malagos Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 Moja kolezanka z pracy też oglądała i mnie pyta, dlaczego te jeże nie śpią, nie hibernują, tylko chodzą po zagraconym mieszkaniu? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 [quote name='Nemi']64 ... Dziś zadzwoniła do mnie moja rodzina z informacją, że w programie Celownik (program 1) pokazywali bardzo miłego Pana z jeżami i jeże można oswoić i mieć w domu :shake: [/QUOTE] Najwyższa forma cytatu - autocytat :evil_lol: Ale to ważne, ponieważ forum czytają różne osoby, więc w razie czego, żeby nikt nie wyciągał błędnych wniosków z materiału TP: [LIST] [*] jeży nie oswajamy i nie trzymamy w domach [/LIST] [LIST] [*]jeże są zwierzętami objętymi ochroną [/LIST] [LIST] [*]chwytać jeże mogą tylko osoby uprawnione [/LIST] [LIST] [*]gdy jeż potrzebuje pomocy najlepiej jest się skontaktować ze Stowarzyszeniem Nasze Jeże. [/LIST] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
basia Posted November 4, 2009 Share Posted November 4, 2009 [quote name='malagos']Moja kolezanka z pracy też oglądała i mnie pyta, dlaczego te jeże nie śpią, nie hibernują, tylko chodzą po zagraconym mieszkaniu?[/QUOTE] Hibernacje prowokuje niska temperatura. W mieszkaniu zapewne chłodno nie jest więc jeże "nie zapadają w sen". Zapewne niektóre z nich wręcz nie mogą hibernować, bo mogłyby tego nie przeżyć, są zbyt młode lub chore. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Edzina Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 Zauwazylam ten watek na miau i skierowalo mnie tutaj. :-) Moge pomoc jakby co. Mamy spory ogrod, ktory moze byc terenem przejsciowym do przyzwyczajania jezy do srodowiska naturalnego. Albo - jesli takie sa wymagania - moge przyjac ich kilka do siebie, np. 2-3, ale chyba lepiej same samce lub samiczki, zeby mi sie nie porozmnazaly. :-) W okolicy mam duzo lasow, wiec po adaptacji - moge je tam wyniesc. Kiedys znalazlam na drodze mlodego jezyka obok drugiego - juz rozjechanego. Zabralam malego, nakarmilam i wypuscilam daleko w lesie, bo to byl okres jesienny, wiec musial sie przygotowac do zimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 5, 2009 Share Posted November 5, 2009 [quote name='Edzina'] Moge pomoc jakby co.[/QUOTE] Edzino - skontaktuj się w tej sprawie bezpośrednio ze Stowarzyszeniem NASZE JEŻE : e'mail [FONT=Arial][EMAIL="[email protected]"][U][FONT=Verdana, Arial, Helvetica][SIZE=2][email protected][/SIZE][/FONT][/U][/EMAIL][/FONT] Więcej informacji znajdziesz na stronach : [URL="http://naszejeze.org/index.php?param=start"]Polskie Stowarzyszenie Ochrony Je�y NASZE JE�E - leczenie je�y, ratowanie je�y, abc o je�ach, ochrona czynna[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 Mam pytanie - na środku ruchliwej ulicy w Wawie znalazłam jeża....No oczywiście zabrałam. Mieszkam na wsi, zdarzało mi się widywać jeże przychodzące pod samą bramę. Wynosiłam dalej na pole, zeby nikt głupola nie rozjechał. Ten jest mały - ma w jednym miejscu jakby posklejane kolce. Co z nim zrobić????? Nakarmić i wypuścić??? Wsuwa jak opętany hmm karmę dla kotów. Dobrał sie do michy, mlaszcze, węszy, robi śmierdzące kupale ..... Mogłabym go wypuścić u mnie w ogórdku - ale a. odseparuję od innych jeży b. moja jedna durna suka ma dziwne pomysły....... Podpowiedzcie co zrobić, zeby było najlepiej. A w ogóle to on nie powinien już spać??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 7, 2009 Share Posted November 7, 2009 [quote name='Neigh']Ten jest mały - ma w jednym miejscu jakby posklejane kolce. Co z nim zrobić?????