Guest monia3a Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 To ładnie brak słów! Ktoś sobie żarty robi wie doskonale, że opiekun psa oddzwoni bo zależy mu na znalezieniu domku. Quote
tamb Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 UWAGA, KRAKÓW, ADOPCJA KOTÓW: Kilka miesięcy temu ogłosiłam czarnego kota Koksa do adopcji. Zgłosiła się pani, po śmierci swojego czarnego, mająca drugiego szarego. Szary kot Kaszmir tęsknił po śmierci przyjaciela, pani postanowiła adoptować Koksa. Wizyta przedadopcyjna wypadła wspaniale, obejrzałam albumy ze zdjęciami kotów, wygłaskałam Kaszmira, pani pokazała zapas jedzenia dla kotów i oczywiście Koksik do niej trafił. Wszystko odbyło się wieczorem a rano miałam telefon, że Koks maltretuje Kaszmira, skacze po meblach i żebym go zabrała. Koks znalazł inny dom a pani uwierzyłam, że zrobiła to z troski o Kaszmira. Minęło kilka miesięcy i pani zadzwoniła po kicię, którą ogłaszałam. Powiedziała, że Kaszmir nie żyje, miał raka i chciałaby moją kicię. Okazało się, że dzień wcześniej adoptowała dwa koty, burą kotkę i czarnego kociaka z problemem z odbytem. Kotkę na drugi dzień oddała bo siedziała w kuwecie i mały nie mógł skorzystać i w nocy miauczała. Mojej kici oczywiście nie dałam a pani mocno mi podpadła. Potem dowiedziałam się od znajomej, która ogłosiła swojego podopiecznego, że owa pani zadzwoniła do niej , opowiadając, że kociaka z problemem zdrowotnym zwróciła i chce jej pięknego kota. Pani robi dobre wrażenie, powołuje się na weterynarzy, pokazuje album ze swoimi dwoma nieżyjącymi kotami, które były u niej długo. Każdego następnego kota oddaje pod byle pretekstem. Mieszka przy Karmelickiej, pracuje, opiekując się starszymi ludźmi, jest bardzo wiarygodna.Jej numery to: 5173619.. i 12 63329.. Przy następnych rozmowach może nie przyznawać się, że kilka kotów oddała. Wie, że nie było to mile widziane. Dzwoni najczęściej po czarne i jak to ona mówi po"srebrne". Quote
Asior Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 jesoo, Tamarko, masz adres tej kobity?? ostatnio wydaliśmy 17 kociaków i mam nadzieje, że nie była wśród adoptujących :roll: Quote
tamb Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 Nie mam chyba. Spisałam umowę Koksikową ale jestem po przeprowadzce i wszystko mam w pudełkach. Jeszcze nie rozpakowane bo remont. Jest siwa, sympatyczna, ul. Karmelicka, tyle pamiętam. Pocieszające jest to, że nie krzywdzi zwierząt tylko oddaje skąd wzięła. Wpisałam ją na czarne kwiatki, żeby zaoszczędzić dziewczynom czasu na wizyty przedadopcyjne i telefony. No i żeby nie było rozczarowania jak po super wrażeniu na drugi dzień odda. Quote
UBOCZE Posted September 21, 2010 Posted September 21, 2010 [quote name='Malwi']moni3a - nie - z konta zabiera dopiero jak do nich zadzwonisz , i nie - to NIE jest granie na czekanie ;) za Granie na czekanie płaci ten który sobie to granie na czekanie ustawia... ja się nabrałam - zadzwoniłam ... na rachunku + 9 zł ... zobaczcie na początek numeru telefonu 704 - czyli infolinie i inne "0 - 700"[/QUOTE] Można zgłosić to na policję lub do UOKIK... Ktoś już to zrobił w sprawie tego samego numeru... [URL]http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,8407519,_Sygnal__za_10_zl___nowy_sposob_oszustow.html[/URL] Quote
