Jump to content
Dogomania

Cesar Millan "Zaklinacz psów".


GAJOS

Recommended Posts

[B][URL="http://sjp.pwn.pl/slownik/2555328/dominacja"]dominacja[/URL] [B]1. [/B]«przewaga nad osobą, grupą ludzi lub państwem, umożliwiająca decydowanie o nich według swej woli»

definicja ze słownika języka polskiego PWN.

nie ma co stosować słowa "dominacja" patrząc tylko na TD i wszystko z nią związane. tak samo jak nie kusiłabym się o stwierdzenie, że pies wie, że ja chcę dla niego dobrze, nie można tak uczłowieczać psa.

[/B]

Link to comment
Share on other sites

Dominacja - pies ci podskoczy, pies ląduje na glebie wiedząc że jest tym gorszym i ma się z szeregu nie wychylać! Pies ma robić to co ty chcesz, albo przysłowiowy 'wpier****'

Wychowanie - nawiązanie partnerskich relacji, pies wykonuje polecenia 'bo mu się opłaca' i chce - nie boi się ciebie.

To tak w skrócie.

Ja jako 'nie laik' stosowałam jego metody: przewalanie psa kołami do góry, poszturchiwanie (aczkolwiek nie kopałam psa po brzuchu i pachwinach!) - efekt był taki że pies pobudzony z 'wow piesek chodź się przywitać', zrobił się na 'pies, ale dostanie wpier*** lak się nie podporządkuje'. Całe pozytywne szkolenie musiałam zacząć od nowa i od gorszej pozycji ... Totalnie nie polecam u psów dominujących, nadpobudliwych, pewnych siebie.

Teraz pies ma wyłącznie korekty obrożą/kantarem, a za fajne zachowanie ma bieg przy rowerze/ser żółty/gotowane mięso (jako 'przekupstwo').
Od tego czasu mój pies ignoruje inne do momentu aż inny ryja wydrze i leci go gryźć, ale i sama nie chcę żeby stał się obojętny na zaczepki (niech się chłopak broni).

Dodam jeszcze że przy psie 'atakuje żeby zabić' jest potrzebny ktoś trzeźwo myślący, bo pies nie atakuje innych 'dla sportu', pies to zwierzę stadne i do tego myśliwy - tylko ludzie biją się/zabijają dla sportu i bez powodu. Najczęściej pies atakuje bo: się boi, nie wyładował nadmiaru energii, jest sfrustrowany, jest niecierpliwy i chce szybciej doprowadzić do kontaktu z innym psem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx'][B][URL="http://sjp.pwn.pl/slownik/2555328/dominacja"]dominacja[/URL] [B]1. [/B]«przewaga nad osobą, grupą ludzi lub państwem, umożliwiająca decydowanie o nich według swej woli»

definicja ze słownika języka polskiego PWN.

nie ma co stosować słowa "dominacja" patrząc tylko na TD i wszystko z nią związane. tak samo jak nie kusiłabym się o stwierdzenie, że pies wie, że ja chcę dla niego dobrze, nie można tak uczłowieczać psa.

[/B][/QUOTE]

No tak tylko że ja piszę to w odniesieniu do TD bo jest to wątek o metodach Milana a on niestety opiera wszystko na tej teorii :shake:
a propos uczłowieczania nie o to mi chodziło tylko chciałam tak mniej więcej pokazać że dominacja i wychowanie to dwa różne pojęcia ale lepiej to zrobiła Maron86 :cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ja bym nie powiedziała, że Millan opiera się na TD, bo twierdzi, że do wszystkiego doszedł sam.[/QUOTE]

dla mnie TD równa się wczesnemu Fisherowi.

a Millan...to chyba Millan.
ładnej buzi nie można mu odmówić:cool3:
może tylko na tym opiera swoją metodę?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']ja bym nie powiedziała, że Millan opiera się na TD, bo twierdzi, że do wszystkiego doszedł sam.[/QUOTE]

Też mogę twierdzić że posłuszeństwo i postępy jakie psy robią (zarówno moje, jak i psy na DT które trafiają do mnie) to wyłącznie tylko moja zasługa. Jednak uważam że jest to zasługa wyłącznie super szkoleniowca który nauczył mnie jak czytać zachowanie psa/kiedy wprowadzić korektę/kiedy nagrodzić/kiedy zignorować.
Świetnie widać to na naszej 10letniej suce. W moich 'rękach' po 15minutach nagle sobie przypomina co umie i że chodzi się na luźnej smyczy, w 'rękach' mamy suka ciągnie jak parowóz i miota się na smyczy ;)

