Jump to content
Dogomania

Na chwilę obecną 11.285zł długu.Bardzo prosimy jeśli ktoś może nam pomóc.Długi w lecznicy,w hoteliku,za karmę.....Bezdomne szczebrzeszyniaki PROSZA O POMOC


Recommended Posts

Misia (Mufinka) jest podwójnie dodatnia...

Ma prawie zerową odporność, dlatego tak opornie się leczy z kociego kataru. Leczymy od 8 grudnia, jakoś nie pomyślałam wcześniej o testach, miałam zamiar przed ewentualną adopcją, no ale się pochorowała.

Miała dzisiaj porobione badania krwi i usg, bałam się FIP - nic na razie nie wskazuje na fip. Organizm wciąż walczy z infekcją, jest lekka anemia. 

Zastanawiam się nad przeniesieniem jej i Jowity na wieczny tymczas - nie mogłabym jednak brać więcej kotów na dłużej, co najwyżej chwilowo do kennela. Misia i Jowita nie lubią się za bardzo, ale nie ma też między nimi łapoczynów, więc raczej bez problemu mogą zostać u mnie na zawsze. Jeśli Jowita znajdzie dom też fajnie, ale opcja taka jest.

Teraz istotna jest w miarę szybka adopcja małych siostrzyczek, burasi i szylci. Mam możliwość odizolowania od siebie obecnych kotów, ale wymaga to zamykania ich w jednym pokoju, dlatego też dla komfortu kociaków fajnie byłoby żeby w miarę szybko znalazły domek. 

Tysiu bardzo dziękuję za ogłaszanie Misi, trzeba jednak zdjąć te ogłoszenia, przynajmniej na razie póki kicia choruje. 

Link to comment
Share on other sites

Biedna Misia:( Oby tylko się nie poddawała.

Dla Jowitki nadal będę szukała domu.

Ma ją ogłosić fundacja ze Stalowej Woli.

Na fb  tez będzie ogłaszana przez dziewczynę pomagającą ogłaszać kotki Krystyny

zaraz wyślę  jej siostrzyczki

tylko /tak mi przykro,nie umiem pisać ładnych tekstów/ napisze kilka zdań

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, bakusiowa napisał:

Dzisiaj u mnie na koncie pojawiło sie 150 zł na dług w Izbicy od naszej kochanej helli. Pieniądze od razu odesłałam na konto lecznicy z dopiskiem że są od Ewy R. Helli, bardzo dziękujemy.

Również bardzo dziękuję helli:) Cieszę się,że ten dług pomalutku się zmniejsza.

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.12.2020 o 17:44, sue napisał:

Misia (Mufinka) jest podwójnie dodatnia...

Ma prawie zerową odporność, dlatego tak opornie się leczy z kociego kataru. Leczymy od 8 grudnia, jakoś nie pomyślałam wcześniej o testach, miałam zamiar przed ewentualną adopcją, no ale się pochorowała.

Miała dzisiaj porobione badania krwi i usg, bałam się FIP - nic na razie nie wskazuje na fip. Organizm wciąż walczy z infekcją, jest lekka anemia. 

Zastanawiam się nad przeniesieniem jej i Jowity na wieczny tymczas - nie mogłabym jednak brać więcej kotów na dłużej, co najwyżej chwilowo do kennela. Misia i Jowita nie lubią się za bardzo, ale nie ma też między nimi łapoczynów, więc raczej bez problemu mogą zostać u mnie na zawsze. Jeśli Jowita znajdzie dom też fajnie, ale opcja taka jest.

Teraz istotna jest w miarę szybka adopcja małych siostrzyczek, burasi i szylci. Mam możliwość odizolowania od siebie obecnych kotów, ale wymaga to zamykania ich w jednym pokoju, dlatego też dla komfortu kociaków fajnie byłoby żeby w miarę szybko znalazły domek. 

Tysiu bardzo dziękuję za ogłaszanie Misi, trzeba jednak zdjąć te ogłoszenia, przynajmniej na razie póki kicia choruje. 

Biedna Misia/Muffinka :((

Tak bardzo smutno, choć i tak szczęście że nie FIP.

Też myślę, że przy 2 białaczkowych tymczasach trzeba ograniczyć tymczasowanie kolejnych, a dla 2 siostrzyczek szukać szybko DS lub DT. Fajnie byłoby razem. Może się uda.

No i kwestia słabej odporności Misi przy FIV,  nie powinna mieć kontaktu z nowymi kotami, bo zawsze coś załapie.

Czy potrzebujesz Sue jakiejś pomocy/wsparcia dla białaczkowców?

 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 23.12.2020 o 23:58, Isabel napisał:

A ja jeszcze dzisiaj miałam kolejne dwa telefony w sprawie adopcji Mufinki, powiedziałam - jeszcze nie wiedząc, że jest podwójnie dodatnia - że adopcja na razie jest zawieszona, bo malutka choruje... :(

Może któryś z tych domków byłby zainteresowany mniejszą szylcią, wraz z siostrą najlepiej.

