RPG Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 Masz szczescie , z takimi burkami wsiowymi to roznie bywa . Twoje dzieciaczki sliczne jak zawsze , zdjecia tez . Co do Garncarza ja nie slyszalam zadnej zlej opinii . Bylam zaskoczona fachowoscia . Wiem tez , zeby gdybym pojechala ta od razu oszczedzialabym spro nerwow i jeszcze wiecej pieniedzy .Bylam u weta z 8 razy , zanim ktos mi podpowiedzial Garncarza , do tego masci i krople to latwo policzyc . U Gancarza bylismy 2 razy , stan byl zly wiec dlatego , bo nikt nie leczyl tego co powinien . Ty i tak masz wydatki na rozne karmy to moze tak zaoszczedzisz . Ja w kazdym razie dopiero tam zobaczylam jak sie bada oczy , znaczy jak sie powinno badac Quote
łamAga Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 [url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1170.jpg[/url] Tak w ogóle to wygląda jak takie mini schronisko :roll: ciekawe jak oni karmią te psy i czym skoro jak widać na zdjęciu jeszcze mają wychodek na dworze :roll: ehhhh ludzie są w ogóle nieodpowiedzialni i bez wyobraźni :roll: Quote
Kachna Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 [quote name='"RPG"']Ja w kazdym razie dopiero tam zobaczylam jak sie bada oczy , znaczy jak sie powinno badac[/quote] RPG, możesz opisać jak wyglądało badanie oczu ? My byliśmy u dr. Łobaczewskiej na Bemowie, bo blisko, wg mnie też fachowo badała oczy, ale chciałam porównać ;-) Quote
Tekla64 Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 no zdjecia domowe sa tyz piekne jak na zalaczonych zdjeciach widac spacerowe jak zwykle pieknie pokazuja sylwetke Jarego nie napatrze sie na wasze psiesy hihihi na kazdego psa jest odpowiednia zupelnie wlsana metoda ale nie ona jest najwazniejsza ino efekty bo o nie wlasnie chodzi Quote
kalyna Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 [URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1181.jpg[/URL] i mamo taki kij się nada na rozpałkę czy poszukać większego :D on to ma ogromne zamiłowanie do wielkich kijków :) Quote
motyleqq Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 [quote name='kalyna'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1181.jpg[/URL] i mamo taki kij się nada na rozpałkę czy poszukać większego :D on to ma ogromne zamiłowanie do wielkich kijków :)[/QUOTE] Etna od jakiegoś czasu totalnie oszalała na punkcie patyków i codziennie przynosi jakiś do domu, bo ani myśli oddać mi na dworze jak już znajdzie ten jedyny ;) zbieram na szafie :D Quote
Amber Posted September 14, 2011 Author Posted September 14, 2011 [quote name='RPG']Masz szczescie , z takimi burkami wsiowymi to roznie bywa . Twoje dzieciaczki sliczne jak zawsze , zdjecia tez . Co do Garncarza ja nie slyszalam zadnej zlej opinii . Bylam zaskoczona fachowoscia . Wiem tez , zeby gdybym pojechala ta od razu oszczedzialabym spro nerwow i jeszcze wiecej pieniedzy .Bylam u weta z 8 razy , zanim ktos mi podpowiedzial Garncarza , do tego masci i krople to latwo policzyc . U Gancarza bylismy 2 razy , stan byl zly wiec dlatego , bo nikt nie leczyl tego co powinien . Ty i tak masz wydatki na rozne karmy to moze tak zaoszczedzisz . Ja w kazdym razie dopiero tam zobaczylam jak sie bada oczy , znaczy jak sie powinno badac[/QUOTE] [quote name='Kachna']RPG, możesz opisać jak wyglądało badanie oczu ? My byliśmy u dr. Łobaczewskiej na Bemowie, bo blisko, wg mnie też fachowo badała oczy, ale chciałam porównać ;-)[/QUOTE] O, my też byliśmy u dr Łobaczewskiej właśnie, nie mogłam sobie przypomnieć nazwiska. Taka młoda, ładna babka? Fakt była bardzo dokładna w badaniu. Najpierw zrobiła wywiad czy pies ma alergie itp., potem obejrzała "na oko", wpuściła kontrast i obejrzała raz