Jump to content
Dogomania

Pomoc jeżom - jeże wśród ludzi


dreag

Recommended Posts

[quote name='ata'] Tekst wklejam na prośbę zbanowanej dogomaniaczki ;)

[SIZE=2][FONT=arial]Uwaga ,na znalezione male jeze![/FONT][/SIZE]
[SIZE=2][FONT=arial]W listopadzie duzo jezy przygotowuje sie do snu zimowego ,dlatego nie nalezy wszystkich jezy znalezionych zabierac do domu. Milosnicy zwierzat radza , zeby ratowac tylko jeze slabe ,chore.Tym wlasnie jezom nalezy pomoc.[/FONT][/SIZE]
[SIZE=2][FONT=arial]Wlasnie w listopadzie duzo jezy jest w w drodze ,celem poszukiwania jedzenia.Pomagamy jezom co waza nie wiecej niz 500gr. Takie jeze w porze zimowej czesto umieraja z powodu wychudzenia.[/FONT][/SIZE]
[SIZE=2][FONT=arial]Dlatego takie slabe ,chude jeze karmimy pokarmem dla kotow z puszki z dodatkim platkow owsianych,albo usmazonym jajkiem ,lub mielonym miesem.Nie podajemy nigdy mleka czy swiezych owocow,gdyz jeze ich nie trawia .[/FONT][/SIZE]
[SIZE=2][FONT=arial]Rowniez pasozyty oslabiaja organizm jezy .[/FONT][/SIZE]
[SIZE=2][FONT=arial]Dobrym miejscem do przetrzymania jeza jest duzy karton w ktorym umieszczamy maly kartonik jako miejsce dla spania.Na spod kartona wkladamy gazety ,ktore codziennie zmieniamy.Gda jeze osiagna wymagana wage 600-700 gram karton umieszczamy w chlodnym pomieszczeniu np.szopka w ogrodzie czy na podworku,chlodna piwnica.Na wiosne przed wyprowadzeniem jeza na wolnosc ,na lono natury znowú powtornie go dokarmiamy.Ich waga musi osiagnac ca.700 gram[/FONT][/SIZE]
[/QUOTE]

Wypadałoby podać nick osoby zbanowanej - prawda?
Co do tekstu, dopóki autor jest anonimowy, dopóty jego wartość jest zerowa! Oprócz tego, błędy merytoryczne - już nie mówiąc o lekceważeniu czytających przez nie używanie polskich liter.
Błędy i sprostowania:
1. Chwytać można wyłącznie jeże chore lub osłabione - tak stanowi prawo - i to wyłącznie i na czas leczenia, po którym muszą być zwrócone do środowiska ich życia.
2. Graniczną wagą pozwalającą przeżyć zimę na wolności jest 600 G a najlepiej 700 G - tak podają specjaliści.
3. Zabierając tuż przed mrozami jeża o wadze niższej niż podane, należy powiadomić o tym lokalną RDOŚ lub nas (dla uzyskania zezwolenia). Lokum dla jeża na zimę, to nie karton w kartonie, lecz karton z sianem i wyciętym wejściem postawiony w kojcu o powierzchni min. 6 m2 i temperaturze +7 do +13 C.
4. Karma dla jeża jest ściśle określona, a z mięs tylko wołowe mielone.
Zamiast pisać szczątki informacji i siać zamęt, lepiej skierować pytających do serwisu [URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL] gdzie w np. dziale [B]Poradnik[/B] jest wszystko o domkach, legowiskach i karmieniu jeży - także w aspekcie przepisów prawnych.
Proszę pamiętać, iż jeże są objęte ochroną ścisłą wymagającej ochrony czynnej, zaś porady nieautoryzowane są karygodne!