Malwi Posted September 22, 2010 Posted September 22, 2010 78*-635-919 Wielki przeciwnik kastracji, nie wiem skąd. Szuka bernardyna, miał owczarka. W jakimś drugim domu jest niesterylizowana suka sznaucera. Na pewno będzie dalej szukał młodego Benka, Uważajcie. Quote
Arktyka Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Jego IP: 89.238.43.200-nick na allegro mitteavanevat, e-mail; [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Wyslal wpierw maila w sprawie adopcji rocznego psiaka , zainteresowany transportem a nie samym psiakiem,na e-mail cioteczek o wizycie przedadopcyjnej zerwal kontakt i zainteresowal sie 14 letnim chorym na serce , gluchym staruszkiem, rowniez bardziej facet zainteresowany transportem niz psem. Dostal e-mail od paru cioteczek z prosba o podanie numeru telefonu w celu ustalenia wizyty przedadopcyjnej znowu to samo....nie warto sobie tym panem zawracac glowy....facet niepowazny:shake: Quote
Weronia Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Poznań, tel: 79232370#. Facet chce amstaffa, albo yorka, żeby mu broniły dziecka ( :| ). MA już yorka, ale nie wie, jakiej płci ... :| Nieodpowiedzialny, głupek, pewnie jakaś patologia, arogancki, chce pitbulla trzymać w kojcu, nie zna się na rasie. Nie dawać psa!!!!! Quote
Basia Z. Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 czy do czarnych kwiatków zalicza sie też weterynarzy, którzy zamiast wyleczyć zamordowali moją suczkę zadając jej przy tym niewyobrażalne cierpienia ? Quote
hecia13 Posted September 25, 2010 Posted September 25, 2010 Chyba jest oddzielny wątek dla niepolecanych lekarzy... Quote
agaga21 Posted September 28, 2010 Posted September 28, 2010 [B]pan szuka amstaffów i pit bulli![/B] [B]pan dzwoni z holandii, przedstawia się jako bogdan. [/B] dzwonił do mnie w sprawie dixona, chciał wpłacać jakieś pieniądze i przyjeżdżać szybko, najlepiej jutro!:crazyeye:po psa, mówił, że wszystko już z anią uzgodnił:crazyeye:(co jest kłamstwem!) psa chce zabrac do holandii...dziwne, że co chwilę inny pies cieszy się jego zainteresowaniem. dzwonił też dziś po rokiego-amstaffa z głogowa, naszego dixona i ponoć po inne psy. niepokojące to dość... [B]telefon: +316461781[/B]%@ Quote
xxxx52 Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 agaga21-niepokojace jest tylko to,ze do Holandi nie wolno importowac psow tych ras ani mieszancow z tymi rasami Quote
mari23 Posted September 29, 2010 Posted September 29, 2010 a ja mam panią z Lubawki 66*59*107 zadzwoniła w sprawie Bajki - dwuletniego owczarka niemieckiego, zrobila na mnie cudowne wrażenie: dom z ogrodem, pytała tylko, czy lubi dzieci, dzwoniła potem drugi raz, zgodziła się na wizyte i sama skontaktowała się z Moniką w sprawie tej wizyty.... i to by było na tyle Wizyta umówiona na godz. 10 na ulicy (nie w domu), godz. 10.30 - po wielu próbach dodzwonienia się Monice udaje się nawiązać kontakt - pani przeprasza, zaraz będzie.... kolejne pół godziny, kolejne próby dodzwonienia się - kiedy pani nareszcie odebrała - powiedziała: przepraszam, zapomniałam wysłać sms-a, że jestem w Strzegomiu i mogę być dopiero za godzinę..... a Monika miała dziwne wrażenie, że ten telefon od niej odebrał ktoś bedący blisko, na tej samej ulicy.... Quote