[/QUOTE] Bardzo Cię proszę skontaktuj się z Panią Kasią Pudzyńską - specjalistką od jeży w Warszawie. Jeśli nie odbierze - wyślij SMS'a. Odpowie na 100 %. Ja zaraz też do niej napiszę, a jutro zadzwonię : [FONT=Verdana]tel. 604-341-007[/FONT] [FONT=Verdana][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/FONT] [FONT=Verdana][/FONT] Zależy jakiej wielkości jest jeż - może być zbyt mały, żeby przetrwać zimę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 [quote name='Nemi']Bardzo Cię proszę skontaktuj się z Panią Kasią Pudzyńską - specjalistką od jeży w Warszawie. Jeśli nie odbierze - wyślij SMS'a. Odpowie na 100 %. Ja zaraz też do niej napiszę, a jutro zadzwonię : [FONT=Verdana]tel. 604-341-007[/FONT] [FONT=Verdana][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/FONT] Zależy jakiej wielkości jest jeż - może być zbyt mały, żeby przetrwać zimę.[/QUOTE] Obiecuję zmierzyć i się skontaktować - ale dopiero jutro:(. Dziś jadę do pracy i będę z powrotem późnym wieczorem. Moze mi się uda jakoś w ciągu dnia zerknąć/dryndnąć. Nie jest takim całkowitym maluszkiem, ale te przychodzące do mnie pod bramę były spooro wieksze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 [quote name='Neigh']Obiecuję zmierzyć i się skontaktować [/QUOTE] Raczej zważyć na wadze niż zmierzyć ;) Czy jest u Ciebie w domu/ mieszkaniu ? Pytam, żeby Ci szkód nie narobił jak sobie swobodnie hasa :cool3: Ale w dzień powinien raczej spać, więc niebezpieczeństwo mniejsze :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Już ciut wiecej wiem. Pani się nie odezwała ( dzwoniłam, smsowałam), dostałam od Malagos jeszcze jeden kontakt. Jeż waży 400 g i już wiem, ze to za mało, zeby przezimował. MIeszka na razie w ogrodzie zimowym - jest to integralna cześć domu, ale jest tam chłodniej. W dzień faktycznie głownie śpi.... Powinnam mu jakieś siano położyć tak? KURDE - jaki człowiek ma mały zasób wiedzy... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Ale masz super z tym ogrodem zimowym :lol: Wklejam Ci link do jeżowego poradnika: [URL="http://naszejeze.org/index.php?param=start"]Polskie Stowarzyszenie Ochrony Je�y NASZE JE�E - leczenie je�y, ratowanie je�y, abc o je�ach, ochrona czynna[/URL] Dla jeża najlepiej jest zrobić domek, w którym mógłby się schować i spać. Powinien mieć sianko i suche liście. Sianko można kupić w sklepie zoologicznym, liście trzeba pozbierać samemu. Najlepiej zrobić zagródkę - do to strasznie ciekawskie i bardzo uparte stworzonka, więc może nabroić i zrobić sobie przy okazji krzywdę. Co do karmy - najlepiej doradzi Pani Kasia , nie wiem co to za drugi kontakt - ale pewnie też. Wysyłam Ci na PW mój telefon. Wiele nie pomogę ... ale w razie czego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
naszejeze Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 [quote name='Edzina']Zauwazylam ten watek na miau i skierowalo mnie tutaj. :-) Moge pomoc jakby co. Mamy spory ogrod, ktory moze byc terenem przejsciowym do przyzwyczajania jezy do srodowiska naturalnego. Albo - jesli takie sa wymagania - moge przyjac ich kilka do siebie, np. 2-3, ale chyba lepiej same samce lub samiczki, zeby mi sie nie porozmnazaly. :-) W okolicy mam duzo lasow, wiec po adaptacji - moge je tam wyniesc. Kiedys znalazlam na drodze mlodego jezyka obok drugiego - juz rozjechanego. Zabralam malego, nakarmilam i wypuscilam daleko w lesie, bo to byl okres jesienny, wiec musial sie przygotowac do zimy.[/QUOTE] 1. Jeż dla przeżycia zimy, tuż przed nadejściem mrozów powinien ważyć nie mniej niż 500 G (w zachodniej Polsce) oraz 600 G (w pozostałej strefie). Im bardziej sroga zima, tym większa waga jeża musi być zapewniona. 