jeszcze przyrządem. U nas akurat diagnoza nie była trudna, bo grudkowe zapalenie jest dość charakterystyczne. Podobało mi się jak opisywała mi wszystko krok po kroku, pokazała te grudki, żebym wiedziała o czym mówi. Innych wad oka typu entropium nie ma. No i kazała się zgłosić jak skończą się kropelki, które przepisała i wtedy ocenić czy pomogły czy dać coś silniejszego. I teraz nie wiem czy kontynuować leczenie u niej czy iść od nowa do Garncarza? [quote name='Tekla64']no zdjecia domowe sa tyz piekne jak na zalaczonych zdjeciach widac spacerowe jak zwykle pieknie pokazuja sylwetke Jarego nie napatrze sie na wasze psiesy hihihi na kazdego psa jest odpowiednia zupelnie wlsana metoda ale nie ona jest najwazniejsza ino efekty bo o nie wlasnie chodzi[/QUOTE] Dzięki :). Metody staram się dobierać, jedne działają lepiej, inne gorzej... Jak już gdzieś pisałam, Jari jako, że jest moim pierwszym dobermanem jest trochę takim królikiem doświadczalnym :razz: [quote name='kalyna'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1181.jpg[/URL] i mamo taki kij się nada na rozpałkę czy poszukać większego :D on to ma ogromne zamiłowanie do wielkich kijków :)[/QUOTE] [QUOTE]Etna od jakiegoś czasu totalnie oszalała na punkcie patyków i codziennie przynosi jakiś do domu, bo ani myśli oddać mi na dworze jak już znajdzie ten jedyny ;-) zbieram na szafie :-D[/QUOTE] To nie dobrze, że nie chce oddać. Pułapka z patykami polega na tym, że leżą wszędzie i pies podnosząc je z ziemi sam się nagradza i wtedy może stracić zainteresowanie zabawą z właścicielem. Dlatego lepsze są piłki, ale mi się trafił przypadek wybitnie "nie piłkowy". Ja robię tak, że zawsze mam inny, malutki patyczek przy sobie i rzucam go na zakończenie zabawy, Jari go przynosi, chwalę, chowam do nerki, zapinam smycz i idziemy. Tak żeby wiedział, że nawet patyki są moje. I te co są moje są lepsze niż te z ziemi. [quote name='dOgLoV'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1170.jpg[/URL] Tak w ogóle to wygląda jak takie mini schronisko :roll: ciekawe jak oni karmią te psy i czym skoro jak widać na zdjęciu jeszcze mają wychodek na dworze :roll: ehhhh ludzie są w ogóle nieodpowiedzialni i bez wyobraźni :roll:[/QUOTE] To w ogóle takie dziwne miejsce, bo Choszczówka to jest trochę lepsza dzielnica domków jednorodzinnych i wszystkie mają ogrodzenia. Ta chałupa pewnie jest sporo starsza niż inne domy. Ja oczywiście nie stałam tak blisko tego domu jak na zdjęciu, ono było robione na pełnym zoomie obiektywem 55-200. Dziś były by zdjęcia... No właśnie, były by gdybym włożyła do aparatu kartę :p A, że nie włożyłam tak fotek nie ma :splat:. Mam za to opowieść o Fince. Bo tak tylko wiecznie Jari i Jari, a ja mam w domu naprawdę niezwykłego psa. Finka się nie słucha. Finka jest kompletnie głucha, ale nie fizycznie ;). Finka nie podąża tylko chadza własnymi ścieżkami. Ogólnie nie ma co spuszczać jej z flexi bo po prostu sobie pójdzie w długą i nawet tego nie zauważysz jak jej nie ma. Przy obroży ma na stałe zamontowany odblask. Ale to za mało. Ostatnio poszliśmy z TŻ i kompletem psów na nocny spacer po 0:00 na mały sralnik. Jest tam ciemno jak w grobowcu więc Finka dodatkowo miała założoną odblaskową opaskę z diodami led. Nie sposób było jej nie zauważyć. W teorii znaczy się. Puściliśmy wszystkie psy ze smyczy, bo w nocy tam nikt nie chodzi. Nagle słyszę, że Cortina coś wyżera, więc idę ją pogonić. Straciliśmy uwagę na może 1 min. Patrzymy, nie ma Finki... Ale nie ma nigdzie! Nic się nawet nie świeci, a te czerwone diody led są naprawdę dobrze widoczne. Gdzie ona mogła pójść na tych krótkich łapkach? Chodzimy, wołamy (taaa Finkę do se można wołać :lol:), rozdzieliliśmy się, ja