mari23 Posted July 4, 2019 Author Share Posted July 4, 2019 Szczeniaczki wczoraj zostały zaszczepione, powoli weryfikowane są domki, które dostąpią szczęścia ich adopcji. Na razie dwie wspaniałe adopcje z ich ogłoszeń ( jedna w niedziele, druga wczoraj) to domki, które "odstąpiłam" dwóm ślicznym czekoladowym ponad 2-miesięcznym sunieczkom - pewna starsza pani znów "upilnowała sobie suczkę":( to te dwie sunieczki, jedna była u mnie od niedzieli....no i przy pożegnaniu Kasia bardzo płakała :( Niestety stan Węgielka uległ pogorszeniu na tyle, że zbliża się pora, kiedy jego życie będzie już tylko cierpieniem. Dostaliśmy z Węgielkiem trochę czasu dla siebie ( on do tego jeszcze dostał leki przeciwbólowe), jutro o 13.15 ma ten ostatni zastrzyk, tak zapisano w kalendarzu wetki. Po ponad 11 latach nie potrafię sobie wyobrazić domu bez Węgielka, ale ten straszny guz odrasta bardzo szybko, jest wielki i Węgielek zaczyna cierpieć. Nie chcę, żeby cierpiał, więc niech mnie boli, on niech będzie szczęśliwy. 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 4, 2019 Share Posted July 4, 2019 mari23, jesteś WIELKA. Myślisz u ukochanym zwierzaczku ,a nie o sobie. I tak powinno w tym przypadku być, bo to my , ludzie, odpowiadamy za ich los. 3 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted July 5, 2019 Share Posted July 5, 2019 15 godzin temu, Poker napisał: mari23, jesteś WIELKA. Myślisz u ukochanym zwierzaczku ,a nie o sobie. I tak powinno w tym przypadku być, bo to my , ludzie, odpowiadamy za ich los. P podpisuję się pod tym co napisała Poker Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiuniab Posted July 5, 2019 Share Posted July 5, 2019 15 godzin temu, Poker napisał: mari23, jesteś WIELKA. Myślisz u ukochanym zwierzaczku ,a nie o sobie. I tak powinno w tym przypadku być, bo to my , ludzie, odpowiadamy za ich los. P podpisuję się pod tym co napisała Poker Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted July 8, 2019 Author Share Posted July 8, 2019 znaleziony - styczeń 2007r. Węgielek [*] 05.07.2019 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 8, 2019 Share Posted July 8, 2019 Kolejny szczęściarz, który przeżył wspaniałe 12,5 lat kochany przez Was. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted July 9, 2019 Share Posted July 9, 2019 Dnia 4.07.2019 o 15:24, Poker napisał: mari23, jesteś WIELKA. Myślisz u ukochanym zwierzaczku ,a nie o sobie. I tak powinno w tym przypadku być, bo to my , ludzie, odpowiadamy za ich los. Również tak uważam i też to najbardziej mnie pociesza po stracie zwierzaka... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted July 13, 2019 Author Share Posted July 13, 2019 odchorowałam chyba to wszystko w końcu ja sama :( Antybiotyk rozmiarów dębowych żołędzi ma mnie postawić na nogi, przez 3 dni leżałam z taką temperaturą, że myślałam sobie "kto się zaopiekuje moja gromadką, jak umrę..." ale żyję :) słaba, obolała bardzo - jestem :)psiaki nie zostały bez opieki :) Trójka szczeniaków w fajnych domkach, pomimo trzech ogłoszeń - reszta czeka.....telefony są, owszem, ale.....porażające :( :( jestem załamana lekkomyślnością niektórych ludzi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 13, 2019 Share Posted July 13, 2019 mari , kuruj się , nie możesz za długo chorować. Tyle lat pomagamy zwierzakom ,ale do ludzkiej głupoty nie możemy się przyzwyczaić. podobno nie ma na nią leku. A szkoda. