Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Amber']Tam gdzie jamnik robi 6 susów tam doberman 1.[/QUOTE]
no w to nie watpie :P
ale to co, jamnikom blizej pilke rzucasz?
Jasne ze duzy pies nie bedzie wcale zmeczony po przejsciu 10 km gdzie dla malucha bedzie to cala wyprawa, ale nadal nie widze zaleznosci miedzy wielkoscia psa a wielkoscia wybiegu. Moze to ze ONków sie tam mniej zmiesci :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Victoria']nadal nie widze zaleznosci miedzy wielkoscia psa a wielkoscia wybiegu. Moze to ze ONków sie tam mniej zmiesci :diabloti:[/QUOTE]

Zależność jest taka, że dla ONka to żaden wybieg, bo trzy susy zrobi i jest po drugiej stronie. Cziłka czy inna Tekilka ma już tam trochę więcej możliwości jednak.

Link to comment
Share on other sites

Dobra spoko widze ;)
Chociaz i tak bym tam z yorkiem nie poszla bo musialabym 3 razy wiecej razy rzucic ta pilke niz na odpowiedniej wielkosci terenie
taka klitka moze i jest przydatna ale raczej na psio-psie zabawy bo o ile nie sa to ganianki to tyle miejsca wystarczy nawet i ONkowi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Victoria']no w to nie watpie :P
ale to co, jamnikom blizej pilke rzucasz?
Jasne ze duzy pies nie bedzie wcale zmeczony po przejsciu 10 km gdzie dla malucha bedzie to cala wyprawa, ale nadal nie widze zaleznosci miedzy wielkoscia psa a wielkoscia wybiegu. Moze to ze ONków sie tam mniej zmiesci :diabloti:[/QUOTE]
Jamnikom piłek nie rzucam, one gardzą takimi plebejskimi rozrywkami :eviltong:. Chodzi o to, że jamnik na takiej samej powierzchni zdąży sobie pobiegać z zapasem, natomiast dobek wystartuje i zaraz walnie łbem w ścianę.

Nie mówiąc o tym, że w realu by to wyglądało tak, że jamnik by podkopywał te śliczne ławeczki, a doberman darł ryja, że mu nudno, co zresztą nie jest dziwne na terenie wielkości pudełka zapałek :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

No tak z tym sie zgadzam. chociaz to jeszcze zalezy co chcemy z psem robic na takim wybiegu. Dla mnie wybieg to miejsce gdzie moge przyjsc z psem w celach towarzyskich (psa oczywiscie ;p) a nie gdzie ide puscic psa ze smyczy zeby sie wybiegal bo wtedy nawet przy malym psie to kiepski pomysl a przy duzym rzeczywiscie moze to byc wrecz niemozliwe.
To tak czysto teoretycznie bo wawa jest raczej bardzo skromnie wyposazona w takie cuda

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Victoria']No tak z tym sie zgadzam. chociaz to jeszcze zalezy co chcemy z psem robic na takim wybiegu. Dla mnie wybieg to miejsce gdzie moge przyjsc z psem w celach towarzyskich (psa oczywiscie ;p) a nie gdzie ide puscic psa ze smyczy zeby sie wybiegal bo wtedy nawet przy malym psie to kiepski pomysl a przy duzym rzeczywiscie moze to byc wrecz niemozliwe.
To tak czysto teoretycznie bo wawa jest raczej bardzo skromnie wyposazona w takie cuda[/QUOTE]

Tak czysto teoretycznie to gdybym tam wpuściła moją grupę spacerową to była by jedna wielka frustracja że nie ma jak się rozpędzić ;)A w 'grupie' mamy 4/7 psów max

Link to comment
Share on other sites

To ja bym z wlasną gromadką nie bardzo miała co tam robić, chyba, że ćwiczyć odłożenie:evil_lol:. Ale może lepsze coś nic nic? w Gd powstały takie nie wiadomo co, kawałek (kawałeczek) pustego, płaskiego terenu, hm... stereotypii i klaustrofobii można tam jedynie dostać

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Victoria']no w to nie watpie :P
ale to co, jamnikom blizej pilke rzucasz?
Jasne ze duzy pies nie bedzie wcale zmeczony po przejsciu 10 km gdzie dla malucha bedzie to cala wyprawa, ale nadal nie widze zaleznosci miedzy wielkoscia psa a wielkoscia wybiegu. Moze to ze ONków sie tam mniej zmiesci :diabloti:[/QUOTE]

A nieprawda :) wszystko zalezy od treningu- a maluszki sa nadspodziewanie wytrzymałe (a może maja mniej do dźwigania), a regenerują się szybciej niż duży ;)
Chi są ciekawskie i ruchliwe, taki wybieg byłby dobry do krótkiego poganiania z kumplem, ale bardzo szybko małe wyszłyby z siebie z nudów....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='cayenka']Moje sznucki też by rozkopały co się da, biegałyby dookoła. Z małą grupką 5 miniatur już by był pełen wybieg.[/QUOTE]