w jedną, TŻ w drugą stronę. Chodzę, chodzę... dobrą chwilę, zdążyłam zrobić 2 kółka, nagle widzę jest! Czerwona poświata. A za nią TŻ z Jarim. I gdzie była Finka? TŻ chodził i szukał aż spotkał panów z piwkiem, więc się ich pyta czy widzieli jamnika z diodami led, na to oni, "taak, tam jest taki sklep całodobowy Miś, byliśmy po piwo tam przed chwilą to on tam właśnie siedział pod ladą i karmili go kiełbasą" :evil_lol:. No faktycznie jest sklep... jakieś 300 m od miejsca z którego była początkowo. NIE WIEM jak ona się tam znalazła w tak krótkim czasie i... po co? :lol: Tj. po co to wiem, po kiełbasę :cool3: ale jak i dlaczego tak szybko to do tej pory nie wiem... Mam psa geniusza. Doprawdy :evil_lol: Quote
kalyna Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 Finka poszła po śladzie do.. kiełbaski :D motyleqq to może otworzysz sklep meblowy :D materiałem i dostawą zajmuje się Etna :) Quote
motyleqq Posted September 14, 2011 Posted September 14, 2011 [quote name='Amber'] To nie dobrze, że nie chce oddać. Pułapka z patykami polega na tym, że leżą wszędzie i pies podnosząc je z ziemi sam się nagradza i wtedy może stracić zainteresowanie zabawą z właścicielem. Dlatego lepsze są piłki, ale mi się trafił przypadek wybitnie "nie piłkowy". Ja robię tak, że zawsze mam inny, malutki patyczek przy sobie i rzucam go na zakończenie zabawy, Jari go przynosi, chwalę, chowam do nerki, zapinam smycz i idziemy. Tak żeby wiedział, że nawet patyki są moje. I te co są moje są lepsze niż te z ziemi. [/QUOTE] ale Etna nie oddaje aportu w ogóle, wypluwa tylko, jak mam drugi. nie potrafię tego zmienić, choć próbuję niemal od samego początku ;) przynosi, owszem, ale potem liczy na przeciąganie lub rzut następnym. jeśli Etna ma patyk, a ja się schylam po drugi(lub udaję, że się schylam;)) to podbiega od razu. z piłkami i szarpakami jest tak samo, to dla niej bez znaczenia :) zawsze fajniejsze jest to, co mam ja, bo może latać lub się szarpać:razz: może to dlatego, że mój chłopak ma luzackie podejście do sprawy i w ogóle nie wymaga od niej przynoszenia. jak on jej rzuca, to najczęściej nawet nie bierze patyka do pyska, tylko wraca bez i czeka na kolejny :razz: to oczywiście tworzy pewnie w jej głowie mały chaos Quote
Kachna Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 Amber, to chyba ta sama lekarz. Mnie też podobało się jej podejście do pacjenta i właściciela, wszystkie badania wykonała, mówiła co robi, badała dno oka, ciśnienie w oku i wszystko co potrzeba. U nas na szczęście jest wszystko O.K. ale moja pierwsza wizyta u niej była z powodu stanu zapalnego oka. Torresowi ropiało oko (rok temu) okazało się że od urazu, musiał się gdzieś uderzyć, spadło ciśnienie w chorym oku i wdała się infekcja. Po lekach wszystko pięknie przeszło, później była kontrola. Nie byłam u dr. Garncarza, dlatego zapytałam RPG jak wygląda wizyta u niego, aby mieć porównanie. [quote name='"motyleqq"']ale Etna nie oddaje aportu w ogóle, wypluwa tylko, jak mam drugi. nie potrafię tego zmienić, choć próbuję niemal od samego początku ;-) przynosi, owszem, ale potem liczy na przeciąganie lub rzut następnym.[/quote] ja zawsze bawię się dwoma piłkami, nagroda za przyniesienie jest właśnie przeciąganie, na tym to polega. U nas wygląda to tak, że rzucam Torresowi piłkę, on po nią leci, ja już stoję z drugą piłką. Torres wraca z tą pierwszą piłką, wypuszcza tuż przede mną i łapie w zęby ta co ja mam w reku (znaczy się ja mam sznurek od piłki w ręku) i w nagrodę się przeciągamy. To przeciąganie,to ta cała frajda ! Quote