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted July 14, 2019 Author Share Posted July 14, 2019 oj, i na moją głupotę lek by się przydał ;) dzisiaj trzy wspaniałe rodziny zabrały trójkę szczeniąt, naprawdę dobre domy i mądre.... a ja zamiast się cieszyć rozpamiętuję wtulone w nowych państwa przestraszone spojrzenia sunieczek.... i nieustająco utkwione we mnie spojrzenie ich mamy.... nadzorująca adopcje pani Kinga śmieje się, że Kropka znęca się nade mną psychicznie..... a ona wciąż patrzy..... i ja we wtorek mam przekazać pani Kindze ostatnie z dzieci Kropki.... miałam szczenięta w DT, ale takie podrzucone w kartonie, wywalone pod płotem, raz mama z córeczką, ale starszą.... a tu takie dzieci muszę zabrać dla dobra ich mamy, ona potrzebuje nie tylko sterylki, ale mastektomii :( ta do wtorku z mamusią ta dzisiaj pojechała i ta dzisiaj pojechała Kropka koniecznie też chciała fotkę, to jeszcze przed oddaniem szczeniaków, teraz jest smutna :( a ten jednooki jegomość na szczęście wrócił do swojego domu, rozpoznałam go po braku oka, nie pierwszy raz odbierali ode mnie jego i drugiego - yorka też bez oka,,, ech, ludzie... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted July 15, 2019 Share Posted July 15, 2019 cudne szczeniorki, domy dobre to będzie dobrze :) a Kropeczka taka urokliwa, kiedy operacja ? 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted August 29, 2019 Share Posted August 29, 2019 Dnia 13.07.2019 o 23:06, mari23 napisał: odchorowałam chyba to wszystko w końcu ja sama :( Antybiotyk rozmiarów dębowych żołędzi ma mnie postawić na nogi, przez 3 dni leżałam z taką temperaturą, że myślałam sobie "kto się zaopiekuje moja gromadką, jak umrę..." ale żyję :) słaba, obolała bardzo - jestem :)psiaki nie zostały bez opieki :) Nie masz wyjścia - musisz żyć w zdrowiu najmniej te sto lat;) Dnia 14.07.2019 o 22:01, mari23 napisał: Kropka koniecznie też chciała fotkę, to jeszcze przed oddaniem szczeniaków, teraz jest smutna :( Biedna:( Płaci cenę za ludzką nieodpowiedzialność:/ 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted September 1, 2019 Author Share Posted September 1, 2019 Dnia 29.08.2019 o 17:40, Maciek777 napisał: Nie masz wyjścia - musisz żyć w zdrowiu najmniej te sto lat;) nie mam wyjścia, ale rozłożyło mnie na dobre, nawet na oddział reumatologii trafiłam, przebadali mnie w szpitalu, a diagnozy wciąż nie ma :( Najważniejsze, że temperatura spadła i mogę chodzić :) po 6 tygodniach na antybiotykach słaba trochę jestem, ale najważniejsze, że jest poprawa :) Dobrze, że psiaki akurat poważnie nie chorują i nie licząc stałych dolegliwości i staruszkowych problemów to nic dramatycznego się nie dzieje. Z Czarusiowym uchem chodzimy tylko do wetki. A jako reprezentantkę psich seniorów wybrałam tę jedyną rasową ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted September 1, 2019 Share Posted September 1, 2019 Mari , a nie podłapałaś boreliozy albo chlamydii? 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted September 1, 2019 Author Share Posted September 1, 2019 21 godzin temu, Poker napisał: Mari , a nie podłapałaś boreliozy albo chlamydii? testy na boreliozę wyszły pozytywne, IgM 92,9, ale zanim otrzymałam ten wynik padła inna diagnoza, dr reumatolog poznawszy moją historię chorób od dzieciństwa uznała, że to toczeń, zabrała mnie do szpitala na badania, miałam też powtórkę testów w kierunku boreliozy, jutro się dowiem, jakie są wyniki i diagnoza. Poniedziałek: To nie toczeń, pani doktor wypisuje mnie z reumatologii. Wynik szpitalnego testu Elisse na boreliozę wysoki, niestety nie zrobili testu western-blot , muszę znów zrobić prywatnie. Kleszcza nie miałam, więc nie wiem skąd by się ta borelioza wzięła, ale wynik na to wskazuje i objawy też, niestety nerki po latach remisji choroby