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski - Prezes
Polskie Stowarzyszenie Ochrony Jeży NASZE JEŻE
[URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 313
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Greven']Ja w zeszłym roku jesienią znalazłam na drodze malutkiego jeża. Mieszkał w dużym transporterze wyścielonym sianem, który stał w zimnym pomieszczeniu, jadł kocie jedzenie... w pewnym momencie ucichł, poszedł spać zwinięty w ciasny kłębek. Niestety nie obudził się wiosną... czy ja coś źle zrobiłam? :shake:

Od tej pory boję się wziąć jeża.
Na szczęście tej jesieni żadnego "zabłąkanego" nie widziałam.[/QUOTE]

Popełniła Pani błąd już na początku. Schwytanego jeża należało najpierw zważyć a potem w zależności od wagi konsultować decyzję z kimś, kto się zna na jeżach. Słowo "malutki" nic nie mówi. Kilka dni temu zgłosił się do mnie pan z "malutkim" jeżem - jak twierdził przez telefon. Okazało się, że ten jeżyk ważył 800 G i był całkiem zdrowy! I powędrował do środowiska do zimowania.
Jakie błędy Pani popełniła? Mogło być ich wiele:
1. Zła karma (nie podaje Pani szczegółów).
2. Zbyt niska temperatura w pomieszczeniu.
3. Brak wody do picia.
4. Chemiczne zapachy w pomieszczeniu.
5. Zbyt mało siana w legowisku.
6. Brak domku dla jeża.
Możliwe, że wszystkie razem?
Na przyszłość, przed zamiarem opiekowania się jeżem, proszę zapoznać się z materiałami ba ten temat w naszym serwisie [URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL] - po to przecież go prowadzimy.

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
[URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL]

Link to comment
Share on other sites

naszejeże - Nie rozumiem dlaczego pisze pan, że sieje zamęt? :shake:
Wystarczyło napisać, że większość z tego tekstu nie jest prawdą i podać odpowiednie żródła.

Pozdrawiam,
Aneta Szeming
Miłośniczka wszystkich zwierząt.

P.S.
Osoba, która prosiła mnie o wklejenie tego tekstu nie mieszka w Polsce.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='naszejeze']Popełniła Pani błąd już na początku. Schwytanego jeża należało najpierw zważyć a potem w zależności od wagi konsultować decyzję z kimś, kto się zna na jeżach. Słowo "malutki" nic nie mówi. [/quote]
W żadnym sklepie spożywczym w mojej wiosce nie chcieli mi zważyć jeża.
Wg mnie ważył dużo mniej, niż 0.5 kg, ale z braku dokładnych danych, mogę określać go jedynie jako "malutkiego".

[quote name='naszejeze']Jakie błędy Pani popełniła? Mogło być ich wiele:
1. Zła karma (nie podaje Pani szczegółów). [/quote]
Whiskas i Kitekat, puszki.

[quote name='naszejeze']2. Zbyt niska temperatura w pomieszczeniu. [/quote]
Ja przeżyłam zimę, moje psy i koty też.

[quote name='naszejeze']3. Brak wody do picia.[/quote]
Woda była.

[quote name='naszejeze']4. Chemiczne zapachy w pomieszczeniu.[/quote]
Chemicznych zapachów nie było.

[quote name='naszejeze']5. Zbyt mało siana w legowisku.[/quote]
Siana do woli.

[quote name='naszejeze']6. Brak domku dla jeża.
Możliwe, że wszystkie razem? [/quote]
Nie rób ze mnie idiotki, dobrze?

[quote name='naszejeze']Na przyszłość, przed zamiarem opiekowania się jeżem, proszę zapoznać się z materiałami ba ten temat w naszym serwisie [URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL] - po to przecież go prowadzimy. [/quote]
To się jeszcze zacznijcie lepiej reklamować, bo jak szukałam w necie informacji ułatwiających opiekę nad znalezionym jeżem, to się słabo googlowaliście.

P.S. Na przyszłość sugeruję w wypowiedziach zmienić TON, bo rzeczowe i racjonalne posty swoją drogą, ale Twój styl po prostu może zniechęcić niektórych do niesienia pomocy jeżom. Nie mówię o sobie, ale o osobach niedoświadczonych i nieobytych w forumowym życiu, które wejdą tu, by poszukać rady, a dostaną zje*.

Dla dobra tych zwierzątek... NIE krytykuj bez potrzeby, NIE oceniaj bez potrzeby... po prostu udzielaj rad, jeżeli posiadasz wiedzę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']
Whiskas i Kitekat, puszki.[/QUOTE]

Ja tak się dobrze nie znam, ale z tego co przeczytałam w serwisie jeżowym winowajcą mógł być KITEKAT. W dziale żywienie jest napisane, że nie wolno go stosować, ponieważ zawierają tłuszcze prowadzące do stłuszczenia wątroby. W konsekwencji do złej pracy tego organu i śmierci wskutek śpiączki wątrobowej. Czyli pasuje, jeśli tej karmy była przewaga.

