił telefon Eli w sprawie problemów zdrowotnych Tosi. Elik podaj mi konto na które mam zrobić zwrot za poniesiony przez Ciebie wydatek. Quote
ewu Posted February 19, 2015 Author Posted February 19, 2015 Otóż to... Dlatego tak się broniłam (nieskutecznie ;)) przed kolejnym strachulcem". Nutusia tylko nie odprawiaj z mężm egzorcyzmów nad kukiełką z napisem "ewu":):) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.