Trochę pokory by mu się przydało :shake:, no ale jak by twierdził że teorię opiera na TD to zapewne nie mógł by tak kasy trzepać...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Koszmaria']dla mnie TD równa się wczesnemu Fisherowi.

a Millan...to chyba Millan.
ładnej buzi nie można mu odmówić:cool3:
może tylko na tym opiera swoją metodę?[/QUOTE]

haha :evil_lol:

[quote name='Maron86']Też mogę twierdzić że posłuszeństwo i postępy jakie psy robią (zarówno moje, jak i psy na DT które trafiają do mnie) to wyłącznie tylko moja zasługa. Jednak uważam że jest to zasługa wyłącznie super szkoleniowca który nauczył mnie jak czytać zachowanie psa/kiedy wprowadzić korektę/kiedy nagrodzić/kiedy zignorować.
Świetnie widać to na naszej 10letniej suce. W moich 'rękach' po 15minutach nagle sobie przypomina co umie i że chodzi się na luźnej smyczy, w 'rękach' mamy suka ciągnie jak parowóz i miota się na smyczy ;)

Trochę pokory by mu się przydało :shake:, no ale jak by twierdził że teorię opiera na TD to zapewne nie mógł by tak kasy trzepać...[/QUOTE]

ale to co innego. on w swojej książce pisze, że swoje metody opiera na obserwacji psów, z którymi się wychowywał, czy jakoś tam. moim zdaniem to, co on robi, to nie jest do końca TD, w której nie ma chyba nic o energii? a może jest, tylko o tym nie wiem?

Link to comment
Share on other sites

O energii też mi nic nie wiadomo ,:cool3:
ale nie mówcie że nie bierze pewnych rzeczy z TD no np masz być alfą, za złe zachowanie gleba itp ... ;)
Mnie metody Cesara Milana (żeby mu nie ujmować jego wyczynów) po prostu NIE PRZEKONUJĄ i tyle

Link to comment
Share on other sites

Millan nie opiera wszystkiego na TD, ale wszystko co robi opiera na tym, co już kiedyś było. tylko, ze on z tego robi telewizyjne show, znalazł w tym niezły biznes (książki, karmy, obroże i bógjedenwie co jeszcze).

pamiętam odcinek millanowski, gdzie prowadził psa bojącego się śmietników pomiędzy nimi w międzyczasie nagradzając go jedynie, stopniował to wszystko a nie szarpał czy glebował. Millan ewoluuje z sezonu na sezon:cool3:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='motyleqq']haha :evil_lol:



ale to co innego. on w swojej książce pisze, że swoje metody opiera na obserwacji psów, z którymi się wychowywał, czy jakoś tam. moim zdaniem to, co on robi, to nie jest do końca TD, w której nie ma chyba nic o energii? a może jest, tylko o tym nie wiem?[/QUOTE]

Gdyby to co on gada o energii było prawdziwe to 99% psów nie miało by żadnych problemów behawioralnych. Bo skoro 'wyobrażamy sobie że pies jest grzeczny' i magicznie pies jest grzeczny to co w przypadkach kiedy człowiek bierze psa, ma go X czasu i nagle psy coś się w 2gim nie spodoba i zaatakuje - co w tedy z tym wyobrażaniem, przecież skoro pies prędzej nie atakował to idąc tym tokiem rozumowania w życiu tego nie powinien zrobić.
Przykład: zagadałam się z matką na spacerze z psami przez co nie zauważyłam że jakaś parówka podbiegła do mojego samca - Szaman chwilę go ignorował, ale jak ten stał się nachalny to go wgniótł kagańcem w glebę - ja się ocknełam dopiero jak parówa zrobiła wielki pisk, więc 'afirmacja pozytywnej energii i nie wyobrażania sobie ataków zanim nie nastąpią' idzie do piachu.

Jego metody (nie czytałam książek, opieram się na tym co pokazywał w TV) opierają się na 'pozytywnej energii' ze szczyptą 'wyobraź sobie że pies jest grzeczny, a będzie grzeczny' + 'pies chcę cię zdominować, walnij nim o glebę lub tak długo duś na dławiku aż się podda'

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']Millan nie opiera wszystkiego na TD, ale wszystko co robi opiera na tym, co już kiedyś było. tylko, ze on z tego robi telewizyjne show, znalazł w tym niezły biznes (książki, karmy, obroże i bógjedenwie co jeszcze).

pamiętam odcinek millanowski, gdzie prowadził psa bojącego się śmietników pomiędzy nimi w międzyczasie nagradzając go jedynie, stopniował to wszystko a nie szarpał czy glebował. Millan ewoluuje z sezonu na sezon:cool3:[/QUOTE]

