Jump to content
Dogomania

Recommended Posts

  • Replies 886
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Posted

[IMG]http://s27.postimg.org/g1oatzsqb/SDC18039.jpg[/IMG]

Kartonik nie byle jaki z przypadku. Z taśmą w pieski. :)
Pewnie uratują też Smerfika bo teraz samotny tam leży a zimno jest :diabloti:
Żeby wszyscy byli tak pozytywnie walnięci. To moje marzenie.

Posted

Nastał nowy czas to i banerek nowy:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/253039"][IMG]http://goo.gl/UhmPTG[/IMG][/URL]

PS
jak ma być inny tekst to proszę podesłać na PW :-)

Posted

Tekst super, i banerek super, jestem wdzięczna dozgonnie! :)

Pokerku, mam pieniądze z bazarku słoikowego ze stycznia, zostało po Blansztce i Vanilce, a już trwa kolejny na Karusię (niezastąpiona Mazowsznka2 robi - dziękująca!!)
Podkop jest pod całą budą - siedziały w nim 2 szczeniaki, jak teraz poszłam zobaczyc. Jeden wyszedł i wskoczył do budki, szary chłopak nie wylazł - nie mogłam zasypać dziury...
Karusia chce wyjść, popiskuje, łasi się. Może jutro założę jej obróżkę i spróbuję ja wypuscić do sadu?... Wiadomo, ze mamusie kilkutygodniowych szczenaików musza je na trochę opuścić, załatwić swoje sprawy, trochę odpocząć.

Posted

[quote name='Sara2011']a pluszowy smerfik też został uratowany?:diabloti:.[/QUOTE]

Zapomniany pewnie leży pod dechami, bidaczek.... Nie przyjechał z dziećmi :evil_lol:

Posted

Bardzo mi się podobało stwierdzenie Tomka konfirmowego, komentujące tygodniowe próby Krysi łapanie psów: "Ja takiej niełownej to trzymać dłuzej nie będę" :diabloti:

Posted

[quote name='malagos']Bardzo mi się podobało stwierdzenie Tomka konfirmowego, komentujące tygodniowe próby Krysi łapanie psów: "Ja takiej niełownej to trzymać dłuzej nie będę" :diabloti:[/QUOTE] Piękne:)))) Fajne zdjęcia z tej deskowni - takie swojskie klimaty:evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol::evil_lol:... Gdzie diabeł nie może, tam dogomaniaczkę wysłać.

Posted

[quote name='jaanka'][IMG]http://s27.postimg.org/g1oatzsqb/SDC18039.jpg[/IMG]

[B]Kartonik nie byle jaki z przypadku[/B]. Z taśmą w pieski. :)
Pewnie [B]uratują też Smerfika [/B]bo teraz samotny tam leży a zimno jest :diabloti:
Żeby wszyscy byli tak pozytywnie walnięci. To moje marzenie.[/QUOTE]

Wszystkie kartoniki jak z psiej reklamy:) . Taki długi, na tylnej kanapie w samochodzie, w którym do Malagossów przyjechała mamusia i pierwsza córka, też był z odpowiedniej firmy ;). I zoo, i....błyskawicznie, czyli - ekspresowo. :).
Opłaca sie przytrzymać kartoniki w piwnicy. Do transportu psiaków - jak znalazł :). A biednego smerfika, jeszcze uratujemy:). Wydłubiemy go kijem ;), lub wędką ;)

[quote name='malagos']Bardzo mi się podobało stwierdzenie Tomka konfirmowego, komentujące tygodniowe próby Krysi łapanie psów: "Ja takiej niełownej to trzymać dłuzej nie będę" :diabloti:[/QUOTE]