Te dwie koteczki dlatego chcę razem, że bura kicia bez siostry jest bardzo nieśmiała w stosunku do człowieka, gdyby miała zostać sama pewnie by tęskniła, poza tym zamykanie jednego maluszka w kennelu jest smutne :( We dwie jest im raźniej i lubią się, widać też że dobrze się dogadują. Ich zabawy są bardzo szalone i naprawdę miło się na to patrzy. 

Spróbuję coś popisać o nich, choć nie umiem dobrze określić charakteru takich małych kotów, jeszcze będą zmiany pod tym względem.

Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Baltimoore napisał:

Biedna Misia/Muffinka :((

Tak bardzo smutno, choć i tak szczęście że nie FIP.

Też myślę, że przy 2 białaczkowych tymczasach trzeba ograniczyć tymczasowanie kolejnych, a dla 2 siostrzyczek szukać szybko DS lub DT. Fajnie byłoby razem. Może się uda.

No i kwestia słabej odporności Misi przy FIV,  nie powinna mieć kontaktu z nowymi kotami, bo zawsze coś załapie.

Czy potrzebujesz Sue jakiejś pomocy/wsparcia dla białaczkowców?

 

Z tym fipem to jeszcze do końca nie wiadomo, testy na samego koronawirusa są powszechnie dostępne, ale ich zrobienie nic nie daje, bo wykrywają tylko nosicielstwo i to nieszkodliwe. 

Aktywną mutację wykrywa się na podstawie badania krwi, stosunku albumin do globulin, elektroforezy białek i jest chyba jakaś wariacja testu PCR, która wykrywa konkretne biotypy wirusa. Diagnostyka tego dziadostwa jest trudna, o ile nie mamy wersji z wodobrzuszem, bo tę widać na pierwszy rzut oka. Badania niby możliwe, choć drogie i o ile A/G jesteśmy w stanie oznaczyć na miejscu, reszta dostępna jest gdzieśtam w Polsce. Cokolwiek widać z badań krwi, nie jest to jednoznaczne. Ziarniniaki typowe dla wersji bez płynu ciężko wykryć za życia kota, przeważnie są znajdowane podczas sekcji. I nie oszukujmy się, niby FIP można już leczyć dzięki długiej terapii, ale leki są ciężko dostępne, drogie (kilkanaście tysięcy), kuracja trudna i wymagająca ciągłego monitorowania kota, kłucia itd., nie wyobrażam sobie tego po prostu. Mając jednoznaczną diagnozę skłaniałabym się ku eutanazji bo leczenie i tak nie jest 100% skuteczne, do tego zdarzają się wznowy. 

Zresztą przy obecnych plusach i wieku Misi niestety rozwinięcie się FIP w każdym momencie pozostaje prawdopodobne. 

Na chwilę obecną kicia jest w stanie wiremii co widać i walczy z wirusami, poza tym osłabiony układ odpornościowy nie poradził sobie z wirusem kociego kataru i w organizmie wciąż są jakieś stany zapalne. Bierze antybiotyki. Apetyt wciąż marny, ale trochę je. Jest zmieniona, co mnie najbardziej martwi, to nie jest ten sam kot jeśli chodzi o zachowanie. 

Na pewno potrzebowałabym vetomune, bo niedawno kupione opakowanie już się skończyło, a powinna to dostawać bez przerwy. Później, jeśli się ogarnie, pomyślę może o czymś innym na odporność. Podaję też probiotyk z uwagi na antybiotyki i nie wiem czy nie trzeba będzie czegoś osłonowego na wątrobę, ale to na miejscu. 

 

Jowitka póki co jest okazem zdrowia, tylko niesamowicie wybrzydza przy jedzeniu. Najchętniej jadłaby tylko kurczaka. Za kurczakiem wlezie wszędzie i użyje łapy. 

Link to comment
Share on other sites

Po Nowym Roku i pozytywnej adopcji siostrzyczek miałam zamiar wziąć jakieś kolejne koty od tej pani, od której wzięłam siostrzyczki, bo tam też trzeba działać i leczyć (została jedna kotka do sterylki, fajna burasia, aczkolwiek dzikawa, i na początku koniecznie DT). W takiej sytuacji chyba jednak nie ma opcji, najwyżej przy okazji sterylki porobię małej zdjęcia i może wtedy coś poogłaszamy. Są dwa braciszki moich dziewczynek, też miały koci katar ale taką bardziej nosowogardłową wersję, białorudy i rudobiały, jednak pani jak na razie nie chce ich oddać do adopcji. I trochę żal, bo dorosłych jest z siedem razem; po co taka kociarnia, skoro małe i nie zdziczałe można jeszcze pozytywnie wyadoptować.

Link to comment
Share on other sites

Dwupak do ogłaszania:)

Aurory to nie trzeba by wysterylizować przed adopcją?

ae873e727b51e37dgen.jpg

 

A tu Pianka, która okazała się równie przymilna i mrucząca co rodzeństwo, tylko jest bardziej nieśmiała i delikatna.