Ale myślę, że zanim pojawiła się taka informacja - nie było o tym wiadomo.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]Ja tak się dobrze nie znam, ale z tego co przeczytałam w serwisie jeżowym winowajcą mógł być KITEKAT. W dziale żywienie jest napisane, że nie wolno go stosować, ponieważ zawierają tłuszcze prowadzące do stłuszczenia wątroby. W konsekwencji do złej pracy tego organu i śmierci wskutek śpiączki wątrobowej. Czyli pasuje, jeśli tej karmy była przewaga.

[/QUOTE]
Sprawdziłam. Saszetki oraz puszki dla kotów z wołowiną, w tym dla kociąt, zawierają około 4-5% tłuszczu nie zależnie od marki. Sprawdzałam na telekarmie.pl .
Surowa wołowina - chuda wołowina np. polędwica, którą powinno się podawać jeżowi zawiera również w granicach 3-5% tłuszczu.
W zeszłym roku kiedy przez całą zimę opiekowałam się małym jeżem, dostałam info od p. Andrzeja, że mogę podawać do jedzenia nawet żółty ser, który jest przecież bardzo tłusty. Oczywiście ser nie był podstawowym pożywieniem, ale jednak Bercik go jadł jako smakołyk, rarytasik, który bardzo lubił ;)

Link to comment
Share on other sites

Do Greven
Odpowiedziałem rzeczowo i bez podtekstów na Pani pytanie o błędy: [I]"czy ja coś źle zrobiłam?" [/I]
Co do Pani tonu wypowiedzi - pominę.
Jeśli [I]forumowe życie"[/I] upoważnia Panią do formy "ty", to żałuję, iż odpowiadałem.
Mam tylko nadzieję, że na tym skorzystają przyszłe jeże, które Pani spotka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia']Sprawdziłam. Saszetki oraz puszki dla kotów z wołowiną, w tym dla kociąt, zawierają około 4-5% tłuszczu nie zależnie od marki.
[/QUOTE]

Basieńko - analiza karmy jest prostą analizą chemiczną. Robi się ją po to, żeby porównać różne rodzaje karm. Na przykład białko, to wszystko to, co zawiera azot. Nie ważne czy jest to białko z mięśni czy też z piór i pazurów. A każde białko zawiera różne aminokwasy, w różny sposób przyswajane przez organizm. To w prostej analizie chemicznej umyka, a dla organizmu żywego jest istotne. Piszę akurat o białku, bo z powodu choroby mojego psa, ważne jest jakiego rodzaju aminokwasy mu dostarczam. Podobnie jest z tłuszczami. Dla analizy chemicznej tłuszcz jest tłuszczem. W jaki sposób jest przyswajany - nie jest istotne.

Więc jeśli ktoś pisze, że w KITEKAT tłuszcze są tego rodzaju, że źle wpływają na wątrobę - pewnie to sprawdził. Tak jak ja empirycznie sprawdziłam, że podając psu wołowinę mogę spać spokojnie, a podając karmę o określonej zawartości białka - muszę w środku nocy pędzić do lecznicy ...

Link to comment
Share on other sites

Nemi, rozumiem ale tak "na szybko" mamy dostęp tylko do takiej prostej analizy chemicznej jaką opisałaś. Oczywiście nie podważam tego, co podaje sewis jeżowy. Jedynie dociekam, bom z natury ciekawska ;) Hmm.. Generalnie to bardzo interesujące, że jeże jedzą karmę dla kotów a akurat tej konkretnej nie mogą. Tak samo jak wszędzie piszą, że jeż nie może pić mleka a u moich znajomych jeże w kolejce czekają na dojenie krówki i nawet kota od miski odganiaja żeby tylko się do mleka dorwać. Uprzedzając stwierdzenie, że nie zawsze to zdrowe co nam smakuje, pragnę dodać, że jeże tam żyja całymi familiami od wielu lat.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia']... Tak samo jak wszędzie piszą, że jeż nie może pić mleka a u moich znajomych jeże w kolejce czekają na dojenie krówki i nawet kota od miski odganiaja żeby tylko się do mleka dorwać. Uprzedzając stwierdzenie, że nie zawsze to zdrowe co nam smakuje, pragnę dodać, że jeże tam żyja całymi familiami od wielu lat.[/QUOTE]

