Leaderboard
Popular Content
Showing content with the highest reputation on 09/18/18 in all areas
-
2 points
-
Pani prawdopodobnie zaadoptuje Blekusia w październiku. Napisałam do niej jeszcze o wizycie przedadopcyjnej.2 points
-
Wtedy były inne ONki. Moje robiły wszystko z założenia, nawet do głowy by mi nie przyszło, że pies może nie posłuchać. Dopiero przy schroniskowym staruszku mi przyszło, choć on był posłuszny w zasadzie, nie cierpiał tylko gości (zwłaszcza weterynarza) i szczekał, dopóki nie wyszli, i gryzł po łydkach, jeśli się kto ruszył z kanapy :D Edit.: Ale był bardzo mądry i nie szczekał na przykład na robotników, co remontowali łazienkę, ani na Panią do sprzątania. Wiedział, że są potrzebni.2 points
-
2 points
-
Żabcia ma wyraźną zaletę. Bardzo lubi dzieci. Dziś umizgiwała się do 4.letniej wnusi i dała jej buzi. Fakt ,że wnusia ma niesamowite podejście do zwierzaków. Ma w swoim domu psa i 2 koty.2 points
-
Kocia mama w ciąży, została podrzucona do mojej babci, na wsi, urodziła trzy maluszki, są dwa rude chłopaczki i szylkretowa dziewuszka. Mama jest bardzo młodziutka, wspaniała, lgnąca do człowieka, bardzo towarzyska, ma przepiękną, taką niespotykaną barwę. Na razie trzeba ją troszkę podkarmić bo suchota z niej straszna, kość na kości :( Byłabym ogromnie wdzięczna za wsparcie finansowe dla mamy i kociątek( odrobaczenie, odpchlenie, sterylizacja ) a także rzeczowe ( karmy suche, mokre, wtaminy dla mamy, które bardzo się jej przydadzą ) 15 września br. kocia rodzina przyjechała do mnie i czeka na swoje nowe, lepsze życie !1 point
-
elik , ja wiem ,że jestes bardzo dokładna w rachunkach ,ale już nie przesadzaj z tymi paragonami za leczenie psów. Nikt nie posądzi Ciebie ,że mataczysz.1 point
-
Paulina94, w różne miejsca ludzi los rzuca - twórca wątku nie napisał nic o ewentualnej opiece rodziny bądź przyjaciół. Przedszkola dla psów są bardzo drogie: ok 900 zł za 20 dni dla pobytu pow 5h, petsister też nie jest rozwiązaniem w przypadkach nagłych. Czasem chce się wyskoczyć z kolegą na piwo lub ewentualną dziewczyną/ chłopakiem, wypadnie nagły wyjazd służbowy lub trzeba dłużej posiedzieć w pracy. Pojawia się problem. Jeśli takie sytuacje zdarzają się częściej pojawia się duży problem a pies jest kulą u nogi. xexecco jeśli nie masz zaufanego sasida, przyjaciela,rodziny w tym samym mieście i mieszkasz sam, pracujesz ok 8 h. To zastanów się poważnie co zrobisz z psem w sytuacji kiedy petsister nie będzie mieć czasu a przedszkole będzie zapchane a Ty jesteś zmuszony przyjść do domu później niż zwykle.1 point
-
Dobrze,że chociaż tu nic nie wyszło.1 point
-
Niechaj kochany nad wszytko bedzie Blekus przed Nowem Roczkiem Niechaj przyjda po niuunia zwawem kroczkiem1 point
-
1 point
-
Hej Radku, pozdrawiamy :) I zdrówka dla sunieczki. Ech ja też mam nadzieje, ze zobaczę moje sunie tam po drugiej stronie...1 point
-
1 point
-
1 point
-
Sytuację znam tyle o ile to się mądrować nie będę, ale tak pomyślałam czy składałaś wniosek o orzeczenie o stopień niepełnosprawności do celów nierentownych? Umiarkowany bądź znaczny stopień umożliwia staranie się o zasiłek stały z pomocy społecznej. Pieniądz może nie duży, ale do czasu utraty uprawnień jest stały, nie podlega zajęciu komorniczemu. Do tego można starać się o inne rodzaje pomocy materialnej i poza materialnej, np. darmowe porady prawne jeśli ośrodek współpracuje z prawnikiem. Zawsze to jakieś wyjście, a odwołanie od decyzji ZUS zawsze można złożyć. Przykro mi to pisać, ale strasznie zapętliłaś się, a te dodatkowe kredyty na podratowanie sytuacji materialnej pogrążył Cię bardzo :( Myślę, że warto zacząć bardzo intensywnie myśleć co ze zwierzętami i bardzo aktywnie szukać dom tym, które mogą iść do adopcji.1 point