I jak On tak mógł :(. Złapałam tylko jednego szczeniaczka , ale.....jedynego faceta w tym towarzystwie(Szarego)! A może, właśnie ten fakt Mu(Tz-owi) się nie spodobał ;).
Złapałam też Karusię, ale skołowana, całkiem bez sensu - puściłam ją wolno. Łapała ją potem inna Pani Emerytka, na występach gościnnych w naszej grupce.
[B]Absolutną rekordzistką, jest Pani Basia. Złapała najpierw pierwszą dziewczynke, a potem - dwie ostatnie i w dodatku - obie naraz! Cóż, jest z nas najmłodsza=najbardziej łowna :p.[/B]
Moja imienniczka i rówieśniczka, też cały czas dzielnie nas wspierała. Pieska(jakiegoś), złapie nam następnym razem:diabloti:
Chciałam powiedzieć, że i [B]Pani Basia i Pani Krysia i Pani Emerytka występująca gościnnie, to są Panie karmicielki kotów, które poznałam tymczasując Bafi[/B]
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/250309-Sznupka-spod-Śmietnika-szuka-domu?p=21773706#post21773706[/URL]
Jak widać, przy okazji karmienia kotów i psy się załapią na ludzką pomoc.[B] Niech żyją Panie Karmicielki Kotów z Makowa !![/B]

I ja i TZ wracamy do normalności, nasza Bliss już nie popadnie w chorobę sierocą - dzięki Paniom i Malagossom. [B]Deklaruję swój udział(każdy) w sprawach psiej rodzinki, którą teraz mam na sumieniu ;) [/B]
Wątek oczywiście będę odwiedzać, bywając w miejscach z dostępnościaą do netu a z malagos, już na długo połączy nas gorąca linia .....telefoniczna :)

Posted

Pani Krysia, która (tym razem) żadnego psiaka nie złapała może uratować smerfa:evil_lol:
A na serio to bardzo się cieszę, że cała rodzinka już w komplecie i bezpieczna:) Poczęstowałam się banerkiem od TZmestudio:)

Posted (edited)

Marysieńko, bardzo dziękujemy za obecność i prosimy o zaglądanie do nas :)
Zaprzyjaźnione osoby także!!! :)[B]

I zapraszamy na bazarek na rzecz rodzinki Karusiowej:

[/B][url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253079-DWUCZĘŚCIOWY-SANDAŁKI-i-inne-różności-oraz-PRZETWORY-malagos-do-26-maja-do-21-00[/url]

Późnym wieczorem wróciła burza, i to gwałtowna. Zasypiając, miałam koszmarną wizję zalanej tej norki, upadającej na psy podkopanej budy, jakiejś tragedii... Rano nie wytrzymałam i w piżamie pogalopowałam do sadu. Buda stoi jak stała, uśmiechnięte mordki wystają z budy, Karusia zachwycona moim widokiem dała się poprzytulać i wycałować.
Poszłam po jedzenie, rozłożyłam na 2 miski, dużą i małą. Dużą postawiłam w kojcu, a za otwartym kojcem małą, dla Karusi. Maluchy odczekały, aż odejdę ze 2 metry i zaczęły wcinać, a Karusia ostrożnie wyszła z kojca, powąchała trawkę, miseczkę i poszła na bok zrobić siusiu. Potem wróciła do mnie i się tuliła i miziała. Jak tylko dzieci zjadły i zaczęły sie bawić, wróciła do kojca. Przełożyłam więc jedzenie z małej do dużej miseczki, by maluchy zjadły. I dacie wiarę, Karusia brała po kąsku i zanosiła dzieciom, które oczywiście na mój widok schowały się do budki....

O taką mamy norkę pod budą:
[URL="http://postimage.org/"][IMG]http://s14.postimg.org/6pq1c8l6p/SDC18046.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://postimage.org/"][IMG]http://s14.postimg.org/qpkflrx35/SDC18047.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://postimage.org/"][IMG]http://s14.postimg.org/bn3lxcn5t/SDC18049.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://postimage.org/"][IMG]http://s14.postimg.org/otxnam88x/SDC18051.jpg[/IMG][/URL]

[URL="http://postimage.org/"][IMG]http://s14.postimg.org/tkxisn135/SDC18053.jpg[/IMG][/URL]