Pani Basiu
Pisze Pani, iż nie kwestionuje porad w serwisie, a jednak ... Zakazy w karmieniu jeży nie są pobożnym życzeniem, lecz wynikiem badań. Jeże nie przyswajają niektórych składników mleka krowiego, co potem odbija się na ich życiu. Jeże karmione mlekiem krowim za jakiś czas (zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy) ciężko chorują i odchodzą z tego świata w strasznych męczarniach. Wtedy jednak, nie przychodzą po mleko te jeże, lecz nstępne nieświadome pułapki. Ci Pani znajomi trują jeże - zapewne nieświadomie. Nikt nie sprawdza jakim zdrowiem żyje jeż po kilku miesiącach - prawda? A te jeże, co żyją od wielu lat, to nie są jeże karmione mlekiem krowim.
Proszę więc o chwilę rozptropności - dla dobra jeży!

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
PSOJ NASZE JEŻE
[URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dyskutuje sie też o mleku dla kotów, ze szkodzi. Koty wiejskie żywione są tylko mlekiem, dostaja te pierwsze strugi z przedzdajacza (ludzie ze wsi wiedza o czym piszę). Domowe często same nie chcą mleka, nie lubią, za to nie spotkałam się, by kot nie lubił śmietanki 12 proc. - ta nie szkodzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='naszejeze']Do Greven
Odpowiedziałem rzeczowo i bez podtekstów na Pani pytanie o błędy: [I]"czy ja coś źle zrobiłam?" [/I]
Co do Pani tonu wypowiedzi - pominę.
Jeśli [I]forumowe życie"[/I] upoważnia Panią do formy "ty", to żałuję, iż odpowiadałem.
Mam tylko nadzieję, że na tym skorzystają przyszłe jeże, które Pani spotka.[/QUOTE]



Pani Greven jak spotka teraz jakiegoś jeża, nie ważne, jak mały by nie był i jak niezdrowo by nie wyglądał - ominie go szerokim łukiem, bo się pani Greven na błędach nauczyła, że o jeża zadbać nie umie. No ewentualnie może nadać go kurierem, tylko pan rozmówca musiałby podać pani Greven adres, pod jaki jeż ma być dostarczony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Greven']Pani Greven jak spotka teraz jakiegoś jeża, nie ważne, jak mały by nie był i jak niezdrowo by nie wyglądał - ominie go szerokim łukiem, bo się pani Greven na błędach nauczyła, że o jeża zadbać nie umie.[/QUOTE]

[B]Greven[/B] - mam nadzieję, że żartujesz ;) Skoro masz tyle wpisów, to wiesz, że emocje czasami ponoszą. Czasami niesłusznie. A to, że czasami na siebie fukamy, nie może się odbić na żywych stworzeniach, które potrzebują pomocy. Stało się - może to karma, może jeż od samego początku był chory ... Czytałam, że na przykład czasami jeże jedzą ślimaki, pomrowiki i dżdżownice, a te mogą być nosicielami nicieni, które rozwijają się w ciele jeża doprowadzając do śmierci. Stało się i już .... Analiza przyczyn dlaczego tak się stało, jest bardzo istotna - bo daje wskazówki na przyszłość.
No i przecież zdarza się tak, że i weterynarze próbują pomóc zwierzęciu (nie tylko jeżowi), ale im się nie udaje.