Tak nagle zaczął zauważać CS, skoro pracując z psami 'całe życie' nie zdążył ich poznać?
Zmusili go widzowie którzy zaczęli zauważać że to co on robi to sadyzm, inaczej by nie zmienił swoich motywacji.
Jak dla mnie 'parcie na szkło' ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Tak nagle zaczął zauważać CS, skoro pracując z psami 'całe życie' nie zdążył ich poznać?[/QUOTE]
nie znam jego intencji, ale tutaj jest oceniany jednostronnie jako ten co tylko "kszy kszy" robi kopiąc psa albo go glebując. całkiem możliwe, że dostosowuje się do publiki, która przechyla się w stronę pozytywnego szkolenia, chociaż równie dobrze w jakiejś mierze sam mógł poszerzyć swoje horyzonty.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']nie znam jego intencji, ale tutaj jest oceniany jednostronnie jako ten co tylko "kszy kszy" robi kopiąc psa albo go glebując. całkiem możliwe, że dostosowuje się do publiki, która przechyla się w stronę pozytywnego szkolenia, chociaż równie dobrze w jakiejś mierze sam mógł poszerzyć swoje horyzonty.[/QUOTE]

Oglądałam niedawno jego 'nowy sezon' i wygląda dla mnie to komicznie (może taki odcinek trafiłam).
Pomieszanie swoich metod z pomieszaniem Victorii Stilwell pozytywnego szkolenia.
Później oglądałam dziwny jego program jak to on wybiera do jakiej rodziny pies ma trafić. Akurat trafiłam na odcinek z ONkiem młodym - pies trafił do innego małego agresora któremu 'zrobił pozycje alfy' (mniejszy pies rządzi większym). Dla mnie niedopuszczalna sytuacja żeby większy ustępował mniejszemu, w pewnym momencie frustracja narośnie do takiego stopnia że ONek zje tego kurdupla tym bardziej że ONek młody - a oba psy nie kastrowane :shake:...

Oczywiście nie siedzę w głowie Millana (na szczęście) i nie wiem czy robi to pod publikę, czy tylko to tak wygląda - dla mnie jeśli 'całe życie' dochodził do metod 'kszy, kszy + kop w brzuch', a nagle po krótkim czasie się z tego wycofuje to chodzi o kasę :cool3: i większą świadomość odbiorców :multi:

EDIT:
Dodam że nie jestem zwolenniczką wyłącznie bezstresowego wychowania, mój pies mnie zmusił do nauczenia się odpowiedniego korygowania jego zapędów. Jednak krótkie szarpnięcie smyczą jest niczym w duszeniu psa na dławiku aż opadnie z sił 'i go zdominujemy' :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86'] Dla mnie niedopuszczalna sytuacja żeby większy ustępował mniejszemu, w pewnym momencie frustracja narośnie do takiego stopnia że ONek zje tego kurdupla tym bardziej że ONek młody - a oba psy nie kastrowane :shake:...[/QUOTE]
przejdź sobie czasem po jakiejś wsi, albo osiedlu domków jednorodzinnych a tam nie raz nie dwa widać obraz, gdzie pies wielkości rottka czy kaukaza odpędzany jest od płota przez kurduplastego szczekacza;)

inna rzecz, ze do domu z agresywnym psem nie dałabym żadnego zwierzaka (no chyba, ze w pluszowej formie;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']przejdź sobie czasem po jakiejś wsi, albo osiedlu domków jednorodzinnych a tam nie raz nie dwa widać obraz, gdzie pies wielkości rottka czy kaukaza odpędzany jest od płota przez kurduplastego szczekacza;)

inna rzecz, ze do domu z agresywnym psem nie dałabym żadnego zwierzaka (no chyba, ze w pluszowej formie;))[/QUOTE]

Byłam na wsi i tam małe szczekacze szczekają na ludzi, ale psy mijają szeeeeeerooooooookim łukiem. Akurat tam gdzie ja byłam to nowofundland ustawiał psy, bez agresji i szczekania wystarczyła jego 'postawa'. Szaman był wtedy młody (lekko ponad rok miał) i uznał go 'za idola' naśladując wszystko.
Przyznam że psy na wsi potrafią siebie wzajemnie odczytywać i swoje intencje - na moich oczach nigdy nie doszło do ścięć między psami (nawet jak nasz mojej mamie się z ręki wyrwał, poleciał się bawić = agresji).