motyleqq Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 [quote name='Kachna'] ja zawsze bawię się dwoma piłkami, nagroda za przyniesienie jest właśnie przeciąganie, na tym to polega. U nas wygląda to tak, że rzucam Torresowi piłkę, on po nią leci, ja już stoję z drugą piłką. Torres wraca z tą pierwszą piłką, wypuszcza tuż przede mną i łapie w zęby ta co ja mam w reku (znaczy się ja mam sznurek od piłki w ręku) i w nagrodę się przeciągamy. To przeciąganie,to ta cała frajda ![/QUOTE] ale ja potrzebuję bezwzględnego oddawania aportu, do frisbee nie jest mi potrzebne przeciąganie się w nieskończoność i popełniłam błąd przeciągając się z moim psem. ona to uwielbia i to jedyny powód, dla którego wraca, ale jednocześnie jedyny, dla którego nie oddaje, tylko ciągle trzyma, bo nie potrafię nauczyć jej komendy 'puść'. też mam dwie piłki, Etna wypluwa pierwszą, ja rzucam drugą i tak w kółko, ale potrzebuję oddania do ręki, bez szarpania. jakoś nie wyobrażam sobie podczas zawodów frisbee przeciągać się po każdym rzucie z psem ;) Quote
Kachna Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 motyleqq, w takim razie Cię nie zrozumiałam, teraz doczytałam, że macie problem z oddawaniem, a że tylko z Twoim chłopakiem wraca bez aportu, sorki. Co do oddawania, nauczyłam Torresa bardzo szybko. Stał z piłka w paszczy, po przeciąganiu, łapałam go za obrożę, komenda (u nas) "daj", dłonią głaskałam wzdłuż boku, od szyi w kierunku zadu i lekki chwyt dłonią za pachwinę. To jest czułe miejsce psa, piłkę wypuszcza. Powoli podnosiłam ją z ziemi, gdy Torres próbował ją złapać, ponownie spokojnym tonem komenda "daj" i dopiero gdy ja miałam w dłoni piłkę i się wyprostowałam - pochwała słowna. U nas zaskutkowało bardzo szybko, komanda "daj" nawet na obronie "działa". p.s. łatwiej chyba byłoby mi to pokazać, bo nie do końca dobrze to opisałam ..... Quote
motyleqq Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 dzięki, na razie próbuję jej to wyklikać szantażując ją żarełkiem, ale jak się nie uda, to wypróbuję Twoją metodę:) Quote
Kachna Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 z tym oddawaniem tez trzeba ostrożnie, żeby później pies aport przynosił i trzymał a nie wypluwał pod nogami, dlatego ja nie nagradzam smaczkami, bo pies szybko kojarzy i będzie sam wypluwał i czekał na smaczka. W normalnym aporcie pies ma usiąść trzymając aport, dopiero później jest komenda, "daj" czy "puść". Quote
cockermaister Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 [url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1089.jpg[/url] piękny portret :loveu: to zdjęcie z tym patykiem boskie :cool3: Quote
RPG Posted September 15, 2011 Posted September 15, 2011 [quote name='Kachna']RPG, możesz opisać jak wyglądało badanie oczu ? My byliśmy u dr. Łobaczewskiej na Bemowie, bo blisko, wg mnie też fachowo badała oczy, ale chciałam porównać ;-)[/QUOTE] Nie pamietam dokladnie , bo to dawno bylo . Moj Maz jak byl z Pablisiem na Powst Slaskich tez badala ta Oliwia . Mialam dosc chaotyczna relacje , Wiesz jaka byla u nas sytuacja wtedy . Tak czy inaczej doczytalam tu i tam , ze wiekszosc psow tam dostaje te kropelki co Pablis . Nie chce tu siac grozy i wrogosci , ale dla mnie cala klinika na Powstancow Slaskich jest skreslona chocbym miala do Wroclawia z Warszawy jezdzic to tam w zyciu nie pojde . Na mysl o spotkaniu z Procyszyn dostaje drgawek a moj Syn chyba by ja skopal . Pokazywalam Ci Kasia smsa od niej po tym jak Aga dzwonila zapytac o to co jest z Pablisiem ? Bylo to mniej wiecej tak , ze jak sie tak zastanawiacie i dochodzicie co my tu robimy to spadajcie od nas . Ja to mialam pokazac w Izbie Lekarskiej [weci tez maja taka ] , ostatecznie stracilam tyle zdrowia w czasie choroby i po smierci Pablisia , ze nie dalam rady sie pienic . Quote