[quote name='Greven'] No ewentualnie może nadać go kurierem, tylko pan rozmówca musiałby podać pani Greven adres, pod jaki jeż ma być dostarczony.[/QUOTE]

Już sama nie wiem, jak napisać, żeby nikogo nie urazić :oops: To może tak - jak znajdę jeża, który wyda mi się podejrzanie chudy, słaby - zajrzę na na strony jeżowe [URL]http://www.naszejeze.org[/URL] sprawdzę czy w mojej okolicy nie ma jakieś polecanej lecznicy. Jeśli nie będzie, skontaktuję się z osobą z jeżowego pogotowia, żeby poradzili mi co robić i jak sprawdzić w jakim stanie jest jeż. Jak coś pójdzie nie tak - będę na nich wieszać psy :grab:

:Rose: na zgodę dla Greven :lol:

Link to comment
Share on other sites

Witam. Jak może wiecie, jestem opiekunką jamnika Aresa, o którym nota bene nie mogę znaleźć wątku na stronie. Proszono mnie o dostarczanie informacji, więc chciałam to zrobić, ale wyszukiwarka mi wariuje i nic z tego nie wychodzi. Czy mogłaby któraś z Was wrzucić tu linka? Przepraszam za mały off topic :)

W temacie - chętnie przyjmę udomowionego jeża na stałe. Mieliśmy z mężem plany zahodować jeża pigmejskiego, kupiliśmy dla niego część wyposażenia i mieliśmy budować mu domek, ale ostatecznie okazało się, że nie stać nas na zwierzątko za 500 zł. Dlatego chętnie przyjmiemy zwykłego jeża, może być znaleziony, może być urodzony w niewoli. Ewentualne kalectwo zwierzątka nam nie przeszkadza.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reverentia']W temacie - chętnie przyjmę udomowionego jeża na stałe. Mieliśmy z mężem plany zahodować jeża pigmejskiego, kupiliśmy dla niego część wyposażenia i mieliśmy budować mu domek, ale ostatecznie okazało się, że nie stać nas na zwierzątko za 500 zł. Dlatego chętnie przyjmiemy zwykłego jeża, może być znaleziony, może być urodzony w niewoli. Ewentualne kalectwo zwierzątka nam nie przeszkadza.[/QUOTE]

[B]Reverentio[/B] - w Polsce jeżowate znajdują się pod ochroną gatunkową i oznacza to, że nie są zwierzątkami domowymi. Jak jest z jeżami afrykańskimi - nie wiem.

Czasami można opiekować się jeżem, który wymaga pomocy, bo za późno się urodził i nie zdążył przygotować się do zimy. Takiego jeża nie wolno udamawiać i bezwzględnie należy go wypuścić na wiosnę. Zdarza się też tak, że trzeba się dożywotnio opiekować jakimś jeżem, poszkodowanym w wypadku, albo chorym. Taki jeż może być Tobie przekazany tylko przez organizację, która zajmuje się jeżami.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej - proszę skontaktuj się ze Stowarzyszeniem [URL="http://naszejeze.org"]NASZE JEŻE[/URL] . Szczegóły danych kontaktowych znajdziesz w zakładce kontakt oraz nasi specjaliści.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję za odpowiedź i linka. Oczywiście wiem, że jeża nie można ot, tak sobie hodować dla zabawy. Ale widziałam, że w wątku pojawiały się wzmianki o tym, że rodzą się jeże w niewoli i nie wolno ich wypuszczać, więc muszą mieszkać z człowiekiem. To samo dotyczy jeży kalekich i o takie zwierzątka pytam. Na pewno nie chciałabym przetrzymywać w domu jeża, który może żyć na wolności.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Reverentia'] Ale widziałam, że w wątku pojawiały się wzmianki o tym, że rodzą się jeże w niewoli i nie wolno ich wypuszczać, więc muszą mieszkać z człowiekiem. To samo dotyczy jeży kalekich i o takie zwierzątka pytam. [/QUOTE]

Nie każdy tak sumiennie czyta cały wątek ;) Dlatego warto przypomnieć. Jak będziesz się jakimś opiekować - koniecznie napisz :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='naszejeze']Pani Basiu
Pisze Pani, iż nie kwestionuje porad w serwisie, a jednak ... Zakazy w karmieniu jeży nie są pobożnym życzeniem, lecz wynikiem badań. Jeże nie przyswajają niektórych składników mleka krowiego, co potem odbija się na ich życiu. Jeże karmione mlekiem krowim za jakiś czas (zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy) ciężko chorują i odchodzą z tego świata w strasznych męczarniach. Wtedy jednak, nie przychodzą po mleko te jeże, lecz nstępne nieświadome pułapki. Ci Pani znajomi trują jeże - zapewne nieświadomie. Nikt nie sprawdza jakim zdrowiem żyje jeż po kilku miesiącach - prawda? A te jeże, co żyją od wielu lat, to nie są jeże karmione mlekiem krowim.
Proszę więc o chwilę rozptropności - dla dobra jeży!

