ania shirley Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Naprawdę nikt w Krakowie nie mieszka???? Nikt nie zna nikogo z Krakowa , kto mógłby pomóc??? Quote
AgaG Posted November 6, 2014 Author Posted November 6, 2014 Ania jakoś to będzie. :) nie martw się. Poproszę w ostateczności sąsiadów o pomoc. AMIGA dziękuję :) Zanieść Fenusia muszę przed zamknięciem, czyli koło 19. 30. Na szczęście od dłuższej chwili lula.. nie wiem, czemu z takim koszmarnym opóźnieniem tramal działa, dobrze, że w ogóle działa. Quote
AMIGA Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Dobrze, że biedactwo lula. Potrzebny mu jest sen jak najlepsze lekarstwo Quote
mar.gajko Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Ania jakoś to będzie. :) nie martw się. Poproszę w ostateczności sąsiadów o pomoc. AMIGA dziękuję :) Zanieść Fenusia muszę przed zamknięciem, czyli koło 19. 30. Na szczęście od dłuższej chwili lula.. nie wiem, czemu z takim koszmarnym opóźnieniem tramal działa, dobrze, że w ogóle działa. Aguś, jak potrzebujesz pomocy daj znać sms. Ja miałam pogrzeb dzisiaj koleżanki z pracy. I na wątek weszłam teraz. Jakoś bym się wyrobiła, żeby do Ciebie dojechać. Quote
mar.gajko Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Strasznie żal Grzybusia, że tak cierpi. Ale może być tylko lepiej. Te kilka dni będzie dla Was wszystkich bardzo ciężkie. Quote
Grażyna49 Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Aguniu,teraz to już będzie lepiej,bo i tramal zadziałał i plasterek też swoje robi. Najważniejsze /to mi przypomniała i dobitnie uświadomiła lekarka w poradni leczenia bólu/,żeby nie przekraczać czasu działania.Tzn jeśli pisze,że dana dawka działa 4 godziny to nastepną trzeba podać tuż przed upływem tych 4 godzin. Nie wolno dopuścić do odnowienia się bólu.Myślę,że u piesków jest tak samo jak u ludzi. Wydaje mi się,że skoro ten w zastrzykach zaczął działać to następne można już w tabletkach podać. Chyba że i tak musisz na kroplówkę iść. Quote
AgaG Posted November 6, 2014 Author Posted November 6, 2014 Aguś, jak potrzebujesz pomocy daj znać sms. Ja miałam pogrzeb dzisiaj koleżanki z pracy. I na wątek weszłam teraz. Jakoś bym się wyrobiła, żeby do Ciebie dojechać. Mar.gajko bardzo Ci dziękuję :) taka dziewczyna fajna mi pomogła, Na szczęście kolejki nie było, więc już jesteśmy w domu, Grzybcia dziś bolała kroplówka, bo taki chudziutki :( i jeszcze nosek mu się przytkał, Dokor uprzedzał, że trochę krwi może z niego kapać, ale raczej taka skorupka się zrobiła. czyściłam mu teraz gruszeczką. Było chwilę lepiej pod względem bólu, sądziłam, że plaster zaczyna działać, ale niestety..znów się skarży. zjadl dzis mniej mniej niż wróbelek, pił tez malutko :( Quote
AgaG Posted November 6, 2014 Author Posted November 6, 2014 Aguniu,teraz to już będzie lepiej,bo i tramal zadziałał i plasterek też swoje robi. Najważniejsze /to mi przypomniała i dobitnie uświadomiła lekarka w poradni leczenia bólu/,żeby nie przekraczać czasu działania.Tzn jeśli pisze,że dana dawka działa 4 godziny to nastepną trzeba podać tuż przed upływem tych 4 godzin. Nie wolno dopuścić do odnowienia się bólu.Myślę,że u piesków jest tak samo jak u ludzi. Wydaje mi się,że skoro ten w zastrzykach zaczął działać to następne można już w tabletkach podać. Chyba że i tak musisz na kroplówkę iść. Grazynko dziekuję za wszystkie rady i słowa otuchy. przepraszam, że nie odpisuję wszystkim z osobna, nie mam po prostu siły Żyję nadzieją, Prosze Was dalej o kciuki, by Fenomenuś przespał noc i zaczął jeść Quote
Grażyna49 Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Aga , nie przepraszaj,ja nie wiem jak Ty dajesz radę. Napisz tylko od czasu do czasu co u maluszka i jak najwiecej czasu na odpoczynek przeznacz. Musisz być silna. Ja tylko tak pisze,żeby coś napisać,żeby własne sumienie uspokoić,że nie mogę pomóc. :nonono2: Trzymajcie się. Kosmiteczku,prześpij choć kawałek nocki Quote
