konfirm31 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Powinien jechać sam i w klatce. I do tej klatki, być pakowany raczej poza schroniskiem, bez komentarzy ze strony pozostających tam psów. Albo umówić transport, a psu podać odpowiednio wcześniej Sedalin. Poza schronem, może się okazać zupełnie innym psem. Tu był w stresie, walczył o prawo do opuszczenia schroniska z dawnym towarzyszem niedoli, a obecnie - konkurentem. Quote
Tola Posted January 26, 2017 Author Posted January 26, 2017 51 minut temu, konfirm31 napisał: Mnie się wydaje że to te same. Młodszy, który pojechał, z czarną maską, starszy który został, z siwym pysiem. Niestety, reakcje psów, są w takich momentach nieprzewidywalne i właśnie z tego powodu, często trzeba zmienić plany. Dla psów, które zostają w schronisku, zabierany szczęściarz często staje się wrogiem, a on jak już znalazł się w aucie, będzie bronił dostępu innym psom. Jak zabieraliśmy Bliss ze schronu, to te, które zostały, a biegały luzem, koniecznie chciały ją zjeść, a i na nas, patrzyły mniej przyjaźnie, niż na początku. Dlatego lepiej jest wyprowadzać psy do odbioru poza schronisko, dobrze je trzymając, rzecz jasna. Staruszek, też wyjedzie ze schronu. Mocno w to wierzę. To są te same psy, bo w schronie nie ma innych onków. Quote
Perełka1 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 2 minuty temu, Tola napisał: Jak to często w życiu bywa - przegrał, bo nie potrafił się dobrze zaprezentować, nie potrafił wykorzystać szansy. Bardzo to smutne:( Czy to jest agresywny pies? zaprezentował się normalnie i przewidywalnie, tylko zawiodły nieprzygotowane odpowiednio osoby 1 Quote
Anula Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 2 minuty temu, Tola napisał: Pies odwarkiwał się, zapierał, był niespokojny. N Napisałam do Marzeny, ze to zbyt ostra opinia. Jak można po 10 min. tak ocenić pogryzionego psa? Pies był mocno zdenerwowany zaistniałą sytuacją i miał prawo tak się zachowywać.Gro psów jest wyprowadzanych na chwytaku ze względu na pogryzienie a później już w normalnych warunkach stają się łagodne,kochane. Tola pamiętasz Filipka sznaucerka po operacji cewki moczowej,który do mnie przyjechał? Nie dał się wyjąć z budy,musiał być wyprowadzony na chwytaku,wił się jak wąż.Nie wierzyłam,że jest agresywny i autentycznie nie był agresywny,bardzo kochany proludzki psiak. Nie powinno się oceniać psa nie mając z nim dłużej do czynienia. 2 Quote
Tola Posted January 26, 2017 Author Posted January 26, 2017 10 minut temu, Anula napisał: Pies był mocno zdenerwowany zaistniałą sytuacją i miał prawo tak się zachowywać.Gro psów jest wyprowadzanych na chwytaku ze względu na pogryzienie a później już w normalnych warunkach stają się łagodne,kochane. Tola pamiętasz Filipka sznaucerka po operacji cewki moczowej,który do mnie przyjechał? Nie dał się wyjąć z budy,musiał być wyprowadzony na chwytaku,wił się jak wąż.Nie wierzyłam,że jest agresywny i autentycznie nie był agresywny,bardzo kochany proludzki psiak. Nie powinno się oceniać psa nie mając z nim dłużej do czynienia. Oczywiście. Pies miał uszkodzone ucho, które oglądał pracownik, był w stresie, na chwytaku, podgryzany przez kolegę. Nie jestem ekspertem od zachowania onków, ale najnormalniej bardzo zal mi tego psa :( 1 Quote
Perełka1 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 4 minuty temu, Tola napisał: Oczywiście. Pies miał uszkodzone ucho, które oglądał pracownik, był w stresie, na chwytaku, podgryzany przez kolegę. Nie jestem ekspertem od zachowania onków, ale najnormalniej bardzo zal mi tego psa :( to nie jest problem onków, tylko typowej reakcji psa. Pies odreagowuje w chwycie. 1 Quote
mdk8 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Dla mnie to jest pies przerażony , który nie wie co się dzieje i co z nim robią. Musimy mu pomóc. Ma ktoś jakiś pomysł ? 1 Quote
Tianku Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 1 minutę temu, mdk8 napisał: Dla mnie to jest pies przerażony , który nie wie co się dzieje i co z nim robią. Musimy mu pomóc. Ma ktoś jakiś pomysł ? ale to on już definitywnie nie pojedzie tam gdzie miał jechać do Gorzowa czy tylko teraz dwóch nie mogli zabrac? :( Quote
mdk8 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 3 minuty temu, Tianku napisał: ale to on już definitywnie nie pojedzie tam gdzie miał jechać do Gorzowa czy tylko teraz dwóch nie mogli zabrac? :( Nie wiem . Ale dziewczyny pisały , że na fb wystawili mu wizytówkę - " agresor " Quote
Tola Posted January 26, 2017 Author Posted January 26, 2017 8 minut temu, Tianku napisał: ale to on już definitywnie nie pojedzie tam gdzie miał jechać do Gorzowa czy tylko teraz dwóch nie mogli zabrac? :( Pies i tak by nie pojechał, bo: - psy poza boksem były do siebie nieprzyjaznie nastawione, - p. Ania nie miała klatki - pies miał krwawiące ucho i w grę wchodzi szycie Gorzów definitywnie zrezygnował z zabrania psa, po info na FB, ze agresywny (pojawiła się propozycja kierownika schronu, ze w lutym moze podwiezc psa niedaleko Gorzowa, bo bedzie w tamtych stronach) Quote