Pozdrawiam,
Jerzy Zembrowski
PSOJ NASZE JEŻE
[URL="http://www.naszejeze.org"]www.naszejeze.org[/URL][/QUOTE]

Panie Jerzy. To jest forum! Tu się rozmawia, dyskutuje, wymienia poglądy oraz zadaje pytania. Mnie uczono, że nie ma głupich pytań - mogą być jedynie głupie odpowiedzi.

Zatem kolejne moje rozważania na temat żywienia jeży.
Na jeżowym serwisie poleca się tzw. mokrą karmę dla kotów Whiskas. Nie jestem kociarą, ale o ile się nie mylę, jest to raczej karma uważana za nie najlepszą a wręcz na poziomie psiego Pedigree, a więc żywieniowe śmieci. Czy stałe podawanie jeżowi tej właśnie karmy mu nie zaszkodzi? Piszecie by nie podawać marketowych, tanich karm. Czy Whiskas taką nie jest?

Link to comment
Share on other sites

Witam
Są niestety, i głupie odpowiedzi, i głupie pytania. Ktoś kiedyś napisał, że gdyby na świecie nie było głupców, to i mędrców nikt by nie zauwazył. Ale chyba nie w tych kategoriach mamy dyskutować, prawda?
W swoich opisach pragnę podkreślić, iż w przypadku jeży, nie wchodzi w grę jakiekolwiek eksperymentowanie zarówno w zakresie żywienia czy dokarmiania, jak i opieki. Związane jest to ze specyficznym organizmem jeży - co zostało zbadane i opublikowane. Zatem, nie podejmę dyskusji na temat odstępstw i ich skutków od zaleceń specjalistów.
Proszę nie spłycać tematu, bowiem w naszym serwisie jest jednoznaczne odniesienie do rodzaju i nazwy karmy taniej, a z tego co Pani Pisze, ktoś może wyciągnąć zbyt pochopne i błędne wnioski. Czy o to Pani chodzi?

Link to comment
Share on other sites

To może ten przykład wyjaśni w czym rzecz:
Papierosy szkodzą? Tak, szkodzą i co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości ( i ja tez choć niestety palę jak smok:-()
I nie zmieni tego oczywistego i dowiedzionego faktu przytaczanie przykładów że ktoś dożył mimo palenia sędziwego wieku.
Sama znam panią która całe życie paliła po 30-40 papierosów dziennie a odeszła w wieku 92 lat - i czego to miałoby dowodzić? - że szkodliwość palenia to bzdura? NIE (i nie ma co na ten temat dyskutować bo szkoda czasu)- jak juz to tego, że [U]czasem [/U]się udaje ( choc przy tak silnym organizmie bez papierosów byc może żyła by jeszcze dłużej:roll:)
To, że coś jest szkodliwe czy niewskazane nie musi oznaczać, że w kazdym wypadku skutki będą równie spektakularne i dramatyczne ale tego po pierwsze z góry nie jestesmy w stanie przewidzieć a po drugie mając wiedzę o istniejącym ryzyku nikt rozsądny bez istotnej potrzeby nie bedzie igrał z losem ( a zwłaszcza nie swoim).
Proponuje więc nie podważać juz sprawdzonych wskazówek przytaczając jakieś incydentalne przykłady
gdzie "się udało"
A co do kociej karmy to w przeciwieństwie do psiej ta kocia "marketowa" jest nieco lepsza. Zresztą i cena też zdecydowanie wyższa więc porównywanie z Chappi czy Pedigree trochę nieuzasadnione.
A co do zawartości to podobnie jak w wypadku psich nie tylko sam skład zasadniczy ( rodzaj miesa, wypełniacza...) ale i pozostałe elementy jak utrwalacze, dodatki smakowe itd a nawet proces produkcyjny mogą decydować o przyswajalności i szkodliwości danego produktu.
Skoro Whiskas został sprawdzony jako karma zastępcza dla jeży ( a jest na szczęscie powszechnie dostępna więc z tej strony nie ma problemu) to po co eksperymentować?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='naszejeze']Witam
Są niestety, i głupie odpowiedzi, i głupie pytania. Ktoś kiedyś napisał, że gdyby na świecie nie było głupców, to i mędrców nikt by nie zauwazył. Ale chyba nie w tych kategoriach mamy dyskutować, prawda?
W swoich opisach pragnę podkreślić, iż w przypadku jeży, nie wchodzi w grę jakiekolwiek eksperymentowanie zarówno w zakresie żywienia czy dokarmiania, jak i opieki. Związane jest to ze specyficznym organizmem jeży - co zostało zbadane i opublikowane. Zatem, nie podejmę dyskusji na temat odstępstw i ich skutków od zaleceń specjalistów.
Proszę nie spłycać tematu, bowiem w naszym serwisie jest jednoznaczne odniesienie do rodzaju i nazwy karmy taniej, a z tego co Pani Pisze, ktoś może wyciągnąć zbyt pochopne i błędne wnioski. Czy o to Pani chodzi?[/QUOTE]
Nie rozumiem Pana. Mam wątpliwości, coś mnie ciekawi to pytam a Pan uważa mnie za głupią i w dodatku spłycam.