Nasza stara suka darła ryja na Szamana i go sobie ustawiała, kilka razy na niego wyskoczyła - aż Szaman nie wyrobił i ja zahaczy kłem... masakra tak się krew lała z ucha że szok. Moim zdaniem żaden mały sfrustrowany gnojek nie powinien przewodzić w stadzie ;) . Dlatego też nie rozumiem dlaczego 'taki specjalista' dał akurat IM tego ONka.

Link to comment
Share on other sites

a moja znajoma ma 3 psy i w stadzie prym wiedzie najmniejszy, jamnik ;) dwa wieksze to owczarek niemiecki i akita (na prawdę dominująca suka a suce jamnika ustępuje) więc sorry nie wiem dlaczego mniejszy ma się przed większym korzyć. Tu nie chodzi na dobrą sprawę o siłę fizyczną tylko osobowośc i psychikę danego psa ;) zbyt silne mieszanie się do psich relacji nie wychodzi na dobre.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']mnie po odcinku, gdzie bigiel miał być wybiegiwany na dławiku przy wózku inwalidzkim właściciela (ewentualnie na bieżni) już nic w milanowskich bajkach nie zdziwi:cool3:[/QUOTE]
każdy sprzęt odpowiednio używany jest dobry, w tym znienawidzone (nie wiem czemu) dławiki. No może poza kolczatką - tu akurat bym polemizowała na temat potrzeby tego sprzętu. Gdybym moich psów nie przyzwyczaiła do dławika to jeden z nich już dawno by nie żył, bo się złapał w sidła na sarny (zacisk-dławik z drutu zawieszony na zagiętym w dół drzewie, jak zwierz się w to łapie to drzewo do góry się odgina i dusi zwierzaka). A tak wiedział, ze ma się nie szarpać tylko czekać. Więc nie potępiajmy tak od razu wszystkiego bo passe i nie modne :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']każdy sprzęt odpowiednio używany jest dobry, w tym znienawidzone (nie wiem czemu) dławiki. No może poza kolczatką - tu akurat bym polemizowała na temat potrzeby tego sprzętu. Gdybym moich psów nie przyzwyczaiła do dławika to jeden z nich już dawno by nie żył, bo się złapał w sidła na sarny (zacisk-dławik z drutu zawieszony na zagiętym w dół drzewie, jak zwierz się w to łapie to drzewo do góry się odgina i dusi zwierzaka). A tak wiedział, ze ma się nie szarpać tylko czekać. Więc nie potępiajmy tak od razu wszystkiego bo passe i nie modne :eviltong:[/QUOTE]
bigiel był podduszany na krótkiej smyczy i ściągniętym dławiku, a nie biegł na luźnej smyczy obok wózka. ja tam nie neguję łańcuszka samego w sobie tylko konkretny sposób użycia.

ale pułapka wymyślna, co za idiota ją zastawił?:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='maartaa_89']a moja znajoma ma 3 psy i w stadzie prym wiedzie najmniejszy, jamnik ;) dwa wieksze to owczarek niemiecki i akita (na prawdę dominująca suka a suce jamnika ustępuje) więc sorry nie wiem dlaczego mniejszy ma się przed większym korzyć. Tu nie chodzi na dobrą sprawę o siłę fizyczną tylko osobowośc i psychikę danego psa ;) zbyt silne mieszanie się do psich relacji nie wychodzi na dobre.[/QUOTE]

No właśnie nie ingerować w relacje psów, a tam była ewidentna ingerencja. ONek dostał kilka' korekt' a'la Millan + kyszanie przez cały czas gdy chciał obwąchać jazgota. W takiej sytuacji nieszczęście to tylko kwestia czasu i taki 'znawca' jak Millan powinien o tym wiedzieć :mad:.
Tym bardziej że w jego chyba 1 seazonie była 'opowieść' o gościu na wózku z 2ma pitbullami które pracowały w fundacji jako dogoterapeuci. Gościu (a właściwie jego siostra z matką) miały małego jazgota (sukę) który x czasu chodził podgryzał, jazgotał na pitbullke, aż ta w końcu jazgota zabiła. I cała opowieść była o tym że pitbullka została wykluczona bo jest regulamin że pies który zaatakował (w tym wypadku zabił) inne stworzenie nie może być dogoterapeutą.