Edited by malagos
Posted

Powyżej zdjęcia, jak po godzinie poszłam znów, tym razem z krzesełkiem, by wypuścić na kilka minut sunię i poobserwować, co będzie robić. Chodziła po sadzie z 15 min, podchodziła do mnie, wzięłam ją na kolana na przytulanki (jakby to znała, ona miała kiedyś dom...). A potem obudziły sie dizeci i powoli wychylały noski poza kojec. Najmniejsza sunia wolała wrócić do budki. Trzymały się mamusi, a ona pokazała im kawałek sadu. Na wołanie "Karusia, wracaj" zaraz do mnie podeszła, a maluchy na wyciągniecie ręki się zatrzymały... Potem całym starem wróciły do kojca, w tym czasie Ania zasypała tę norę, wkładając kamienie pod budę. Na pewno zaraz znów się pojawi kolejne wykopalisko, ale cóż, będę zasypywac.
Dwa mały pluszaczki od pani Basi są w robocie, umorusane i mokre, ale zawsze to zabawki. Muszę kupić takie plastikowe, odporne na warunki atmosferyczne :)

[url=http://postimage.org/][img]http://s4.postimg.org/ub95qi7e5/SDC18054.jpg[/img][/url]

[url=http://postimage.org/][img]http://s4.postimg.org/wh3gl0aul/SDC18056.jpg[/img][/url]

[url=http://postimage.org/][img]http://s4.postimg.org/hz69d0jjh/SDC18057.jpg[/img][/url]

Posted

Malagosku, dzięki za wieści i przepiękne zdjęcia.
Wasz ogród wyglada jak Eden i widać, że karusi i dzieciakom, jest tam naprawdę - jak w Raju. Serce rośnie :).
Karusia wreszcie dzięki Wam, uwierzy, że pies to nie koparka i nie trzeba się chować przed człowiekiem pod ziemię. Na powierzchni, też może być bezpiecznie :)

Posted

Prześliczne małe dupcie:loveu::loveu::loveu:. A mamusia jaka kochana, super że tak szybko się otwiera i przekonuje do człowieka, tak że juz sama podchodzi po głaski. Maluchy obserwują i za moment będą same Małagos wskakiwały na kolana.

Posted

No nie mogę, znów sobie pół godziny siedziałyśmy z Karusią, na leżaku tym razem. Szczeniaki przeurocze, bawią się, kotłują, podgryzają, a Karusia a moich kolan to na nie, to na mnie spogląda, z uśmieszkiem mówi: "Fajne te dzieci, co? udały mi się...", a ja się aż śmieję na głos. Potem zeskakuje z kolan, a dzieciaki ją otaczają radosna gromadą, wieszają na szyi, na ogonie, podgryzają łapy,a ona tylko spogląda na mnie z tego kotłowiska i macha ogonkiem.
Boziulko, bezpieczne, nakarmione, wesołe, a tak, pod tymi dechami - co by je czekało?...
Krysiu, po raz kolejny - szacuneczek :)

Posted

Po znajomości zapraszam na wątek naszej tymczaski Toli [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253149-TOLA-dzikuska-z-lasu-u-nas-w-DT?p=22151549#post22151549[/url]

Posted

[quote name='Poker']Po znajomości zapraszam na wątek naszej tymczaski Toli [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/253149-TOLA-dzikuska-z-lasu-u-nas-w-DT?p=22151549#post22151549[/URL][/QUOTE]


przerażona biedulka, zapewne niedługo - jak Karusia - na kolanka pańci wskoczy :)

Posted

Cudnie się czyta :) ... bardzo potrzebne są ... takie wątki ja u Malagos, bo wraca wiara w człowieka!... i siły, żeby pomagać naszym ogonkom( może nie potrzebnie przypominam że nie wszędzie ta pomoc, jest taka jak powinna być)
Karusia to naprawdę wspaniała mama :)

Posted (edited)

Anico, masz rację, dużo wokół nas obłudy i kłamstwa.
Dziś maluszki dostały Aniprazol w jedzeniu, pierwszą dawkę.

Edited by malagos
Posted

Przemycę małego off topika, ale nie mogę się oprzeć - tak śpi moja Nutka, lat 11, między mną a oparciem kanapy, jak oglądamy sobie serial:

[URL="http://postimg.org/image/kzmght8ib/"][IMG]http://s21.postimg.org/kzmght8ib/WP_000413.jpg[/IMG][/URL]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...