pinczerka_i_Gizmo Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Kciuki bardzo mocno zaciśnięte, a w głowie tysiąc myśli... Dropsik! Jutro wielki dzień! Quote
inka33 Posted July 24, 2014 Posted July 24, 2014 Dropidełko...! :kciuki: :nerwy: :kciuki: :nerwy: :kciuki: :nerwy: Quote
danyww Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Dropsiku :bye: :kciuki::kciuki: ..i wiesz :mad: już nigdy żadnych ucieczek :hand: Quote
Tola Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Już jadą, wyjechali ok. 9.30 Oby było dobrze:modla: Quote
Tianku Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 szczęśliwej podróży bo daleka droga przed nimi :bye: Quote
Tola Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 (edited) Podobno Drops chciał się zapakować razem z Horynką do jednego kontenera;) Edited July 25, 2014 by Tola Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Murka pisała mi, że nawet jak Horynka poszła się kąpać to Dropsio tak piszczał w boksie za nią, że mało mu serducho nie pękło :loveu: :cool3: Trzymamy kciuki, długa droga przed nimi :nerwy: Quote
Elisabeta Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Długo podczytuję wątek Dropsa, ale nigdy się nie odzywałam. :oops: Teraz już nie mogę wytrzymać i się ujawniam. ;);) Mocno trzymam kciuki za szczęśliwą drogę i szczęście w nowym Domku dla Dropsa i Horynki. :thumbs: Quote
Nutusia Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 O mamo, jak to dobrze, że dziś mam totalnie zalatany dzień - przynajmniej nie będę myśleć o nich bez przerwy... Nadal w bezdechu!!!!!!! Quote
Havanka Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Szczęśliwego życia w nowym domu maluchy !:multi: Quote
Murka Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Dropsik faktycznie chciał wskoczyć za Horynką, ale wszedł też grzecznie do swojego kennela. TZ dał mu pod pupę swoją kurtkę, żeby czuł się bezpieczniej (i kurtka ta ma też zostać z nim w DS). Założyłam mu obrożę zaciskową, doczepiłam adresatkę. Uf... mam nadzieję, że będzie dobrze wszystko :) [IMG]http://images70.fotosik.pl/28/82dd79d1f45ce193gen.jpg[/IMG] Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 [quote name='Elisabeta']Długo podczytuję wątek Dropsa, ale nigdy się nie odzywałam. :oops: Teraz już nie mogę wytrzymać i się ujawniam. ;);) Mocno trzymam kciuki za szczęśliwą drogę i szczęście w nowym Domku dla Dropsa i Horynki. :thumbs:[/QUOTE] Witamy na wątku! I to w takim radosnym momencie jak happy end! :) Murko - dziękuję za zaangazowanie Tobie i TŻtowi :) Dropsik z Waszym zapachem na pewno będzie czuć się bezpieczniej. Ależ on czyściutki - widać efekty kąpieli :) I uśmiechnięty na zdjęciu - o dziwo ;) Quote
Tola Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Dzwoniła p. Magda - nasi milusińscy są ok 70 km od domciu:) Quote
Tianku Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Dropsik faktycznie sie usmiecha na tym zdjeciu :-) oj juz niedlugo :nerwy: Quote
Tola Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 (edited) Pati wysłała sms - psiaki już na miejscu Nie jestem przesądna, ale może z tytułu wyrzucić słowo pech[B] ;)[/B] Edited July 25, 2014 by Tola Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Dzwoniłam przed chwilą do p.Magdy. Mam same dobre wieści :) Psiaki bardzo się spodobały - Horynka w pierwszej kolejności zdobyła serce nowych Państwa, bo odsłoniła przed Panem brzuszek do miziania :) Dropsik też się stara, do Państwa podchodzi z rezerwą, ale nie strachem. Daje się pomiziać i co najważniejsze! Chodzi z podniesionym w górę ogonem! Było już zwiedzanie terenu, psiaki zjadły jedzenie - Pan jako samiec alfa dopilnował, żeby każdy ze swojej miski i nikt nikomu nie podjadał - bo próby się już pojawiały ;) Ogółem Państwo już teraz widzą, że z Horynki to niezłe ziółko :diabloti: A Dropsik wycofany, ale zadowolony - jak tylko ktoś głośniej tupnie, czy coś spadnie to się płoszy, ale myślę, że jak na pierwsze spotkanie jest i tak genialnie. Kiedy rozmawiałyśmy psy leżały z Panem na zewnątrz - dzień pełen atrakcji to i padły jak nieżywe :cool3: Państwo mieli zaraz brać je do zamkniętego pomieszczenia w domu gdzie spędzą noc. Koty widziały z daleka, bardzo zdziwiły je natomiast kicające zające, w które z uwagą się wpatrywały - ale bez chęci pogoni :razz: konie na razie są tworami zza światów, nawet w trakcie rozmowy słyszałam w oddali szczekanie - Horynka krzyczy na nie non stop, a pierwszy raz podczas naszej rozmowy odezwał się też Drops. Podsumowując - myślę, że nasze psiaki trafiły do raju :) Byle tylko do nich samych to dotarło i nie próbowali głupich