Co do dławika, on powinien być do korekt stosowany i to powie każdy dobry szkoleniowiec. Dzięki Millanowi widuję duże psy chodzące wyłącznie na dławiku jako obroży codziennej, nowa moda z kolczatki na dławik :roll:.
Sama używam łańcuszka, ale wyłącznie jako korekty i nie wyobrażam sobie prowadzenia psa na dławiku...
Mogę zrozumieć że spore psy biegają na obroży + kandarku (czy coś w tym stylu) bo sama muszę tak psa trzymać przy rowerze dla własnego i jego bezpieczeństwa (2gi pies biega luzem).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']Millan nie opiera wszystkiego na TD, ale wszystko co robi opiera na tym, co już kiedyś było. tylko, ze on z tego robi telewizyjne show, znalazł w tym niezły biznes (książki, karmy, obroże i bógjedenwie co jeszcze).

pamiętam odcinek millanowski, gdzie prowadził psa bojącego się śmietników pomiędzy nimi w międzyczasie nagradzając go jedynie, stopniował to wszystko a nie szarpał czy glebował. Millan ewoluuje z sezonu na sezon:cool3:[/QUOTE]

Kurde tylko, że Czarka nie powinno się rozpatrywać jako program dokumentalny, a rozrywkowy. Dla mnie to nieźle nakrecony biznesik. Plus hamerykański, wiec to na to trzeba brac ogromną poprawkę. Czarek pracuje z psami pozytywnie TEŻ. Pamiętam odcinek z weimarem, który atakował listonoszy na skuterach. Millan cały skutek obłożył wątróbką :roll: No i kto mu broni się rozwijąc, ewoluować, zmieniąc poglądy? W miare lat, doświadczenia, nauki każdemu moze się w głowce poprzestawiać.

No i jeszcze jedno, on się bierze za psy, które są juz dawno spisane na straty, często to jest jedyna deska ratunku dla takiego futra. Warto myslę, że tez wziąc pod uwagę, zanim się zacznie go demonizować.

I kolejny absurd, z jednej strony w Ameryce przemysł "zwierzęcy" jest jednym z najbardziej rozwiniętych na świecie, a z drugiej świadomość społeczeństwa jest żałośnie niska. Zobaczcie jak czesto on wspomina o tym, że pies powinien wychodzić na spacery. Nie częściej, tylko w ogóle...
Był odcinek w którym rosyjski jakiś artysta miał maltańczyka, który po wyjściu z domu nie chodził. Kładł się na boku i można go było ciągnać na smyczy. Kilkuletni pies w dodatku. I było zasadniczo spoko dla włascicieli. Poszli do Czarka, nie dlatego, że pieskowi było źle, tylko ze ONI chcieli pieska, z którym mozna spacerować :roll:

Ja tam go lubię sobie obejrzeć, ale w kategorii rozrywka, a nie nauka ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Co do dławika, on powinien być do korekt stosowany i to powie każdy dobry szkoleniowiec. Dzięki Millanowi widuję duże psy chodzące wyłącznie na dławiku jako obroży codziennej, nowa moda z kolczatki na dławik :roll:.
Sama używam łańcuszka, ale wyłącznie jako korekty i nie wyobrażam sobie prowadzenia psa na dławiku...
[/QUOTE]

Tak trochę zboczę z tematu - to jak chcesz skorygować zachowanie psa na spacerze (a idzie w obroży codziennej) to jak? Pies coś odwala, i dopiero zakłada mu się dławik i karci?
Jeśli pies jest w okresie pracy nad danym zachowaniem, to logiczne, że chodzi w tym dławiku na każdy spacer, żeby można było go użyć w razie potrzeby - i się go na nim prowadzi.
Jak ocenić, widząc kogoś parę razy na spacerach, czy ten dławik jest obrożą do prowadzenia, czy ktoś używa go do korygowania konkretnego zachowania (ale żeby to robić, musi psa na nim prowadzić)?

Link to comment
Share on other sites

i tak te stare programy Czarka są ok w stosunku do tego nowego szitu co teraz firmuje swoją facjatą. To dopiero kaszana. :crazyeye:

Ale fakt - jako program specyficznie rozrywkowy tak to trzeba traktować.

a co do wnyków - popaprańców w naszym społeczeństwie jest cała masa. Na taki wnyk spokojnie mogło by się złapać dziecko, a nawet dorosły.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']i tak te stare programy Czarka są ok w stosunku do tego nowego szitu co teraz firmuje swoją facjatą. To dopiero kaszana. :crazyeye:

Ale fakt - jako program specyficznie rozrywkowy tak to trzeba traktować.

[B]a co do wnyków - popaprańców w naszym społeczeństwie jest cała masa. Na taki wnyk spokojnie mogło by się złapać dziecko, a nawet dorosły.[/B][/QUOTE]

Moj TZ się na wnyki złapał, moje suki tez 2 razy. I żeby było śmieszniej, to jest nasz wykupiony kawałek "lasu". Ktoś regularnie te wnyki zakłada, my regularnie ściągamy. I jak boga kocham jak znajdę popaprańca, to psami poszczuje, a potem sama pogryzę :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...