Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='kol.mak']tylko ze to ze zaden z twoich nie ciagnal nie oznacza ze skoro inne ciagnely to zostaja do konca zycia linkowe, a tak stwierdzilas kilka postow wyzej

stosowalas kiedykolwiek linke u jakiegokolwiek psa? mialas kiedykolwiek psa ktory spylał na spacerze mając cie gleboko w dupie gdy wyczuł jakis zapach/zobaczyl cos?[/QUOTE]

tak, stosowalam linke u psa, ale nie u tych psow, ktore mam teraz.
poniewaz mam je od 8 tyg, 12 ty i 10 tyg zycia i wychowalam je tak, ze nie spylaja na spacerze, gdy "wyczuja trop/zobacza cos".
nie umniejsza to w zaden sposob ich pasji mysliwskiej, ktora realizuja we wspolpracy z przewodnikiem, a nie "spylajac na spacerze".
psy z gr 7 zostaly wyhodowane do tego, aby wspolpracowac z czlowiekiem.
jesli uciekaja na spacerze, to jest to wina czlowieka, nie psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']tak, stosowalam linke u psa, ale nie u tych psow, ktore mam teraz.
poniewaz [B]mam je od 8 tyg, 12 ty i 10 tyg zycia i wychowalam je tak, ze nie spylaja na spacerze, gdy "wyczuja trop/zobacza cos".[/B]
nie umniejsza to w zaden sposob ich pasji mysliwskiej, ktora realizuja we wspolpracy z przewodnikiem, a nie "spylajac na spacerze".
psy z gr 7 zostaly wyhodowane do tego, aby wspolpracowac z czlowiekiem.
jesli uciekaja na spacerze, to jest to wina czlowieka, nie psa.[/QUOTE]


W takiej sytuacji wszystko jasne :)

też jestem zdania, że gdy ucieka seter to wina jest człowieka a nie psa, problem w tym że niekoniecznie winny jest obecny właściciel psa. Mój pies mi uciekał, ale ja go kupiłem jak już miał 7 miesięcy i określone nawyki. Niestety ale jego poprzedni właściciel nie przyłożył się do nauki przychodzenia na wołanie, dlatego linka dużo nam ułatwiła. I szczerze mówiąc nie wiem jak w inny sposób uczyć przychodzenia psa, którego nie ma się od małego szczeniaka...


Whisky1- ze szczeniakami jest prosto, bo po prostu wykazuja w wiekszosci przypadkow chec do podazania za czlowiekiem. Trzeba po prostu psu pokazac ze warto za nami lazic i nas sluchac. no i non stop pracowac nad nasza wiezia z psem.

Link to comment
Share on other sites

Też nie potępiałabym stosowania linki do nauki. Sama stosuję ją przez jakiś czas z każdym tymczasowanym przeze mnie psem, bo słabo wyobrażam sobie spuszczenie ze smyczy obcego bądź co bądź, dorosłego psa. Nie miewam wyżłów, seterów ani psów północy (więc w tej kwestii przyznaję się do braku doświadczenia), tylko kundelki i po krótkim kursie nauki przywołania wszystkie miały możliwość pobiegać bez uwięzi.
Prawda jest taka, że w moim przypadku nie ma innej opcji - nie mam domu z ogrodem, gdzie mogę bezpiecznie uczyć psa, tylko mieszkam w centrum miasta, ale ani moje osobiste psy ani tymczasowane nie gniją dożywotnio na linkach.

Link to comment
Share on other sites

dzięki za odp :)
,,jeśli psy z gr 7 uciekają na spacerze, to jest wina człowieka, nie psa"
a czy w innych grupach nie jest tak samo? obojętnie chyba jaki pies zwieza tzn że się go nie wychowało. Takie trochę robienie z seterów lub gr 7 nadpsów które potrzebują ,,innego" traktowania/ specjalnej troski. Pies to pies przecież. i czy to beagle, posokowiec, seter czy jamnik - każdego trzeba nauczyć tego samego.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Whisky1']dzięki za odp :)
,,jeśli psy z gr 7 uciekają na spacerze, to jest wina człowieka, nie psa"
a czy w innych grupach nie jest tak samo? obojętnie chyba jaki pies zwieza tzn że się go nie wychowało. Takie trochę robienie z seterów lub gr 7 nadpsów które potrzebują ,,innego" traktowania/ specjalnej troski. Pies to pies przecież. i czy to beagle, posokowiec, seter czy jamnik - każdego trzeba nauczyć tego samego.[/QUOTE]

a twoim zdaniem psy z gr 7 nie potrzebuja innego traktowania?