Panna Marple Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Tak strasznie patrzeć na cierpienie bezbronnej istoty:( Leki muszą zacząć działać! Słusznie prawi Grażyna-trzeba pamiętać, żeby nie przedłużać przerw między kolejnymi dawkami leku, nie można dopuścić, żeby ból się rozhulał, musi być dławiony w zarodku. Proszę o odrobinę snu dla Grzybcia i Agi... Gorąco wierzę w to, że już niedługo te doświadczenia będą tylko przykrym wspomnieniem, a Grzybuś będzie z całych sił cieszył się życiem. I jadł, i jadł...I na spacerki będzie miał siły i ochotę:) Jeszcze jeden wysiłek Kosmitku przed Tobą-musisz wytrzymać! Quote
Anula Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Tak sobie głośno myślę,dlaczego Fenomenek odczuwa jeszcze taki mocny ból,ropa została usunięta,wszystko wyczyszczone.Może się tworzy następny jakiś stan zapalny? Biedny Fenomenek,nie wspomnę już o Aguni.Może jutro będzie lepiej? Quote
ania shirley Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Kostne bole są straszne. Teoretycznie pojutrze (4 doba) powinno być o wiele lepiej. Jeszcze dzis w nocy i jutro . Oby dali rade,Aga i Fenuś Quote
azalia Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Trzymam kciuki za Fenusia,żeby go nie bolało i aby apetyt wrócił maluszkowi. Quote
Figunia Posted November 6, 2014 Posted November 6, 2014 Obyście mieli spokojną noc! I już tylko coraz lepiej!!!! Quote
Elisabeta Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Aga, wierzę, że dziś będzie lepiej i lżej Fenomenkowi. :) Trzymajcie się... Quote
AMIGA Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Mam nadzieję, że Feniutek pospał trochę i dał pospać Rodzince Quote
Grażyna49 Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Mam nadzieję, że Feniutek pospał trochę i dał pospać Rodzince Ja też mam taką nadzieję. Nie wiem ile człowiek jest w stanie znieść. Stres,strach,bezsilność - to wykańcza psychicznie. Mam nadzieję,że Aga to wszystko wytrzyma. Trzymam kciuki za bezbolesny dzień dla kochanego Kosmitka. Quote
elik Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Aga jeszcze się nie odezwała. Jest nadzieja, że śpią. Oby :) Quote
Arkadia_ Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 też zaglądamy z nadzieją, że w nocy trochę pospali.. Quote
AgaG Posted November 7, 2014 Author Posted November 7, 2014 W nocy spaliśmy z dużymi przerwami. Wydaje mi się jednak, że ten silny lek fentamanol (o ile nazwy nie przekręcam), który uwalnia się stopniowo spod plasterka zaczyna działać. Fenuś mniej piszczał. Udało mu się też zrobić siku na trawce o 5 rano i do pieluszki też. Podnosi się czasem z łóżeczka sam, choć chodzi chwiejnie i czasem traci równowagę, Najchętniej wybiera kierunek do pokoju śpiącej Zuzi. Uważa, że tam jest najwłaściwsze miejsce na robienie si. W szpitalu pod tym względem musiał bardzo źle się czuć, bo on nigdy nie zrobi si tam gdzie śpi. No chyba że jest cakiem w letargu addisonowskim. Ania shirley dowiadywała się o działanie tego leku w plasterku i mówiła mi, ze Fenuś będzie sie po nim źle czuł w takim sensie, że starci apetyt, może wymiotowac itp. Na razie w ogóle nie chce jeść. Dostał też biegunki :( więc musiałam mu dać antybiegunkowy Quote
Grażyna49 Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Aguniu,musisz wybrać mniejsze zło. W/g mnie teraz najważniejsze jest żeby nie cierpiał. Wiem,że się bardzo denerwujesz,że maluszek nie je a więc chudnie. Tylko,że brak pożywienia można jakoś kroplówką uzupełnić.Jeszcze ze dwa dni i ból będzie mniejszy a wtedy maluszek zacznie jeść. Jego boli cała główka nie mówiąc o buzi i szczękach. Mam w pamięci ból jak lata temu jeden ząb mi dłutowali,przecież maluszek miał kilka ząbków wyrywanych ,łatane przetoki ,szlifowane kości szczęki/tak przynajmniej zrozumiałam/ Trzymaj się kochana. Quote
Kamila Proc Posted November 7, 2014 Posted November 7, 2014 Boziuu, szkoda ze jestem tak daleko Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.