Malwi Posted September 30, 2010 Posted September 30, 2010 69*-234-859 rozmnażacz z Inowrocławia Chciał bernardyna Bartka do krycia swojej suki ... ma "misje" - chce uratować bernardyna... ma tez huskiego, dwa owczarki i chyba labradora, ma kojce ze szwedzkim podłożem i bardzo duzo ziemi , nie kontroluje sprzedawanych szczeniaków - nie wie co sie z nimi dzieje . Będzie szukał dużego benka Opowiadał o nieuczciwych ludziach obok, ktorzy pokrywają swoja jorczke kundlem i sprzedają jako jorki... [B]SZUKA W INOWROCŁAWIU I BYDGOSZCZY - na pewno jeśli nic nie znajdzie będzie szukał dalej[/B] Quote
Malwi Posted October 2, 2010 Posted October 2, 2010 przeklejam ... [quote name='zuzlikowa']Zgłosiła się do mnie pani z Łodzi miszkajaca w centrum łodzi w mieszkaniu na 1 piętrze... wcześniej zgłosiła się do LACRIMY...niestety wstępne sprawdzenie warunków życia psiaka i doświadczenia w opiece nad benkiem stawia ten dom pod znakiem zapytania...mieszkanie 30kw...3 osoby w tym 7 letnie dziecko...w samym centrum miasta...i oddanie 7/8m-cznego bernardyna,bo zmieniła się sytuacja życiowa,to jedyne doświadzczenie w opiece nad molosem,rzeczywistym powodem był strach psiaka przed jazdą samochodem...teraz sprawa w sądzie o pieniądze za tego benka... [B]BARDZO PROSZĘ O OSTROŻNOŚĆ...pani jest zdecydowana na bernardyna i na pewno będzie szukać następnych(LACRIMA odmówiła,ja także...)[/B]...w naszej opinii nic nie stanie na przeszkodzie by w razie czego oddać następnego psa,który z jakichś powodów nie spełni oczekiwań lub będzie problemowy (a w tak niewielkiej przestrzeni i w samym środku ruchliwego miasta ma wszelkie powody by takim się stać).[/QUOTE] Quote
sleepingbyday Posted October 11, 2010 Posted October 11, 2010 szukam osoby lub fundacji, która jest w trakcie wydawania do adopcji psiaka, najprawdopodobniej suczki, do domu w warszawie, na ul podskarbińską lub w okolicy. wiem,że babka czeka na pieska, już była wizyta przedadopcyjna. w domu jest sunia lolita, zwaną lolą, też adoptowana. chodzi o to, że mam pewne informacje, ale by być pewnym, że to czarny kwiatek (bo niekoniecznie tak jest) potrzebuje porozmawiac z osobami, które odbyły przedadopcyjną. dom może spełniać wymogi, ale pod pewnymi warunkami, no i zależnie od waszych wymogów. no i musi być pod lupą - w każdym razie na teraz tak wygląda sytuacja. bardzo prosze o kontakt! Quote
łolkiee Posted October 11, 2010 Posted October 11, 2010 Pan dzwoniący z telefonu: 506-520-66* dzwonił w strawie Manfreda ONka, który znalazł już dawno dom. z rozmowy wynikło że ma "ładną sunie" a na pytanie czy sterylizowana sunia, odpowiedział że "on mieszka na wsi i tu się suk nie sterylizuje" proszę być czujnym! Quote
łolkiee Posted October 11, 2010 Posted October 11, 2010 [quote name='łolkiee']Pan dzwoniący z telefonu: 506-520-66* dzwonił w strawie Manfreda ONka, który znalazł już dawno dom. z rozmowy wynikło że ma "ładną sunie" a na pytanie czy sterylizowana sunia, odpowiedział że "on mieszka na wsi i tu się suk nie sterylizuje" proszę być czujnym![/QUOTE] [B][SIZE=7][COLOR=Red] UWAGA!!![/COLOR][/SIZE][/B] ten człowiek znowu dzwonił! tym razem o innego ONka, i wydał się że ma więcej niż jedną sukę i chce je rozmnażać. Miejcie się na baczności Quote