pies to pies, jasne. ale do czego stworzono jamnika, beagle czy posokowca?
wikipedia prawde ci powie:))

wyzly wyhodowano po to, zeby scisle wspolpracowaly z czlowiekiem.
stwierdzenie, ze wina czlowieka jest to, ze seter ucieka nie jest robieniem z wyzla nadpsa, ale z jego wlasciciela niedojdy.

twoj szczeniak za chwile sie urodzi, czas sie dowiedziec czegos o psach:))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Whisky1']dzięki za odp :)
,,jeśli psy z gr 7 uciekają na spacerze, to jest wina człowieka, nie psa"
a czy w innych grupach nie jest tak samo? obojętnie chyba jaki pies zwieza tzn że się go nie wychowało. Takie trochę robienie z seterów lub gr 7 nadpsów które potrzebują ,,innego" traktowania/ specjalnej troski. Pies to pies przecież. i czy to beagle, posokowiec, seter czy jamnik - każdego trzeba nauczyć tego samego.[/QUOTE]

Zastanawiam się tylko, czy decyzja o wyborze rasy psa (jak rozumiem pierwszego) na pewno została poważnie przemyślana.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Whisky1']dzięki za odp :)
,,jeśli psy z gr 7 uciekają na spacerze, to jest wina człowieka, nie psa"
a czy w innych grupach nie jest tak samo? obojętnie chyba jaki pies zwieza tzn że się go nie wychowało. Takie trochę robienie z seterów lub gr 7 nadpsów które potrzebują ,,innego" traktowania/ specjalnej troski. Pies to pies przecież. i czy to beagle, posokowiec, seter czy jamnik - każdego trzeba nauczyć tego samego.[/QUOTE]

Niekoniecznie tak jest. Posokowce zostaly stworzone w okreslonym celu i akurat spieprzanie ogarow, posokowcow bawarskich czy beagli nie jest niczym nadzwyczajnym. Ta grupa miala okreslone przeznaczenie a ze obecnie robi za psy do towarzystwa prowadzi wlasnie do takich hecy. Zreszta psy z tej grupy nie chodzily sobie codziennie bez smyczy- zyly w psiarniach a luzem byly puszczane tylko na czas polowania. Jak jakis na polowaniu sie zagubil to trudno- przechodzilo sie nad tym do porzadku dziennego. To psy ktore maja byc niezalezne i niekoniecznie pracowac z czlowiekiem tak blisko jak setery czy aportery. W dodatku działały w sforach (złaja) stad obecne problemy wielu wlascicieli beagli- to nie jest rasa stworzona do przebywania samemu przez dlugi czas.

To samo z psami polnocy- te psy mialy spelniac wiele funkcji, mialy byc niezalezne. W obecnym swiecie nie sa to pozadane cechy psa do towarzystwa i jesli ktos oczekuje ze jego husky bedzie zawsze i wszedzie chodzil luzem, waracal w trymiga na zawolanie, pieknie wkonywal sztuczki a la cyrkowy pudel to sie moze rozczarowac.

Gdyby kazdego psa mozna bylo nauczyc tego samego to nie mialby sensu podzial na rasy a kangal bylby rownie dobrym dogoterapeuta co cavalier :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']a twoim zdaniem psy z gr 7 nie potrzebuja innego traktowania?

pies to pies, jasne. ale do czego stworzono jamnika, beagle czy posokowca?
wikipedia prawde ci powie:))

wyzly wyhodowano po to, zeby scisle wspolpracowaly z czlowiekiem.
stwierdzenie, ze wina czlowieka jest to, ze seter ucieka nie jest robieniem z wyzla nadpsa, ale z jego wlasciciela niedojdy.

[B]twoj szczeniak za chwile sie urodzi[/B], czas sie dowiedziec czegos o psach:))[/QUOTE]
poradzę sobie z taką wiedzą jaką posiadam, ale dzieki za troskę. W większości Twoich wypowiedzi twoje pieski są nadpsami stąd moje wnisoki. Nie widzę aby inni użytkownicy wypowiadając się o psach wszystko przyrównywali do grup które posiadają bo pies to pies :)
ps. [B]moje plany się trochę zmieniły ..

