Jump to content
Dogomania

Tymczasy wcale nie tymczasowe czyli gromadka psiaków szuka domków


Recommended Posts

Szczeniaczki wczoraj zostały zaszczepione, powoli weryfikowane są domki, które dostąpią szczęścia ich adopcji. Na razie dwie wspaniałe adopcje z ich ogłoszeń ( jedna w niedziele, druga wczoraj) to domki, które "odstąpiłam" dwóm ślicznym czekoladowym ponad 2-miesięcznym sunieczkom - pewna starsza pani znów "upilnowała sobie suczkę":(

63b2b2d5a71e.jpg

to te dwie sunieczki, jedna była u mnie od niedzieli....no i przy pożegnaniu Kasia bardzo płakała :(

Niestety stan Węgielka uległ pogorszeniu na tyle, że zbliża się pora, kiedy jego życie  będzie już tylko cierpieniem. Dostaliśmy z Węgielkiem trochę czasu dla siebie ( on do tego jeszcze dostał leki przeciwbólowe), jutro o 13.15 ma ten ostatni zastrzyk, tak zapisano w kalendarzu wetki. Po ponad 11 latach nie potrafię sobie wyobrazić domu bez Węgielka, ale ten straszny  guz odrasta bardzo szybko, jest wielki i Węgielek zaczyna cierpieć. Nie chcę, żeby cierpiał, więc niech mnie boli, on niech będzie szczęśliwy.

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.07.2019 o 15:24, Poker napisał:

mari23, jesteś WIELKA. Myślisz u ukochanym zwierzaczku ,a nie o sobie. I tak powinno w tym przypadku być, bo to my , ludzie, odpowiadamy za ich los.

Również tak uważam i też to najbardziej mnie pociesza po stracie zwierzaka...

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

odchorowałam chyba to wszystko w końcu ja sama :(  Antybiotyk rozmiarów dębowych żołędzi ma mnie postawić na nogi, przez 3 dni leżałam z taką temperaturą, że myślałam sobie "kto się zaopiekuje moja gromadką, jak umrę..." ale żyję :) słaba, obolała bardzo - jestem :)psiaki nie zostały bez opieki :)

Trójka szczeniaków w fajnych domkach, pomimo trzech ogłoszeń - reszta czeka.....telefony są, owszem, ale.....porażające :( :( jestem załamana lekkomyślnością niektórych ludzi :(

Link to comment
Share on other sites

oj, i na moją głupotę lek by się przydał ;) dzisiaj trzy wspaniałe rodziny zabrały trójkę szczeniąt, naprawdę dobre domy i mądre.... a ja zamiast się cieszyć rozpamiętuję wtulone w nowych państwa przestraszone spojrzenia sunieczek.... i nieustająco utkwione we mnie spojrzenie ich mamy.... nadzorująca adopcje pani Kinga śmieje się, że Kropka znęca się nade mną psychicznie..... a ona wciąż patrzy..... i ja we wtorek mam przekazać pani Kindze ostatnie z dzieci Kropki....  miałam szczenięta w DT, ale takie podrzucone w kartonie, wywalone pod płotem, raz mama z córeczką, ale starszą.... a tu takie dzieci muszę zabrać dla dobra ich mamy, ona potrzebuje nie tylko sterylki, ale mastektomii :(

53220678ede3.jpg

ta do wtorku z mamusią

8a5ec16b10f5.jpg

ta dzisiaj pojechała

460719df0eeb.jpg

i ta dzisiaj pojechała

d0e25424c274.jpg

Kropka koniecznie też chciała fotkę, to jeszcze przed oddaniem szczeniaków, teraz jest smutna :(

621f0bcd63af.jpg

a ten jednooki jegomość na szczęście wrócił do swojego domu, rozpoznałam go po braku oka, nie pierwszy raz odbierali ode mnie jego i drugiego - yorka też bez oka,,, ech, ludzie...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
Dnia 13.07.2019 o 23:06, mari23 napisał:

odchorowałam chyba to wszystko w końcu ja sama :(  Antybiotyk rozmiarów dębowych żołędzi ma mnie postawić na nogi, przez 3 dni leżałam z taką temperaturą, że myślałam sobie "kto się zaopiekuje moja gromadką, jak umrę..." ale żyję :) słaba, obolała bardzo - jestem :)psiaki nie zostały bez opieki :)

Nie masz wyjścia - musisz żyć w zdrowiu najmniej te sto lat;)

Dnia 14.07.2019 o 22:01, mari23 napisał:

Kropka koniecznie też chciała fotkę, to jeszcze przed oddaniem szczeniaków, teraz jest smutna :(