-
Ale przez wiele lat był szczęśliwy i to jest najważniejsze.1 point
-
1 point
-
Cudny cudny i stokroc przecudny pozdrawiam ogromnie1 point
-
1 point
-
Nie mam odwagi kolejnej tymczasowiczki, Figi, wziąć do domu - jest w naszym kojcu przy domu, ma spacerki i pełną michę, wypuszczana na teren i do sadu. Za to śmiać nam się chce, jak widzimy Diankę i koty :) Tak początkowo nie lubiła kotów, polowała na nie (na Borysiaka), ale jak już poznała i polubiła te dziwne stworzenia, to teraz ma najlepszą kumpelę, Szareńką koteczkę. Śpią razem na jednym posłaniu, leżą na tarasie. Widać, ze Szareńka zawsze była z psami (mam ją od Dziewczyn ze Szczebrzeszyna) i od razu podchodziła ufnie do naszych suczydeł. Jej przyjacielem był Reksio, a jak poszedł na swoje, to Szareńka tuli się do Dianki :)1 point
-
Pluszaczku - wyluzuj, świat wcale nie chce Cię pożreć, a do tego jeszcze masz stałą obstawę.1 point
-
pieselku przecudny wierzymy modlimy1 point
-
Malgosiu Twoje cudenka juz na bazareczku zapraszamy sercem calym 70 procencikow dla Masterka1 point
-
1 point
-
Już to zrobiłam :) I spłaciłam część zaległości za gaz. Wszystko uzupełniłam w poście rozliczeniowym - proszę sprawdzajcie mnie :)1 point
-
1 point
-
Serdecznie dziekuje :) za pomoc kochanej sunieczce:)1 point
-
Czasem potrzeba się wyleżeć, dla zdrowia (i higieny psychicznej). Pogoda taka, że sporo osób przeziębionych.1 point
-
1 point
-
1 point
-
Beagle to psy do polowan, a na polowaniu psy powinny byc ciche, chyba ze dostana rozkaz. Moj pies tez nie szczekal. To sa raczej spokojne, ale bardzo uparte i pracowite psy. Pamietaj o bardzo dlugich spacerach, bo dobry Beagel to zmeczony Beagel. Inaczej bedzie nieposluszny i zacznie toba rzadzic1 point
-
brawo. jak widac myslenie poplaca1 point
-
przemyślałam ..a to trwa ostatnio baaardzo długo.. poprosze 60 szt szafirków normalnych. Okraszę nimi doniczki bo podobno się da i jedną donicę koło paproci leśnej.1 point
-
1 point
-
Ogonek Dysia raniła sobie o kraty klatki w klinice - machała z radości. U nas ma więcej miejsca, więc tego problemu nie ma, ogonek ładnie się goi. Wg zaleceń zapryskujemy codziennie Octeniseptem (jak też niegojący się fragment blizny po operacji). Dysia to bardzo poczciwa, kochana suka:)1 point
-
Dziś tylko króciutko z małą ciekawostką,która nas bardzo cieszy. Od niedawna Morisek bawi się z Amiczkiem w berka!...tak prawdziwie jak robią to pieski...w końcu! Brawa dla Amiczka za jego cierpliwość, nieustanne zaproszenia i zachęty Moriska do zabawy. Wcześniej delikatne próby po kilka krótkich "śmigów" Moris robił,ale szybko przerywał zabawę.Widziałam,że wciąż rozszyfrowuje Amika, że do końca mu nie ufa.Długo w główce Morisek sobie układał,badał ,na ile może sobie pozwolić i czy takie swawole będą jemu bezpieczne. Niby najnormalniejsza rzecz w świecie - zabawa psiaków w berka. ..Normalne psy migiem łapią kontakt i hasają,ale Morisek jest "inny" niestety ,wiele obaw i ostrożności w nim ciągle jeszcze siedzi. Morisek peszy się,przerywa zabawę jak podchodzę za blisko (chciałam nagrać),ale jak będę wolniejsza czasowo,to cichaczem Wam nagram. Radość mnie rozpiera móc patrzeć na Moriska w czasie zabawy...mówię Wam ,widok cudny! Pomocniczki pomagają mi w kopaniu,a Morisonek,to specjalista w tej kwestii,że hoho...nawet Amiczka nauczył jak to się robi...hehe,bo ten przez 8 lat nigdy wcześniej łapką ziemi nie rozgrzebał. Po wysiłku padamy wszyscy jak muchy... Morisek,też uwielbia w piachu się zagrzebywać,ale nie mam zdjęcia1 point
-
1 point