Jump to content
Dogomania

***Uciekła śmierci. Kala po walce o życie...


divia_gg

Recommended Posts

  • Replies 394
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Potwierdzam, mam 172 zł na Kalę.
Divio, wpisz te 150 zł od jkp w wydatki, bo to pieniądze za które ją utrzymuję od jej przyjazdu.

Cicho tu, bo nic się nie dzieje. Kala dochodzi do siebie po sterylizacji, zadomowiła sie do tego stopnia, ze kuriera, który przyjechał z psim żarełkiem usiłowała ugryźć w nogę, bo wkroczył na jej teren. Nie dawała za wygrana, aż uciekł do auta. Nad tym trzeba bedzie popracować. Dziwiłam sie, że tego nie robiła wcześniej, bo taka natura szpiców, ze są nieufne wobec obcych i są doskonałymi stróżami, ale widocznie jeszcze potrzebowała czasu na aklimatyzację. Mój Wolf przeraźliwie wszystkich obszczekuje, ale nigdy jeszcze nie ugryzł, Kala próbuje iść krok dalej.
Bardzo zaprzyjaźniła się z Sarą. Młode, czyli Lulka i Teri szaleją ciagle w ogrodzie, ale Kala ani mysli z nimi siedzieć. Musi czuwać pod drzwiami i pilnować, co sie dzieje przed domem. Dałam jej legowisko, które dostalismy w prezencie dla kieleckich tymczasów. Lezy w nim rozciągnięta z głową na poduszce. Nocą przychodzi do niej Sara i śpią razem przytulone.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']Potwierdzam, mam 172 zł na Kalę.
Divio, wpisz te 150 zł od jkp w wydatki, bo to pieniądze za które ją utrzymuję od jej przyjazdu.

Cicho tu, bo nic się nie dzieje. Kala dochodzi do siebie po sterylizacji, zadomowiła sie do tego stopnia, ze kuriera, który przyjechał z psim żarełkiem usiłowała ugryźć w nogę, bo wkroczył na jej teren. Nie dawała za wygrana, aż uciekł do auta. Nad tym trzeba bedzie popracować. Dziwiłam sie, że tego nie robiła wcześniej, bo taka natura szpiców, ze są nieufne wobec obcych i są doskonałymi stróżami, ale widocznie jeszcze potrzebowała czasu na aklimatyzację. Mój Wolf przeraźliwie wszystkich obszczekuje, ale nigdy jeszcze nie ugryzł, Kala próbuje iść krok dalej.
Bardzo zaprzyjaźniła się z Sarą. Młode, czyli Lulka i Teri szaleją ciagle w ogrodzie, ale Kala ani mysli z nimi siedzieć. Musi czuwać pod drzwiami i pilnować, co sie dzieje przed domem. Dałam jej legowisko, które dostalismy w prezencie dla kieleckich tymczasów. Lezy w nim rozciągnięta z głową na poduszce. Nocą przychodzi do niej Sara i śpią razem przytulone.[/QUOTE]


Ale Ty masz fajnie Jaaga, wiem że taka ilość psów to ogrom pracy ale ile radości z ich obserwowania :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']Potwierdzam, mam 172 zł na Kalę.
Divio, wpisz te 150 zł od jkp w wydatki, bo to pieniądze za które ją utrzymuję od jej przyjazdu.

Cicho tu, bo nic się nie dzieje. Kala dochodzi do siebie po sterylizacji, zadomowiła sie do tego stopnia, ze kuriera, który przyjechał z psim żarełkiem usiłowała ugryźć w nogę, bo wkroczył na jej teren. Nie dawała za wygrana, aż uciekł do auta. Nad tym trzeba bedzie popracować. Dziwiłam sie, że tego nie robiła wcześniej, bo taka natura szpiców, ze są nieufne wobec obcych i są doskonałymi stróżami, ale widocznie jeszcze potrzebowała czasu na aklimatyzację. Mój Wolf przeraźliwie wszystkich obszczekuje, ale nigdy jeszcze nie ugryzł, Kala próbuje iść krok dalej.
Bardzo zaprzyjaźniła się z Sarą. Młode, czyli Lulka i Teri szaleją ciagle w ogrodzie, ale Kala ani mysli z nimi siedzieć. Musi czuwać pod drzwiami i pilnować, co sie dzieje przed domem. Dałam jej legowisko, które dostalismy w prezencie dla kieleckich tymczasów. Lezy w nim rozciągnięta z głową na poduszce. Nocą przychodzi do niej Sara i śpią razem przytulone.[/QUOTE]