[/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Roszpunka']Nie ma [B]nadpsów[/B] ;) Różnią się między sobą zachowaniem, inteligencją, predyspozycjami... Ale to, jaki jest nasz pies w ogromnej mierze zależy od osoby na drugim końcu smyczy...[/QUOTE]
no właśnie też tak sądze :)

Link to comment
Share on other sites

uwaga uwaga, donoszę, że w ramach okresu świątecznego ludziom odbiera mózgi :loveu: już zdążyliśmy spotkać mojego ulubionego sąsiada z bokserem, który zatrzymuje się na środku chodnika albo lezie w naszą stronę, podczas gdy mój i jego pies ujadają jak nienormalne :loveu:

potrafi też pójść ZA NAMI, jeśli się odsuwamy :loveu: to mój absolutny idol, skończyły mi się obelgi na jego temat, więc od teraz zaczynam go traktować jako taki skansen i witać radośnie kierując się w jego stronę, bo i tak nie da się go minąć...


wczoraj Pat uwalił chow-chowa na wyraźne życzenie jego właściciela - ciasna dróżka prowadząca na osiedle, nie ma jak się minąć dużym łukiem, mówię właścicielowi 'weź go pan krócej', Pat drze ryj, uspokajam go, prowadzę krótko, a chow-chow co? TRRRRYT ze stukilometrowej, poluzowanej flexi w naszą stronę, 'przywitać się' :loveu:
mówię, że nie ma szans, bo Pat wyjątkowo groźnie burczał, 'no ale to suka', poza tym gość stoi jak kołek, a pies niech se lezie,co tam...flexi się rozwleka ile fabryka dała - suka dostała zębami, zwiała za nogi, jestem złą właścicielką.

teraz czekamy na suczysko niby-corgi z klatki,z którą latem musiałam rozdzielać Patryka - wczoraj widziałam przez okno, że dalej chodzi bez smyczy i z kilkuletnim dzieckiem :loveu:
czuję że w te święta moja krucjata przyniesie efekty - potrzebuję tylko grubego kija - i to wcale nie na psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Whisky1']poradzę sobie z taką wiedzą jaką posiadam, ale dzieki za troskę. W większości Twoich wypowiedzi twoje pieski są nadpsami stąd moje wnisoki. Nie widzę aby inni użytkownicy wypowiadając się o psach wszystko przyrównywali do grup które posiadają bo pies to pies :)
ps. [B]moje plany się trochę zmieniły ..

[/B][/QUOTE]

probujesz mi za przeproszeniem dosrac, a po prostu nie masz pojecia o gatunku canis familiaris:)))
chcesz miec setera, dlatego napialam ci, ja to jest z seterami.
ale faktycznie jesli dla ciebie seter, mops, czilala, jamnik, basset, beagle i cane corso maja takie same potrzeby i tak samo sie je wychowuje, bo "pies to pies" to obie faktycznie poradzisz (oczywiscie to ironia):)))

a wiedzy to ty nie masz zadnej, umowmy sie:))
mozesz ja oczywiscie zdobyc, ale nic w tym ierunku nie robisz.

[quote name='Roszpunka']Nie ma [B]nadpsów[/B] ;) Różnią się między sobą zachowaniem, inteligencją, predyspozycjami... Ale to, jaki jest nasz pies w ogromnej mierze zależy od osoby na drugim końcu smyczy...[/QUOTE]

dokladnie tak:)

Link to comment
Share on other sites

Opowiadałam Wam kiedyś o facecie z pseudo-astem, który na spacerze z psem wpadł w gówno i wrzasnął do swojego psa, szarpiąc go: "Czy wy musicie wszędzie tak srać?!".. :diabloti: Okazało się, że ów pan jest skarbnicą takich sentencji.

Wczoraj idę chodnikiem i widzę, że ów koleś z naburmuszonym astem idzie prosto na mnie. Na mój widok z dwoma psami przyspiesza, mina zacięta pt. "przejdę choćby po tych kundlach, bo to jest MOJA trasa". Widzę, że nie uda się uniknąć konfrontacji, schodzę na trawnik i sadzam psy. Koleś przechodzi obok mnie, jego pies wariuje na smyczy na widok moich. Na co facet: "No co ty, psów nie widziałeś?!" :evil_lol:

Ano zapewne widział, i to za dużo, skoro kojarzy je jak najbardziej źle - z szarpaniem na kolcach i głupimi gadkami :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Whisky1']nie interesują mnie pyskówki, sorry..ale za stara jestem na to :cool3: i naprawdę nie obchodzi mnie co akurat TY sobie myślisz :cool3:[/QUOTE]

niby cie nie interesuja, ale je zaczynasz, co?:)))

dodam, ze wczesniej na maxa interesowalo cie, co mysle:)))
ale to jest zwykle tak, ze jak komus "nie na reke" to, co slyszy, to juz go to "przestaje intersowac":))))))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']niby cie nie interesuja, ale je zaczynasz, co?:)))[/QUOTE]
nie oceniaj ludzi własną miarą. Widać czerpiesz jakąś głupią pożywkę z takich rozmów, bo wiele takowych jak się pojawiasz w pobliżu i nie tylko w pobliżu mnie także pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a_niusia']niby cie nie interesuja, ale je zaczynasz, co?:)))

dodam, ze wczesniej na maxa interesowalo cie, co mysle:)))
ale to jest zwykle tak, ze jak komus "nie na reke" to, co slyszy, to juz go to "przestaje intersowac":))))))[/QUOTE]
przestało mnie interesować jak zobaczyłam/wyczytałam ile w Tobie jadu i nie tylko do mnie, nic więcej osobistego czego się doszukujesz.

