kora78 Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 a we wt pojedzie? albo w wekend do wrocka albo swidnicy do Wilekiego Brata? ale to u Czacziego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted October 20, 2010 Share Posted October 20, 2010 Jak będę u mamy rozeznam się w sytuacji .... bo jak umarł mój Harley , 6 lat temu to chętnie bym wtedy go od nich wzięła ale wtedy jeszcze im sie nie nudził :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 27, 2010 Author Share Posted October 27, 2010 Montek pozdrawia wszystkie ciocie:loveu::loveu::loveu: Niestety... Zaczęło mu coś rosnąć na prawej łopatce...:-( Na samym początku to już widziałam, jak go ciągle miziałam całego, ale było baaaaaardzo malutkie i sobie myślałam: może jakiś psi pieprzyk albo blizna po ugryzieniu... Niestety "pieprzyk" zaczął rosnąć.......... Teraz jest kulka ok.1cm średnicy Jest to jakaś zmiana skórna nie przyczepiona do ciała tylko do skóry (kulka którą można złapać ze skórą) Ponadto od początku jak był u mnie - lizał sobie łapy. Myślałam "czyścioszek". Ale zaobserwowałam, że on sobie lizał tylko jedną i dojrzałam tam małą rankę Nie wiem czy to jest to samo co na boku, tylko że na łapie ma dostęp, i nie dopuszcza do zaschnięcia... Byliśmy wczoraj u weta To na łopatce najpierw malutkie - zaczęło dość szybko rosnąć w pewnym momencie na początku. Mam nadzieję, że przestanie, bo jak nie - trzeba będzie usunąć... I znów narkoza, a powinno się odczekać conajmniej 2miesiące, a zabieg z zębami miał pod koniec września No i pytanie: co to..........??? Ponadto ma powiększone jedno jądro, dość znacznie :-(:-(:-(:-(:-( Martwię się bardzo:placz::placz::placz: [B]Ciocie trzymajcie kciuki za zdrowie mojego Montusia, niech będzie zdrowy [/B]:modla::modla::modla::modla::modla: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Kolejne zmartwienie mamy. Możemy sobie podać ręce Martuś, bo u mojego też takie cosik małego wykryłam :-(:-(:-( na udzie :shake: Mamy kłopot. Powiększone jedno jadro to mój Kapsel ma juz 10 lat i nic sie nie dzieje. Myślę, że tym jądrem nie ma się co tak martwić, jak tym guzkiem na łopatce :shake: Martuś Kochana :calus::calus::calus:Nie martw się, może będzie dobrze i świństwo nie będzie rosnąć. Trzymamy za zdrówko Montusia wszystko co sie tylko da :thumbs: Montuś się nie da,:-x:-x:-x zobaczysz Martuś :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Martuś , to może być brodawczak , moze jakiś tłuszczak ...nie martw się na zapas :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted October 27, 2010 Share Posted October 27, 2010 Nie martwcie się! Moja suczyna z avatarku przed dwoma miesiącami miała takie coś usunięte-to był tłuszczak,utworzył się po ugryzieniu.Jeśli jest -tak jak piszesz-"ruchomy",to naprawdę nie jest nic groźnego! Szorze też rósł,a teraz nie ma śladu. Marta,Kapselku-głowy do góry! Na jądrach się nie znam...:oops::shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andegawenka Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Nie martw się na zapas, boksery w pewnym wieku są przyozdabiane takimi niegroźnymi naroślami i nie trzeba usuwać. Lekarz ocenie które to, Kara miała 7 operacji miedzy 7 a 13 rokiem życia....zabiegi ratują życie i nie są takie straszne ...teraz są dobre środki przeciwbólowe. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jagoda1 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Ja tez powtórze, nie martw sie na zapas. To "coś" zostało dostrzeżone jest przez Ciebie w porę, to najważniejsze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Iza i Avanti Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 A ja myślę, że to tłuszczak i nie ma się czym martwić! Głowa do góry Martuś! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 Ta gulka na łopatce podeszła mu krwią:shake: Byliśmy dziś u weta, wreszcie był ten mój "ulubiony" ze wspólników, który bardzo się zaangażował i próbował ratować mojego Gero [*]:-(:-(:-( Mamy zabieg umówiony na przyszłą środę, stwierdził że nie ma na co czekać Niby lepiej by było po poprzedniej narkozie odczekać choć 2miesiące, ale mówi im szybciej tym lepiej w tym przypadku To chyba nie będzie narkoza pełna, blokada i zastrzyki naokoło miejsc do zabiegu, by oszczędzić pełnej narkozy Również "macał" powiększone jądro, jest dodatkowo jakieś zgrubienie, radzi za jednym zamachem od razu wykastrować, ale przed zabiegiem najpierw zrobi usg Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 [quote name='Alicja']Martuś , to może być brodawczak , moze jakiś tłuszczak ...nie martw się na zapas :glaszcze:[/QUOTE] A brodawczaka tez ma na szyi... Ja myślałam, że to rana po ugryzieniu nie zszyta i coś wylazło i tak się zagoiło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jostel5 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Nie denerwuj się! Masz dobrego weta,pomoże Montiemu!Mały ma kondycję,silny organizm...Trzymam mocno kciukasy! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kapsel Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Martuś, wszystko będzie dobrze, przecież wykryłaś to teraz, więc pomoc jest błyskawiczna, nie ma żadnych zaniedbań, powiedziałabym, że jesteś jak karetka na sygnale, stale w pogotowiu. Skoro Twój sprawdzony wet mówi, usuwamy, to decyzja słuszna. Musi i będzie dobrze! Wszystkie ciocie będą mieć znów za Montusia kciuki zaciśnięte z całych sił! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='jostel5']Nie denerwuj się! Masz dobrego weta,pomoże Montiemu!Mały ma kondycję,silny organizm...Trzymam mocno kciukasy![/QUOTE] Martuś nie martw się na zapas. Jeżeli to tłuszczak (bo nie piszesz jak wet to nazwal) to je naprawdę łatwo się operuje i nic się potem nie dzieje. Poprzednia sunia mojej siostry miała kilkakrotnie usuwane takie narośle (również w starszym wieku) i nie było nigdy żadnych komplikacji z tym związanych. Dożyła późnej starości. Trzymam kciukasy za was oboje:thumbs::thumbs::thumbs::thumbs: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnezia Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Ale jak lekarz ocenił tą zmianę, że co to niby jest? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 Nie nazwał tego, bo po wycięciu trzeba to wysłać do badania, nie ma co gdybać... Mój Monciołek da radę, musi, da na pewno!!! Będzie żył 100lat kochany!!! Muszę jakieś nowe fotki porobić, by się pochwalić jakiego mam cudownego psa :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnezia Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Moja poprzednia suczka miała takiego kalafiorka nad ogonem, hodowała go dzielnie chyba 2 lata. Weterynarz nie kazał wycinać. Prawdopodobnie narośl towarzyszyła by jej do końca życia ale stwiedziła że warto to rozgryźć i wtedy trzeba było wyciąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 Tylko że Montkowi to szybko zaczęło rosnąć... Na początku prawie nie było, a teraz już spora ta gulka, no i od wczoraj mu krwią nabiegła... Ja nie jestem przewrażliwiona, ale kiedyś miałam torbiel na szyi... Na początku małe, a jak zaczęło rosnąć, to zanim poszłam do szpitala na operację, a były zapisy, data wyznaczona, to już mi golf odstawał tak rosło... masakra Zresztą, ja nie jestem lekarzem, [U]niestety[/U] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_Goldenek2 Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Marta... Mocno trzymam kciuki i wiem, że będzie dobrze. Myślenie pozytywne to jest to !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agnezia Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 [quote name='marta0731']Tylko że Montkowi to szybko zaczęło rosnąć... Na początku prawie nie było, a teraz już spora ta gulka, no i od wczoraj mu krwią nabiegła... Ja nie jestem przewrażliwiona, ale kiedyś miałam torbiel na szyi... Na początku małe, a jak zaczęło rosnąć, to zanim poszłam do szpitala na operację, a były zapisy, data wyznaczona, to już mi golf odstawał tak rosło... masakra Zresztą, ja nie jestem lekarzem, [U]niestety[/U][/QUOTE] Doskonale Cię rozumiem. Ja w sumie jestem przewrażliwiona odnośnie zdrowia Gabi. Ostatnio byliśmy u weta z czymś konkretnym (kaszel kenelowy) i otworzył kartę i był bardzo zdziwiony, że taka krótka historia leczenia, skoro tak często do niego przychodzę:) A zawsze jak coś mi się nie podoba to idę a to pazurek, a to krosty, za dużo sikania i takie pierdoły ;) Trzymam kciuki za Montka będzie dobrze :glaszcze: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 28, 2010 Author Share Posted October 28, 2010 Idziemy z Monciołkiem na nocne sikanko :) Żeby mi mój kochany piesiula dał pospać do rana ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted October 28, 2010 Share Posted October 28, 2010 Martuś , ja wierze ze to nic groźnego :glaszcze: Umiałabyś cyknąć fotkę ?? Mój Ozzy miał taką gulę co mu urosła ...okazała się krwiakiem z zakażeniem po ataku ONka ....od starcia do wyrośnięcia guli minęło wtedy 2-3 tygodnie ....gula urosła i pewnej nocy pękła ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wykrywka Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Ot i cały urok życia - czy zawsze radości muszą przeplatać się ze zmartwieniami :question: ? Monti ma troskliwą panią, zaufanego weta, mnóstwo dobrych duszyczek wokoło, to już dużo i dobrze rokuje. Wierzę, że będzie dobrze, nie ma innej opcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
viola005 Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Marta, Monti ma wielkie szczescie, ze do Ciebie trafil, z calego serca zycze mu wyzdrowienia, a Tobie powodzenia w opiece nad nim i w zyciu w ogole! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta0731 Posted October 30, 2010 Author Share Posted October 30, 2010 [quote name='Alicja']Martuś , ja wierze ze to nic groźnego :glaszcze: Umiałabyś cyknąć fotkę ?? Mój Ozzy miał taką gulę co mu urosła ...okazała się krwiakiem z zakażeniem po ataku ONka ....od starcia do wyrośnięcia guli minęło wtedy 2-3 tygodnie ....gula urosła i pewnej nocy pękła ...[/QUOTE] Jutro zrobię fotkę, dziś już ciemno. A i tak nie wiem czy coś bedzie widać, po prostu wystająca gulka... Ale Twój Ozzy miał to przytwierdzone do ciała czy takie że się dało złapać i ze skórą odciągnąć od ciała? Montek jest już u mnie jakieś 1,5 miesiąca czyli tyle minęło od pogryzienia... Chciałabym, żeby to było tylko to............. Dziękuję wszystkim ciociom za dobre myśli :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.