2. Młode jeże nie hibernują. Jeże urodzone wiosną, mają duże szanse do zwiększenia wymaganej wagi przed zimą. Jeże urodzone późnym latem lub jesienią, bez pomocy człowieka raczej nie przeżyją - stąd tak ważna jest pomoc napotkanym młodym jeżom w okresie listopada. 3. Jeśli jeż przebywa w mieszkaniu, gdzie żyją ludzie, tj. w temp. +20 C, jeże nie wejdą w stan hibernacji a najwyżej w stan dłuższego spania (seriami nawet po 3 tygodnie). 4. Jak podają specjaliści, najlepszą temperaturą dla jeża zimą w pomieszczeniu przebywającego pod opieką człowieka, jest przedział +10 do +13 C. Do tego celu najlepsza jest piwnica z oknem lub pomieszczenie gospodarcze z oknem. Jeż musi mieć zapewnioną czystą wodę do picia, karmę wystawianą 2 razy na dobę (po południu i późnym wieczorem) oraz własny domek wypełniony sianem i spokój. Więcej na ten temat w naszym serwisie [URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL] 5. Jak tylko nadejdzie wiosna, a temperatura na zewnątrz w nocy podniesie się do +10 C i jeż będzie coraz bardziej aktywny, należy go niezwłocznie wypuścić do środowiska naturalnego. Takie miejsce musi być starannie dobrane - najlepiej w okolicy, gdzie spotyka się jeże, ale nie w mieście, lecz poza miejsowościami. W razie jakichkolwiek wątpliwości, lepiej jest skontaktować się z nami - pomożemy. Pora do wypuszczenia, to wieczór. Należy w miejscu wypuszczenia postawić talerzyk z dotychczasową karmą i na wszelki wypadek przez pierwsze kilka dni do talerzyka karmę dokładać - tylko wieczorem. Nie zapomnijmy też o płaskim talerzyku z wodą, ale takim żeby jeż nie przewrócił stając łapką (najlepsza jest czysta popielnica lub duża czysta pokrywka). Potem jeż da sobie radę - jeśli tylko zbytnio nie przymilaliśmy się jeżowi. Widziane w materiałach TV sceny głaskania i pieszczenia jeża są karygodne! Dotykanie jeża należy ograniczyć do niezbędnego minimum: ważenie lub kąpiel. Jeż nie może poszukiwać potem człowieka dla uzyskania pożywienia! 6. [B]Edzina[/B] napisała o podkarmieniu jeża jesienią. Jeśli jeż miał wagę ok. 500 G, taka akcja pomogła mu. Jeśli ważył mniej, zapewne nie przeżył zimy. Jak ocenić wagę jeża bez ważenia? Jeśli ma rozmiary przynajmniej dużej gruszki (długość ponad 16 cm), waży ok. 400 G. Dobrą pomocą jest przyjrzenie się kolcom. Jeż młody ma kolce poukładane równolegle. Jeż dorosły ma kolce biegnące na zasadzie "niemal każdy w inną stronę". 7. W sprawie oślepionego jeża ze Zgierza, sprawa wygląda następująco. Po moim kontakcie z szefową schroniska MEDOR w Zgierzu (Panią Andrzejewską) oraz naszym apelu, znaleźliśmy małżeństwo z przedmieść Łodzi mające chęć opiekować się tym jeżem dożywotnio (z wyśmienitymi warunkami latem i zimą). Powiadomiłem o tym Kuziomskiego z Krakowa. Niestety, ktoś podstawiony powołując się na nas, w dniu kiedy to małżeństwo miało jeża przejąć, wcześniej rano zgłosił się do schroniska i jeża podstępnie odebrał bez naszej wiedzy. Potem okazało się, że jeż w świetle kamer TV wylądował na dworcu w Krakowie, gdzie Kuziomski jeża zabrał do siebie. Owszem, scenka była wzruszająca - a jakże. Byliśmy i jesteśmy temu przeciwni, bowiem Kuziomski nie ma warunków do przetrzymywania aż 64 jeży na 30 m2 powierzchni. Przypominam, że jeż wymaga wybiegu o powierzchni nie mniejszej niż 2 m2. Zatem, 64 x 2 = 128 m2 !!! A gdzie miejsce na łóżko, meble i komunikację? Taka ilość jeży musi "kisić się" w fatalnych warunkach - o czym mieliśmy doniesienia sąsiadów Kuziomskiego. Niestety, widocznie panu Kuziomskiemu chodziło o efekt finansowy, a nie poszkodowanego jeża, bo istotnie, po tym programie w TVN, do niego posypały się ogromne ilości wpłat (o czym wiemy bezpośrednio od tych osób, które mu pieniądze wysłały). Tym stanem jesteśmy oburzeni, bo wygląda na to, że mają rację ci, którzy alarmują nas, że pod pretekstem opieki nad jeżem, wyłudza się pieniądze jako sposób na życie. Czy padliśmy ofiarą oszusta? Zupełnie możliwe - a ja chyba najbardziej, bo od lutego br. temu człowiekowi poświęciłem 7 miesięcy życia i kilka tysięcy zł pomocy. 