sztuczek! P.Magda ma się jutro kontaktować z nami jak minęła noc - będziemy informować na bieżąco! Korzystając z okazji chciałam bardzo podziękować wszystkim zaangażowanym w cały ten wątek i dropiatą historię. Tym, którzy byli z nami od samego początku oraz tym którzy pojawili się w trakcie, na stałe, czy też na chwilkę. Tym wygadanym oraz tym cichutkim również. Dropsiu tak wiele przeszedł w życiu, dzięki nam również... Jego historia z naszym udziałem toczyła się od lutego 2013r. kiedy wyciągnęłyśmy go z Lili8522, przerażonego ze schroniskowego boksu. Później ta straszna ucieczka, której nie zapomnę do końca życia. Dziękuję serdecznie wszystkim zaangażowanym w poszukiwanie Dropsika - dopingującym tu na wątku, jak i aktywnie działającym - dziękuję dziewczynom z gliwickiej fundacji z [B]Agnieszką103[/B] na czele :) dziękuję [B]danyww[/B] za bycie na każdy nasz telefon z informacją, że Dropsa widziano w okolicy - Danusiu, byłaś niezastąpiona tam na miejscu, kiedy my siedziałyśmy w Bielsku, ponad 100km dalej! Dziękuję[B] Ewu i Dorobelli[/B] za akcję poszukiwawczą i szaleńczą gonitwę dropsopodobnego psiura - ależ to były emocje! Dziękuję mojej kochanej psiej połówce - [B]Lili8522[/B] za nasze współdziałanie, gdybyśmy nie wspierały się razem to każda wylądowałaby w psychiatryku... Dziękuję [B]tiggi i Ewunian[/B], które wielokrotnie jeździły z nami do Gliwic na akcje poszukiwawcze. Dziękuję wszystkim dziewczynom, które rozwieszały plakaty, a których było tu mnóstwo na wątku, które nie raz przejeżdżały mnóstwo kilometrów szukając dropiatej igły w stogu siana... [B]Ania shirley, golddiga, Zula131, Bjuta[/B], która szukała Dropsa po Katowicach, [B]bela51[/B] która szukała go w Miedarach... I wiele innych cioteczek, których już nie sposób spamiętać - tyle Was było! Dziękuję wszystkim którzy kibicowali nam tu na wątku, podczas całej akcji nie pozwalając nam się poddać... Dziękuję[B] Nutusi[/B] za wstrzymywanie oddechu i za to, że była z nami tu cały czas :) Tak samo jak ciocie[B] inka33[/B], [B]Tianku, madziakato, Mattilu, margoth137, zozola77, gluchypies, teresaa118[/B] i inne, nie sposób wymienic wszystkich! Wasze słowa, działania sprawiły, że nikt się nie poddał, nie straciliśmy nadziei... A Dropsio cudownym trafem odnalazł się po dwóch miesiącach pod katowickim spodkiem! Dziękuję wszystkim, którzy byli tu kiedy Drops tułał się od DT do DT, kiedy niszczył, chciał uciekać, nie pozwalał sobie pomóc... Po bezskutecznej pomocy psiego szkoleniowca trafił w końcu do Murki, to już prawie rok temu jak dobrze liczę? Bo to koniec sierpnia był? Także i Tobie - najwazniejsze podziękowania [B]Murko[/B]! Za zabranie Dropsa do siebie, ofiarowanie mu ogromnej dawki miłości, która tak naprawdę pierwsza przełamała lody i sprawiła, że Drops zaczął wyglądać zza swojej skorupki zwanej strachem. Dziękuję za rzetelną i fachową opiekę nad naszym podopiecznym i przede wszystkim!!!!! Zaproponowanie go wraz z Horynką do adopcji! Pozwoliłaś aby dom, który jest już tylko jego! (i Horynki ;) ) domem go wybrał! Dziękuję tez[B] Toli[/B] za sprawną akcję adopcyjną, wspólne stresy związane z przeciąganiem adopcji, nerwy, telefony - jesteś złotą kobietą!!! :) [CENTER][B]Dziękuję, dziękuję, dziękuję wszystkim raz jeszcze!!! Jesteście wspaniali!!! [/B]:loveu: :loveu: :loveu:[/CENTER] Powiem szczerze... Nie wierzyłam w adopcję Dropsa, wielokrotnie wątpiłam w niego samego i to, że kiedykolwiek będzie funkcjonował jak normalny pies... Stał się cud i pech został odegnany na zawsze. Szczęścia piesku!!! Trafiłeś do raju!!! :loveu: :loveu: :loveu: Quote
pinczerka_i_Gizmo Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Tola dostała jeszcze o 22:00 sms od p.Magdy, że psiaki są po wieczornym spacerze, śpią w przedpokoju i co najważniejsze! Wyglądają na zadowolone :) Quote
danyww Posted July 25, 2014 Posted July 25, 2014 Uffff.... :multi: Teraz to już musi być TYLKO DOBRZE :loveu: Quote
Tianku Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 popłakałam się o co :oops: pinczerka_i_Gizmo oraz Lili8522 to Wam się należą największe podziękowania bo to dzięki Wam opuścił schronisko :loveu: Dropsiku życzę Ci żeby wszystkie Twoje łatki ciapki i kropeczki były szczęśliwe i pilnuj się Horynki ona się Tobą zaopiekuje :evil_lol: a jakby Ci wyjadała chrupeczki to .... też jej wyjedz :evil_lol: Quote
Mattilu Posted July 26, 2014 Posted July 26, 2014 Ja tez uwazam, ze najwieksze podziekowania naleza sie Pinczerce i Lilli za ich zaangazowanie i wiare i prace. Wielki szacun! Drops, jestes w domu, pamietaj o tym :) Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.