Biedna:( Płaci cenę za ludzką nieodpowiedzialność:/

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 29.08.2019 o 17:40, Maciek777 napisał:

Nie masz wyjścia - musisz żyć w zdrowiu najmniej te sto lat;)

nie mam wyjścia, ale rozłożyło mnie na dobre, nawet na oddział reumatologii trafiłam, przebadali mnie w szpitalu, a diagnozy wciąż nie ma :(

Najważniejsze, że temperatura spadła i mogę chodzić :) po 6 tygodniach na antybiotykach słaba trochę jestem, ale najważniejsze, że jest poprawa :)

Dobrze, że psiaki akurat poważnie  nie chorują i nie licząc stałych dolegliwości i staruszkowych problemów to nic dramatycznego się nie dzieje. Z Czarusiowym uchem chodzimy tylko do wetki.

ccebfde1fb15.jpg

A jako reprezentantkę psich seniorów wybrałam tę jedyną rasową ;)

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Poker napisał:

Mari , a nie podłapałaś boreliozy albo chlamydii?

testy na boreliozę wyszły pozytywne, IgM 92,9, ale zanim otrzymałam ten wynik padła inna diagnoza, dr reumatolog poznawszy moją historię chorób od dzieciństwa uznała, że to toczeń, zabrała mnie do szpitala na badania, miałam też powtórkę testów w kierunku boreliozy, jutro się dowiem, jakie są wyniki i diagnoza. Poniedziałek: To nie toczeń, pani doktor wypisuje mnie z reumatologii. Wynik szpitalnego testu Elisse na boreliozę wysoki, niestety nie zrobili testu western-blot , muszę znów zrobić prywatnie.

Kleszcza nie miałam, więc nie wiem skąd by się ta borelioza wzięła, ale wynik na to wskazuje i objawy też, niestety nerki po latach remisji choroby chyba się "odezwały" :( mam skierowanie do poradni nefrologicznej.

Podzielę się zdjęciami Megi - jednej ze szczęśliwej siódemki szczeniaków:

51ceb489453a.jpg

1e07006939d2.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ojej! Marii to chyba nie są najlepsze wiadomości , współczuję :(     ostatnio dość często, niestety słyszę o boreliozie i niestety sama u siebie mam obawy,  pamiętam ukąszenie kleszcza jakieś 2-3lata temu, a stawy mnie bolą, czasem dość mocno, ale temperatury nie mam, jakie jeszcze miałaś obawy?

Dnia 1.09.2019 o 17:07, Poker napisał:

Mari , a nie podłapałaś boreliozy albo chlamydii?

Ale trafna diagnoza!  tak, tylko ... po objawachspoko.gif

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...
Dnia 1.09.2019 o 21:51, mari23 napisał:

testy na boreliozę wyszły pozytywne, IgM 92,9, ale zanim otrzymałam ten wynik padła inna diagnoza, dr reumatolog poznawszy moją historię chorób od dzieciństwa uznała, że to toczeń, zabrała mnie do szpitala na badania, miałam też powtórkę testów w kierunku boreliozy, jutro się dowiem, jakie są wyniki i diagnoza. Poniedziałek: To nie toczeń, pani doktor wypisuje mnie z reumatologii. Wynik szpitalnego testu Elisse na boreliozę wysoki, niestety nie zrobili testu western-blot , muszę znów zrobić prywatnie.

Kleszcza nie miałam, więc nie wiem skąd by się ta borelioza wzięła, ale wynik na to wskazuje i objawy też, niestety nerki po latach remisji choroby chyba się "odezwały" :( mam skierowanie do poradni nefrologicznej.

O kurczę:( Teraz musisz postawić siebie na pierwszym miejscu i sama się wykurować. Jesteś silna więc będzie dobrze, ale i tak nie zaszkodzi życzyć Ci zdrowia!

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 6.09.2019 o 11:35, anica napisał:

Ojej! Marii to chyba nie są najlepsze wiadomości , współczuję :(     ostatnio dość często, niestety słyszę o boreliozie i niestety sama u siebie mam obawy,  pamiętam ukąszenie kleszcza jakieś 2-3lata temu, a stawy mnie bolą, czasem dość mocno, ale temperatury nie mam, jakie jeszcze miałaś obawy?