8. W dniu 04.11.2009 r. dyrektor RDOŚ w Krakowie poinformował nas, że Kuziomski nie wpuścił do swojego mieszkania wysłanej komisji, która planowała sprawdzić warunki, w jakich 64 jeże przebywają u niego. Sprawa została przekazana do GDOŚ! Wobec tej sytuacji oraz napływających do nas coraz liczniejszych negatywnych informacji o tym człowieku, zawiesiliśmy współpracę z Kuziomskim - do czasu wyjaśnienia tego stanu. Pozdrawiam, Jerzy Zembrowski [URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Doda_ Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Czyli jak znajdę póxnym latem czy jesienią mlodego jeza - powinnam go zabrac do domu? i powiadomic fundacje. Dobrze jest wiedzieć co wtedy zrobic, bo tu na osiedlu bardzo bardzo często widuję jeze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Z p. Jerzym od jeży :-) gadałam dziś z pól h przez tel. Mam masę zadań.....ale moze dam radę. Poza tym odezwała się też pani z podanego tu numeru:-) Jakby co to jeż może u niej przeziomować. Zdzwonimy się....jeśli nie ogarnę. W sumie mogę spróbować, bo jak się okazuje mam idealne warunki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Neigh Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 [quote name='Nemi']Ale masz super z tym ogrodem zimowym :lol: QUOTE] Moje storczyki też tak uważają;-). Kaktusom też to służy:-) A w ogóle to wielkie dzięki......mam mase lektury do uzupełnienia i powoli przestaję czuć jak dziecko we mglę. Tak mi się wydawało, że on/ona jakiś taki mikrusowaty jest.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 Ważne by nie zaszkodzić,co często zdarza sie z niewiedzy... Zawsze jest ten "pierwszy jeż"...! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 to witaj, Aga, w naszej kolczastej bajce :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 8, 2009 Share Posted November 8, 2009 [quote name='Neigh'] Moje storczyki też tak uważają;-). Kaktusom też to służy:-)[/QUOTE] I jeszcze do tego storczyki :crazyeye: To z zimowaniem jeża poradzisz sobie bez kłopotu. 1000 razy mniej kłopotliwy. Mnie udało się zabić 3 storczyki, a 4 (cambria dla głupoli) chyba dogorywa :-( Kolczaki właśnie dzisiaj wyprawiłam na zimowisko do garażu. Powiem też, że tak mikrusowatość jeża dużo lepsza niż nadwaga. Mam nadzieję, że będziesz pisać co u Mikrusa słychać ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ata Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 Z góry przepraszam bo nie czytałam wątku, ale po temacie widzę, że dotyczy on jeży :oops: Tekst wklejam na prośbę zbanowanej dogomaniaczki ;) [SIZE=2][FONT=arial]Uwaga ,na znalezione male jeze! W listopadzie duzo jezy przygotowuje sie do snu zimowego ,dlatego nie nalezy wszystkich jezy znalezionych zabierac do domu. Milosnicy zwierzat radza , zeby ratowac tylko jeze slabe ,chore.Tym wlasnie jezom nalezy pomoc. Wlasnie w listopadzie duzo jezy jest w w drodze ,celem poszukiwania jedzenia.Pomagamy jezom co waza nie wiecej niz 500gr. Takie jeze w porze zimowej czesto umieraja z powodu wychudzenia. Dlatego takie slabe ,chude jeze karmimy pokarmem dla kotow z puszki z dodatkim platkow owsianych,albo usmazonym jajkiem ,lub mielonym miesem.Nie podajemy nigdy mleka czy swiezych owocow,gdyz jeze ich nie trawia . Rowniez pasozyty oslabiaja organizm jezy . Dobrym