Link to comment
Share on other sites

Linke stosuje u dużej części moich tymczasowiczów, na etapie, kiedy jeszcze nie jestem pewna ich zachowania "luzem". A jeśli pies potrzebuje, to niech nawet całe życie ma używana linkę - nijak nie widzę w tym "gnicia na sznurku"- dobrze dobrana linka daje swobodę, a właścicielowi komfort psychiczny.

Co do zerwania smyczy na spacerze- tak moja Kra została kaleką...... siostra Pałka (wtedy już była w swoim domu) za to zginęła pod tramwajem, bo szarpnęła w pościgu za gołębiem i puściła obroża. Mi się dwa razy zdarzyło, że pękła flexi- raz zerwał ją foksterier, raz dalmat- obydwie miały zakres wagowy na znacznie większe psy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ulvhedinn']Linke stosuje u dużej części moich tymczasowiczów, na etapie, kiedy jeszcze nie jestem pewna ich zachowania "luzem". A jeśli pies potrzebuje, to niech nawet całe życie ma używana linkę - nijak nie widzę w tym "gnicia na sznurku"- dobrze dobrana linka daje swobodę, a właścicielowi komfort psychiczny.

Co do zerwania smyczy na spacerze- tak moja Kra została kaleką...... siostra Pałka (wtedy już była w swoim domu) za to zginęła pod tramwajem, bo szarpnęła w pościgu za gołębiem i puściła obroża. Mi się dwa razy zdarzyło, że pękła flexi- raz zerwał ją foksterier, raz dalmat- obydwie miały zakres wagowy na znacznie większe psy.[/QUOTE]

sa psy, ktorym to 10 czy 15 metrow linki styknie, ale sa taie rasy, ze cale zycie na sznurku to porazka.


ooo to pierwszy lepszy filmik z youtube, ktory pokazuje, dlaczego seter na lince NIE:) [URL]http://www.youtube.com/watch?v=hCXBQz0avBI[/URL]

styknie kawalek obczaic.
tak pracuje seter.

Link to comment
Share on other sites

Whisky, masz racje, że pies to pies, ale (!) z uwagi na niegdysiejszą użytkowość różnych ras w różny sposób uczy się ich pewnych rzeczy. Zarówno gończy polski jak i ON mają świetny węch, ale to ten pierwszy sprawdzi się lepiej w roli posokowca i to z nim będziesz miał więcej kłopotów na leśnym spacerze jak wyczuje zwierzynę , ten drugi natomiast w mniejszym stopniu bedzie zainteresowany tropami zwierząt. Jednego i drugiego musisz nauczyć wracania na komendę i pilnowania się na spacerach ale tak jak z OK będzie łatwo (pilnowanei właścicieli na spacerze) tak GP da Ci przy tym w kość i to bardzo.
To jest ta zasadnicza różnica, jaką a_niusia stara Ci się wyjaśnić.

Edited by Dardamell
Sopecjalnie zmieniona rasa dla asiak_kasia
Link to comment
Share on other sites

Tak, rozumiem fakt, że łatwiej psiaka nauczyć który jest nastawiony na pilnowanie się pana a trudniej psa który jest nastawiony na pole. Nie zmienia to faktu że i jednego i drugiego trzeba tego nauczyć. Rozmowa sie zaczęła bardziej o formę tej nauki - czy linka czy puszczenie luzem. Ale nie ciągnę tematu, szkoda pisać dwa razy :)

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Whisky1- ze szczeniakami jest prosto, bo po prostu wykazuja w wiekszosci przypadkow chec do podazania za czlowiekiem. [/COLOR][/QUOTE]

Moje 8 tyg szczeniątko terriera owszem, chętnie podążało, ale jak spotkało coś ciekawego, to mogłam i na 300m odbiec, i się schować, a ono miało to głęboko. Mocno się zdziwiłam. :evil_lol:

Na przełomie 8-9 miesiąca z kolei uznało, że w sumie to na wołanie wróci albo nie wróci, więc poszło dziecko na linkę. Teraz ma niecałe 10 miesięcy, ale już chyba (tfu, tfu) mózgownica wraca na miejsce.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...