mru Posted October 12, 2010 Posted October 12, 2010 okolice [B]Konina[/B] - pan ma duży teren i chciał ode mnie młodego psa mix laba i doga niemieckiego. [B]ALE NIE PO KASTRACJI![/B] dlaczego? (cytuje fragmenty) "Interesuje mnie tylko niekastrowany pies, miałem wcześniej kastrowanego owczarka rasy King German Sheppard i po kastracji trudno nazwać go było psem i uważam, ze jest to coś najgorszego co można zrobić psu zęby go uszczęśliwić do końca." śmieszne, że zrobił błąd w nazwie rasy... oczywiście napisałam, że nie wydajemy psów bez kastracji i że kastracja jest warunkiem umowy. wtedy Panu puściły nerwy, bo myślał, że dam się przekonać. "Moja oferta adopcji psa po jego kastracji jest nieaktualna. Nie jestem zainteresowany psem który nie jest już psem a tylko psią zabawką, Gratuluję MĄDREJ !!!!!!!!!! i przemyślanej decyzji, Życzył bym państwu takiego podejścia do własnych partnerów życiowych. IDIOTYZM!!! W Kanadzie, za takie traktowanie zwierząt, otrzymali byście państwo niezły wyrok do odsiedzenia. Okaleczacie zwierzęta ,,, , a i tak nie rozwiążecie problemu ich rozmnażania, to ludzie , nie zwierzęta mają problem. Pozdrawiam Robert K. Ps. Tarpan miał by wspaniały dom a fundujecie mu kastrację, klatkę w schronisku i uśpienie, gratulują MĄDREJ, PRZEMYŚLANEJ DECYZJI." standard - odwoływanie się do partnerów życiowych, do kaleczenia, do "a miałby taki SUPER dom" i tak dalej :) nie wiem skąd się wzięło schronisko i uśpienie, ale to już jakby wnikać nie będę. Pan [B]Robert K.[/B] [B]Grady Nowe, gmina Grodziec[/B], woj. wielkopolskie, kierunek Konin-Kalisz tel. [B]781 *** 009[/B] (sam mi napisał zanim się zezłościł hihi) Quote
Guest monia3a Posted October 13, 2010 Posted October 13, 2010 [B]Białystok - podlaskie[/B] 1. Pani z ulicy Barszczańskiej, miała kilka psów i każdy dość szybko odszedł, niby chorowały. Informacje się nie zgadzają każdemu mówi co innego. 531 xxx 642 gg [COLOR=#000000][FONT=MS Shell Dlg 2]28086032[/FONT][/COLOR] [URL]http://www.dogomania.pl/threads/193978-temat-do-wykasowania-zamkniecia-itp-prosze-o-bana[/URL] 2. Młoda dziewczyna, wynajęte mieszkanie, w domu 3 malutkich dzieci. Miała psa ale oddała bo najmłodsze dziecko miało alergię ale jak powiedziała minęło już troszkę czasu więc już mogą wziąć pieska. Ulica Jałbrzychowskiego tel. 511 173 xxx 3. Młode małżeństwo z 3 dzieci, jedno niepełnosprawne, maleńkie mieszkanko. Mieli już jednego psa ale oddali na wieś, ponieważ uciekł, a jak wrócił zrobił się agresywny. Nie mam numeru tylko ulica Kochanowskiego, Magdalena K Quote
tayga Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 [quote name='agaga21'][B]pan szuka amstaffów i pit bulli![/B] [B]pan dzwoni z holandii, przedstawia się jako bogdan. [/B] dzwonił do mnie w sprawie dixona, chciał wpłacać jakieś pieniądze i przyjeżdżać szybko, najlepiej jutro!:crazyeye:po psa, mówił, że wszystko już z anią uzgodnił:crazyeye:(co jest kłamstwem!) psa chce zabrac do holandii...dziwne, że co chwilę inny pies cieszy się jego zainteresowaniem. dzwonił też dziś po rokiego-amstaffa z głogowa, naszego dixona i ponoć po inne psy. niepokojące to dość... [B]telefon: +316461781[/B]%@[/QUOTE] [INDENT]Wczoraj ja miałam telefon z Holandii o Onka (już w DS). Facet chciał cokolwiek, może być doberman, rottek, ast... A gadał tak rozsądnie, że poprosiłam go o kontakt w weekend. Ale też uprzedziłam, ze akurat wizyty, zwłaszcza poadopcyjne w Holandii to dla mnie nie problem. Zgodził się nawet na to. Na szczęście napisałam do jednej z dogomaniaczek. Wykrywka podesłała mi ten wątek. I okazuje się, ze to ten sam gość prawdopodobnie. Bogdan, tylko telefon inny (ale zmienić to zaden problem) [B]+316196961** [/B] [/INDENT] Quote