Amber Posted September 16, 2011 Author Posted September 16, 2011 [quote name='kalyna']Finka poszła po śladzie do.. kiełbaski :D motyleqq to może otworzysz sklep meblowy :D materiałem i dostawą zajmuje się Etna :)[/QUOTE] Zważywszy na to, że jedzenie zawsze było jej celem życiowym to było do przewidzenia ;) [quote name='motyleqq']ale Etna nie oddaje aportu w ogóle, wypluwa tylko, jak mam drugi. nie potrafię tego zmienić, choć próbuję niemal od samego początku ;) przynosi, owszem, ale potem liczy na przeciąganie lub rzut następnym. jeśli Etna ma patyk, a ja się schylam po drugi(lub udaję, że się schylam;)) to podbiega od razu. z piłkami i szarpakami jest tak samo, to dla niej bez znaczenia :) zawsze fajniejsze jest to, co mam ja, bo może latać lub się szarpać:razz: może to dlatego, że mój chłopak ma luzackie podejście do sprawy i w ogóle nie wymaga od niej przynoszenia. jak on jej rzuca, to najczęściej nawet nie bierze patyka do pyska, tylko wraca bez i czeka na kolejny :razz: to oczywiście tworzy pewnie w jej głowie mały chaos[/QUOTE] To mój TŻ tez mocno zepsuł Jariego, jak się z nim bawił to wiecznie skakał, zabierał patyk z ręki, nie chciał oddawać itp. Jak się wzięłam za niego to ostatnio TŻ był zdziwiony "no co mu jest, czemu nie skacze?" :evil_lol: Ja robię tak, że albo się bawimy po mojemu albo wcale. Nie chce oddać? Jej sprawa. Wyszarpnęłabym patyk, posadziła na dupsku i skończyła zabawę. Na Jariego podziałało. [quote name='cockermaister'][URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1089.jpg[/URL] piękny portret :loveu: to zdjęcie z tym patykiem boskie :cool3:[/QUOTE] Dzięki :) [quote name='RPG']Nie pamietam dokladnie , bo to dawno bylo . Moj Maz jak byl z Pablisiem na Powst Slaskich tez badala ta Oliwia . Mialam dosc chaotyczna relacje , Wiesz jaka byla u nas sytuacja wtedy . Tak czy inaczej doczytalam tu i tam , ze wiekszosc psow tam dostaje te kropelki co Pablis . Nie chce tu siac grozy i wrogosci , ale dla mnie cala klinika na Powstancow Slaskich jest skreslona chocbym miala do Wroclawia z Warszawy jezdzic to tam w zyciu nie pojde . Na mysl o spotkaniu z Procyszyn dostaje drgawek a moj Syn chyba by ja skopal . Pokazywalam Ci Kasia smsa od niej po tym jak Aga dzwonila zapytac o to co jest z Pablisiem ? Bylo to mniej wiecej tak , ze jak sie tak zastanawiacie i dochodzicie co my tu robimy to spadajcie od nas . Ja to mialam pokazac w Izbie Lekarskiej [weci tez maja taka ] , ostatecznie stracilam tyle zdrowia w czasie choroby i po smierci Pablisia , ze nie dalam rady sie pienic .[/QUOTE] Ja nie jeżdżę na Powstańców tylko do mnie na Modlińską. Klinika jak klinika. Jeśli tak polecasz Garncarza to podjadę. Jestem ciekawa co powie, bo Łobaczewska zapewniała, że z okiem jest wszystko OK pod względem budowy i żeby tych grudek na razie w ogóle nie ruszać. Kilka fotek z porannego spaceru. Są jakie są, plener niezbyt ciekawy, ale dobry do rzucania patyczków ;) [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1209.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1213.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1216.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1218.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1219.jpg[/IMG] Quote
Amber Posted September 16, 2011 Author Posted September 16, 2011 [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1221.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1234.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1239.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1242.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1245.jpg[/IMG] Quote