miejscem do przetrzymania jeza jest duzy karton w ktorym umieszczamy maly kartonik jako miejsce dla spania.Na spod kartona wkladamy gazety ,ktore codziennie zmieniamy.Gda jeze osiagna wymagana wage 600-700 gram karton umieszczamy w chlodnym pomieszczeniu np.szopka w ogrodzie czy na podworku,chlodna piwnica.Na wiosne przed wyprowadzeniem jeza na wolnosc ,na lono natury znowú powtornie go dokarmiamy.Ich waga musi osiagnac ca.700 gram [/FONT][/SIZE] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 Właśnie wpadłam zerknąć ile powinien ważyć jeż żeby przetrwać zimę ;) Od jakiegoś czasu na wieczornym spacerze z psem spotykam jeżyka, strasznie ruchliwa bestyja :diabloti: on nie ma więcej niż 400gram tak na moje oko, zresztą dość malutki jest bo spokojnie zmieściłby się w mojej damskiej dłoni ;) ale sama nie wiem czy powinnam go zabrać... chyba dobrze sobie radzi bo ciągle widzę jak coś wygrzebuje z pod liści i zjada. Może ewentualnie wieczorkiem mu zanosić trochę mokrego kociego jedzenia żeby łatwiej przybrał na wadze do tej zimy ? A tak w ogóle to miło popatrzeć na jeża w jego naturalnym środowisku :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 [quote name='Herspri'] Może ewentualnie wieczorkiem mu zanosić trochę mokrego kociego jedzenia żeby łatwiej przybrał na wadze do tej zimy ? A tak w ogóle to miło popatrzeć na jeża w jego naturalnym środowisku :loveu:[/QUOTE] [B]Herspri[/B], jedzonko nie zaszkodzi. Najlepszy jest whiskas junior. Więcej informacji znajdziesz w serwisie [URL="http://www.naszejeze.org"]Polskie Stowarzyszenie Ochrony Je�y NASZE JE�E - leczenie je�y, ratowanie je�y, abc o je�ach, ochrona czynna[/URL] a dokładnie, w dziale pomoc jeżom jesienią [URL="http://www.naszejeze.org/main/307slownik.php?lista_pojec=Pomoc_m%B3odym_je%BFom_jesieni%B9"]ABC o je�ach - Pomoc_m�odym_je�om_jesieni�[/URL] Żeby się upewnić możesz zadzwonić, albo napisać do Pani Kasi Pudzyńskiej [FONT=Verdana]tel. 604-341-007[/FONT] [FONT=Verdana][EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL][/FONT] Ja też prześlę jej informację o jeżyku. [COLOR=Red][B] UZUPEŁNIENIE [/B][/COLOR] [B]Herspri - [/B]zabierz jeżyka do domu i pilnie skontaktuj się z Panią Kasią. Nie przetrwa zimy !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 Idę go poszukać, jak nie znajdę to może jutro znowu na niego trafię Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Greven Posted November 13, 2009 Share Posted November 13, 2009 Ja w zeszłym roku jesienią znalazłam na drodze malutkiego jeża. Mieszkał w dużym transporterze wyścielonym sianem, który stał w zimnym pomieszczeniu, jadł kocie jedzenie... w pewnym momencie ucichł, poszedł spać zwinięty w ciasny kłębek. Niestety nie obudził się wiosną... czy ja coś źle zrobiłam? :shake: Od tej pory boję się wziąć jeża. Na szczęście tej jesieni żadnego "zabłąkanego" nie widziałam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Herspri Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 Niestety wczoraj już go nie znalazłam :shake: ale może dzisiaj się uda... a mogę zrobić na niego pułapkę z whiskasa, jest wtedy większe prawdopodobieństwo że przyjdzie ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nemi Posted November 14, 2009 Share Posted November 14, 2009 [quote name='Herspri'] ale może dzisiaj się uda... a mogę zrobić na niego pułapkę z whiskasa, jest wtedy większe prawdopodobieństwo że przyjdzie ?[/QUOTE] Uda się ;) Chyba mają być dość ciepłe dni, więc chyba nie będzie jeszcze hibernował. Owadów w każdym razie obudzonych jest sporo. I wyjdź też o tej porze, o której do widywałaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.