ageralion Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 Mezczyzna, tel. 60436190$, mail syna (nastolatek) rafciu6487, ze [B]Świecia (pod Bydgoszcza)[/B] Szukaja psa, amstaffki plowej z czarnym pyskiem i uszami. Musi byc podobna do ich psa, ktorego pozegnali w niedziele. Suczka nie moze byc sterylizowana, bo chca ja dopuscic z synem ich bylego psa. Zaczeli dopiero szukac, uwazajcie... Quote
sleepingbyday Posted October 15, 2010 Posted October 15, 2010 jezu, juz myślałam, ze chcą dopuścić amstafkę z synem...... [B]UWAGA!! WAŻNE!!!![/B] [B]SZUKAMY OSÓB, [COLOR=red]KÓTRE WYADOPTOWAŁY WIOSNA/LATO 2010[/COLOR] SUNIĘ [COLOR=red][U]MARY[/U][/COLOR] (mogła miec inne imię), czarną, młodą, sterylizowaną [U]DO WARSZAWY, NA PODSKARBIŃSKĄ LUB OKOLICE[/U]. W DOMU JUŻ JEST REZYDENTKA LOLA!! [COLOR=seagreen]DO TEGO SAMEGO DOMU WYADOPTOWAŁ TEZ KTOŚ SUNIE ŁATĘ LUB ŁATKĘ[/COLOR] KILKULETNIĄ (nie wiemy, jak wyglądała). [/B] [B]OBYDWU SUK JUZ TAM NIE MA. ZNIKŁYAJAK KAMFORA TEZ SUNIA MAJA Z MIELCA!!![/B] [B]PROSIMY O KONTAKT!![/B] [B][COLOR=red]SUNIE MOGŁY MIEĆ ZMIENIANE IMIONA[/COLOR], PAMIETAJCIE, NAJWAZNIEJSZE DO IDENTYFIKACJI TO MIEJSCE ADOPCJI (PODSKARBIŃSKA LUB NAJBLIŻSZE OKOLICE, WAWA GROCHÓW)I REZYDENTKA LOLA (LOLITA) OD 2008. BABKA MA NA IMIĘ ZOFIA. [/B] Quote
IVV Posted October 16, 2010 Posted October 16, 2010 znalazlam cos takiego na forum husky - [INDENT]PRZESTROGA DLA HODOWCÓW I OSÓB WYADOPTUJĄCYCH PSY!!! Regularnie piszą do hodowców i osób oddających psy, że chcą psa przygarnąć albo kupić. Posługują się mailami, które w treści mają york/yorki, czasem ''22''... Podpisują się różnymi imionami... i najwyraźniej gubią się w tym co piszą... i do kogo piszą... W mailach raz piszą jako kobieta, raz jako mężczyzna, raz jako matka, raz jako córka... Zawsze podobna bajeczka - najchętniej wezmą psa za darmo, może być na warunkach hodowlanych, a na informację o serylizacji odpowadają ''oczywiście, zgadzamy się'' i urywają kontakt. Chcą kupić psa ''na lidera'' i na wystawy, bo ''chcą hodować husky''. W mailach piszą też, że wyprowadzają się w góry... (Ciekawe, bo kiedy rok temu dostałam od nich pierwszego maila, mieli się wyprowadzić za miesiąc - minął PONAD rok, a maile i bajeczki są niemal takie same). W internecie umieszczają ogłoszenia o sprzedaży szczeniąt yorków, oddaniu dorosłych psów różnych ras i najwięcej o ZAMIANIE np. ''york na husky'', czy ''husky na owczarek''... Wczoraj umieściłam na allegro informację o porzuconym husky, na co otrzymałam znów maila....... [B]Wiadomość od: yorki22, wysłana z komputera o numerze IP: 212.87.246.33[/B] Strona z przedmiotem: czarny husky BŁĄKA SIĘ Warszawa !!! / ZAGINĄŁ Treść wiadomości: [I]"Witam! JA w sprawie tego husky mojej siostrze jak była w Warszawie skradziono husky być może to on czy mogła bym dostać jego zdj. i czy złapał by pan/i go i przywiózł/a go do Częstochowy? Pozdrawiam"[/I] Ostrzegam. Ich ogłoszenia o sprzedaży, zamianie i maile z pytaniami o szczenięta i psy dorosłe śmierdzą pseudohodowlą.... [/INDENT] Quote
Aleksandra Bytom Posted October 17, 2010 Posted October 17, 2010 ej ktoś o podobnej nazwie a właściwie takiej samej bo [B]yorki22[/B] pisał do mnie w sprawie amstaffa mojej siostry którego wystawiłam do adopcji na allegro i gumtree a było to już miesiąc temu także chyba nie tylko husky wchodzą w gre,może zbierają wszystkie psy w typie rasy Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.