Amber Posted September 16, 2011 Author Posted September 16, 2011 [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1249.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1251.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1255.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1258.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1264.jpg[/IMG] Quote
Amber Posted September 16, 2011 Author Posted September 16, 2011 [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1269.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1272.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1276.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1277.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1283.jpg[/IMG] Quote
Amber Posted September 16, 2011 Author Posted September 16, 2011 [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1285.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1288.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1289.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1292.jpg[/IMG] [IMG]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1294.jpg[/IMG] Quote
motyleqq Posted September 16, 2011 Posted September 16, 2011 cóż to za miny? :lol: [URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1219.jpg[/URL] [URL]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1221.jpg[/URL] rozwalające :lol: ja nie umiem być taka ostra dla psa :razz: no dobra, jak mnie wkurzy, bo wyraźnie przesadza, np wyżywając się na nas, gryząc, rzucając, drąc kołdrę... to przestaję być milutka ;) inaczej się nie da, z początku miałam wyrzuty sumienia jak krzyknęłam :cool3: ale otworzyłam już oczy i porzuciłam idealistyczną wizję jedynie słusznego klikera :evil_lol: swoją drogą, Etna od jakiegoś czasu szaleje strasznie. nie wiem, czy to przez przeprowadzkę, czy może w końcu zbliża się ta cieczka, ale ciągle nas gwałci :roll: ciągle jest pobudzona, wcześniej po wybieganiu spała kilka godzin, teraz maks dwie... to jest nie do zniesienia, czy to ta cieczka? dodam, że dużo dużo sika, ale to już od dłuższego czasu i nic z tego nie wynika... Quote
FredziaFredzia Posted September 16, 2011 Posted September 16, 2011 O jaaaaaaaaaaaaaaaa ale fajne coś tam jest! [url]http://i883.photobucket.com/albums/ac37/Abelsonite/Jarhead%202/DSC_1219.jpg[/url] Quote
Kachna Posted September 16, 2011 Posted September 16, 2011 RPG, ja mam na Powstańców bardzo blisko, dlatego tam zbadałam oczy, szczepię koło domu a do różnych specjalistów jeżdżę po całej stolicy ;-) Tak jak pisałam, zapalenie oka dr. Łobaczewska wyleczyła, bada dokładnie i wszystko tłumaczy, dla mnie jest O.K. U dr. Garncarza nie byłam, on strasznie daleko ode mnie przyjmuje a i nie miałam takiej konieczności, bo generalnie oczy Torres ma zdrowe. Amber, z zapaleniem grudkowym trzeciej powieki pojechałabym skonsultować u dr. Garncarza. Mój poprzedni pies miał tą przypadłość i skończyło się skrobaniem trzeciej powieki u zwykłego weta, no ale gdybym 10 lat temu miała tą wiedzę co dziś ....... Quote
Amber Posted September 16, 2011 Author Posted September 16, 2011 Miny to oczywiście szczekanie ponaglające: "co mi tu zdjęcia zrobisz, rzucaj patyk!" ;). Co do Etny to ja bym nie zwalała tak wszystko na cieczkę, tj. jak najbardziej może to być kwestia dojrzewania, ale to nie powód aby się tak zachowywała ;). Dałabym jej więcej pracy, ćwiczenia z posłuszeństwa, może być z klikerem czemu nie?, naprawiła aport itp. Suka dojrzewa i próbuje swoich sił. Ja też się w końcu wzięłam u Jariego za to ciągnięcie na smyczy bo taka błahostka może rzutować na relacje. Daj psu palec, weźmie całą rękę ;). Kachna, jak już napisałam wybiorę się do Garncarza jak się skończą kropelki. A co się stało po wyskrobaniu tych grudek? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.