Ale trafna diagnoza!  tak, tylko ... po objawachspoko.gif

okazuje się, że pomimo pozytywnych testów diagnoza nie jest jednoznaczna, a właściwie wciąż jej nie ma :(

Dnia 29.09.2019 o 23:08, Maciek777 napisał:

O kurczę:( Teraz musisz postawić siebie na pierwszym miejscu i sama się wykurować. Jesteś silna więc będzie dobrze, ale i tak nie zaszkodzi życzyć Ci zdrowia!

kuruję się, choć sił brak do wielu badań i wyjazdów :( diagnozy wciąż nie ma, każdy ze specjalistów uważa, że to nie "to" i odsyła do drugiego, drugi do trzeciego, trzeci do pierwszego.... brak diagnozy, bez leczenia czekam na powtórkę badań i kolejne terminy wizyt..... wiecie co? wolę jednak wizyty u weta - JEDEN specjalista od całego psa ;)

Na szczęście psiaki w miarę dobrze ( jak na swój wiek i jesienne pluchy).

Łatuś tylko jakiś osowiały, ale badania niczego złego nie wykazały ( poza niedoczynnością tarczycy, którą cały czas leczymy).

Wiadomo, Maksia i Kajtusia bolą stawy, Czarka i Pirata  uszy, ale to wszystko "drobiazgi" i oby tak zostało. Pomimo ogłoszeń domku nikt nie znalazł, ale też i nikt nie przybył. We wrześniu psiaki miały szczepienia, wcześniej odrobaczanie i zakrapianie - i tak upływa spokojne życie psich nastolatków.

Kajtek, Betty, Łatek, Cezar-Czarek, Misiek, Pirat, Pikuś, Maks, Miluś, Morelka - oto moje skarby.

A to trzy biedaki, którym los zgotował utratę domu :( jeśli go nie znajdą - pewnie trafią do mnie, choć dwa to młode psy, Nero to pies patologii, mix husky - ofiara rozwodu, stary Tajson - sierota :(

https://www.olx.pl/oferta/2-letni-mix-owczarka-i-husky-pilnie-szuka-domu-CID103-IDBApmW.html

https://www.olx.pl/oferta/nero-mlody-mix-owczarek-niemiecki-kaukaski-szuka-domu-CID103-IDBTMSt.html

https://www.olx.pl/oferta/pies-czeka-na-czlowieka-pomoz-sierocie-by-nie-byl-sam-CID103-IDBmkeG.html

Link to comment
Share on other sites

To trochę chore, że trzeba życzyć szybkiej diagnozy w tych naszych chorych szpitalach, ale chyba nie ma wyjścia więc i ja przyłączam się do życzeń...

Tak, chciałoby się by i ludzie mieli takiego swojego weterynarza - jednego specjalistę od wszystkiego:D

Cieszę się, że i psiaki się ładnie trzymają:) 

Ogłoszenie huskiego już nieaktualne czyli co się z nim stało? I biedna ta dwójka :(

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
Dnia 16.10.2019 o 19:53, Maciek777 napisał:

To trochę chore, że trzeba życzyć szybkiej diagnozy w tych naszych chorych szpitalach, ale chyba nie ma wyjścia więc i ja przyłączam się do życzeń...

Tak, chciałoby się by i ludzie mieli takiego swojego weterynarza - jednego specjalistę od wszystkiego:D

Cieszę się, że i psiaki się ładnie trzymają:) 

Ogłoszenie huskiego już nieaktualne czyli co się z nim stało? I biedna ta dwójka :(

Dla mix huskiego znalazł się domek z ogłoszenia, dom jednorodzinny, termin przekazania państwo już z właścicielką uzgodnią sobie.

I stał się cud - stary, wielki, czarny Tajson znalazł dom !!! Nie z ogłoszenia, po prostu znajoma wzruszona jego losem zdecydowała się go adoptować, załatwiłam nawet ogromną budę gratis od mojego sąsiada, ale Tajson woli być w domu z ludźmi :)

Tak więc dwa ogłoszenia nieaktualne, został tylko pies patologii :( jest jedna osoba zainteresowana, tu z sąsiedniej miejscowości, nie z ogłoszenia, jest nadzieja na domek.

74b85c4035c5.jpg

b53461399fc8.jpg

7f0dbd16fb86.jpg

1b82398716e7.jpg

240d9903f29b.jpg

A to krótka historyjka obrazkowa - dwutygodniowy tymczas rzadko się zdarza - zabrany z ulicy, wykastrowany, nie zdążyłam zrobić ogłoszeń, jak znalazł cudowny dom dzięki naszej pali weterynarz .

Wracając do mojej diagnozy - wciąż jej nie ma, jutro jadę na badania, wynik 14.11. - ale czy diagnoza będzie, tego nie wiem. Nie czuję się zbyt dobrze, ale co najważniejsze - jestem "na chodzie" :)

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...