Tak, rzeczywiście. Powinno się iść w kierunku parków dla psów, a nie małych wybiegów. Choć pytanie czy do tego właściciele psów w Polsce dorośli. Ja, mimo że mamy w Szczecinie, chyba najładniejsze wybiegi w Polsce, to z nich nie korzystam. Powodów jest wiele, choć dla mnie na czele stawki są dwa: 1) dziury wykopane przez psy, szkoda mi narażać swojego na kontuzję, a pobiegać szaleńczo to on lubi, 2) obecność całych gromad dzieciaków, wrzeszczących, biegających i niestety często niszczacych, np: przeszkody, które są najszybciej dewastowane właśnie przez dwunogi, a nie czteronogi.
Kiedyś ściągnełam trochę info o psich parkach w USA, ich ilość dość szybko rośnie (najszybciej te prywatne, płatne) [URL]http://psieforum.com/viewtopic.php?t=1954[/URL] Parki są różne, spora część ma wewnątrz wydzielone ogrodzone tereny, na których można się odseparować od reszty i puszczać psy w znanej sobie gromadce, do niektórych z nich nie wolno wprowadzać dzieci, w innych są ograniczenia wiekowe, ogólnie można sobie wybrać taki park, który najlepiej nam czy naszym psom odpowiada. Parki posiadają bogatą infrastrukturę: przeszkody do agility, piaskownice, zbiorniki wodne, poidła, gęstą sieć koszy do śmieci.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']A nieprawda :) wszystko zalezy od treningu- a maluszki sa nadspodziewanie wytrzymałe (a może maja mniej do dźwigania),
[/QUOTE]
Pies mniejszy pokonując ten sam dystans męczy się bardziej (spala więcej energii). Biorąc psy takie same anatomicznie, ważące 5 kg i 20 kg, które pokonują te 10km, mały pies musi wykonać 4 razy więcej skoków niż duży, aby pokonać ten sam dystans. I duży pies i mały robiąc jeden skok spalają tyle samo kcal w stosunku do swojej wagi.

Edited by Fju
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Okamia']Tak czysto teoretycznie to gdybym tam wpuściła moją grupę spacerową to była by jedna wielka frustracja że nie ma jak się rozpędzić ;)A w 'grupie' mamy 4/7 psów max[/QUOTE]

Nasza grupa spacerowa to by rozniosła ten płot i teren w pył :evil_lol:
Wyobrażasz sobie Prośke, Lunę i Polę na takim "wybiegu" ? :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Fju']Pies mniejszy pokonując ten sam dystans męczy się bardziej (spala więcej energii). Biorąc psy takie same anatomicznie, ważące 5 kg i 20 kg, które pokonują te 10km, mały pies musi wykonać 4 razy więcej skoków niż duży, aby pokonać ten sam dystans. I duży pies i mały robiąc jeden skok spalają tyle samo kcal w stosunku do swojej wagi.[/QUOTE]

Oj, w życiu! Małe psy są nieraz dużo bardziej wytrzymałe niż te duże, powyżej 40 kg. Porównuję moje suki - 12 i 15 kg z psem mojego chłopaka - 45 kg. Dla moich suk spacer 5 km to norma, pestka i nawet ich nie męczy. Dla jego psa taki spacer to już spanie na resztę dnia ;) Zresztą, to ogromnie zależy od psa, rasy, wytrzymałości danego egzemplarza. Nikt mi nie powie, że JRT zmęczy się szybciej niż rottweiler czy labek :evil_lol:

Ja zauważyłam, że wytrzymałość rośnie do pewnej granicy - do średniej wielkości. Psy średnie są zwykle najwytrzymalsze, najaktywniejsze, najbardziej wymagające. Powyżej "średniości" ta wytrzymałość spada, aż do molosów i ras olbrzymich. Tylko w sumie nie wiem, co rozumieć przez "wytrzymałość" - ilość kilometrów, które pies przejdzie? Zachowanie aktywności przez cały spacer (tj niepowłóczenie nogami i zwalnianie)? Bo np u moich psów taka Luka czy Chibi są znacznie wytrzymalsze niż o połowę od nich większa Hera. Więc tutaj Twoje wyliczenie się w ogóle nie sprawdza.

Myślę dlatego, że na wytrzymałość nie ma bezpośredniego przełożenia wielkość, raczej genetycznie zakodowana odporność i aktywność danego psa.