Havanka Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Może tak łatwo nie przypinajmy mu łatki agresora. Ten pies nie miał dobrych doswiadczeń z ludźmi ani ze zwierzętami, które wyczuwały jego słabość i go atakowały. Cały czas musiał mieć sie na baczności, zeby przeżyć. Więc na pewno nie będzie potulny w pierwszym kontakcie. Żal mi go bardzo, bo takie opinie o nim przekreślają jego szansę na opuszczenie schronu. Przypominam, ze trwa bazarek na transport onka, który pojechał do Gorzowa. Jeżeli ktoś mógłby pomóc, to zapraszam! Quote
Anula Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 20 minut temu, Tola napisał: Pies i tak by nie pojechał, bo: - psy poza boksem były do siebie nieprzyjaznie nastawione, - p. Ania nie miała klatki - pies miał krwawiące ucho i w grę wchodzi szycie Gorzów definitywnie zrezygnował z zabrania psa, po info na FB, ze agresywny (pojawiła się propozycja kierownika schronu, ze w lutym moze podwiezc psa niedaleko Gorzowa, bo bedzie w tamtych stronach) A może porozmawiać jeszcze raz z Gorzowem i wyprostować zachowanie psa.Przecież najpilniej potrzebował pomocy właśnie on. Czy będzie miał szyte autentycznie ucho? A może opcja innego DT by wchodziła w grę.Nie można bidaka tak zostawić. Quote
Jo37 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Psiak powinien pojechać do Jamora. Wtedy ocena byłaby wiarygodna. Tylko trzeba uzbierać minimum 450,00 zł miesięcznie. Quote
Tola Posted January 26, 2017 Author Posted January 26, 2017 9 minut temu, Anula napisał: A może porozmawiać jeszcze raz z Gorzowem i wyprostować zachowanie psa.Przecież najpilniej potrzebował pomocy właśnie on. Czy będzie miał szyte autentycznie ucho? A może opcja innego DT by wchodziła w grę.Nie można bidaka tak zostawić. https://www.facebook.com/groups/625814044135529/permalink/1379695518747374/?pnref=story Raczej nie - przeczytajcie, co piszą na fb - bardzo agresywny do ludzi pies. Żeby kogokolwiek przekonać musialabym chyba zagwarantować, ze pies jest zupełnie inny... Quote
bakusiowa Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Mała Bibi też była wyprowadzana na chwytaku. Quote
Havanka Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Trzy kolejne psie bidy mają szansę opuścić schron w Zamościu ! Pomóżmy im ! Quote
beka Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Jaki agresor? Moim zdaniem on w ogóle nie jest agresywny. To sytuacja w której sie znalazł. On mógł warczeć na psa który go pogryzł i stał w pobliżu.. moja suka po pogryzieniu przez druga teraz moja weszła pod łóżko i przy próbie wyjściami warczała szczekała . Bo była w szoku. A Tola mówiła ze oprócz ucha był gryziony po karku. przykre ze osoba która nie była przygotowana domzabrania dwóch psow, tak szybko wydała o nim opinie:( 2 Quote
Gabi79 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 12 minut temu, beka napisał: Jaki agresor? Moim zdaniem on w ogóle nie jest agresywny. To sytuacja w której sie znalazł. On mógł warczeć na psa który go pogryzł i stał w pobliżu.. moja suka po pogryzieniu przez druga teraz moja weszła pod łóżko i przy próbie wyjściami warczała szczekała . Bo była w szoku. A Tola mówiła ze oprócz ucha był gryziony po karku. przykre ze osoba która nie była przygotowana do mzabrania dwóch psow, tak szybko wydała o nim opinie:( Popieram, psiak po prostu był w szoku i śmiertelnie przerażony. Quote
Tola Posted January 26, 2017 Author Posted January 26, 2017 Czy ktoś mógłby na FB napisać, ze pies nie był agresywny i że nie gryzł ludzi!!! Pies powarkiwał, bo się bronił, nic więcej. Boże, co za nowe historie tam powstają :( :( Quote
mdk8 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Tola napisali na FB , że ta starsza onka co miała być zabrana podobno dzisiaj została adoptowana ? Wiesz coś na ten temat ? Quote
Tyśka) Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 1 minutę temu, mdk8 napisał: Tola napisali na FB , że ta starsza onka co miała być zabrana podobno dzisiaj została adoptowana ? Wiesz coś na ten temat ? Nie starsza, ale ta młodziutka. Jest na fanpejdżu schroniska. Quote
mdk8 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 napisałam na fb parę słów bo robią już z onka psa mordercę co rzucał się na ludzi by gryźć !!! " jak można po paru minutach i w wielkim stresie dla psa - oceniać jego zachowanie i przypinać mu łatkę " bardzo agresywnego do ludzi " ? Wstyd !!! Lubię to! · Odpowiedz · 5 min opamiętajcie co wypisujecie za bzdury ? Rzucał się by pogryźć ????? Sami tworzycie jakieś dziwne historie nie znając psa. Pomyślcie dwa razy zanim coś napiszecie !!!!! " 1 Quote
Tola Posted January 26, 2017 Author Posted January 26, 2017 6 minut temu, mdk8 napisał: Tola napisali na FB , że ta starsza onka co miała być zabrana podobno dzisiaj została adoptowana ? Wiesz coś na ten temat ? Ja nie jestem na FB, dlatego proszę o pomoc Nie jestem też wolontariuszką schroniska;) Quote
mdk8 Posted January 26, 2017 Posted January 26, 2017 Marzena Malarczyk a ta suczka co miała jechać do Eleonory dziś została adoptowana :( nie wiadomo gdzie ani przez kogo to ta młoda miała tam jechać ? Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.