Nadziejka Posted October 30, 2019 Share Posted October 30, 2019 Ciociu mari stokrotnie tulinkamy i za zdrówko Twoje i wszystkich lapeczek sciskamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 30, 2019 Share Posted October 30, 2019 Oby w końcu było wiadomo co Ci jest. Trzymam kciuki za wynik badania , który wyjaśni przyczynę złego samopoczucia. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 31, 2019 Share Posted October 31, 2019 I ja również! Mari ,kochana musi być dobrze, nie ma innej opcji! Ciepłe myśli przesyłamy :)) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted December 1, 2019 Share Posted December 1, 2019 Dnia 30.10.2019 o 18:56, mari23 napisał: Dla mix huskiego znalazł się domek z ogłoszenia, dom jednorodzinny, termin przekazania państwo już z właścicielką uzgodnią sobie. I stał się cud - stary, wielki, czarny Tajson znalazł dom !!! Nie z ogłoszenia, po prostu znajoma wzruszona jego losem zdecydowała się go adoptować, załatwiłam nawet ogromną budę gratis od mojego sąsiada, ale Tajson woli być w domu z ludźmi :) Tak więc dwa ogłoszenia nieaktualne, został tylko pies patologii :( jest jedna osoba zainteresowana, tu z sąsiedniej miejscowości, nie z ogłoszenia, jest nadzieja na domek. A to krótka historyjka obrazkowa - dwutygodniowy tymczas rzadko się zdarza - zabrany z ulicy, wykastrowany, nie zdążyłam zrobić ogłoszeń, jak znalazł cudowny dom dzięki naszej pali weterynarz . Wracając do mojej diagnozy - wciąż jej nie ma, jutro jadę na badania, wynik 14.11. - ale czy diagnoza będzie, tego nie wiem. Nie czuję się zbyt dobrze, ale co najważniejsze - jestem "na chodzie" :) Cieszą takie wiadomości:) Zwłaszcza o cudzie! I jak domek dla psa patologii? Jesteś na chodzie? I tego się trzymaj! Dnia 30.10.2019 o 19:17, Tyś(ka) napisał: Widzę jednak, że mimo swojej choroby nie zapominasz o braciach mniejszych i nadal je ratujesz... Brak mi słów :) Niech dobro do Ciebie wróci! Lepiej bym tego nie ujął:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 18, 2019 Author Share Posted December 18, 2019 Dnia 30.10.2019 o 20:26, Poker napisał: Oby w końcu było wiadomo co Ci jest. Trzymam kciuki za wynik badania , który wyjaśni przyczynę złego samopoczucia. przepraszam za nieobecność, i czasu, i sił już brakuje :( co mi jest wciąż nie wiadomo, metodą "wykluczeń" wiem, co mi nie dolega, nie toczeń, nie RZS i ostatnio - nie borelioza pomimo wysokiego Igm, odesłano mnie do reumatologa...od którego przecież zaczynałam...i tarczycę mam sprawdzić... na razie sprawdziłam tarczycę Łatkowi - jest źle :( znów zwiększamy Euthyrox, a tak wygląda Łatusiowy nos: ślepcio Miluś - najpocieszniejszy z towarzystwa zaczął "przeciekać" - okazało się, że bardzo powiększyła mu się - prostata i są na niej jakieś cysty, wczoraj miał kastrację, zniósł ją naprawdę dobrze, choć to 16-latek już wczoraj kilka godzin po zabiegu, dzisiaj znów pełen energii ;) za miesiąc sprawdzimy, czy prostata się obkurczyła...oby! a to największy dramat :( :( Maksio ma jakiegoś guza na krtani, niestety nic nie da się zrobić :( póki może jeść - jest z nami, dostaje zastrzyki przeciwbólowe.... nie potrafię tego napisać!!! :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 19, 2019 Share Posted December 19, 2019 Ależ nieszczęścia i zmartwień spadło na Twoją głowę :( Mam nadzieję, że w końcu postawią Ci diagnozę i zdrowie do Ciebie wróci... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted December 19, 2019 Share Posted December 19, 2019 smutno czytac takie wiadomosci mari :( mari dla Ciebie i Łatusia konieczna wit. d3 plus K2. wszystkie choroby to brak wit. D3, powinniscie brac bardzo duze dawki ,nie te przyslowiowe 2000 j. ale np. 10000 albo wiecej./w aptece raczj nie kupisz ,raczej w necie np.w sklepie visanto Jurka Zieby/ wit. d3 odpowiada za 2000 receptorow naszego organizmu , inaczej mowiac jej brak powoduje spadek naszej odpornosci i powoduje choroby z grupy autoagresywnej,organizm atakuje sam siebie krotko mowiac. A jeszcze teraz gdy brak slonca ...jedz duzo masla,jajek na miekko,mleko prosto od krowy , masz taka mozliwosc tam u siebie na miejscu?kupic od gospodarza? gdybys miala czas to prosze popatrz w necie na wyklady dr Huberta Czerniaka jest tez o tarczycy i inne ,bardzo ciekawe i pomocne:) polecam zreszta wszystkim te wyklady. Duzo ,duzo zdrowia zycze dla Was. doczytalam,ze bralas antybiotyki..to teraz koniecznie odbuduj swoja flore bakteryjna jelitowa i nie probiotykami z apteki-znow mleko ale zsiadle, kwasne te od gospodarskiej krowki,to wazne, ewentualnie potem jak nie masz mozliwosci zsiadle mleko ze sklepu... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 20, 2019 Author Share Posted December 20, 2019 Dnia 19.12.2019 o 18:36, beataczl napisał: smutno czytac takie wiadomosci mari :( mari dla Ciebie i Łatusia konieczna wit. d3 plus K2. wszystkie choroby to brak wit. D3, powinniscie brac bardzo duze dawki ,nie te przyslowiowe 2000 j. ale np. 10000 albo wiecej./w aptece raczj nie kupisz ,raczej w necie np.w sklepie visanto Jurka Zieby/ wit. d3 odpowiada za 2000 receptorow naszego organizmu , inaczej mowiac jej brak powoduje spadek naszej odpornosci i powoduje choroby z grupy autoagresywnej,organizm atakuje sam siebie krotko mowiac. A jeszcze teraz gdy brak slonca ...jedz duzo masla,jajek na miekko,mleko prosto od krowy , masz taka mozliwosc tam u siebie na miejscu?kupic od gospodarza? gdybys miala czas to prosze popatrz w necie na wyklady dr Huberta Czerniaka jest tez o tarczycy i inne ,bardzo ciekawe i pomocne:) polecam zreszta wszystkim te wyklady. Duzo ,duzo zdrowia zycze dla Was. doczytalam,ze bralas antybiotyki..to teraz koniecznie odbuduj swoja flore bakteryjna jelitowa i nie probiotykami z apteki-znow mleko ale zsiadle, kwasne te od gospodarskiej krowki,to wazne, ewentualnie potem jak nie masz mozliwosci zsiadle mleko ze sklepu... Biorę wit. D3 + K2 w kroplach, dużą dawkę, bo w badaniach ze szpitala wyszedł mi niedobór D3 ( unikam słońca, bo robi mi się słabo, więc nie tylko zimą mam niedobór D3). Dziękuję za rady, postaram się je zastosować, choć nie będzie łatwo. Niestety źle jest z Maksiem, choć jest w całkiem dobrej kondycji i ma apetyt...bardzo szybko rośnie guz, już jest wyczuwalny także od strony zewnętrznej. Maksio dostaje zastrzyki przeciwbólowe. Dzisiaj rano, kiedy odwrócił głowę od jedzenia myślałam, że trzeba nam jechać do gabinetu, ale on chyba widząc moją rozpacz i łzy zaczął jeść. Nie chcę, żeby cierpiał, nie chcę, żeby umierał śmiercią głodową i choć serce pęka, krzyczy "nie!", to wiem, że stoję na progu "tej decyzji", najtrudniejszej. Wiem, że muszę to zrobić, żeby nie cierpiał, ale czy to już? czy jeszcze kilka dni? Rok temu 16 grudnia pożegnałam Puszka[*], 19 grudnia MIłeczkę [*], dwa lata temu w czasie świąt w szpitalu umierał mój Tato....i trzecie z kolei Boże Narodzenie przepłakane :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 20, 2019 Share Posted December 20, 2019 mari, bardzo współczuję sytuacji. Zawsze się wydaje ,że to jeszcze nie teraz. Dopóki piesio je i nie widać po nim bólu, to niech będzie z Tobą. Trzymaj się dobra kobieto. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 21, 2019 Author Share Posted December 21, 2019 9 godzin temu, Poker napisał: mari, bardzo współczuję sytuacji. Zawsze się wydaje ,że to jeszcze nie teraz. Dopóki piesio je i nie widać po nim bólu, to niech będzie z Tobą. Trzymaj się dobra kobieto. Maksio był na krótkim spacerku, potem zjadł śniadanie...ale leży, stęka i cicho jęczy :( dostał rano zastrzyk przeciwbólowy, ale nie widać, żeby działał :( wydaje mi się, że to są takie ataki bólu :( serce mi się rozerwie, nie chcę, żeby cierpiał tylko po to, żeby ze mną być.... ale może on chce żyć? Apetyt ma, tylko widać po nim ból :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 21, 2019 Share Posted December 21, 2019 Jeżeli to jest sprawa dni, to bym mu ulżyla zanim będzie cierpiał jeszcze bardziej. On może się starać dla Ciebie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted December 21, 2019 Share Posted December 21, 2019 34 minuty temu, Poker napisał: Jeżeli to jest sprawa dni, to bym mu ulżyla zanim będzie cierpiał jeszcze bardziej. On może się starać dla Ciebie. serce pęka, ale też tak myślę :( mari, tak mi przykro, że kolejne święta nie są czasem beztroski i relaksu :( bardzo mocno przytulam Cię do serca i Twoje ogony!! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 21, 2019 Author Share Posted December 21, 2019 Maksio [*] już biega bez bólu i cierpienia... To ostatnie zdjęcia Maksia, przed godziną 11 wtulony we mnie jak dziecko zasnął Maksiunio cichutko :( Był dzielny i starał się dla mnie, nawet jadł zachęcony, ale cichutko jęczał z bólu, miał ataki silnego bólu, zastrzyki nie pomagały... ten ostatni raz wniesiony po schodach nie chciał wejść do domu, patrzył na mnie...psiaki wyszły, jakby go chciały pożegnać :( zawiozłam więc kochanego Maksia na zastrzyk, który ból uśmierzył na zawsze.... tylko mojego bólu nie da się uśmierzyć :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 21, 2019 Share Posted December 21, 2019 mari... :( Bardzo mi przykro... :( To jest bardzo trudna decyzja, ale właściwa. Kiedyś z Maksiem się spotkacie, podziękuje... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 21, 2019 Share Posted December 21, 2019 Bardzo współczuję. Dobrze jednak , że Maksio już nie cierpi. Trzymaj się mari, masz jeszcze tyle stworzeń pod opieką, masz dla kogo żyć. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted December 21, 2019 Share Posted December 21, 2019 Bardzo mi przykro z powodu Maksia. Wiem co teraz czujesz. Aż za dobrze wiem. Bardzo mądrze napisałaś "nie chcę, żeby cierpiał tylko po to, żeby ze mną być....". Tą zasadą powinno się kierować w przypadku ciężkich chorób naszych zwierząt, ale wiadomo, że to nie łatwe. Najważniejsza jest jakość życia, a nie jego długość. Kochałaś (kochasz) Maksia, on to wiedział i był z Tobą szczęśliwy. Życie skazało go na tę chorobę. Po prostu przyszedł jego czas i jedyne co można było zrobić to zminimalizować jego cierpienie, co Ci się udało. Dobrze, że zdiagnozowanie Twojej choroby powoli, ale porusza się na przód. Dużo, dużo zdrowia życzę. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
beataczl Posted December 22, 2019 Share Posted December 22, 2019 mari - kochana placze razem z Toba... Maksiu [*] 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 23, 2019 Share Posted December 23, 2019 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 25, 2019 Author Share Posted December 25, 2019 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 28, 2019 Author Share Posted December 28, 2019 dostał Miluś na święta nowe posłanko....i wybuchło ! Dobrze, że biedny, ślepy staruszek nie odniósł żadnych obrażeń ;) przecież chyba nikt nie pomyślał, że taki stareńki ślepuś mógłby zawinić w tej sprawie... ;) Jak widać, życie "popycha do przodu", i chyba dobrze, ze Miluś zadbał, żebym nie miała za dużo czasu na rozmyślania w święta 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 28, 2019 Share Posted December 28, 2019 Ehhh te dziadeczki. Milusiowi wybuchło spanko ,a naszemu Dolarkowi wyleciało w nocy przodem i tyłem. Zadeptał całą zawartością pralnię , kuchnię i kawał salonu. Sprzątania miałam na ponad godzinę. Byle do nowego roku , a potem będzie jeszcze lepiej :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted December 31, 2019 Share Posted December 31, 2019 Miluś, nie wiem co powiedzieć:) Życzę zdrowia, zdrowia, zdrowia na cały 2020r! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 31, 2019 Share Posted December 31, 2019 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted December 31, 2019 Author Share Posted December 31, 2019 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Figunia Posted December 31, 2019 Share Posted December 31, 2019 I ja przybiegam z życzeniami, aby ten Nowy Rok przyniósł Tobie Mari, oraz calej Twojej Rodzinie, jak najwięcej słonecznych, dobrych dni, w zdrowiu! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.