chyba się "odezwały" :( mam skierowanie do poradni nefrologicznej. Podzielę się zdjęciami Megi - jednej ze szczęśliwej siódemki szczeniaków: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted September 6, 2019 Share Posted September 6, 2019 Ojej! Marii to chyba nie są najlepsze wiadomości , współczuję :( ostatnio dość często, niestety słyszę o boreliozie i niestety sama u siebie mam obawy, pamiętam ukąszenie kleszcza jakieś 2-3lata temu, a stawy mnie bolą, czasem dość mocno, ale temperatury nie mam, jakie jeszcze miałaś obawy? Dnia 1.09.2019 o 17:07, Poker napisał: Mari , a nie podłapałaś boreliozy albo chlamydii? Ale trafna diagnoza! tak, tylko ... po objawach 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted September 29, 2019 Share Posted September 29, 2019 Dnia 1.09.2019 o 21:51, mari23 napisał: testy na boreliozę wyszły pozytywne, IgM 92,9, ale zanim otrzymałam ten wynik padła inna diagnoza, dr reumatolog poznawszy moją historię chorób od dzieciństwa uznała, że to toczeń, zabrała mnie do szpitala na badania, miałam też powtórkę testów w kierunku boreliozy, jutro się dowiem, jakie są wyniki i diagnoza. Poniedziałek: To nie toczeń, pani doktor wypisuje mnie z reumatologii. Wynik szpitalnego testu Elisse na boreliozę wysoki, niestety nie zrobili testu western-blot , muszę znów zrobić prywatnie. Kleszcza nie miałam, więc nie wiem skąd by się ta borelioza wzięła, ale wynik na to wskazuje i objawy też, niestety nerki po latach remisji choroby chyba się "odezwały" :( mam skierowanie do poradni nefrologicznej. O kurczę:( Teraz musisz postawić siebie na pierwszym miejscu i sama się wykurować. Jesteś silna więc będzie dobrze, ale i tak nie zaszkodzi życzyć Ci zdrowia! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 5, 2019 Author Share Posted October 5, 2019 Dnia 6.09.2019 o 11:35, anica napisał: Ojej! Marii to chyba nie są najlepsze wiadomości , współczuję :( ostatnio dość często, niestety słyszę o boreliozie i niestety sama u siebie mam obawy, pamiętam ukąszenie kleszcza jakieś 2-3lata temu, a stawy mnie bolą, czasem dość mocno, ale temperatury nie mam, jakie jeszcze miałaś obawy? Ale trafna diagnoza! tak, tylko ... po objawach okazuje się, że pomimo pozytywnych testów diagnoza nie jest jednoznaczna, a właściwie wciąż jej nie ma :( Dnia 29.09.2019 o 23:08, Maciek777 napisał: O kurczę:( Teraz musisz postawić siebie na pierwszym miejscu i sama się wykurować. Jesteś silna więc będzie dobrze, ale i tak nie zaszkodzi życzyć Ci zdrowia! kuruję się, choć sił brak do wielu badań i wyjazdów :( diagnozy wciąż nie ma, każdy ze specjalistów uważa, że to nie "to" i odsyła do drugiego, drugi do trzeciego, trzeci do pierwszego.... brak diagnozy, bez leczenia czekam na powtórkę badań i kolejne terminy wizyt..... wiecie co? wolę jednak wizyty u weta - JEDEN specjalista od całego psa ;) Na szczęście psiaki w miarę dobrze ( jak na swój wiek i jesienne pluchy). Łatuś tylko jakiś osowiały, ale badania niczego złego nie wykazały ( poza niedoczynnością tarczycy, którą cały czas leczymy). Wiadomo, Maksia i Kajtusia bolą stawy, Czarka i Pirata uszy, ale to wszystko "drobiazgi" i oby tak zostało. Pomimo ogłoszeń domku nikt nie znalazł, ale też i nikt nie przybył. We wrześniu psiaki miały szczepienia, wcześniej odrobaczanie i zakrapianie - i tak upływa spokojne życie psich nastolatków. Kajtek, Betty, Łatek, Cezar-Czarek, Misiek, Pirat, Pikuś, Maks, Miluś, Morelka - oto moje skarby. A to trzy biedaki, którym los zgotował utratę domu :( jeśli go nie znajdą - pewnie trafią do mnie, choć dwa to młode psy, Nero to pies patologii, mix husky - ofiara