Jump to content
Dogomania

Zuzu, Raven, Hunter i koty plus inne potwory. Zapraszamy


evel

Recommended Posts

[quote name='gops']przeczytalam ....i .... zazdroszcze :placz:
ja tez bym chciala poznac wilczaka , tzn nigdy nie myslalam zeby takiego kupic ani teraz ani w przyszlosci bo to nie pies dla mnie , tzn wymagam innych cech u psa ale sa tak ciekawa rasa ze chetnie bym poznala! :lol:[/QUOTE]

Mam nadzieję, że niedługo poznam naszą lubelską panienkę wilczakównę :) Coś koło 4 miesięcy ma niunia :)

[quote name='panbazyl']a ja kiedyś gdzieś na wystawie miałam okazję zobaczyć kilka - widok niesamowity! Tylko dla mnie to cały czas za mała pula genetyczna. Chyba już 2 razy był dodawany wilk do nich (jako do wilczaków), mnie też sie podobają. Tylko psychiki ich nie znam. A wolę jednak psy o bardzo zrównoważonym charakterze.[/QUOTE]

Czy ja wiem, wilczaków w samej Polsce jest już sporo, a kupno psa poza granicami naszego kraju (Czechy, Słowacja, Niemcy) nie stanowi już takiego problemu jak kiedyś ;) Oczywiście, co kto lubi, ja akurat za jakiś czas będę szukała jakiegoś pastuszka... Myślałam nad collie smooth, ale nie powiem, żeby mnie nie kusiło wilczydło ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 8.4k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Onomato-Peja'][url]http://img840.imageshack.us/img840/6818/sdc10658o.jpg[/url] Zu w 4cm wygląda jak rasta w 4cm xD[/QUOTE]

W rzeczywistości nie jest tak strasznie jak na zdjęciach ;)


Właśnie się dowiedziałam, że nie będę mogła zabrać psa na wigilię do dziadków, bo przyjedzie ciotka z małymi dziećmi. Jako, że Zu jest dzieciożerna a dzieci niewychowanie i jestem prawie pewna, że byłaby jakaś draka, pies musi zostać w domu... Świetnie :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']W rzeczywistości nie jest tak strasznie jak na zdjęciach ;)


Właśnie się dowiedziałam, że nie będę mogła zabrać psa na wigilię do dziadków, bo przyjedzie ciotka z małymi dziećmi. Jako, że Zu jest dzieciożerna a dzieci niewychowanie i jestem prawie pewna, że byłaby jakaś draka, pies musi zostać w domu... Świetnie :roll:[/QUOTE]
z sytuacji podobnej co opisujesz
mam 2 babcie i 1 dziadka babcia z dziadkiem mieszkaja ze mna, druga babcia w innym koncu miasta, kiedys jezdzilam do babci z rodzicami raz w tyg jak Miska do nasz dolaczyla to zabieralam ja ze soba to bylo dla mnie takie oczywiste wkoncu to czesc rodizny
babcia za ktoryms razem powiedziala zebysmy nie zabierali psa ze soba konkretnie Miski , Bastera moglismy bo ona jej nie lubi , bo jest siersc
to nie byla prawda bo Miska nie lnieje ani nigdy nawet nie warknela na babcie
od tamtej pory jestem u babci raz na 2-3 miesiace sama , skoro moj pies nie jest mile widziany to ja tak samo
rodzice mi tlumaczyli ze babcia ze starosci tak mowi ale ja sie nie czuje tam dobrze po tym co mi powiedziala

Link to comment
Share on other sites

[quote name='gops']z sytuacji podobnej co opisujesz
mam 2 babcie i 1 dziadka babcia z dziadkiem mieszkaja ze mna, druga babcia w innym koncu miasta, kiedys jezdzilam do babci z rodzicami raz w tyg jak Miska do nasz dolaczyla to zabieralam ja ze soba to bylo dla mnie takie oczywiste wkoncu to czesc rodizny
babcia za ktoryms razem powiedziala zebysmy nie zabierali psa ze soba konkretnie Miski , Bastera moglismy bo ona jej nie lubi , bo jest siersc
to nie byla prawda bo Miska nie lnieje ani nigdy nawet nie warknela na babcie
od tamtej pory jestem u babci raz na 2-3 miesiace sama , skoro moj pies nie jest mile widziany to ja tak samo
rodzice mi tlumaczyli ze babcia ze starosci tak mowi ale ja sie nie czuje tam dobrze po tym co mi powiedziala[/QUOTE]