[QUOTE]A co do kociej karmy to w przeciwieństwie do psiej ta kocia "marketowa" jest nieco lepsza. Zresztą i cena też zdecydowanie wyższa więc porównywanie z Chappi czy Pedigree trochę nieuzasadnione. [/QUOTE]
Napisałam, że nie jestem kociarą! Wysnułam tylko domysł. Czy to zabronione?

Nie będę już Was niepokoić gdyż jak widzę zadawanie pytań jest na tym wątku w złym tonie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='basia']
Nie będę już Was niepokoić gdyż jak widzę zadawanie pytań jest na tym wątku w złym tonie.[/QUOTE]
Basiu nie masz co strzelać focha;) tylko spokojnie pomyśl o czym tu mówimy a na pewno zrozumiesz w czym rzecz ( bo na pewno nie w zakazie zadawania pytan:eviltong:)

poczytaj może jeszcze raz na spokojnie co napisałaś choćby o mleku - czy to na pewno zabrzmiało to jak pytanie? a może jednak bardziej jak polemika?
i pomysl jeszcze, że to jest forum internetowe , istnieją wyszukiwarki, wątek jest długi, nie kazdy zada sobie trud przeszukania wszystkich dalszych wyjasnień.
[U]A wiec gdyby tak ktoś przeczytał tylko Twój post o tym nieszczęsnym mleku [/U]nie czytając innych wpisów gdzie wyjaśniasz, że się tak na prawdę nie znasz , że tylko pytasz i błądzisz? Czy to byłoby bezpieczne?
Mleko to na prawdę jest bardzo ryzykowny pokarm i to nie tylko dla jeży - mleko krowie może przyprawic o poważne kłopoty zdrowotne wiele gatunków zwierząt, a dorosłe osobniki z reguły go źle tolerują. To niestety głęboko zakorzeniony mit, że "mleczko jest dobre na wszystko":shake: a juz na pewno w formie nieprzetworzonej nie jest to pokarm dietetyczny ( poza oseskami i mlekiem zgodnym gatunkowo). Tyle co do zasady choć oczywiście jak od kazdej zasady tak i od tej bywają rzadkie osobnicze wyjątki

Fora to świetna sprawa ale jeśli mają być pomoce wymagają pewnego doświadczenia we właściwym ocenianiu wiarygodności podawanych tam wiadomości - niestety wielu tej umiejętności nie ma i przyjmuje wszystko co zostało napisane jako wyrocznię nie analizując źródła a jedynie sugerując sie tonem wypowiedzi( i niestety także na dogo było już wiele kuriozalnych "rad" pisanych pewnym tonem które znalazły "kupców"). [U]Dlatego trzeba bardzo uważać co i jak się pisze aby nie wprowadzić nikogo w błąd, nawet wbrew najlepszym intencjom[/U]

i na zgodę:glaszcze:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...