Ale Ty masz fajnie Jaaga, wiem że taka ilość psów to ogrom pracy ale ile radości z ich obserwowania :)

Link to comment
Share on other sites

Zaktualizowalam troche watej i wszelkie info wrzucilam na pierwsza. Z tego co Jaaga pisala sunia jest lagodna. lubi inne psy, koty ignoruje. Do coreczek Jaagi tez w porzadku. Lubi strozowac, czasem az za bardzo :evil_lol: Poza tym grzeczniutka i kochana. Niestety wpada w totalna panike jak sie ja chce wziac na smycz. Najprowdopodobniej jakis schroniskowy uraz choc ciezko wyczuc.
Poza tym przylepa, pieszczocha;)

Link to comment
Share on other sites

Kala jest super. To bardzo wierny i mądry pies. jakbym nie miała Wolfa, Sary czy Łatki, to zostałaby z nami. Tylko za co utrzymać tyle psów i kotów? Lubi dzieci, dla domowników jest przecudowna i niesamowicie łagodna, idealnie się dostosowała. Domu pilnuje, obcych nie wpusci, ale taka jest cecha szpicowatych, więc trzeba się z tym pogodzić.

Juz dobrze czuje sie po sterylce. Dwa dni po zabiegu miała spuchniętą rane. Dostała leki i jej przeszło. Jest dosyc wybredna. Suchego juz nie tknie się, suchego z mięsem tez nie bardzo. jedynie kurczak z ryżem jest pochłaniany w odpowiednich ilosciach.
No i dalej z Sarą są prawie nierozłączne przyjaciółki.
Może ją za kilka dni zaszczepić, bo nie bardzo wierzę w to schroniskowe szczepienie? Akurat możnaby miedzy operacjami.

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj zaszczepiłam Kalę. Za 2 tyg. może być operowana. Potem myslę z tydzien i może iść do adopcji.
Divio, może spróbować już ja ogłosic z tymi zdjęciami, które są, bo po operacji bedzie wygladac gorzej? Włosy bedą wygolone, powieki zszyte, więc zdjęcia mogą zniechecić. Może ktos poczekałby na nią?
Dzis próbowałam ją obfocić, ale ona panicznie boi sie aparatu w rękach. Boi sie wszystkiego, co sie trzyma, oprócz misek. Ucieka z podkulonym ogonem, a w legowisku wygląda jak ofiara. Płaszczy się i komponuje w podłoże. Poza tym jest cwaniarą. Wczoraj chciała ugryźć listonoszkę i jakoś nie kuliła sie ze strachu. Z trudem odciągnęłam ją od nóg. Do nas już nikt nie chce przynosić poczty.
Dowód na plaskatość Kali:
[IMG]https://mail.google.com/mail/?ui=2&ik=74036fc17b&view=att&th=1296e6fa73465acb&attid=0.5&disp=inline&realattid=f_gautggiu4&zw[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

40 zl . Gosiu, przesle Ci jutro rachunek, zebyś wstawiła, bo przez ten program jaki mam, zeby dogo chodziło, znowu nie działa mi imageshack.
Dziś koleżanka z Miau przyjechała i Kala ją ugryzła w nogę. Atakuje znienacka. Wystrzeliła jak strzała i ugryzła dość dotkliwie. Potem w ramach przeprosin podeszła skruszona do mojej córki i lizała ją po rękach. Nie bardzo wiem, jak sobie z tym problemem radzic, bo strofowanie jej czy "nie wolnowanie" nic nie daje :shake:. Nie chcę jej zamykać, ale nie moze też gryźć wszystkich, którzy pojawiają się przed domem :mad:.
Moze w tekście ogloszeń podkreśl jej oddanie w stosunku do opiekuna i to strózowanie :eviltong::diabloti:.