rozwodu, stary Tajson - sierota :( https://www.olx.pl/oferta/2-letni-mix-owczarka-i-husky-pilnie-szuka-domu-CID103-IDBApmW.html https://www.olx.pl/oferta/nero-mlody-mix-owczarek-niemiecki-kaukaski-szuka-domu-CID103-IDBTMSt.html https://www.olx.pl/oferta/pies-czeka-na-czlowieka-pomoz-sierocie-by-nie-byl-sam-CID103-IDBmkeG.html Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted October 6, 2019 Share Posted October 6, 2019 Szkoda ,że nie ma diagnozy , bo to już by była połowa sukcesu. A co się dzieje z Kropką ? adoptowana? nie ma jej na stanie. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted October 7, 2019 Share Posted October 7, 2019 Mari, kochana życzę Ci jak najszybciej tej diagnozy i oby była trafna! dużo Zdrówka, Zdróweczka 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted October 10, 2019 Share Posted October 10, 2019 "Zobaczyłam " Cię mari23 na wątku Argo, zajrzałam z nadzieję, że czujesz się lepiej i tu dalas o tym znać ... serdecznie pozdrawiam 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maciek777 Posted October 16, 2019 Share Posted October 16, 2019 To trochę chore, że trzeba życzyć szybkiej diagnozy w tych naszych chorych szpitalach, ale chyba nie ma wyjścia więc i ja przyłączam się do życzeń... Tak, chciałoby się by i ludzie mieli takiego swojego weterynarza - jednego specjalistę od wszystkiego:D Cieszę się, że i psiaki się ładnie trzymają:) Ogłoszenie huskiego już nieaktualne czyli co się z nim stało? I biedna ta dwójka :( 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mari23 Posted October 30, 2019 Author Share Posted October 30, 2019 Dnia 16.10.2019 o 19:53, Maciek777 napisał: To trochę chore, że trzeba życzyć szybkiej diagnozy w tych naszych chorych szpitalach, ale chyba nie ma wyjścia więc i ja przyłączam się do życzeń... Tak, chciałoby się by i ludzie mieli takiego swojego weterynarza - jednego specjalistę od wszystkiego:D Cieszę się, że i psiaki się ładnie trzymają:) Ogłoszenie huskiego już nieaktualne czyli co się z nim stało? I biedna ta dwójka :( Dla mix huskiego znalazł się domek z ogłoszenia, dom jednorodzinny, termin przekazania państwo już z właścicielką uzgodnią sobie. I stał się cud - stary, wielki, czarny Tajson znalazł dom !!! Nie z ogłoszenia, po prostu znajoma wzruszona jego losem zdecydowała się go adoptować, załatwiłam nawet ogromną budę gratis od mojego sąsiada, ale Tajson woli być w domu z ludźmi :) Tak więc dwa ogłoszenia nieaktualne, został tylko pies patologii :( jest jedna osoba zainteresowana, tu z sąsiedniej miejscowości, nie z ogłoszenia, jest nadzieja na domek. A to krótka historyjka obrazkowa - dwutygodniowy tymczas rzadko się zdarza - zabrany z ulicy, wykastrowany, nie zdążyłam zrobić ogłoszeń, jak znalazł cudowny dom dzięki naszej pali weterynarz . Wracając do mojej diagnozy - wciąż jej nie ma, jutro jadę na badania, wynik 14.11. - ale czy diagnoza będzie, tego nie wiem. Nie czuję się zbyt dobrze, ale co najważniejsze - jestem "na chodzie" :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted October 30, 2019 Share Posted October 30, 2019 mari, niech moc będzie z Tobą! Duuuużo zdrowia! Trzymam kciuki za jurzejsze badania, oby było już coś wiadomo... Widzę jednak, że mimo swojej choroby nie zapominasz o braciach mniejszych i nadal je ratujesz... Brak mi słów :) Niech dobro do Ciebie wróci! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Aldrumka Posted October 30, 2019 Share Posted October 30, 2019 to czekamy na wyniki trzymając kciuki za wdrożenie (po diagnozie) wreszcie skutecznego leczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.