PS. Jako że jestem z natury pesymistką, uważam, że u nas się nie sprawdzą ani wybiegi, ani parki dla psów. Zasadniczo nic się nie sprawdzi, jeżeli nie będzie obwarowane stadem kamer i nie będzie nad tym stała straż miejska z lornetkami :roll: Wystarczy postawić cokolwiek w miejscu publicznym i obserwować, co się z tym dzieje...:loveu: Mam takie zdjęcie choinki ustawionej w moim mieście, na najbardziej uczęszczanym placu:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/2012-12-30 14.59.09.jpg[/IMG]

:loveu: Jak się dało sięgnąć to nawet i żarówki ukradli, nie mówiąc o bombkach...:diabloti:

Niech mnie ktoś zadziwi i pokaże świetnie prosperujący wybieg dla psów z przeszkodami, dobrze utrzymany, niezasrany...:p

Edited by zmierzchnica
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Oj, w życiu! Małe psy są nieraz dużo bardziej wytrzymałe niż te duże, powyżej 40 kg. Porównuję moje suki - 12 i 15 kg z psem mojego chłopaka - 45 kg. Dla moich suk spacer 5 km to norma, pestka i nawet ich nie męczy. Dla jego psa taki spacer to już spanie na resztę dnia ;-) Zresztą, to ogromnie zależy od psa, rasy, wytrzymałości danego egzemplarza. Nikt mi nie powie, że JRT zmęczy się szybciej niż rottweiler czy labek :evil_lol:
[/QUOTE]
No super, tylko kogo obchodzi w obliczeniach zmienne takie jak to, że jedni zapewniają więcej ruchu, a inni mniej? Napisałam o takiej samej anatomi, można się domyślić , że mają tak samo rozwinięte mięśnie, czyli mają tyle samo ruchu i są tak samo predysponowane. Tylko nie pisz, że jedne psy są bardziej dostowane do innyc aktywności, bo w obliczeniu jest konkretna sylwetka do konkretnego wysiłku, zmienna to tylko wielkość.

[quote name='zmierzchnica']
Ja zauważyłam, że wytrzymałość rośnie do pewnej granicy - do średniej wielkości. Psy średnie są zwykle najwytrzymalsze, najaktywniejsze, najbardziej wymagające. Powyżej "średniości" ta wytrzymałość spada, aż do molosów i ras olbrzymich. Tylko w sumie nie wiem, co rozumieć przez "wytrzymałość" - ilość kilometrów, które pies przejdzie? Zachowanie aktywności przez cały spacer (tj niepowłóczenie nogami i zwalnianie)? Bo np u moich psów taka Luka czy Chibi są znacznie wytrzymalsze niż o połowę od nich większa Hera. Więc tutaj Twoje wyliczenie się w ogóle nie sprawdza.

Myślę dlatego, że na wytrzymałość nie ma bezpośredniego przełożenia wielkość, raczej genetycznie zakodowana odporność i aktywność danego psa.[/QUOTE]
Bo układ zbliżony do wilka jest najbardziej optymalny. To tak ogólnie oczywiście
2,5m człowiek też się szybciej sypie, bo układ przy tej wielkości już nie jest korzystny jak u normalnej wielkości człowieka.

Link to comment
Share on other sites

Fju, skąd Ty takie rewelacje wytrzasnąłeś?

Raz, że faktycznie rasy MAJĄ swoiste predyspozycje do określonej aktywności (zarówno pod względem sprawnościowym, jak i wytrzymałości)- nawet w obrębie zblizonych do siebie ras- jak myślisz czemu husky były używane do szybkich przejazdów/wyścigów z relatywnie lekkim obciążeniem, a malamuty do pokonywania długich tras z bardzo duzym ciężarem i czemu te drugie nazywano "lokomotywą Północy"?

Nawet pomijając ekstrema w rodzaju psów brachycefalicznych, najlepsze pod względem wytrzymałości są psy niewielkie do średnio-dużych. Tak po ludzku między foksem, a belgiem plus kilka większych ras typu malamut, przy czym one są już znacznie mniej szybkie.
Ja mam różne psy, i poza tymi, które z racji wieku, czy chorób są ograniczone ruchowo, wszystkie psy są w treningu. Zbliżonym pod kątem długości i intensywności. Wiesz co jest zabawne- mój chi nie tylko bez problemu dotrzymuje kroku dużym psom na długich wyprawach (mam na myśli takie 30-45 km), ale znacznie szybciej się regeneruje- większe psy śpią jak zabite do następnego dnia, Żubik jest żywy jak szczypiorek po odespanych 2-3 godzinach!!!!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']
Raz, że faktycznie rasy MAJĄ swoiste predyspozycje do określonej aktywności (zarówno pod względem sprawnościowym, jak i wytrzymałości)- nawet w obrębie zblizonych do siebie ras- jak myślisz czemu husky były używane do szybkich przejazdów/wyścigów z relatywnie lekkim obciążeniem, a malamuty do pokonywania długich tras z bardzo duzym ciężarem i czemu te drugie nazywano "lokomotywą Północy"?
[/QUOTE]
A kto pierwszy uprościł tylko do wielkości? Żeby uprościc do wielkości, czyli jak Ty zaczęłaś, to układ też uprościłam i osadziłam psy takie same anatomicznie.

Już widzę w czym problem. Odnosisz się do subiektywnego zmęczenia. Ja biorę pod uwagę ile organizm spala energii w stosunku do masy ciała. I tak mały pies mały pies o tej samej budowie pokonując ten sam odcinek spali więcej w stosunku do swojej masy energii niże ten większy. Nie wiem jak mam prościej to wytłumaczyć.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...