Wiesz, gdyby nie ciotka i jej potomkowie, zabrałabym psa ze sobą... Mieszkałam u dziadków przez jakiś czas, nawet poruszałam temat psa, ale oni byli na nie. Może nawet nie z tego względu, że sierść czy coś tam, ale bardzo przeżyli odejście naszej dobermanki. Obecnie oczywiście dziadkowie są pierwsi do rozpieszczania psa, jakby Zu została z moją babcią to by ważyła 30kg a nie 10 :evil_lol: a dziadek, chociaż nie chce się za nic przyznać, że psa lubi, pytał się ostatnio, gdzie jest Zuzia, jak przyjechaliśmy na obiad :)

No cóż, postaram się psa maksymalnie zmęczyć w ciągu dnia, zostawię jej włączone radio, zapaloną lampkę, wyjdę z nią przed samym wyjazdem... Ona nie wie, że wigilia to jakiś szczególny dzień, to raczej kwestia tego, że ona wieczorami nie zostaje sama, bo zawsze w domu ktoś jest. Wiem, że pewnie to będzie cięższe dla mnie, bo nie będzie to wigilia w pełnym składzie rodzinnym... Przynajmniej dla mnie :roll:

Link to comment
Share on other sites

Ja wszędzie jeżdżę przynajmniej z Baajem - przyczyny znane - czasem jednak dla świętego spokoju wolałabym go zostawić w domu, posiedzieć gdzieś dwie godziny i powiedzieć, że po 22 pies już nie może być sam. Inna sprawa, że ja mam do ludzi bardzo specyficzne podejście i nie nazwałabym siebie osobą bardzo towarzyską.

Link to comment
Share on other sites

Evel, Twoja Zu jest śliczna - wygląda jak rodzona siostra mojej Sadzy :) Widzę, że dużo z nią pracujesz. A co to za obroża, którą ma na sobie twoja psinka? Przeczytałam, że masz dzięki niej większą kontrolę nad psem, ale nie doczytałam co to za specjalistyczne cudo. Możesz napisać coś więcej?

Edit: zakupiłam właśnie na bazarku kalendarz dogo. Gratuluję Zu września ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olq']Evel, Twoja Zu jest śliczna - wygląda jak rodzona siostra mojej Sadzy :) Widzę, że dużo z nią pracujesz. A co to za obroża, którą ma na sobie twoja psinka? Przeczytałam, że masz dzięki niej większą kontrolę nad psem, ale nie doczytałam co to za specjalistyczne cudo. Możesz napisać coś więcej?[/QUOTE]

Dziękuję :) Obroża zwyczajna, tyle tylko, że jak na tak małego psa bardzo szeroka (Zu ma w szyjce 30cm a obroża ma 4cm szerokości) - obróżkę dostałyśmy od frmy szyjącej obroże głównie dla ttb, ogólnie w wątku obrożowym zostałam nieomal spalona na stosie za ten pomysł :cool3:

Link to comment
Share on other sites

ech i znów Święta.... Najmilej wspominam te jak jechalam przez pół Europy autobusem na zjazd Taieze do Lizbony (bylam wtedy w polowie ciąży...) i w Lizbonie nocowaliśmy kilka dni u bardzo miłej pani. I wiecie co było najfajniejsze - pani miała pieska i ten piesek spał z nami w łóżku a pani było tak głupio z tego powodu....
A ja święta (i inne tego typu rodzinne i nie uroczystości) od dawna organizuje w prosty sposób - poniewaz nie mamy samochodu a mieszkamy na zatylu totalnym to wszystko odbywa się u nas - i jak ktoś nie akceptuje tego, że buda moich psów to nasz dom, to jego problem. Pozbyłam się wiekszości znajomych (nie żałuję tego bardzo nawet). I co jest jeszcze lepsze - jeśli w rodzinie czy u znajomych jest pies to przyjeżdżają z nim do nas. Najwyzej jak sie jakieś gady nie akceptują - klatka z agresorem zostaje zamknięta i po kłopocie. Byle tylko psy gościowe nie pożarly mi chałupy, bo tego nie lubię (to samo dotyczy dzieci gościowych - przez to znów "pozbylam" się kilku znajomych....) I nawet jak pleban przychodzi po kolędzie też musi przebywac z psami. Jestem coraz bardziej wredniejsza. :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zaba14']Hej ;)
Czasem lepiej psa zostawić w domu, niż narażać siebie, psa i innych na stresy ... ;) szkoda że to wigilia ale to Ty gorzej to przeżyjesz niz psiak który pojdzie spać :D[/QUOTE]

Gdybym wiedziała wcześniej, to bym w końcu zamówiła ten kennel i zabrała psa ze sobą, zamykając go u dziadków w sypialni... Ale że moja rodzina jest genialna i ja się dowiaduję ostatnia o takich rzeczach to se mogę teraz :cool3: nakukać :roll:

[quote name='panbazyl']ech i znów Święta.... Najmilej wspominam te jak jechalam przez pół Europy autobusem na zjazd Taieze do Lizbony (bylam wtedy w polowie ciąży...) i w Lizbonie nocowaliśmy kilka dni u bardzo miłej pani. I wiecie co było najfajniejsze - pani miała pieska i ten piesek spał z nami w łóżku a pani było tak głupio z tego powodu....
A ja święta (i inne tego typu rodzinne i nie uroczystości) od dawna organizuje w prosty sposób - poniewaz nie mamy samochodu a mieszkamy na zatylu totalnym to wszystko odbywa się u nas - i jak ktoś nie akceptuje tego, że buda moich psów to nasz dom, to jego problem. Pozbyłam się wiekszości znajomych (nie żałuję tego bardzo nawet). I co jest jeszcze lepsze - jeśli w rodzinie czy u znajomych jest pies to przyjeżdżają z nim do nas. Najwyzej jak sie jakieś gady nie akceptują - klatka z agresorem zostaje zamknięta i po kłopocie. Byle tylko psy gościowe nie pożarly mi chałupy, bo tego nie lubię (to samo dotyczy dzieci gościowych - przez to znów "pozbylam" się kilku znajomych....) I nawet jak pleban przychodzi po kolędzie też musi przebywac z psami. Jestem coraz bardziej wredniejsza. :)[/QUOTE]

Ha, no ja jeszcze nie mogę stawiać warunków, ale mam nadzieję, że przyszłe święta grudniowe będą już na moich warunkach ;) Czyli ewentualne objazdowe epizody u jednej i drugiej strony rodzinnej, a później wieczór z futrami :)

Ksiądz po kolędzie też będzie musiał zaakceptować psa, bo jej nie zamknę, bo będzie darła ryja jakby ją ktoś ze skóry obdzierał - sprawdzone ;) Ale nasz proboszcz to akurat spoko koleś, więc raczej nie będzie problemów :)

Link to comment
Share on other sites

No to ja zaliczam się do fajnych znajomych, którym nie przeszkadza wpadanie na noc z Zuzem ani fakt, że Zuz pakuje się do łóżka rano :loveu:
A przylazłam zaprosić do jamnika-kosmity, nikt na wątku nie pisze, może wpadniecie: [url]http://www.dogomania.pl/threads/193626[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ladySwallow']No to ja zaliczam się do fajnych znajomych, którym nie przeszkadza wpadanie na noc z Zuzem ani fakt, że Zuz pakuje się do łóżka rano :loveu:
A przylazłam zaprosić do jamnika-kosmity, nikt na wątku nie pisze, może wpadniecie: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/193626[/URL][/QUOTE]

Tyyyy spamerze! :diabloti: No ale niech Ci będzie, zapraszamy do Cinka ;)

[quote name='chita']heloł:hand:, przyszłam tu śladem intrygującej sygnatury i tym pieknym (zwycieskim:cool3:) pycholu:loveu:[/QUOTE]

Witamy :) Pychol ma swój urok, ale i swoje za uszami, jak widać :evil_lol:

[quote name='Misia&Ruby']Śliczna sunia :) Ma bardzo sympatyczną mordeczkę :)[/QUOTE]

A dziękuję :) Szkoda, że charakteru nie ma tak sympatycznego jakby się mogło zdawać :evil_lol:


Zastanawiam się ostatnio czy razem ze sznaucerkiem mini z pseudo dostaje się w pakiecie upośledzenie umysłowe? :niewiem: Pisałam gdzieś o chłopcu, na którego ryczę z daleka, że ma odłowić swojego psa jak ja będę przechodzić, ale wczorajsza sytuacja mnie zabiła. Zu wybierała sobie IMNK*, po czym przystąpiła do dzieła. Widziałam, że na pobliskim parkingu biegają sobie dwie dziewczyny z dwoma sznupkami luzem, cóż, myślę sobie, że skoro luzem to pewnie odwoływalne... Tia :splat: Zu uroczyście i z szuraniem zakończyła czynności, więc ja przymierzam się do sprzątania i nagle słyszę narastający jazgot :roll: Oddałam psa TŻtowi, sama stanęłam przed Zu i czekam na rozwój wydarzeń a sznaucerki dopadają do nas i dawaj, obszczekiwać wściekle. Dzieci przybiegły, więc pytam grzecznie, czy mają smycze... Cisza. Więc pytam mniej grzecznie, czy mają smycze, na co jedna dziewczynka wyjąkała, że mają. No, pytam, a gdzie? A te dalej na mnie patrzą jakbym mówiła po chińsku. Więc odwracam się do TŻta, który trzyma pyrgającą się Zu (cóż, dwa obskakujące jazgoty, więc przerosła ją sytuacja) i mówię magiczne słowa - PUŚĆ PSA. Dziewczynki natychmiast odzyskały władze fizyczne, kwiknęły i porwały psy na ręce po czym oddaliły się żwawym krokiem. A ja mogłam w spokoju posprzątać kupę. Przecież to jest jakieś nienormalne, a gdyby sznaucerki trafiły na naprawdę agresywnego psa, który zrobiłby z nich miazgę? Znam przynajmniej trzy takie psy w okolicy, co prawda zawsze są pod kontrolą, ale cóż, nawet najlepszym się zdarzają wypadki, no nie wiem, pękłaby obroża czy karabińczyk i ciekawe co wtedy... Musiałyby sobie kupić następne sznaucereczki na giełdzie :roll:



*Idealne Miejsce Na Kupę - nawet nie wiecie, jak takie wybieranie w wykonaniu królewny może być upierdliwe i długotrwałe :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

:evil_lol::evil_lol::evil_lol: uposledzenie umysłowe dostaje sie w pakiecie z każdym psem rasy miniaturowej:diabloti:
tylko po prostu yorków zwykle nie spuszczają ze smyczy ...bo by raczej nie wróciły do swoich jakże cudownych właścicieli (ek?) :diabloti: poza tym zima jest, to yorusie w domkach siedzą i do kuwetki spacerki tylko:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kisses']Ale macie przygody :roll:
Też kocham takie dzieciaczki, wrrr

Widzę kochana, że się zmiany nicku doczekałaś :D[/QUOTE]

A tam, kosmetyczna zmiana raczej, ale nareszcie :D

[quote name='sacred PIRANHA']:evil_lol::evil_lol::evil_lol: uposledzenie umysłowe dostaje sie w pakiecie z każdym psem rasy miniaturowej:diabloti:
tylko po prostu yorków zwykle nie spuszczają ze smyczy ...bo by raczej nie wróciły do swoich jakże cudownych właścicieli (ek?) :diabloti: poza tym zima jest, to yorusie w domkach siedzą i do kuwetki spacerki tylko:diabloti:[/QUOTE]

Może ja po prostu zacznę dzwonić na policję, mój biedny pan dzielnicowy dla świętego spokoju przyjedzie od czasu do czasu i będzie spokój...? Albo nie, kupię sobie gaz pieprzowy i cześć :cool3:

[quote name='fioneczka']Poka czarnego, kosmatego, oblepionego śniegiem sucza :eviltong:


mogę spama walnąć :oops:
fajne rzeczy na bazarze, kasa dla Cześka [url]http://www.dogomania.pl/threads/198580-Serwis-do-kawy-Ćmielów-przedwojenna-srebrna-bransoletka-...-do-29.12-(na-Czesia[/url])[/QUOTE]

Oblepionego śniegiem nie ma, ale jest taki (to jest ujęcie najlepsze z możliwych, mając psa z ADHD, próbującego zabić czapkę mikołaja to i tak cud :evil_lol:):

[img]http://img600.imageshack.us/img600/8420/merryxmasf.jpg[/img]

Wesołych :grins:

Link to comment
Share on other sites

[COLOR=red]Wszystkim Was Kochani składamy
najserdeczniejsze życzenia
Szczęśliwej i udanej wigilii,
miłego wypoczynku w gronie najdroższych,
Gadających zwierząt o północy [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]
I szczęśliwego nowego roku!
żeby ten rok 2011 był
jeszcze lepszy, bardziej udany i
ubogi w smutki.
życzą: Patrycja, Gaja, Volta i Finnie [IMG]http://www.dogomania.images/smilies/icon_smile.gif[/IMG]
[IMG]http://img602.imageshack.us/img602/6126/dscf8124.jpg[/IMG][/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jaga.']mogę pożyczyć mojego dziadka... nie chodzę do nich z psami bo by zeszli na zawał... dziadek nienawidzi psów. kiedyś skopał psa moich rodziców :angryy:

aaaaaaa nie bardzo rozumiem o co chodzi z tą obrożą?[/QUOTE]

Ha, pies był bardzo grzeczny w Boże Narodzenie... Znaczy przy ludziach, bo jak szedł do pokoju do siebie to darł ryja zza szafy :evil_lol: Oczywiście najpierw wydarła tę swoją paszczę na dziadka a potem pobiegła, żeby ją szurał... :splat:

A z obrożą chodzi o to, że Zu ma pewne problemy i dusi się na cienkich obrożach, dlatego musiałam jej sprawić taką wielką obrożę jak na ttb, żeby było OK ;)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.

×
×
  • Create New...