Jump to content
Dogomania

Bejdula i Tobołki. Dziesięć stóp dookoła Hugobergu.


Jasza

Recommended Posts

[quote name='Jasza']Wiatr wiał, przewiał, wywiał trochę śmieci ze śmietników, potarmosił drzewa i tyle.
Mam nadzieję, że u Was Ksawery nie nabroił. I że dobrze wszystko.[/QUOTE]
teraz u nas jakby mocniej wieje niż z rana, ale generalnie - jak w opisie powyżej + trochę śniegiem niesie. Brrr.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Jasza']U nas teraz już też zimowo.
Wróciliśmy z lasu przedmuchani na wskroś.
Tobołki odsypiają ( Elza mam nadzieję też).
Reniferek nieobecny.[/QUOTE]

reniferek wybył tam, gdzie cieplej? :lol:
w Krk zimno przeraźliwe (przez ten wiatr) i też robi biało.

Link to comment
Share on other sites

Jak zawsze....:shake:
Ja teraz z racji krótkiego dnia i naszych wędrówek bardziej osiedlowo-parkowo-smyczowych niż leśnych, zabieram Elzę tylko w weekendy. I prawie zawsze próbuje zwiać.
Czasami wygrywa ona, czasami ja.

Jeszcze moja konstatacja na dzisiaj.
Mając psa ( a już więcej niż jednego to w ogóle..) trzeba mieć mocny tyłek i grubą skórę.
Przykrości zaskakują. I czasami da się przejść nad nimi do porządku dziennego, ale bywa, że się nie da. Że jakoś łatwiej się rozryczeć z bezsilności.
A może ja wyglądam jak typowa ofiara losu i prowokuję uwagi i złośliwości?
Może żyję i mieszkam w dziwnym miejscu?
Może przyciągam krzywe spojrzenia, a może niepotrzebnie się ich doszukuję?
Ostatnie tygodnie obfitują w takie niefortunne zdarzenia i przytłaczają.
Chłopki roztropki kiwające palcem z miną wszechwiedzącą wszystko o psich kupach.
Porządni lokatorzy i obywatele pouczający mnie gdzie mogę a gdzie nie mogę chodzić.
I wszyscy znani mi i nieznani ludzie, którzy czują się w obowiązku powiedzieć mi co myślą o mnie i moich psach, o tym jaki mam zapewne porządek w mieszkaniu, jak żyję, co myślę i co powinnam zmienić...
Czasami mam po prostu dość.
Może po prostu muszę zacisnąć zęby, przeczekać, dotrwać do kwietnia.
A w kwietniu po prostu się zwijamy do lasu, wracamy o zmroku i nie ma nas, nie kłujemy w oczy, oddychamy wśród drzew a nie klatek schodowych, mijamy sroki i kaczki, a nie podparte w oknach Parapetówki, spotykamy zające zamiast sąsiadów i jesteśmy jakoś bardziej u siebie.

Link to comment
Share on other sites

Jak jeszcze mieszkałam w mieście(bardzo daaawno) to uwielbiałam wstać wcześnie i łazić z psem jak świat dopiero budził się do codziennej gonitwy. Ludzie za szybą jakby łagodniejsi.:cool1:
Kiedyś podczas południowego spaceru z sunią (miałam bardzo ułożoną i kochaną owczarkę) minął nas facet...pofatygował się,żeby zawrócić i nawkładać mi do głowy,że pies powinien być w kagańcu i na smyczy. Ze też mu się chciało...:evil_lol::evil_lol:
Sunia chodziła przyklejona do nogi a jak zdarzało się,że szedł pijaczek czy rozbrykana gromadka(chciałaby porządek wprowadzać, bo pacyfistka była) to przytrzymywałam za obrożę.
Sąsiedzi z bloku ja lubili, ale wtedy jakoś sympatyczniej na świecie było:razz:
Zatem....byle do wiosny:multi:

Link to comment
Share on other sites

Mnie pouczają w każdym temacie.
Że dwa psy to azyl.
Że NA PEWNO srają gdzie popadnie a już najszczególniej pod oknami.
(to nic, że mam ze sobą pojemniczek na woreczki i sprzątam, chyba musiałabym sobie to na czole napisać).
Że nie wiedzieć czemu przychodzę z nimi na NIESWOJE osiedle.
Że kundle śmierdzące.
Że z dziećmi powinnam spacerować.
Że choinki więdną.
Że zagłada higieniczna.

Ech....

Link to comment
Share on other sites

Na osiedlach tak jest i już.
Ja myślę, Jaszko, że po prostu mamy czasem takie dni z większą wrażliwością i cieńszą skórą. Przynajmniej ja tak mam.
I wtedy taka sąsiedzka "życzliwośc" sprawia przykrośc.
Normalnie to olewam.
Ja nie mam Hugobergu i przez cały czas łażę po osiedlach.
Mam taki sposób, że "miłej" Pani (U nas to kobiety takie miłe są, a mężowie tylko przy nich przytakują. Jak spotkasz samego, to się nie czepia) zaczynam mówic ze słodkim uśmiechem "dzień dobry". Jak po paru razach zaczyna odpowiadac i nieśmiało się uśmiechac,to o zdrowie pytam. A potem to już z górki... Pogoda, wnuki, polityka nawet...;)
To działa.
W jednym przypadku nie zadziałało, ale to bardzo trudny przypadek.
Jakiś dobry specjalista by się przydał.:evil_lol:
A może nam po prostu psów zazdroszczą?!:eviltong:
Najważniejsze,że nasze ogonki to już w ogóle się nie przejmują, co sąsiedzi o nich i o nas myślą.

Link to comment
Share on other sites

To ja mam jeszcze ciekawiej ;).
U mnie jakoś jest tak, że sąsiedzi i ogólnie ludzie obok to jakoś tak pozytywnie nastawieni do zwierząt i ludzi, którzy te zwierzaki mają. Zresztą mam takich sąsiadów - tu 2 koty, tu 8 kotów / w domu!!!!/, tu dwa psy i jakieś koty...
Za to w najbliższej rodzinie mam dokładnie takie teksty o jakich piszecie... No można mieć psa i nawet do tego kota ale żeby psa i trzy koty??????? Po co Ci tyle?????? A już jak adoptowałam Dylankę i była u mnie przez rok to np. mój Tata miał na mnie takiego focha, ze jak stąd do Warszawy. No bo kto to widział mieć dwa psy i trzy koty w domu, w mieście :crazyeye:. Co sąsiedzi powiedzą????? Akurat sąsiedzi pokochali Dylaneczkę od ręki :evil_lol:. Tacie przeszło jak Dylanka odeszła za TM... Ale ja żal mam do niego do tej pory...

Cały czas jestem teraz taką nienormalną zakałą rodziny - ja i moje zwierzaki...

Link to comment
Share on other sites

pracowałam w okropnej pracy. całe lata. to mnie nauczyło, ze nie warto przeczekiwać - na głowę ci wejdą i nawet nie zauważą!!!
ja walczę: otwieram pysk i to, co się z niego wylewa, nie nadaje się do druku ani na dgm. A w ogóle to jest nieśmiała. :lol:
większość moich sąsiadów jest prozwierzęca, opiekuje się kotami (dawniej w okolicy były rzeźnie - ludzie poznali, co to szczury i od tej pory hołubią koty), lubi psy i sprząta po nich.
najgorsze są stare kobiety - może ja też taka będę.
Na razie - otwieram paszczę i pozwalam płynąć wyzwiskom. Nie mówię, że mi razu mi lepiej, ale potem mnie omijają. I spokój ma być. :mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...