Nie znam wczesniej kosztu operacji.

Link to comment
Share on other sites

Nie, nie gryzie, jak sie boi. Atakuje tylko "intruzów", którzy zblizają sie do jej domu. Po prostu intensywnie stróżuje. Jak na nieogrodzony tenen, za intensywnie. Zaniedlugo listonosz i kurierzy przestaną do nas przyjeżdżać. Jutro spróbuję jej załozyć materiałowy kaganiec.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaaga']40 zl . Gosiu, przesle Ci jutro rachunek, zebyś wstawiła, bo przez ten program jaki mam, zeby dogo chodziło, znowu nie działa mi imageshack.
Dziś koleżanka z Miau przyjechała i Kala ją ugryzła w nogę. Atakuje znienacka. Wystrzeliła jak strzała i ugryzła dość dotkliwie. Potem w ramach przeprosin podeszła skruszona do mojej córki i lizała ją po rękach. Nie bardzo wiem, jak sobie z tym problemem radzic, bo strofowanie jej czy "nie wolnowanie" nic nie daje :shake:. Nie chcę jej zamykać, ale nie moze też gryźć wszystkich, którzy pojawiają się przed domem :mad:.
Moze w tekście ogloszeń podkreśl jej oddanie w stosunku do opiekuna i to strózowanie :eviltong::diabloti:.

Nie znam wczesniej kosztu operacji.[/QUOTE]

Jeny doskladnie ja moja Zuza. Do nas i osob ktore zna jest przekochana. Ale jak ktos obcy jest na podworku to potrafi sie caly dzien czaic i w koncu dziabnac. Juz jednego ugryzla do krwi, wielu za nogawki. Nie wiadomo kiedy i w ktorym momencie...Tez nie wiem jak z tym wlaczyc. A do tego normalnie przychodzi do mnie z predkoscia swiatla..A jak "poluje" to nie ma opcji zeby ja zlapac czy zamknac. Jakby ktos znal jakis patent na to to ja chetnie sie podepne pod nauke...Bo tez nie wiem jak ja tego oduczyc.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='divia_gg']Jeny doskladnie ja moja Zuza. Do nas i osob ktore zna jest przekochana. Ale jak ktos obcy jest na podworku to potrafi sie caly dzien czaic i w koncu dziabnac. Juz jednego ugryzla do krwi, wielu za nogawki. Nie wiadomo kiedy i w ktorym momencie...Tez nie wiem jak z tym wlaczyc. A do tego normalnie przychodzi do mnie z predkoscia swiatla..A jak "poluje" to nie ma opcji zeby ja zlapac czy zamknac. Jakby ktos znal jakis patent na to to ja chetnie sie podepne pod nauke...Bo tez nie wiem jak ja tego oduczyc.[/QUOTE]

Cesar Millan Zaklinacz psów.W piątki na National Geographic Chanell od 21 lecą premierowe filmy o tym jak on działa z psami.W tygodniu są powtórki sprawdź program w necie jeśli Cię to interesuje.Napisał tez kilka książek.Osobiście polecam z tym że trzeba baardzo dokładnie słuchać tego człowieka oglądając film ,ponieważ on nie jest treserem czy behawiorystom w prostym rozumieniu tylko gadającym z psami psychologiem psim.Nie można od tak sobie zastosować jego metod.Trzeba je zrozumieć przy okazji rozumiejąc siebie i się przygotować emocjonalnie na działanie z psem czy psami.Jego hasło to "Stań się świadomym przywódcą swojego stada"
I tak apropo gryzących psów w obejściu czy domu osób przychodzących. On twierdzi że tak się dzieje bo któreś z przewodzących dorosłych domowników straciło swoją emocjonalną pozycje w domowym stadle i taki pies czuje że musi taką osobę zastąpić.:hmmmm::hmmmm: Jasne?:p

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...