416d66f79653ef5fgen.jpg

698e15f4e0985e00gen.jpg

e17bd12cbdcd08f4gen.jpg

f6d0aa7b4f4ccbc3gen.jpg

 

Antybiotyk po uzgodnieniu z wetem przedłużyliśmy, bo przed świętami po dwóch dniach podawania kotkom się poprawiły znacząco apetyty i ożywiły się. Niestety wraz z tym ruszyła biegunka... z Bezy dosłownie się lało, tak jakby nie czuła w ogóle, co zjadła to przelatywało przez nią... przez dwa dni, jeszcze w Wigilię musiałam jej parę razy dziennie myć kooperek i co chwila wszystko dookoła do prania. Ale potem już było lepiej, koopki jeszcze gubiła, ale już gęściejsze. Obecnie już w kuwecie znajduję normalne koopki. Beza jeszcze tylko czasem gubi żwirek, który się jej przylepia do poopki (widać trochę na ostatnim zdjęciu) i jeszcze poopka jest goła od wylizywania, ale mam nadzieję, że już będzie dobrze. W końcu karma znika, a jak przychodzę dawać saszetkę z antybiotykiem (każdemu kotkowi odrobinkę + tabletka), to jest istne szaleństwo:) 

Piankę trochę dokarmiałam saszetkami, bo była najchudsza, ale widzę, że karmę suchą też je i brzuszek się już zaokrągla:)

  • Like 3
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, Murka napisał:

Dwupak do ogłaszania:)

Aurory to nie trzeba by wysterylizować przed adopcją?

ae873e727b51e37dgen.jpg

 

A tu Pianka, która okazała się równie przymilna i mrucząca co rodzeństwo, tylko jest bardziej nieśmiała i delikatna.

416d66f79653ef5fgen.jpg

698e15f4e0985e00gen.jpg

e17bd12cbdcd08f4gen.jpg

f6d0aa7b4f4ccbc3gen.jpg

 

Antybiotyk po uzgodnieniu z wetem przedłużyliśmy, bo przed świętami po dwóch dniach podawania kotkom się poprawiły znacząco apetyty i ożywiły się. Niestety wraz z tym ruszyła biegunka... z Bezy dosłownie się lało, tak jakby nie czuła w ogóle, co zjadła to przelatywało przez nią... przez dwa dni, jeszcze w Wigilię musiałam jej parę razy dziennie myć kooperek i co chwila wszystko dookoła do prania. Ale potem już było lepiej, koopki jeszcze gubiła, ale już gęściejsze. Obecnie już w kuwecie znajduję normalne koopki. Beza jeszcze tylko czasem gubi żwirek, który się jej przylepia do poopki (widać trochę na ostatnim zdjęciu) i jeszcze poopka jest goła od wylizywania, ale mam nadzieję, że już będzie dobrze. W końcu karma znika, a jak przychodzę dawać saszetkę z antybiotykiem (każdemu kotkowi odrobinkę + tabletka), to jest istne szaleństwo:) 

Piankę trochę dokarmiałam saszetkami, bo była najchudsza, ale widzę, że karmę suchą też je i brzuszek się już zaokrągla:)

Cieszę się,że jest lepiej,kotki to takie delikatne stworzenia,i rzadko się zdarza,żeby zabrane z ulicy nie chorowały

z tymi kotkami od Bianki było w porządku,ale myslę,że to tez kwestia dobrego jedzenia

Aurorę trzeba jednak wysterylizowac,bo przeciez są  kocurki,a rujka pewnie blisko

ja zrobiłam ogłoszenie kotkom

Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.12.2020 o 09:09, DORA1020 napisał:

W związku z chorbą Mufinki vel Misi pilnie porzebujęmy vetomune

gdyby ktos miał możliwośc pomóc będę wdzięczna

Dora, a próbowałas cykloferon? Mój wet stawiał na łapy kociaki w fatalnym stanie podajac im Cykloferon, antybiotyk i Biodacynę. Wczoraj rozmawiałam z hodowczynią z Lublina i wiem, że  lekarze tam mają zapasy ukraińskich preparatów. Na same infekcje bakteryjne przy okazji osobiście polecam Biodacynę. jest to niedoceniana szczepionka bakteryjna na 5 najczęściej występujących bakterii. Mam nią regularnie od lat szczepione wszystkie swoje psy i zero problemów z infekcjami bakteryjnymi. Jej podanie ogólnie wzmacnia uklad odpornościowy. Bardzo fajnie też u hodowców jest odbierane Lydium. 

Sama przeszłam FIP w postaci neurologicznej , powodującej zapalenie mózgu, bez typowych objawów. Dopiero prof. Wrzosek we Wrocławiu zdiagnozował, kiedy Emil był juz sparalizowany do przednich łapek. Poddałam go eutanazji, jak paraliż dotrł do przełyku i nie mógł już przełykac jedzenia podawanego strzykawką. Oby Misia nie miała.

Dora, a stosowałaś CBD? Nie wiem, jak u kotów, ale u dzieci i psów stosuję teraz praktycznie przy każdym stanie zapalnym. kupuję ludzki, bo ten weterynaryjny wychodzi znacznie drożej.

Gdybys potrzebowała ogłoszeń białaczkowego kota, to przeslij mi tekst, fotki i namiary na maila [email protected] Poogłaszam na grupach pomogowych FB i mogę zrobić olx.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...